Strona 1 z 1
Hisan
: 12 sty 2020, o 00:41
autor: Hisan
DANE PERSONALNE
IMIĘ: Hisan
NAZWISKO: Sentaku
KLAN: Ukryty tekst
PRZYNALEŻNOŚĆ: Ryuzaku no Taki
WIEK [DATA URODZENIA]: 15 lat
PŁEĆ: Mężczyzna
WZROST | WAGA: 167cm | 52kg
RANGA: Dōkō
APARYCJA
WYGLĄD:
Młody chłopak raczej nie rzuca się w oczy pod względem wzrostu, który jest raczej najzwyklejszy w świecie. Jednak uwagę może przykuć jego sylwetka, ponieważ na pierwszy rzut oka powiedzieć można, że nasz bohater jest niedożywiony. Świadczyć o tym mogą chociażby wstające żebra czy bardzo chude, kosciste ramiona, palce. Oczywiście nie jest to prawda, bo młodzieniec potrafi zjeść tyle co dwóch rosłych przedstawicieli klanu Akimichi, ot kwestia szybkiego metabolizmu.
Inną rzucającą się w oczy kwestią jest jego lśniąca w promieniach słońca ogólna na zero głową, co oczywiście nie było fantazją chłopca, a koniecznością w zawodzie mnicha. Aczkolwiek najciekawszym elementem w jego wyglądzie są cztery kropki na środku czoła. W przypadku tego młodzieniaszka to właśnie one dużo bardziej przyciągają uwagę niż równe białe ząbki odsłonięte przy uśmiechu czy duże czarne oczy.
UBIÓR:
Jeśli chodzi o ubrania noszone przez tego jegomościa to jest to pomarańczowa kaszaja, która nosi na sobie już ślady użytkowania. Co prawda nie jest dziurawa ani nic takiego jednak na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to też nówka sztuka z salonu. Przez lewy bark przewieszone są też duże drewniane korale w kolorze czarnym o średnicy 5cm. Natomiast na stopach zazwyczaj tradycyjne drewniane sandały, aczkolwiek w okresie letnim zdarza mu się chodzić na boso. Za to w porze zimowej chłopiec często narzuca na siebie jeszcze szary grubszy płaszcz z kapturem.
Ostatni i nieodłączny element outfitu tegoż bohatera jest kij Bō , który służy jednocześnie jak laska do poruszania się, na koncu tej broni znajdują się dwa mocno przywiązane dzwoneczki.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
Łysa głowa, cztery kropki na czole, podróżowanie z kijem Bō do którego przywiązane są dwa dzwoneczki.
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER:
Hisan Sentaku jako młody mnich mogło by się wydawać, że będzie niezwykle dojrzały i mądry, pełny młodzieńczego wigoru i pasji, skory do pomocy słabszym i uciśnionym. Jednak tak by było gdyby świat w którym żyje był światem idealnym, a jednak tak nie jest prawda? Liczne wojny, spiski rodów i szczepów, stwory nie z tego świata. Innymi słowy zło jest wszechobecne, lecz nie bez powodu bo gdyby jednak nie było tej nikczemnej siły to nikt by się nie smucił. Gdyby nie było czegoś takiego jak smutek czy żal to czy istniało by wtedy szczęście? Otóż nie.
Tak więc skoro ustaliliśmy już jak wyglądają realia to pora przejść do konkretów. Młodzieniec jest przez większość czasu uśmiechnięty i wesoły, co jednak nie oznacza, że dostał jakiegoś szczękościsku i już mu tak zostało na zawsze. Bardzo często zastanawia się co zrobić żeby zarówno jego życie jak i jego bliskich było szczęśliwsze. Lubi zadawać sobie pytania i poszukiwać na nie odpowiedzi. Ogólnie to dosyć ciekawski z niego młodzieniec lubiący się uczyć, ponieważ nabywanie nowych umiejętności czy chociażby pozyskiwanie informacji sprawia, że życie staje się prostsze.
Zreguły stara się być uprzejmy w rozmowach z innymi oraz szanować wszystkich bez względu na staus społeczny czy pochodzenie. Jednak wyznaje zasadę, szacunek za szacunek.
Warto napomnieć, że jest miłośnikiem muzyki i bardzo dobrze potrafi grać na wielu instrumentach, choć jego ukochanym instrumentem jest flet.
NAWYKI:
Gdy zaczyna się nudzić w rozmowie zaczyna poruszać swoim Bō żeby wprawić w ruch dzwoneczki i usłyszeć ich dźwięk.
