DANE PERSONALNE
IMIĘ I NAZWISKO: Akira 'Zaibatsu' Uchiha
KLAN: bezklanowiec
PRZYNALEŻNOŚĆ: Sogen
WIEK [DATA URODZENIA]: 17 lat [371 r.]
PŁEĆ: Shinobi
WZROST | WAGA: 170 cm, 55 kg
RANGA: Dōkō
APARYCJA
WYGLĄD: Zaibatsu, a właściwie Akira Uchiha, jest szczupłym, młodym podlotkiem w wieku lat siedemnastu. Metr siedemdziesiąt wzrostu i pięćdziesiąt pięć kilogramów nie wyróżnia go z tłumu innych, przypadkowych przechodniów. Ot, zwykły on, może trochę nawet nader pospolity i brzydozwyczajny. Chłopak nie jest może powalająco przystojny, ale w jego ostrych rysach twarzy, lekko zadartym do góry nosie i czarnych, potarganych włosach jest coś co zastanawia. Nie jedna dzierlatka stanęła na jego widok by za chwilę pokiwać głową na "a zdawało mi się" co w pewnym sensie zwykł przyjmować za komplement. Niestety, dużą ujmą na facjacie są jego czarne, świdrujące oczy przez które nie raz, nie dwa musiał stoczyć ciężką bitwę z gronem niezadowolonych-przypadkiem-zaobserwowanych. ''Na co się gapisz?!" słyszy co jakiś czas wywalając sugestywnie oczyma do góry. "Każdy kto ma oczy to się patrzy..." kwituje.
UBIÓR: Jak na prawdziwego shinobi przystało, Akira stara się zawsze znaleźć po za kręgiem 'zainteresowań' i skupiać na sobie jak najmniej uwagi. Ubrany w dwuczęściowy kostium shinobi o najbardziej uniwersalnej barwie tła, szarej, zlewa się z otoczeniem skutecznie unikając wścibskich spojrzeń. Chcąc pozostać maksymalnie anonimowym Zaibatsu zwykł owijać głowę długim szalem na który, od czasu do czasu, zakłada kaptur przyszyty do górnej części ubrania. Ze względów czysto praktycznych jego szczękę i nos często przysłania stalowa maska ze żłobieniami podszyta od wewnątrz kawałkiem materiału, przydatna zwłaszcza podczas kurzawy lub zamieci śnieżnej.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: przenikliwe spojrzenie
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER: Jeżeli ktoś chciałby określić charakter Akiry dwoma słowami powiedział by o nim "chaotyczny neutralny". Wychowywany za młodu w cieple rodzinnego domu został wyrwany siłą ze swojego doczesnego życia, pozbawiony tego co najbardziej kochał i rzucony o zimną ścianę zwaną "rzeczywistość". Chłopak nie miał zbyt wiele czasu na to by oswoić się z nowymi warunkami dlatego, przynajmniej z początku, zamknął się w sobie. By odciążyć umysł jak i rozładować napięcie skupił się w stu procentach na tym nad czym miał pełną kontrolę - swoim ciałem. Musiał minąć rok zanim w końcu przełamał się i zamienił z kimś więcej niż jedno zdanie.
Niestety, warunki w których spędzał dalsze lata młodości były dalekie od ideału, pełne toksycznych wzorców. Szajka do której należał trudniła się zbrodnią i nie trwało długo zanim się złamał i uległ presji grupy. Gdzieś w głębi duszy co prawda znał pojęcie dobra i zła, ale do tej pory zniósł już na tyle dużo aby nie zwariować sukcesywnie wyciszał wyrzuty sumienia, aż te ostatecznie zamilkły. Po kilku ciężkich latach zamienił się w końcu w emocjonalną wydmuszkę czerpiącą przyjemność wyłącznie z ciężkich treningów. Przestało mu zależeć na czymkolwiek, a patrząc na świat wyłącznie przez pryzmat zepsucia zaczął deprecjonować rolę życia i popadł w nihilizm.
