Strona 1 z 1
Date Ogai in progress - zmiana planów.
: 5 lip 2015, o 00:20
autor: Date Ogai
"The world is full of great pain, and great joy, my friend. The first keeps you on the path of growth, the latter makes the journey tolerable."
IMIĘ I NAZWISKO: Date Ogai
KLAN: Ranmaru
WIEK [DATA URODZENIA]: Dwadzieścia dwie wiosny [rok urodzenia 357, 17 luty]
PŁEĆ: Mężczyzna
WZROST | WAGA: 192 centymetrów | 82 kilogramy
RANGA: Chūnin
Rosły na blisko dwa metry wysokości białej karnacji mężczyzna o półdługich, kruczoczarnych włosach swobodnie opadających na twarz, którą zakrywa maska. Tak oto na pierwszy rzut oka prezentuje się Date. Matka natura nie była zbyt hojna dla niego jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny i jeżeli chodzi o ciało to nie ma się czym zachwycać i ekscytować. Coś tam niby jest, ale nie do takich granic, aby można było mówić o boskim ciele, które rzeźbione było latami i będące efektem niezliczonych ilości treningów. Nie. Date to bardziej intelektualista i doskonale to po nim widać. Elementem charakterystycznym, który przykuwa uwagę innych jest maska zakrywająca twarz Chuunina. Co znajduje się pod nią? Z całą pewnością nie znajdziemy tutaj blizn, szram, piegów czy innych dermatologicznych defektów. Cera Ogai'a jest gładka, jasna i delikatna niczym przysłowiowa 'pupcia niemowlaka'. Twarz zdobi para oczu z ciemnofioletowymi tęczówkami. Pod nimi swoje miejsce ma zadarty ku górze wąski nos. Kolejnym elementem jaki znajduje się na twarzy przeciętnego człowieka to usta. Date nie ma wypukłych, soczystych ust takich, które chce się od razu całować. Są drobne, wąskie. Można powiedzieć - licho, ale los był wyrozumiały w innych aspektach, o których lepiej nie będę wspominał.
UBIÓR:
Date z całą pewnością należy do tego grona osób, których gorszy ubieranie się krzykliwie lub niechlujnie. Jego wygląd trąci o prostotę, elegancję i co najważniejsze - o wygodę ruchów. Pierwsze co rzuca się w oczy w momencie pierwszego spotkania z Ogai'em to białą maska na twarzy z malunkiem uśmiechu. Niegdyś hobby przerodziło się w obsesję i zażarcie dba o swoją anonimowość. Poza tym zwykł nosić długi, gustowny płaszcz sięgający do kolan w kolorze ciemnego granatu, wchodzącego w czerń. Płaszcz ten został tak zaprojektowany, aby nie krępował ruchów jak i jego rozpięcie nie stanowiło większego wysiłku. Wystarczy ruch dłonią i po sprawie! Pod nim znajduje się ciemna koszulka o krótkich rękawach oraz szelki operacyjne zaczepione na górnej części torsu mężczyzny. Do szelek zaś przymocowane zostały kabury na kunaie i shurikeny. Dolną partię garderoby Ogaia stanowią ciemne spodnie pasujące do całości, zabezpieczone paskiem ze stalową klamrą. Wygląd młodego mężczyzny zamykają buty z zakrytymi palcami, do złudzenia przypominającymi pantofle wykonane ze skóry, sztucznej, rzecz jasna. Wizualizacja Ogaia.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
Twarz zasłania maska - patrz av.
Elegancki, prosty fason.
Skórzane pantofle.