NINDO:
"Uśmiechnij się, bo dla kogoś twój uśmiech może być słońcem które rozświetli otaczający go mrok i wskaże mu drogę."
HISTORIA:
Młodzieniec urodził się na wyspach należących do Cesarstwa w jednym z wybitniejszych rodów. Swoje wczesne dzieciństwo, bo do szóstego roku życia, spędził właśnie na wyspach. Był to całkiem szczęśliwy okres w życiu chłopca który każdy dzień witał szczerym, niewinny dziecięcym uśmiechem. Jego śmiech rozbrzmiewał popołudniami gdy wraz z rówieśnikami ganiał się w trakcie zabawy w shinobi.
Miał wielu przyjaciół, coś wtedy było w chłopcu co sprawiało, że inne dzieci chętnie się z nim bawiły. I tak przez parę lat prowadził miłe, wręcz sielankowe życie. Jednak nic co piękne nie trwa wiecznie. Nie znał powodu przez który opuścił rodzinne strony, a zresztą mając sześć lat i tak najpewniej by nie zrozumiał. Jednak matka którejś nocy zabrała swego jedynego synka i uciekła z nim pod osłoną nocy na statek. Było to dawno więc wspomnienia tamtej nocy są jakby za mgłą. Dodatkowo jako małe dziecko większość czasu przespał, gdy się obudził był już na morzu, może na oceanie. Nie miał bladego pojęcia. Jednak widok twarzy matki i tak był wystarczający by wywołać uśmiech i uspokoić nerwy. Tak więc nie zadawał pytań, a może zadawał lecz nie uzyskał nigdy na nie odpowiedzieć? Teraz już nikt tego nie pamięta, no może prócz matki i kilku mężczyzn, którzy wraz z nimi byli wtedy na tamtym statku.
Gdy dobili do brzegu, bez chwili zwłoki jego rodzicielka wraz z nim ruszyła w głąb lądu, w głąb miasta. Doskonale pamięta, że pytał ją wtedy dokąd idą i dlaczego nie ma z nimi ojca. Nie odpowiedziała, szła w milczeniu w pewnym momencie ciągnąć syna za sobą. Jej twarz wydawała się zmartwiona, a oczy jakoś dziwnie błyszczały.
Po tym jak dotarli do drzwi jakiegoś tajemniczego przybytku zapukała do nich po czym pochyliła się nad synem mocno go przytulając. "Obiecaj mi, że będziesz słuchał panów i zawsze będziesz się uśmiechał Hasin. Kocham Cię, naprawdę synku bardzo cię kocham i przepraszam."
To zdanie wryło się w pamięć młodego mężczyzn tak mocno, że nawet gdyby próbował je zapomnieć to jest to niemożliwe. Pamięta też jak jego matka poderwała się gdy drzwi zaczęły mozolnie się otwierać, pamięta ciężką słoną łze padającą na jego twarz. A potem widział już tylko plecy oddalającej się matki i z nieznanych przyczyn zemdlał.
Gdy odzyskał świadomość znajdował się już w klasztorze Siedmiu bogów Szczęścia na terenie miasta Ryuzaku no Taki. Choć pytał wiele razy nigdy nikt mu nie odpowiedział na pytanie gdzie jest jego matka. Również pytanie dlaczego go zostawiła trafiało w eter. Zawsze każde pytanie dotyczące przeszłości pozostawało bez odpowiedzi. Tylko raz jeden z mnichów nauczycieli już po standardowych zajęciach oraz lekcji kontroli chakry przyszedł do pokoju młodzieńca i powiedział mu coś takiego: "Myśląc o smutku przeszłości nie dostrzeżesz, światła radości w teraźniejszości przez co w przyszłości możesz się zgubić w mroku żalu i rozpaczy."
Wtedy te słowa nie miały dla Hisana żadnego znaczenia, ot bełkot zdziadziałego mnicha. Jednak okazało się, że to była kwestia czasu, potrzebował czterech lat nauki by zrozumieć co starszy mnich miał na myśli.
Wtedy ponownie na twarzy młodzieńca pojawił się uśmiech, ponownie słyszeć się dało jego śmiech. Uśmiechał się dla matki, cieszył się z tego co zesłali mu bogowie. W końcu wszystko było po to by uczynić go szczęśliwym. Gdy miał 14 lat ponownie zaczął pytać starszych o swoją matkę. Dlaczego zniknęła z jego życia, dlaczego oddała go do klasztoru i o wiele innych kwestii lecz tym razem bez żalu, a z ciekawości.
