DANE PERSONALNE
IMIĘ: Kenjirō.
NAZWISKO: -
KLAN: Nie posiada.
WIEK [DATA URODZENIA]: Jeszcze 15. [ Zima 366 ]
PŁEĆ: Pan.
WZROST | WAGA: 159 cm | 47 kg
RANGA: Dōkō (Uczeń)
APARYCJA
WYGLĄD: Wygląd - równie dobrze mógłby nie istnieć, a przynajmniej takie jest podejście nastolatka. Sam chłopak należy do grupki niewysokich, czy względnie szczupłych nastolatków, acz w jego posturze można dostrzec nieco atletyczne kształty. Może nie są to nader wyrzeźbione mięśnie, jednak z pewnością nie brzydzi się wysiłkiem. Przeraźliwie blada cera, czy śnieżnobiałe włosy, które gdzie nie gdzie przyozdobione zostały szarawymi przebarwieniami można śmiało uznać za kolejne elementy, które składają się na jego wizerunek. Mimo wszystko, monochromatyczną harmonię zaburzają tęczówki szesnastolatka. Pomimo stosunkowo jasnego odcieniu, pozostają one błękitne, niczym zimowe niebo. Szczęśliwie lub nie, nastolatek uniknął problemu, jakim jest niekoniecznie pożądane owłosienie, zaś jego cera wydaje się stosunkowo gładka, ale to może zmieni się jeszcze z czasem.
UBIÓR: Garderoba chłopaka wydaje się dość prosta. Nie posiada on wielu, różnorodnych ubrań, a wszystkie z nich łączy stosunkowo istotna cecha. Mowa tu oczywiście o czarnym kolorze, który idealnie kontrastuje z jego włosami, czy karnacją. Nie licząc bielizny oraz koszulki, która zwykle jest skryta pod kurtką, jego ubiór wykonany jest z ciemnej skóry. Można do niego zaliczyć dość wysokie buty, czy krótkie spodenki i równie czarną, co poprzednie elementy kurtkę wraz z rękawiczkami. Do tego - często można go zobaczyć z opaską na czole, albo i większej części twarzy. Pozostałe elementy ubioru miewają już inne barwy, jednak przeważnie utrzymują się gdzieś na skali pomiędzy czernią i bielą. Ponadto na jego szyi znajduje się stosunkowo wąska obróżka z zawieszonym na niej ciemnym medalikiem.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: Żadnych szczególnych, chyba że liczyć bardzo jasną karnację i kilka nieznacznych, czy też bliżej nieokreślonych blizn na jego torsie.
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER: Niektórzy chcieliby nazwać go dzieckiem. Tacy ludzie nie pomyliliby się za bardzo, aczkolwiek wizerunek potrafi być mylący, a każdy medal ma dwie strony. Jeśli przyjrzeć się mu dokładniej, można dostrzec w nim pewnego rodzaju odludka, który nieco wykracza poza typowy wizerunek dziecka. Wydaje się bardziej dojrzały? Możliwe, że tak, jednak objawia się to głównie introwertyczną naturą osobnika. Cichy i zdystansowany, przez co niejedna osoba może uznać go za zobojętniałego gówniarza, który nijak nie zwróci uwagi na cudze potrzeby. Co poniektórzy pokusiliby się nawet o zwyzywanie go od impertynentów, czy aroganckich bachorów. Nie zmienia to jednak pewnego faktu. W dalszym ciągu to dziecko. Samotne i pozbawione osoby, której mógłby w pełni zaufać, a zarazem takie, które nie chce się nikomu zbytnio naprzykrzać. Prawdopodobnie ma przez to niemały problem z zawieraniem nowych znajomości, czy jakiś bliższych relacji. Co więcej... Chociaż nie wygląda, można go uznać za jedną z tych bardziej przesądnych osób. Zarówno czarne, czy białe koty oraz szczęśliwe trzynastki zdają się na niego wpływać. Dlatego też zwykle stara się nie wstawać z łóżka lewą nogą, czy wierzy w to, że jeśli będzie pił więcej mleka, to jeszcze urośnie i przerośnie większość swoich rówieśników.
NAWYKI: Wystarczy tylko niewielkie oświetlenie, aby uprzykrzyć mu zasypianie, toteż zwykle kładzie się spać z opaską na oczach. Na domiar złego, jeśli ktoś napiłby się czegoś z jego kubka, czy butelki, wtedy już tego nie tknie, choćby nie wiem co. No... chyba, że zależałoby od tego jego życie, acz to też nie jest pewne.
NINDO: Jeszcze nie posiada.
