Strona 1 z 1
Sanshou
: 7 wrz 2017, o 22:57
autor: Sanshou
DANE PERSONALNE
IMIĘ: Sanshou
NAZWISKO: Hōzuki
KLAN: Hōzuki
WIEK [DATA URODZENIA]: 18 [366r.]
PŁEĆ: Shinobi
WZROST | WAGA: 187cm | 81kg
RANGA: Dōkō
APARYCJA
WYGLĄD: Sanshou jest dość wysokim siedemnastoletnim młodzieńcem. Jego wzrost to dokładnie sto osiemdziesiąt siedem centymetrów i waży przy tym osiemdziesiąt jeden kilogramów. Ciało młodego mężczyzny jest wysportowane. Jego mięśnie są wyrzeźbione i doskonale widoczne. Przechodząc do górnej części ciała. Góra jego głowy zarośnięta jest średniej długości brązowymi włosami, natomiast boki i tył są wygolone. Posiada on małe, piwne oczy, malutki nos i blado różowe usta. Jego twarz zakończona jest lekko wysuniętym podbródkiem. Sanshou, ze względu na miejsce zamieszkania, posiada jasną karnację. Jedną rzeczą, która go odróżnia od ludzi spoza jego rodu to zęby wyglądające jak u rekina. Co do ozdób jego ciała. Młodzieniec posiada dziurki w uszach, w których zazwyczaj umieszczone są małe kolczyki.
UBIÓR: Ubiór Sanshou nie należy do najważniejszych wartości w jego życiu. Zazwyczaj ubiera się w rzeczy wygodne. Warto dodać, że mimo iż zamieszkuje on jeden z najzimniejszych regionów, młodzieniec nie odziewa się w ciepłe kurtki i spodnie. Po prostu jego ciało zdołało się przyzwyczaić się do niskiej temperatury. Zazwyczaj jego okryciem górnym jest zwykła biała koszulka na ramiączkach, niekiedy zakłada na nią brązową kurtkę (zazwyczaj gdy wyrusza na poważniejsze misje). Dół jego ubioru to dość luźne, materiałowe spodnie koloru szarego z kilkoma kieszonkami. Jego buty to zwyczajne obuwie na miękkiej podeszwie, koloru takiego samego jak portki. Na jego dłoniach można ujrzeć brązowe rękawiczki.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
Zęby jak u rekina
Pije dużo wody
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER: Charakter Sanshou należy raczej do tych specyficznych. Z jednej strony od małego pomagał innym i lubił to robić, a najlepszą zapłatą za to był uśmiech drugiego człowieka. Tak samo od najmłodszych lat był bardzo zaciekawiony światem i ludźmi, którzy go otaczają. Z drugiej strony w jego charakterze wykształciły się cechy typowe dla przedstawicieli rodu Hōzuki. Były to zamiłowanie do walki i treningu oraz brak strachu przed śmiercią. Jest bardzo wytrzymały na "ból" psychiczny. Po śmierci rodziców nie czuł żalu do nikogo(więcej w historii). Po tym jak został wzięty pod skrzydła przez (jeszcze wtedy) nieznajomego staruszka nauczył się, szacunku dla każdego człowieka, nieważnie z jakiego rodu, czy szczepu by pochodził. Po sytuacji, w której ten staruszek uratował mu życie uświadomił sobie, że szacunek zyskuje się czynami, a nie jakimiś tytułami, co stało się jego życiową dewizą. A teraz o takich rzeczach typu jego ulubione. Ulubiony kwiat Sanshou to róża, ulubionym jedzeniem są różnego rodzajem sałatki. Warto na koniec dodać, że jedyną bliższą osobą dla Sanshou jest Mayumi - jego najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa, a aktualnie Shirei-kan rodu.
NAWYKI:
Czochranie włosów
Poprawianie rękawiczek
NINDO: Nie bój się popełniać błędów. Tylko głupiec wstydzi się porażki, jeśli z niej wynosi się wygraną
HISTORIA:
Młodość
Sanshou urodził się w trzysta sześćdziesiątym szóstym roku. Przyszedł na świat w rodzinie shinobi. Jego rodzice zajmowali się tym fachem. Nie miał żadnego brata, ani siostry. Został wychowany jako jedynak, lecz to nie sprawiło, że stał się egoistą. Wręcz przeciwnie, przez to, że nie miał rodzeństwa, zaczął bardziej interesować się innymi ludźmi, co przełożyło się na lepsze rozumienie świata. Za młodu chłopak nie wykazywał żadnego zainteresowania sztuką shinobi. Swój czas przeznaczał na zabawę z rówieśnikami, w szczególności ze swoją przyjaciółką Mayumi, pomaganie innym ludziom lub poznawanie świata. Przez kilka następnych lat wiódł taki spokojny żywot.