Niestety nikt w dalszym ciągu nie umiał odpowiedzieć, ponieważ jak twierdzili nikt nigdy nie widział tu żadnej kobiety, a jedynie sześciolatka pod drzwiami leżącego bez przytomności.
***Przygoda Młodego Mnicha***
Podczas pobytu w klasztorze Hisan musiał nie tylko studiować święte zwoje i uczyć się posługiwania chakrą. Co zdolniejsi młodzi mnisi byli czasem wysyłani na różnorakie misję by klasztor jakoś mógł funkcjonować. Tak więc pewnego razu i czternastolatek wraz z dwoma innymi mnichami, szesnastoletnim Kanzo i siedemnastoletnim Susoo, udał się by wypełnić powierzone im zadanie. Z pozoru nie było to nic prostszego, ot zwykle udanie się na drugi koniec miasta w celu odebrania zamówionych zapasów.
Z początku tej przygody nie działo się absolutnie nic. Można by rzec, że bogowie szczęścia uśmiechali się do nich czyniąc ich ścieżkę prostszą. Jednak najpewniej czyny jednego z adeptów musiały urazić ów bóstwa bo gdy tylko odebrali prowiant od handlarza piątka niewiele młodszych od Hisana dzieci wbiegła w nich dosłownie wyszarpując im jedzenie z rąk. Wszystko wydarzyło się tak nagle, że nawet najstarszy z mnichów, Susoo w żadne sposób nie był w stanie powstrzymać złodziejaszków.
Hisan nawet nie był w stanie pojąć co tak naprawdę przed chwilą się wydarzyło. Jednak starsi koledzy zerwali się w pogoń, krzycząc do chłopaka by i ten gonił chuliganów. Jednak te słowa dotarły do młodzieńca dopiero po chwili, gdy właściwie plecy starszych kolegów znikały w tłumie ludzi.
Mimo tego opóźnienia zdecydował się ruszyć w pościg za młodocianymi przestępcami. Niestety po takim czasie było to niebywale trudne zadanie. W końcu jedyne co zdołał dostrzec to w którą stronę ruszyli jego bracia.
Biegał więc tak po rynku co chwilę wpadając w losowych przechodniów, co któregoś wypytywał o grupkę pięciorga dzieci w zbliżonym do jego wieku z koszami jedzenia. Jednak mało kto miał czas i ochotę cokolwiek odpowiedzieć, a jeżeli już ktoś coś mówił to najczęściej, że nikogo takiego nie widział.
Słońce co raz niżej opadało skrywając świat w ciemnościach, a Hisan w jakiś tajemniczy sposób znalazł się w nieznanej mu dotąd dzielnicy. Była ona ponura, jak gdyby ciemniejsza niż inne dzielnice miasta o tej porze. Przez same rozgladanie się po tej okolicy chłopiec poczuł dziwny chłód, a na ulicach dostrzegał co raz więcej podejrzanych postaci w kapturach. Odruchowo zrobił kilka kroków w tył. Gdy poczuł, że wpadł w coś twardego odskoczył przestraszony obracając się, a jego oczom ukazał się rosły mężczyzna bez połowy uzębienia. Spoglądał on na Hisana w sposób który skutecznie zniechęcał do jakichkolwiek konwersacji:"Zgubiłeś się chłoptasiu?!" - warknął. To wystarczyło by przerażony młodzieniec zaczął uciekać niczym spłoszony zająć. Właśnie w trakcie tego uciekania dotarło do niego, że ów nie sympatyczny jegomość miał rację. Zgubił się, absolutnie nie miał pojęcia gdzie jest, a z każdą chwilą mrok stawał się co raz bardziej nieprzenikniony.
Jednak bogowie szczęścia po tej próbie postanowili nagrodzić go ze zdwojoną siłą.
Świat się raptem zmienił. Nie widział już tylko tego co było przed nim ale jednocześnie to co było wokół niego. Dostrzegał więcej niż powinien. Coś niesamowitego, zdezorientowany rozglądał się wkoło widząc tak wiele. Widział to co jest za ścianami i to co było praktycznie za nim.