CHARAKTER:
Młodzieniec imieniem Ogai jest dosyć specyficzną jednostką, z całą pewnością wyróżniający się swoim charakterem spośród innych. Śmiem nawet twierdzić, że nikt nie jest tak opanowany, spokojny jak on. Jest niczym tafla wody w bezwietrzny dzień. Zimna krew, to właśnie jest to, co go wyróżnia. Podczas gdy inni panikują, tracą głowę, on, stoi niewzruszony, a na jego twarzy dominuje pełen buty uśmiech niemówiący nic. Jest ciężkim orzechem do zgryzienia dla obserwatorów. Z niego twarzy nie można odczytać absolutnie nic. Nie wiadomo czy jest zmartwiony, radosny czy też zamyślony. Na przestrzeni lat, Ogai, wykształcił w sobie poczucie odpowiedzialności za swoje czyny, bo jak wiadomo nic nie dzieje się bez przyczyny. Woli być neutralny, aniżeli stać za którąś ze stron w jakimkolwiek konflikcie. Jest pewny siebie, honorowy oraz lojalny. Jednakże, poczucia humoru sam Stwórca to mu nie pożałował. Żarty się go trzymają. Warto również zaznaczyć, że twardo stąpa po ziemi. Jest racjonalistą w pełnym tego słowa znaczeniu. Zna swoje granice i nie widzi mu się ich przekraczać.
Jest tylko jedno, ‘ale’. Zawsze jest. Każdy medal ma dwie strony. Nie wszystko w nim jest idealne. Przykładem może być jego cięty język. O czym mowa? Zwykł do swoich wypowiedzi wplatać różnej maści wulgaryzmy, mówiąc prościej, rzuca kurwami na lewo i prawo. Uważa, że to wzbogaca jego wypowiedzi, ale ma również świadomość tego, że co poniektórych może to irytować. Idąc dalej, Date Ogai to kobieciarz, jakich mało. Z ogromną przyjemnością podziwia kobiece kształty. Mniej bądź bardziej dyskretnie. Kolejnym mankamentem młodzieńca jest materializm. Niemalże w każdej sytuacji doszukuje się korzyści dla siebie. Trzeba przyznać, Ogai jest barwną jednostką o szerokim spektrum cech.
NAWYKI:
Zwykł palić papierosy.
Obserwowanie przyrody.
Dyskretne, bądź nie, podziwianie kobiecych kształtów.
Wzbogacanie języka o wulgaryzmy - rzucanie kurwami na lewo i prawo.
NINDO: "Wizja bez działania to marzenie. Działanie bez wizji to koszmar. "
HISTORIA:
Gdzie historia jednych się kończy, tam drugich dopiero się zaczyna.
Ogai przyszedł na świat blisko dwadzieścia dwa lata temu w wiosce o charakterze rolniczym. Osiadła tam rodzina, pragnę nadmienić, że bardzo kochająca się rodzina, ponadto młoda. Każdy dzień był dla nich kolejną pustą kartką, którą musieli zapełnić, a przynajmniej tak czuli. Z radością patrzyli w przyszłość. Dalekie podróże, przygody. Mówiąc prościej, chcieli brać życie garściami. Jednak, w tej przyszłości nie było dziecka. W momencie, gdy oboje dowiedzieli się o nagłej ciąży Yuri, oboje zamilkli. Nie wiedzieli co z tym faktem zrobić. Oczywiście wszystkie zażalenia padły pod adresem Goro, że nie wyjął wcześniej. Nie czuli się rodzicami, chcieli wieść życie pełne ekscesów i to takich, których się nie zapomina. Pewnej nocy, w momencie gdy na niebie królował księżyc zaczaili się na pobliskie pole kapusty i pozostawili tam noworodka. Cały incydent obserwowała tajemnicza persona, która pełniła rolę ochroniarza wyżej nadmienionego pola kapusty. Porwał się na tę rolę z racji zwiększonej liczby kradzieży w okolicznych rolnictwach. A jak wiadomo, pieniądz nie śmierdzi. Gdy Zakochana para opuściła pole, on wyszedł z ukrycia i przyszedł na miejsce gdzie jeszcze kilka chwil temu tali Yuri oraz Goro. Myślał, że to kolejni, którzy wpadli i wyrżnęli główkę kapusty. Prawda była inna. Znalazł śpiące pomiędzy liściami warzywa dziecko. Wziął je na ręce, rozejrzał się dookoła siebie. Nie mógł sobie poradzić z tym, że ktoś miał na tyle mało boga w sercu, aby zostawić bezbronne dziecko same w polu, gdzie to z rana nadlatują ptaki i niszczą plony. Przycisnął je do piersi i udał się na swoje stanowisko. Nie widziało mu się porzucać dzieciaka. Całą uwagę skupił na nim i nie obchodziła go już czynność, której się wcześniej oddawał. Teraz liczył się ten różowiutki i pyzaty bobas i nic więcej.