Festiwal
Pewnie wszyscy znacie historię Festiwalu Radości, który odbył się w trzysta siedemdziesiątym piątym roku, w prowincji Midori. Tak się składa, że wydarzenie to odbiło się wielkim echem na życiu Sanshou. Młody chłopak miał wtedy dziewięć lat. Jego rodzice powiedzieli mu, że wyruszają na ważną misje i przez kilka dni zostanie sam. Mimo swojego młodego wieku, już nie raz zostawał samemu i opiekował się domem. Był do tego przyzwyczajony. Ale nie o tym mowa. Tak, jak już mówiłem, jego rodzice powiedzieli mu, że mają jakieś zadanie. Jednak prawda była inna. Wyruszyli oni ze swoim szczepem, szczepem Hoshigaki oraz szczepem Shabondama, aby zaatakować ludzi na Festiwalu Radości. Po kilkunastu dniach młody Sanshou zrozumiał, że coś jest nie tak. Ludzie zaczęli zachowywać się jakoś inaczej, a jego rodzice, tak samo jak wiele innych osób ze szczepu, które kojarzył z widzenia, nie wracali do osady. Postanowił porozglądać się za jakimiś informacjami. Na jego szczęście wiele starszych go lubiło, przez to, że zawsze z chęcią im pomagał. Przez następny tydzień chłopak zdobywał informację na różne sposoby, czy to rozmowa z kimś znajomym, czy to podsłuchiwanie czyichś rozmów. Aż w końcu dowiedział się wszystkiego, a znajomy starzec, który był poważany w wiosce, wszystko potwierdził. Dowiedział się o całym zamachu na festiwal i innych wiadomościach. Takich jak, to że jego rodzice wzięli udział w ataku z własnej woli i zostali zabici. Do nikogo po tym nie miał żalu. Ani do Hōzuki, bo wiedział, że jego rodzice zrobili to z własnej woli, ani do ludzi z Midori, bo wiedział, że bronili oni samych siebie i ludzi na festiwalu pochodzących ze wszystkich stron świata. Po prostu nie żywił do nikogo urazy. Lecz niestety, po tych wydarzeniach, w wieku dziewięciu lat został zmuszony, aby nauczyć się żyć samemu.
Pomoc, która powróciła
Sanshou miał wtedy trzynaście lat. Pewnego pochmurnego wieczoru, a raczej nocy bo było już ciemno na tyle, że nic prawie nie było widać chłopak wracał do domu. Zapytacie się skąd? To nie istotnie, jakaś zwykła pomoc komuś, czy coś. Ważniejsze jest to co się wydarzyło podczas drogi powrotnej. W pewnym momencie jego drogę przecięła czwórka mężczyzn. Po czym to wywnioskował skoro było ciemno? Po ich posturach, każdy z nich był bardzo wysoki i wysportowany. Sanshou zatrzymał się przed nimi i spojrzał do góry. Nie widział niestety ich twarzy. Po chwili poczuł, jak jeden z nich łapie go za kurtkę, w którą był ubrany i żąda od niego pieniędzy. Młodzieniec nic przy sobie niestety nie miał. Wszystkie oszczędności przechowywał w domu. Powiedział im, że nie posiada przy sobie żadnych pieniędzy. I pewnie się domyślacie, jak mogła się skończyć taka sytuacja. W najlepszym wyjściu trafiłby do szpitala. Jednak coś temu przeszkodziło. Do całego zdarzenia dołączył się staruszek, którego nawet młodzieniec nie zauważył. Podszedł do bandytów i powiedział, aby zostawili młodego Sanshou. Ich reakcja była oczywista. Wybuchli śmiechem. I gdy jeden z nich wymierzył cios w stronę dziaduszka, coś zablokowało jego rękę. Był to lód. Osiłek, który trzymał chłopaka puścił go na ziemię i odwrócił się w stronę starca. Była to ostatnia rzecz, jaką Sanshou pamiętał. Niestety, a może stety ze stresu i strachu zemdlał. Obudził się dopiero po chwili, kiedy bandyci nie żyli. Staruszek podniósł chłopaka z ziemi. Przedstawił się, powiedział, że jest tu przejazdem i zapytał się o jakieś miejsce, w którym można się przespać. Jeszcze nie do końca świadomy co się stało młodzieniec zaproponował swój dom.