W chwili gdy stanął naprzeciwko swego ojca był już zwykłym narzędziem w rękach Jiro. Dopiero w chwili w której uświadomił sobie, że spotkał ojca opadła zimna fasada odsłaniając tym samym ukryte weń dziecko. Oszukany zatracił w dużym stopniu zaufanie i wiarę w ludzi lecz tym samym odżyły w nim wspomnienia, życie znów nabrało sensu i zrozumiał, że dla kogoś jest kimś więcej niż tylko zwykłym narzędziem.
NAWYKI: Uważnie acz dyskretnie obserwuje wszystkich z którymi wchodzi w kontakt wypatrując ukrytego zagrożenia.
NINDO: Doskonałe ciało otwiera drogę myśli.
HISTORIA: Niewielka postać leżała na podłodze jaskini przykryta starym kocem, a obok niej dogasało ognisko rzucając od czasu do czasu jasne refleksy na poszarpane czasem skały. Chłopak podniósł się powoli, rozejrzał i szybko sięgnął ręką w kierunku bandaża na głowie.
- Nie widzę… Nie… - Szarpnął za bandaż zrywając go z twarzy. Koniuszkami palców wyczuł, że ma otwarte oczy lecz mimo to nie widział.
- Moje oczy… MOJE OCZY! MOJE OCZY! MOJE OCZY! MOJE OCZY! – Krzyczał, a echo jeszcze długo powtarzało jego krzyk zanim ostatecznie ucichło.
Ognisko zgasło.
***
- Dziadku, co robisz? - Zapytał młody chłopak o czarnych włosach.
- Oooo, więc jednak trochę cię zainteresowałem?
- Nieee... - skłamał - nieee, wcale nie. - Poprawił grzywkę nachodzącą mu na oczy żeby lepiej widzieć. - No dobra, może trochę.
- No to jedziemy. – Starzec przeniósł ciężar ciała z trzech palców na których wykonywał pompki trochę niżej, opuszczając się bliżej ku skale na której wykonywał ćwiczenia. W mgnieniu oka jego ręka wyprostowała się, a ten wylądował przed nią na równych nogach. Następnie zamknął oczy i zamarł.
- Cooo to wszystko? Nudne te twoje treningi. Techniki Uchiha są silniej...
- KAIMON! - Krzyknął mężczyzna, a jego ciało zmieniło postać zamieniając się w jeden wielki mięsień.
-Kaimon?
Jednym, niedostrzegalnym dla oczu zwykłego śmiertelnika ruchem pięść uderzyła w skałę rozwalając ją w drobny mak.
Chłopiec zrobił wielkie oczy.
- To jedna z bram Hachimon. Doprowadzając ciało do perfekcji jesteś w stanie przełamać ograniczenia narzucone tobie przez umysł. Niestety, prawie zawsze niszczy to organizm. Dzięki wysiłkowi jednak jesteś w stanie w pełni zrozumieć siebie. Czy zrozumiałeś? Akira?
- Doskonałe ciało otwiera drogę myśli. Tak, tak słyszałem. Nuuuudy...
Potrzebował wielu lat by zrozumieć znaczenie tych słów.
***
Pamięta jak pewnego razu obudziła go rozmowa ojca z drugim mężczyzną.
- Jeszcze nie przebudził zdolności klanowych. Wygląda na to, że nie otrzymał sharingan.
- U niektórych trwa to dłużej.
- Przyjrzeliśmy mu się. Jego umiejętności nie odstają niczym od zwykłych ludzi. Od dzisiaj chłopak nie ma dostępu do wiedzy Uchiha i macie unikać używania przy nim sharingan.
***
Była ciepła letnia noc i Akira miał problemy z zaśnięciem. W końcu, po kilku godzinach męczarni przez otwarte okno wpadł powiew świeżego powietrza, który przyniósł ze sobą błogi sen. Nie pamiętał co mu się śniło, ale przypomniał sobie, że sen był płytki i niespokojny. Po kilku godzinach obudził go hałas dobiegający z pokoju obok. Chłopak zerwał się z łóżka podchodząc ostrożnie do drzwi i odrobinę je uchylił. Noc rozświetlał jasny księżyc wpuszczający do mieszkanie długie, blade smugi światła. W końcu w półmroku dojrzał źródło hałasu. Nad łóżkiem jego matki stał mężczyzna w masce. Blask stali zamigotał w ciemności przeszywając zarys śpiącej postaci. Głuchy jęk kobiety zakłócił ciszę, znikając stopniowo w miarę rozrastania się pod łóżkiem kałuży krwi.