Swoje dzieciństwo spędził w posiadłości umiejscowionej w górach. Tam pod okiem człowieka, który zaopiekował się nim tamtej feralnej nocy, poznawał różne aspekty życia i zasady jakimi się rządzi. Ameyuri był dosłownie kopalnią wiedzy. Miał informacje o niemalże wszystkim. Wiedział jakie grzyby są jadalne, a które nie. Jakie rasy zwierząt są agresywne, a które stosunkowo łagodne lub neutralne w stosunku do nas. Miał również wiedzę o przetrwaniu i sztukach walki. Głównie to właśnie w nich szkolił chłopaka. Próbował zarazić go miłością do polowania oraz walką na odległość. Sumienność w ćwiczeniach owocowała i Ogai, bo właśnie takie otrzymał imię od mężczyzny, stawał się z dnia na dzień coraz lepszy. Chłopak dorastał, stawał się powoli mężczyzną. Gdy skończył siedemnasty rok życia coś się zmieniło. Odkrył w sobie umiejętność, o której Ameyuri jedynie słyszał z opowieści podróżnych kupców. Ogai był obdarzony darem. Od tego momentu jego życie wywróciło się o sto osiemdziesiąt stopni. Jego treningi nie opiewały już o nudne machanie mieczami, rzucanie shurikenami do celu czy strzelaniu z łuku. Teraz skupił się na rozwinięciu nowo odkrytej umiejętności.
Ameyuri i Ogai nie mogli zostać już dłużej w tej górskiej posiadłości. Zbliżała się zima. Dni robiły się coraz to chłodniejsze. Musieli zejść niżej. Łączyło się to z tułaczką między wsiami i ciągłą wędrówką.
Mężczyźni dotarli do pewnej osady, której nazwy już sam Ogai nie pamięta. Mijający ich ludzie spoglądali na nich ze strachem w oczach, pod nosem szepcząc – Kemono. Chłopak nie wiedział o co dokładnie chodziło. Ale w stosunkowo szybkim czasie dowiedział się. Znaleźli lokum. Nocleg zaproponowała pewna kobieta w sędziwym wieku. Podczas wypakowywania swoich ubogich bagaży, z plecaka Ameyuriego wypadła biała maska. Zaintrygowało to Ogaia. Momentalnie rzucił w niego serią pytań, jednakże wszystkie pozostały bez odpowiedzi. Mężczyzna kwitował wszystko wzrokiem, który wyraźnie dawał do zrozumienia chłopakowi, żeby dał sobie spokój.
Po spokojnej nocy nic nie było już takie same. W milczeniu wstali, w milczeniu zjedli skromne śniadanie oraz w milczeniu się na nowo pakowali do dalszej podróży. Do szopy, w której się znajdowali wpadło kilku rosłych o byczej posturze mężczyzn z widłami. Wpadli krzycząc „ mamy cię wreszcie, Yohogosha.” Zakłopotany chłopak stanął przed swoim opiekunem, zasłaniając go. Ekipa, która wpadła do budynku na pełnej kurwie z widłami wybuchła śmiechem, jeden nawet popłakał się z tego całego wszystkiego. Ameyuri westchnął, przywdział maskę i odsunął chłopaka na bok. Nie minęło kilka sekund, a byczki torujące wyjście padły bezwładnie na ziemię z poderżniętymi tchawicami. Krew rozlała się i cała podłoga przywdziała szkarłatną szatę. – Idziemy. – rzucił delikatnie zniekształconym głosem Ameyuri. Złapał chłopaka za ramię i ruszył przed siebie. Po kilku kilometrach zamaskowany mężczyzna padł na kolana. Padł z braku sił i wykrwawienia. – To za dużo, aby teraz wyjaśnić. – wykrztusił z siebie. Zdjął maskę i wręczył ją Ogaiowi. – To symbol walki w obronie słabszych. Nie zmarnuj tego. Yohogosha to jedynie nazwa. Każdy może nim być. Bądź nim. – dodał, po czym jego wzrok stał się mętny, nieobecny, pusty. Ameyuri dokonał żywota.