Róża
Sanshou wraz z jego wybawicielem weszli do domu chłopaka. Chwilę porozmawiali o tym co się stało i nagle mężczyzna spod swojego płaszcza wyjął różę. Skąd on ją miał i jak ona przetrwała takie warunki? Tego nie wiadomo. Wręczył ją chłopakowi i oznajmił, że jest ona symbolem dobra i miłości. Na tym rozmowa się zakończyła. Dlaczego? Sanshou po prostu padł z wycieńczenia. Usnął. Następnego ranka wstał wcześnie rano. Staruszek jeszcze spał. Na szczęście znalazł sobie koc i coś wygodnego pod głowę, bo niestety młodzieniec nie był w stanie tego zrobić. Chłopak zasiadł do stołu, przy którym zwykle jadał, lecz nie tym razem. Tym razem zaczął się zastanawiać nad wieloma rzeczami. W szczególności nad swoją przyszłością. Po czterdziestu minutach podróżny staruszek się przebudził. Zasiadł do stołu i lekko uśmiechną się w stronę chłopca. Lecz to nie on rozpoczął rozmowę. To Sanshou, jako pierwszy się odezwał, a jego słowa brzmiały tak: "Czy mógłby mnie pan uczyć?". Starzec ewidentnie nie wiedział o co chodzi. Trzynastolatek wytłumaczył mu wszystko. Opowiedział swoją historię, powiedział o jego rodzicach, o tym, że nigdy nie miał zapału zostać shinobi, lecz teraz to się zmieniło. Chciał zostać ninją, aby móc chronić siebie i pomagać innym. Po długiej rozmowie mężczyzna zgodził się.
Nauka
Po kilku dniach pobytu w domu Sanshou, chłopak wraz ze swoim nowym nauczycielem wyruszyli do domu mężczyzny. Jak się okazało, że mieszka on w osadzie Yukich. Można się było tego spodziewać, przecież był jednym z nich. Tam młodzieniec rozpoczął swój długi trening pod okiem staruszka. To on przekazał mu informacje o różnych klanach, szczepach, wydarzeniach, technikach i wielu innych. Stał się dla niego prawie jak ojciec. To on uczył go pierwszych jutsu i to on pomagał mu opanować umiejętności klanowe. To on nauczył go posługiwać się bronią miotaną, gdzie później okazało się, że była to dziedzina, do której Sanshou miał tak zwaną smykałkę. Przez te cztery lata chłopak nie tylko trenował. Tak jak to miał w zwyczaju pomagał innym, próbował poznawać świat i uczył się. Przez ten czas jego charakter ukształtował się. Ale o tym w opisie charakteru.
Pożegnanie
Po czterech latach nauk pod okiem starca przyszedł czas na pożegnanie. Po tym jak Sanshou nauczył się wielu rzeczy przyszedł czas rozstania. Teraz już siedemnastoletni młodzieniec postanowił wrócić do swojego domu, do osady rody. Nie było to najłatwiejsze rozstanie. Chłopak ze starcem rozmawiali przez wiele godzin, wspominali wiele rzeczy, aż w końcu młody mężczyzna podziękował starcowi za wszystko i wręczył mu różę, jako dowód wdzięczności. Obiecał, że kiedyś na pewno go odwiedzi. Na szczęście staruszek dobrze to rozumiał, że chłopak chce wrócić do swojego domu i z dumą na twarzy pożegnał go. Sanshou wybrał się w drogę do domu. Zapytacie czy cokolwiek wie co działo się pod jego nieobecność? Na szczęście tak, wszystkie ważniejsze informacje otrzymywał z różnych źródeł. Jedną z nich było na przykład to, że jego najlepsza przyjaciółka - Mayumi - stała się Shirei-kanem rodu.