- Mamo… - Powiedział cicho, szybko zasłaniając sobie usta. Mężczyzna mógł przyjść też po niego. Musiał się schować, uciekać, działać, zrobić cokolwiek! Niestety, wiedział, że był zbyt słaby i sparaliżował go strach. Dopiero gdy zauważył jak stal znowu zamigotała w świetle księżyca zerwał się, ściągnął ze ściany pamiątkowy kunai ojca i wskoczył przez okno.
Biegł ile sił w nogach dysząc ciężko, chociaż na usta samo cisnęło mu się „mama”, a łzy jedna po drugiej spływały mu po jego policzkach.
Widział już krawędź lasu i chociaż opadał z sił przyspieszył. Potknął się, ale nie przewrócił i biegł dalej.
- A ty gdzie się wybierasz? – Postać w masce zagrodziła mu drogę, a Akira w tej chwili poczuł jak ogarnia go przerażenie. Najpierw zwątpił myśląc o ucieczce lecz błysk stali wkrótce odświeżył mu pamięć wyrzucając do ciała adrenalinę.
- Aaaaaaa! – Rzucił się z kunaiem na mężczyznę, a ten zręcznie skontrował cios tnąc od dołu do góry. Prawa ręka chłopca powędrowała bezwładnie za ostrzem ku górze, podczas gdy nieznajomy w międzyczasie wyprowadził szybkie pchnięcie. Akira w porę jednak wypatrzył lecący miecz i wykonał piruet o włos unikając śmiertelnego ciosu. Mężczyzna szybko wycofał broń wyprowadzając drugi cios. Chłopak zrobił unik, nabrał rozpędu, zaparł rękę o rękojeść kunaia i wycelował ostrze w brzuch. W ostatniej chwili zabójca wykonał odskok, rzucając wolną ręką o ziemię niewielki przedmiot. Żółty gaz owionął Uchiha.
- Ah ten sharingan, czym wy jesteście bez tego sharingana? – Zapytał nieznajomy. Chłopak poczuł jak traci na ostrości widzenia, obraz zachodzi mu mgłą i w końcu staje się czarny.
- Odpowiem Ci… nikim.
Nic już nie widział, usłyszał tylko metaliczny dźwięk stali i głuche uderzenie padającego ciała. W końcu żółty dym wypełnił całe jego płuca i stracił przytomność.
***
- Czy odzyskam wzrok?
- Już mówiłem ci, że znajdę lekarstwo. – Odparł Jiro. Akira chwycił kurczowo stary koc przypominając sobie morderstwo.
- Dlaczego on musiał ją..? -
- Stała mu na drodze.
- Więc pozbyli się jej ze względu na mnie? Za dużo wiem o Uchiha, a nie mam Kekkei Genkai? Decyzja rodu?
- Nie obwiniaj się, to nie twoja wina. – Odparł ponownie, a chłopak poczuł jakby coś w nim umarło.
***
Dni w ciemnościach zamieniły się wkrótce w tygodnie, te w miesiące. Jiro odwiedzał go codziennie w jaskini podrzucając coś do jedzenia, picia i co jakiś czas zmieniając mu opatrunek.
- Nie jest jeszcze zbyt bezpiecznie. – Odpowiadał pytany o to kiedy opuszczą to miejsce. – Zbieraj siły.
Akira nie wiedział ile czasu minęło, ale pewnej nocy Jiro pojawił się w jaskini wcześniej niż zwykle.
- Udało mi się zdobyć antidotum. Kosztowało mnie to sporo wysiłku, lepiej żeby zadziałało.
Kilka godzin później czarne oczy chłopca znów badały świat chłonąc każdy jego fragment. Właśnie tamtego dnia poczuł, że jest dozgonnie wdzięczny Jiro za to co dla niego zrobił. Nie wiedział jeszcze jak bardzo się mylił.