HISTORIA: Wszystko ma swój początek. Historia białowłosej osóbki zaczyna się dobrych kilkanaście lat temu. Wtedy to jeszcze wydawał się zwyczajnym dzieckiem, które nie sprawiało większych problemów. Nie oznacza to jednak, że życie postanowiło go oszczędzić. Maluch już od dziecka mógł pomarzyć o luksusach. Co prawda, nie potrzebował wiele do szczęścia. Rodzinna atmosfera potrafiła zadowolić niejedną osobę, jednak nawet ta poległa, kiedy w grę zaczęły się wkradać zazdrość, czy zawiść. Wielka renoma pozostałych rodów zdawała się zjadać od środka niektóre indywidua, które nie mogły pochwalić się swoim nazwiskiem, czy specjalnymi zdolnościami przypisanymi do ich krwi. W świecie mogli wydawać się nawet bezimiennymi. Nikt nie podziwiał, czy też nie mieli zwyczajnie posłuchu i przebicia względem wielu ważniejszych figur - zarówno historycznych, jak i politycznych. Wszystko to działo się jednak poza idylliczną otoczką, którą dostrzegał białowłosy. Zwyczajne zabawy w towarzystwie starszego rodzeństwa. Piesze wycieczki z rodzicami po okolicznych górach, czy jeziorach. Nawet z czasem dołączyły do tego jeszcze treningi, które miały na celu przybliżenie mu wiedzy względem zewnętrznego świata, czy haseł takich, jak droga ninja i umiejętności, których takowy musi się nauczyć. Mimo wszystko, Ken zdawał się nie przejmować problemami dorosłych, których w żadnym stopniu nie potrafił pojąć, jako zwyczajne dziecko.
Zaledwie kilka lat - tylko tyle wystarczyło, aby jego życie przybrało diametralnie inny obrót. Co prawda, zmiany nie przyszły w jednej chwili, jednak ich tempo uśpiłoby nawet najczujniejsze osoby. Z początku jego treningi zdawały się bardziej intensywne, czy ciut brutalniejsze. Zupełnie tak, jakby próbowano go przystosować do różnych obrażeń, czy wszelkiej formy bólu. Nie można jednak tu zarzucić bezsensownego katowania. Wszystko odbywało się pod czujnym okiem bardziej doświadczonych osób, czy samego medyka, który dbał o zdrowie białowłosego. Niejednokrotnie skutkowało to specjalnymi wizytami, które polegały na leczeniu poważniejszych obrażeń, które pojawiły się u malucha. Wydawało się zdumiewające, że w tak krótkim czasie chłopaczek zaczął traktować to, jak własną codzienność. Rutynę, która to stopniowo zwiększała zaangażowanie medykamentów w jego życie, a która to w bliżej mu nieznany sposób sprawiała, że ten zapominał o takich rzeczach, jak ból, czy cierpienie. Dla niektórych może wydać się to dość dziwne, jednak większość późniejszych wspomnień zdaje się przecierać. Tworzyć nieskładne obrazy, które nijak nie potrafiły się przebić przez mgłę czasu. Możliwe, że nie dane mu było nigdy poznać szczegółów tych wszystkich procesów, czy stadium końcowego, jednak... coś z pewnością się zmieniło.
Pozostawił za sobą wiele niewyjaśnionych kwestii. W jego głowie kotłowało się więcej pytań, aniżeli odpowiedzi. Wiele wody upłynęło, zanim nastolatek wrócił do względnie normalnego funkcjonowania. Obudził się w miejscu tak różnym od wszystkiego, co mógł poznać. Nic dziwnego, że początkowo to właśnie obawy wypełniały serce spłoszonej osóbki, która nie potrafiła sobie przypomnieć ostatnich kilku dni, a nawet lat własnego życia. Wszystko spowijała gęsta mgła, którą równie dobrze dałoby się pokroić nożem. Na domiar złego - niejednokrotnie nawiedzały go sny, które zwykłą osobę mogłyby zmartwić, czy przerazić. Brutalne sceny, których w żaden sposób nie potrafił wyjaśnić oraz przytłumione mamrotanie, które zawierało w sobie wszelkie, pompatyczne zwroty i masę gdybania. Niejednokrotnie zdawał się budzić w środku nocy, aby też dostrzec w pobliżu zdecydowanie starszą od niego kobietę, która w księżycowym świetle zdawała się bardziej straszyć, niźli uspokajać. Pomimo tego, wstępna nieufność stopniowo zanikała, a białowłosy zaczynał się przyzwyczajać do nowych warunków. Kompletnie nowe otoczenie zdawało się zyskać nalepkę domu w oczach niewysokiego osobnika. Tutaj też miał okazje poznać wszystkie rzeczy, które uprzednio pozostawały dla niego obce. Możliwe, że stanowiło to zwykłe spekulacje, a może też dawno zapomniane legendy, które głosiły o wielkich bestiach i potężnej mocy, jaką to posiadały. Dosłyszał też, że w niedługim okresie miało miejsce coś, co potencjalnie wiązało się z tym wszystkim. Jaki miał w tym interes? Czy rzeczywiście musiał się tym przejmować? Mogły to być zwyczajne mrzonki, które nie musiałyby mieć nic wspólnego z jego osobą, czy brakiem wspomnień. Mimo wszystko, nie chciał się też narzucać komuś, kto wykazał się wystarczająco dobrym sercem wbrew zupełnie obcej osoby. Dlatego też białowłosy osobnik postanowił wyruszyć we własną drogę. Jaki miał cel? Nie miał do końca pewności, czy bardziej zależało mu na poznaniu własnej przeszłości, czy zwyczajnym rozpoczęciu czegoś, co będzie zależało głównie od niego samego.