Szczęście, inaczej nazwać tego nie mógł gdy tak zdezorientowany raptem za ścianą obok siebie dostrzegł piątkę dzieciaków, coś mu mówiło, że to właśnie ich szukał. Do tego niedaleko byli Susoo i Kanzo. Gdy tylko ustalił gdzie są jego bracia to wszystko momentalnie się skończyło, a świat znów wrócił do normy.
Na szczęście to wystarczyło by udało mu się zwołać braci i wspólnie odebrać towar młodym chuliganom. Co prawda nie wszystko, bo jak się okazało były to bezdomne dzieci, które skorzystały z okazji aby coś w końcu zjeść. Jednak większość mimo wszystko udało się odzyskać.
Gdy Hisan opowiedział o tym wydarzeniu swojemu nauczycielowi ten opowiedział mu historię swego przyjaciela zza morza oraz o rodzinie z której chłopak najpewniej się wywodził.
***
Przez kolejny rok pobierał nauki zarówno dotyczące bogów i sensu życia, gry na instrumentach jak i władania chakrą. Po osiągnięciu piętnastu lat postanowił poszukać odpowiedzi na nurtujące go pytania. Oczywiście nie odszedł z klasztoru. To był jego dom, jednak po uzgodnieniu tego z przełożonymi wyszedł za bramy by móc się rozwinąć duchowo i wrócić.
WIEDZA
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Nazwa Kabura na broń
Typ Torba
Objętość 4 + zawartość
Pojemność Kabura może pomieścić przedmioty do 25 cm długości. Wejdzie 30 objętości.
Opis Zwyczajny materiałowy pokrowiec, w którym każdy Ninja może schować niewielką ilość broni (zazwyczaj jest to kunai bądź shuriken). Najczęściej umiejscawia się ją na udzie, przypinając specjalnymi pasami tak, by się nie zsunęła. Z tego miejsca posiadamy wygodny, szybki dostęp do broni, która zazwyczaj służy nam do bezpośredniego starcia. Nic nie stoi na przeszkodzie by zmienić jej "docelową" lokalizację, a także nadać inne zastosowanie.
Uwaga W przypadku chowania pojemników bierzemy pod uwagę objętość dla pełnego!
Cena 20 Ryō za sztukę
Nazwa Kij Bō
Typ Broń drzewcowa
Styl Mokuzai
Rozmiary
Opis Najprostsza broń dostępna w arsenale wojowników, czyli po prostu kij. Dzięki dobrej obróbce drewna, uzyskujemy piękny, równy kształt oraz, co najważniejsze, idealne wyważenie na samym środku. Metoda walki czymś takim, podobnie jak z przypadku włóczni, to wykorzystanie przewagi zasięgu, nie pozwalając przeciwnikowi na zbliżenie się. Niesamowicie skuteczne jest także złapanie kija pośrodku i wyprowadzanie ataków dwoma jego końcami, czyniąc z niego jedną z najszybszych możliwych do kupienia broni. Idealna w swojej prostocie? Niestety nie. Drewno, mimo że specjalnie spreparowane, może zostać przecięte, bądź złamane. Owszem, jest to trudne, ale przy spotkaniu kogoś z odpowiednio dużą siłą, konieczny będzie ponowny zakup, jeśli tylko uda się nam wyjść z tego w jednym kawałku. Do skutecznej walki przy użyciu tego oręża wymagane jest obu rąk.
Wymagania Uniesienie Brak Poprawne użycie Brak
Cena 200 Ryō za sztukę
Nazwa Dzwoneczek
Typ Przedmiot podstawowy, instrument muzyczny
Objętość 0,25
Opis Mały, okrągły dzwoneczek, który łatwo można przymocować do linki lub kunaia i z powodzeniem wykorzystać w odpowiednich technikach. Alternatywę stanowi wykorzystane dzwoneczków do stworzenia prowizorycznego alarmu. Ich wysoki dźwięk może więc wcześniej nas ostrzec, lub odwrócić uwagę wroga.
Cena 10 Ryō za sztukę x2
*Dzwoneczki przywiązane są do górnej części kija Bō
**Kabura umieszczona na prawym udzie
Ukryty tekst
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=101&t=7948
PH: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=34&t=7949
MISJE:
PREZENT OD ADMINISTRACJI:
Re: Hisan
: 13 sty 2020, o 17:56
autor: Ero Sennin
Re: Hisan
: 13 sty 2020, o 23:12
autor: Hisan
Re: Hisan
: 14 sty 2020, o 20:07
autor: Ero Sennin
Ukryty tekst
Karta zaakceptowana.