***
Gdy odzyskał wzrok było już na tyle bezpiecznie aby mogli opuścić jaskinię. Szli wiele dni zanim trafili do opuszczonego kompleksu świątynnego.
- Nie będziesz tu sam. – Powiedział Jiro i nie kłamał. Na miejscu czekała na nich grupka innych chłopców.
- Jak masz na imię? – Zapytał jeden.
- Zaibatsu. – Odpowiedział bez chwili namysłu podając za swoje imię dziadka.
- A więc Zaibatsu. – Odparł Jiro. – Witaj w naszej kuźni talentów.
***
Przez kilka lat Akira, a właściwie już Zaibatsu, szkolił się wraz z innymi chłopakami w sztukach ninja. Każdy z paczki dysponował innym talentem, którym pod osłoną nocy mogli pochwalić się podczas napadów na bezbronnych kupców i słabo chronionych możnych.
Po sześciu latach dorobili się niewielkiej fortuny i każdy z nich snuł plany na co wyda swoją część pieniędzy.
- Ja kupię sobie żonę. – Powiedział jeden.
- Żonę? Głupi jesteś? Miłości nie kupisz…
- Za tyle pieniędzy kupię. A na co ty wydasz swoje pieniądze Zaibatsu?
- Ja..? – Zawahał się bo przez myśl przebrnął mu sharingan. – Ja… nic nie chcę.
- Cooo? Nic nie chcesz? Głuuuupek. Na pewno coś chcesz. – Odparł drugi.
- W przeciwieństwie do was wiem, że tego co chcę za pieniądze nie można kupić.
***
- Ćwiczyłeś? Założyłeś tą zbroję którą Ci rano przyszykowałem? -Zapytał Jiro.
- Tak. – Odpowiedział Zaibatsu.
- To dobrze, pamiętaj, wybrałem cię do tego zadania bo jesteś wyjątkowy.
- Co to za zadanie?
- Dowiesz się na miejscu.
Po kilku godzinach wędrówki znaleźli się na dnie wielkiego kanionu. Jiro rozglądał się niecierpliwie lecz zaledwie kilka chwil później na jego twarzy zagościł uśmiech.
- I jest tak jak mówił. Teraz Zaibatsu! Zabij!
Słowa te podziałały na chłopca jak czerwona płachta na byka. Zaibatsu pędził w kierunku nieznajomego z kataną w jednej ręce i kunaiem w drugiej. Kunai wkrótce świsnął w powietrzu, a mężczyzna momentalnie wykonał unik. Młody ongiś Uchiha był jednak o krok przed nim. Skupił się na miejscu lądowania ofiary i sam zrobił doskok wykonując cięcie w okolicach brzucha. Ku jego zdziwieniu okazało się, że mężczyzna był szybszy bo nie tylko zdążył wyciągnąć kunai ale i sparować cios. Ze skrzyżowanych broni posypały się iskry.
- Konoha Kaiganshō! – Krzyknął chłopak wyprowadzając cios łokciem. Przeciwnik jednak już na niego czekał. Kunai obrócił się kilka razy w powietrzu, teraz wolna dłoń złapała go z całej siły boleśnie za nerw w łokciu zanim ten zdążył go sięgnąć, druga ręka chwyciła zręcznie obracający się kunai i wbiła go Zaibatsu w brzuch.
Jiro zaśmiał się na głos widząc opadające ciało chłopca.
- Co się stało Akkarinie? Nie poznałeś swojego syna.
Akkarin spojrzał się na mężczyznę i dopiero teraz widać było wykwit czerwieni w jego oczach. Następnie spojrzał na chłopaka.
- Akira?
- Tat… tato… - Opadł z sił.
- Zobacz co zrobiłeś Akkarinie? Gnije przez ciebie twoja żona, teraz i gnić będzie syn. Musisz żyć z tą myślą do końca życia, ale nie bój się nie potrwa to długo. Wybu… - Jiro nie zdążył dokończyć i złożyć pieczęci gdy Akkarin stał już za nim.
- Genjutsu! – Odparł Jiro, a było to ostatnie co zdołał powiedzieć zanim Uchiha podciął mu gardło.