WIEDZA
INFORMACJE: Pusto.
KLANY, RODZINY SHINOBI, WIĘZY KRWI: Wiedza typowa dla mieszkańca Ryuzaku no Taki i okolic, czyli dokładniej:
- W tej wiosce kupieckiej znajduję się osada szczepu Jashinistów
- Członkowie szczepu, oprócz charakterystycznych cech przypisanych każdemu Jashiniście, znają również umiejętności klanowe,
- Osoby niezwiązane ze szczepem wiedzą, iż Jashiniści są wyjątkowi na swój sposób, mają zdecydowanie dziwny styl walki, ranią siebie, jednocześnie raniąc przeciwnika, sprawiają wrażenie nieśmiertelnych, specjalizują się w walce dużymi ostrzami, niekoniecznie katanami.
Wiedza na temat pozostałych klanów/szczepów:
- Aburame – ich ubranie zasłania praktycznie całe ich ciało, a oczy przysłonięte są przez ciemne okulary, potrafią manipulować robactwem, używając go w walce, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Kaigan
- Dōhito – charakteryzują się otworami gębowymi na dłoniach, korzystają z gliny, która ma właściwości wybuchowe, co też jest ich znakiem rozpoznawczym
- Haretsu – porywa ich wir walki, ale nie posiadają charakterystycznych cech wyglądu, panują i manipulują wybuchem, lubią walkę bezpośrednią, zamieszkują tereny Tsurai
- Hyūga – ich charakterystyczną cechą się niemal białe oczy bez źrenic, przeważnie posiadają ciemne, długie włosy, honorowi i oddani swojemu klanowi, specjalizują się w walce bezpośredniej, w której często wykorzystują moc swoich oczu, podczas ich aktywacji pojawiają się na skroniach wyraźne żyły, zamieszkują tereny Kyuzo
- Kōseki – nie mają cech charakterystycznych z wyglądu, jednak w walce nie jest trudno ich poznać, ponieważ władają i manipulują kryształem, oddani swojemu klanowi, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Daishi
- Nara – przeważnie nie wykazują chęci do walki, nie lubują się w bezpośrednich starciach, potrafią manipulować cieniem, używając go w walce, posiadają niesamowitą inteligencje, z natury są raczej strategami, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Midori
- Uchiha – w większości przypadków ciemnowłosy przedstawiciele tego klanu, posiadają wyjątkowe oczy, które przy aktywacji stają się czerwone, zazwyczaj posługują się katonem, specjalizują w genjutsu i ninjutsu, zamieszkują tereny Sogen
- Yamanaka – członkowie klanu często posiadają długie, blond włosy i oczy pozbawione źrenic, słyną z bycia świetnymi mediatorami i politykami, potrafią wniknąć w myśli przeciwnika
POSTACIE: I tu też pusto.
ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: Brak.
NATURA CHAKRY: Suiton.
STYLE WALKI: Chanbara.
UMIEJĘTNOŚCI:
Wrodzona - Odporny na ból.
Nabyta - Brak.
PAKT: Tymczasowo brak.
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 15
WYTRZYMAŁOŚĆ 53 |58
SZYBKOŚĆ 15
PERCEPCJA 15
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 31 |34
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 103
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY : 105%
MNOŻNIKI: [Odporność na Ból]: + 10% wytrzymałość, + 10% konsekwencja
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU E
GENJUTSU
STYLE WALKI 1 D
IRYōJUTSU
FūINJUTSU
ELEMENTARNE
KATON
SUITON D
FUUTON
DOTON
RAITON
KLANOWE
JUTSU:
[ E ] Bunshin no Jutsu
[ E ] Henge no Jutsu
[ E ] Kai
[ E ] Kawarimi no Jutsu
[ E ] Kinobori no Waza
[ E ] Suimen Hoko no Waza
[ E ] Nawanuke no Jutsu
[ D ] Suiton: Kirigakure no Jutsu
[ D ] Suiton: Mizu Kawarimi
[ D ] Suiton: Mizutetsu no Jutsu
[ D ] Chanbara: Fūma Ninken
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Nic szczególnego. Zwyczajne rzeczy.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE): 5 kunai oraz 5 shurikenów.
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: Klik .
PH: Klik .
MISJE:
PREZENT OD ADMINISTRACJI: Brak ;c