WIEDZA
INFORMACJE: ---
KLANY, RODZINY SHINOBI, WIĘZY KRWI:
Wie o charakterystycznych cechach przypisanych każdemu Hōzukiemu, posiadają również informacje o umiejętnościach klanowych
Wie, że jego członkowie posiadają często niebieską skórę oraz oskrzela, świetnie manipulują wodą
Wie, że nie mają oni charakterystycznych cech wyglądu, ale potrafią tworzyć bańki, które potrafią być niebezpieczne
Wiedza o Aburame - ich ubranie zasłania praktycznie całe ich ciało, a oczy przysłonięte są przez ciemne okulary, potrafią manipulować robactwem, używając go w walce, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Kaigan
Wiedza o Inuzuka - często charakterystyczny tatuaż na policzkach, jakby na kształt kłów, towarzyszą im, jak i walczą z nimi psy, preferują walkę bezpośrednią, wyszkoleni w taijutsu, zamieszkują tereny Yustsu
Wiedza o Jashin – wyjątkowi na swój sposób, mają zdecydowanie dziwny styl walki, ranią siebie, jednocześnie raniąc przeciwnika, sprawiają wrażenie nieśmiertelnych, specjalizują się w walce dużymi ostrzami, niekoniecznie katanami, ich siedzibą jest Ryuzaku no Taki
Wiedza o Kami - dosyć chłodni w obyciu, zamknięci w sobie, ale z niezwykłymi umiejętnościami, dzięki którym potrafią panować i manipulować dowolnie papierem, ulokowali się na terenach Antai
Wiedza o Kaminari – członkowie tego klanu w większości przypadków charakteryzują się ciemniejszą karnacją, z natury spokojni, specjalizują się w manipulacji raitonem, wytwarzając go w innej, znanej sobie wersji, stawiają na ninjutsu, zamieszkują tereny Antai
Wiedza o Nara - przeważnie nie wykazują chęci do walki, nie lubują się w bezpośrednich starciach, potrafią manipulować cieniem, używając go w walce, posiadają niesamowitą inteligencje, z natury są raczej strategami, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Midori
Wiedza o Ranmaru - szczep, który zjednoczył się z klanem Yuki i zamieszkuje wyspę Hyuo, specjalizują się w technikach ocznych, które przy aktywacji przebierają czerwoną, intensywną barwę
Wiedza o Senju - młody wygląd i stosunkowo długi żywot, często wyśmienici w konkretnie jednej dziedzinie, manipulują drewnem, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Shinrin
Wiedza o Uchiha – w większości przypadków ciemnowłosy przedstawiciele tego klanu, posiadają wyjątkowe oczy, które przy aktywacji stają się czerwone, zazwyczaj posługują się katonem, specjalizują w genjutsu i ninjutsu, zamieszkują tereny Sogen
Wiedza o Yuki - ród samotników, izoluje się od reszty klanów, nie wtrąca w nie swoje sprawy, członek tego klanu to często cichy, ale skuteczny zabójca, potrafią manipulować lodem
POSTACIE: ---
ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: Suika Kawari
NATURA CHAKRY: Suiton
STYLE WALKI: Seido
UMIEJĘTNOŚCI:
PAKT: ---
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 15
SZYBKOŚĆ 15
PERCEPCJA 25
PSYCHIKA 7
KONSEKWENCJA 8
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 85
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY : 101%
MNOŻNIKI: ---
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU D
GENJUTSU
STYLE WALKI 1 (dziedzina D)
IRYōJUTSU
FūINJUTSU
ELEMENTARNE
KATON
SUITON D
FUUTON
DOTON
RAITON
KLANOWE D
JUTSU:
###Ninjutsu:
[E] Bunshin no Jutsu
[E] Henge no Jutsu
[E] Kai
[E] Kawarimi no Jutsu
[E] Kinobori no Waza
[E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
[D] Suienzou no Jutsu
[D] Utsusemi no Jutsu
[D] Hikari no gijutsu-kyu
###Seido:
[D] Kage Shuriken no Jutsu
[D] Sōshuriken no Jutsu
###Suiton:
[D] Suiton: Kirigakure no Jutsu
[D] Suiton: Mizu Kawarimi
[D] Suiton: Mizutetsu no Jutsu
###Klanowe:
[D] Suika no Jutsu
[D] Suihō no jutsu
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Torba na prawym pośladku
Torba na prawym udzie
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
5 kunai (w torbie na pośladku)
5 shurikenów (w torbie na udzie)
2 Fūma shurikeny (jeden w torbie na udzie, drugi w torbie na pośladku)
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: 銀行
PH: 経験
MISJE:
D - 2 (I , II )
C - 0
B - 0
A - 0
S - 0
PREZENT OD ADMINISTRACJI:
Re: Sanshou
: 9 wrz 2017, o 01:32
autor: Sanshou
Gotowe do sprawdzenia, miłej lektury życzę <uśmieszek>.
Re: Sanshou
: 9 wrz 2017, o 19:48
autor: Papyrus
Faktycznie miła ta lektura. Akcept. Pamiętaj żeby wstawić link do KP w swoim profilu.
Ukryty tekst