Dwa dni później Akira znajdował się już w rezydencji Uchiha gdzie dochodził do siebie. Był to jednak dopiero początek jego historii…
WIEDZA
INFORMACJE: brak
KLANY, RODZINY SHINOBI, WIĘZY KRWI:
Wiedza osób rozpoczynających rozgrywkę w prowincji Sogen
W tej prowincji znajduję się osada klanu Uchiha - członkowie tego klanu, oprócz wiedzy o charakterystycznych cechach przypisanych każdemu Uchiha, posiadają również informacje o umiejętnościach klanowych
Osoby niezwiązane z klanem wiedzą, iż Uchiha są w większości przypadków ciemnowłosy przedstawiciele tego klanu, posiadają wyjątkowe oczy, które przy aktywacji stają się czerwone, zazwyczaj posługują się katonem, specjalizują w genjutsu i ninjutsu
W Sogen zamieszkują również osoby, pochodzące ze Szczepu Gazo - członkowie tego klanu, oprócz wiedzy o charakterystycznych cechach przypisanych każdemu Gazo, posiadają również informacje o umiejętnościach klanowych.
Osoby niezawiązane ze szczepem wiedzą, iż Gazo posiadają wyjątkowy zmysł artystyczny i wrażliwość na otaczający świat. Oprócz tego zawsze noszą ze sobą zwoje i walczą za pomocą atramentu.
Wiedza o Aburame – ich ubranie zasłania praktycznie całe ich ciało, a oczy przysłonięte są przez ciemne okulary, potrafią manipulować robactwem, używając go w walce, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Kaigan
Wiedza o Akimichi – charakteryzują się nieco większą masą tłuszczową, często spożywają posiłki, jednak potrafią zaskoczyć i są dobrymi wojownikami mimo pozornej nieprzydatności, wyspecjalizowani w taijutsu, potrafią manipulować swoim ciałem, zamieszkują tereny tereny Sakai
Wiedza o Hōzuki – charakterystyczne, ostro zakończone uzębienie, lubią przebywać blisko wody, którą świetnie manipulują i potrafią się w nią zmienić, nie mają określonego typu walki, są w niej mało oczywiści i nieprzewidywalni, zamieszkują tereny Kantai
Wiedza o Jashin – wyjątkowi na swój sposób, mają zdecydowanie dziwny styl walki, ranią siebie, jednocześnie raniąc przeciwnika, sprawiają wrażenie nieśmiertelnych, specjalizują się w walce dużymi ostrzami, niekoniecznie katanami, ich siedzibą jest Ryuzaku no Taki
Wiedza o Kakuzu – żywi truposze, ich ciało wygląda, jakby było całe pozszywane, a poza tym mówi się o nich, że mogą mieć więcej niż jedno życie, brak źrenic, charakterystyczne, czarne białka oczu, mieszkają na terenach Sakai
Wiedza o Kami - dosyć chłodni w obyciu, zamknięci w sobie, ale z niezwykłymi umiejętnościami, dzięki którym potrafią panować i manipulować dowolnie papierem, ulokowali się na terenach Antai
Wiedza o Kaminari – członkowie tego klanu w większości przypadków charakteryzują się ciemniejszą karnacją, z natury spokojni, specjalizują się w manipulacji raitonem, wytwarzając go w innej, znanej sobie wersji, stawiają na ninjutsu, zamieszkują tereny Antai
Wiedza o Nara – przeważnie nie wykazują chęci do walki, nie lubują się w bezpośrednich starciach, potrafią manipulować cieniem, używając go w walce, posiadają niesamowitą inteligencje, z natury są raczej strategami, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Midori
Wiedza o Senju – młody wygląd i stosunkowo długi żywot, często wyśmienici w konkretnie jednej dziedzinie, manipulują drewnem, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Shinrin POSTACIE: Kochanek/Koibito (Ichirou) [Globalna 7] - uczestnik turnieju, zapamiętany ze względu na swój styl bycia i umiejętności kontroli piasku. Choć przegrał swoją walkę, zyskał poparcie tłumu, dzięki czemu on również został zapamiętany. Obecnie jest jednym z najbardziej wpływowych Sabaku, działającym na szeroką skalę zarówno w Atsui, jak i w innych prowincjach. Przysłużył się w znaczącym stopniu do odzyskania przez Dohito wolności.