Dziewiętnastoletni wówczas Ogai nie wiedział kompletnie co ma zrobić. Mógł teraz polegać na umiejętnościach przekazanych przez mężczyznę i na swoich umiejętnościach. Pochował swojego mentora i ruszył dalej.
Samotność zaczęła wyraźnie doskwierać młodemu mężczyźnie. Z tego też powodu sięgnął po alkohol, który stał się dla niego ukojeniem. Dzięki niemu mógł zapomnieć. Kręcił się od osady do osady szukając swojego miejsca na ziemi. I znalazł. Trafił do osady kupieckiej. Tam rozpoczął nowe życie. Tu się osiedlił. Posłuchawszy się swojego mentora, stał się obrońcą bezbronnych. Stał się ich cieniem. Kimś kto pomaga i nie oczekuje wynagrodzenia lub zwykłego ‘dziękuję’. Stał się nocną bestią.
INFORMACJE:
KLANY, RODZINY SHINOBI, WIĘZY KRWI: Wiedza o umiejętnościach szczepu Ranmaru jak i dokładna wiedza na temat Tsūjitegana.
POSTACIE:
KEKKEI GENKAI: Tsūjitegan [赤い目]
NATURA CHAKRY: Suiton [水遁]
STYLE WALKI: Kusarijutsu - Chēn - (+10 Percepcja, +10 Siła)
UMIEJĘTNOŚCI:
PAKT: Brak
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30 | 40
WYTRZYMAŁOŚĆ 20 |
SZYBKOŚĆ 40 |
PERCEPCJA 20 | 30
PSYCHIKA 1 |
KONSEKWENCJA 1 |
KONTROLA CHAKRY Na poziomie D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY :
100%
MNOŻNIKI: Kusarijutsu - Chēn - (+10 Percepcja, +10 Siła)
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU
GENJUTSU
TAIJUTSU
BUKIJUTSU
KENJUTSU
SHURIKENJUTSU
KUSARIJUTSU
KIJUTSU
IRYŌJUTSU
FŪINJUTSU
ELEMENTARNE
KATON
SUITON - D
FUUTON
DOTON
RAITON
KLANOWE C
JUTSU:
Klanowe C
- C -
Kajiwatoru no Jutsu
Suiton D
- D -
Suiton: Kirigakure no Jutsu
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE): - 5x Kunai - 5x Shuriken
PIENIĄDZE: Tu klikaj! :>
PH: Tu klikaj! :>
MISJE:
PREZENT OD ADMINISTRACJI:
Re: Date Ogai gotowe, chyba dobrze. D:
: 16 lip 2015, o 23:23
autor: Rokuramen Sennin
Re: Date Ogai gotowe, chyba dobrze. D:
: 17 lip 2015, o 08:39
autor: Defrevin
W prezencie od Administracji dorzuć link do bonusów z transferu
Re: Date Ogai in progress - zmiana planów.
: 22 sie 2015, o 10:14
autor: Date Ogai
Wróciłem z takich pseudo wakacji, w pełni gotowy na to co mi przyniesie fabularny administrator. Dzisiaj dopicuję kp, muszę tylko ogarnąć się w domu.
Re: Date Ogai in progress - zmiana planów.
: 22 sie 2015, o 11:30
autor: Defrevin
Proszę więc napisać kiedy karta będzie gotowa do ostatecznego sprawdzenia.
Re: Date Ogai in progress - zmiana planów.
: 1 wrz 2015, o 20:52
autor: Defrevin
Przenoszę do archiwum.