Miecznik/Kenshi (Natsume) [Globalna 7] - zwycięzca turnieju i nowy Kenshi Pustynnej Areny, kojarzony również za swoje umiejętności jako "zabójca we mgle". Szermierz i umiejętny użytkownik Uwolnienia Lodu. Znany jako potężny Shinobi i przywódca Cesarstwa Morskich Klifów. Nosi błękitny płaszcz, symboliczny dla Kenshich.
Pusty/Kūkyo (Murai) [Globalna 6] - Rozpoznawany głównie ze specyficznego wyglądu, ale także zapamiętany z imienia Murai. Kojarzą go głównie Shinobi zainteresowani swoim fachem i wydarzeniami światowymi. Niezwykle silny i niebezpieczny wojownik, zapamiętany za swój nieugięty spokój i brutalne techniki bojowe. Wicemistrz areny. Co jakiś czas słychać o nim jako uczestniku bitew w różnych sektorach świata, ostatnimi czasy jednak jego aktywność w ogromnych wydarzeniach przycichła.
Seinaru [Globalna 5]- uczestnik i zwycięzca pierwszego turnieju organizowanego w Cesarstwie. Zapadł widowni w pamięć jako nieprzeciętnie szybki samuraj, który przez cały turniej przeszedł raczej dość łatwo. W dodatku zaprezentował się jako skromny wojownik, odmawiając skorzystania z głównej nagrody turnieju.
Shiga [Globalna 6] - uczestnik turnieju, walczący o trzecie miejsce, chociaż z marnym skutkiem. Nie sposób jednak o nim zapomnieć, gdyż jego odwaga nasączona szaleństwem, zostanie na długo zapamiętana i rozsławiona. Niepokorny, przechodzący przez ogień, obsesyjny wyznawca Jashina. Od jakiegoś czasu znany jako szlachetny wojownik rozwiązujący konflikty i problemy na świecie. Znany również jako uczestnik wydarzeń na Kami no Hikage, wojownik na pierwszej linii. Obecnie poszukiwany na terenie Ryuzaku i będący pod rozkazami Uchiha jako ich najemnik.
Megumi [Globalna 5] - kobieta, która zaszła w turnieju dość daleko, a pokazała dość niewiele. Nikt nie wie, jak, dlaczego i kiedy, ale drugie miejsce w turnieju musi o czymś świadczyć.
ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: brak - więcej w historii
NATURA CHAKRY: RAITON
STYLE WALKI: Gōken
UMIEJĘTNOŚCI:
Wrodzona - Żelazne Ciało
Nabyta -
PAKT: brak
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 21
WYTRZYMAŁOŚĆ 56|67
SZYBKOŚĆ 20
PERCEPCJA 30
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 20
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 138
KONTROLA CHAKRY (E)
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 106%
MNOŻNIKI: [Żelazne Ciało] +20%W
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU
GENJUTSU
STYLE WALKI 1 (dziedzina C)
IRYōJUTSU
FūINJUTSU
ELEMENTARNE
KATON
SUITON
FUUTON
DOTON
RAITON
KLANOWE
JUTSU:
Ninjutsu
(E) Bunshin no Jutsu
(E) Henge no Jutsu
(E) Kai
(E) Kawarimi no Jutsu
(E) Kinobori no Waza
(E) Suimen Hoko no Waza
(E) Nawanuke no Jutsu
Fuuinjutsu
Raiton
Gōken
(D) Konoha Reppū
(D) Konoha Senpū
(C) Konoha Shōfū
(C) Konoha Kaiganshō
(C) Konoha Daisenpū
(C) Konoha Daisenkō
Gōken
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): torba z tyłu po prawej stronie
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE): 5 kunai, 5 shurikenów, bomba dymna, pigułka ze skrzepniętą krwią (wszystko w osobnych przegródkach w torbie)
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: KLIK
PH: KLIK
MISJE:
PREZENT OD ADMINISTRACJI: