DANE PERSONALNE
IMIĘ: Kintoki
NAZWISKO: Saigō
KLAN: Samurajowie
WIEK [DATA URODZENIA]: 21 (ur.361)
PŁEĆ: Shinobi
WZROST | WAGA: 189cm wzrostu przy 87 kg wagi
RANGA: Samuraj
APARYCJA
WYGLĄD: Wzrost wyróżnia go z tłumu, chłopak jest zdecydowanie wyższy od ludzi spotykanych na co dzień. Zarysowane mięśnie dla wprawnego oka są nadal widoczne, mimo skrycia pod luźnym strojem. Twarz o lekko trójkątnej budowie, z delikatnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi. Włosy, czarnej barwy i średniej długości, układają się w grzywkę w kształcie litery "V", idealnie nad nosem. Ten ,noszący ślady dawnego złamania, przecięty jest poprzeczną blizną, która wraz z niezwykle rzadkim, niemal stalowym kolorem tęczówek sprawia iż trudno zapomnieć jego twarz. Na dłoniach znajdują się liczne odciski niewątpliwie wskazujące na fizyczną prace w przeszłości, knykcie w niezwykle nieregularnej linii, widać że były wielokrotnie nastawianie. Na całych rękach daje się zauważyć na nich także drobne blizny.
UBIÓR: Biały i czarny, te kolory mieszają się w jego codziennym stroju. Czarne, krótkie męskie kimono, przepasane białym pasem za którym spoczywa katana, pod kimonem białe spodnie hakama. Na stopach nosi drewniane sandały geta. W odróżnieniu od większości rodzai tego obuwia, te posiadają zęby zredukowane do niewielkich, centymetrowych, półokrągłych wypustek, w końcu nie ma co powiększać kogoś i tak sporego. Wbrew tradycji i nakazom kultury nie ubiera do nich skarpetek i przywdziewa je bezpośrednio na gołe stopy. Ubranie w kilku miejscach nosi ślady rozprucia i zaszycia, w okolicach łokci i kolan można zauważyć lekkie przetarcia. Jeśli akurat jest chłodno na całość narzuca sięgające do ud czarne haori, z przypominającym płatek śniegu białym akcentem na plecach. Dopiero gdy jest naprawdę zimno, a warto zauważyć że dla człowieka wychowanego wśród samurajów to oznacza spore minusowe temperatury, przełamuje swoją niechęć i na stopach pojawiają się tabi, tradycyjne, dwu palczaste skarpety.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
-złamany nos, dodatkowo blizna w poprzek niego
-rzadko spotykane, stalowe tęczówki
-liczne małe blizny na rękach
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER:
"Samuraj kieruje się honorem, co oznacza że trzyma się własnej moralności, panuje nad emocjami, jednak nie tłumi ich w sobie, zakazując im wyjścia. Dąży do swego celu, samemu go wybierając, jest wierny panu, lecz ten musi być tego godny. Nie pragnie pieniędzy, ale bez nich nie może żyć. Jest prawy i sprawiedliwy, co nie zawsze oznacza dobroć. Jego prawdomówności nie może przyćmić uprzejmość, a szukając śmierci stara się ją pokonać"
Ta, dość odbiegająca od normalnej, definicja kodeksu której uczył go jego mistrz doskonale opisuje jego charakter, jednocześnie tłumacząc jego odmienność od większości mieszkańców Yinzin. Zawdzięcza jej jeszcze coś, mimo dwunastu lat spędzonych na kształtowaniu go do roli samuraja, nadal zachował własny charakter, o wiele bardziej "normalny" od typowego pana miecza. Dość sprawnie operuje sarkazmem, choć stara się go nie nadużywać, lubi też czarny humor, a gdy nadąży się okazja najnormalniej w świecie pójdzie się zabawić. Jednak mimo całej swojej niechęci, nadal jest wychowankiem północnej wyspy, nawet w momentach rozluźnienia i folgowania sobie, coś w jego postawie mówi że masz do czynienia z wychowankiem tamtejszych wojowników, może innym ale nadal.
NAWYKI:
-Nie potrafi patrzeć jak ktoś je owoce morza, nie mówiąc już o sytuacji kiedy sam miałby to zrobić.
-Często rozmasowuje kark, szczególnie gdy się nad czymś zastawia.
-Jeśli czuje się niepewnie dłonie same znajdują się w okolicach którejś z broni.
-Fajki, na pewno do nawyków zaliczymy fajki.
NINDO:
"Wśród pięciu żywiołów nie ma takiego, który by stale przeważał. Z czterech pór roku żadna nie trwa wiecznie. Słońce bywa krótkotrwałe i długotrwałe, księżyc ma swe życie i śmierć. Nawet Samuraj nie może pozostać niewzruszony"
HISTORIA:
Ze smutkiem patrzył na kołyszące się w oddali brzegi Yinzin. Dwanaście lat życia powoli zbliżające się do horyzontu, tracące wyraźne kształty przez zwiększającą się odległość. Dwanaście lat treningów, fizycznych ćwiczeń i obowiązków w dojo, z każda minuta coraz dalej od niego. Szlag, zżył się z tą wyspą i ludźmi o wiele bardziej niż podejrzewał jeszcze tydzień temu. Dwanaście lat nauki aby zostać panem miecza i teraz co? Nie został co prawda ogłoszony Roninem, ale Kodokuna z rozkazu też nie brzmiało za dobrze. Gdyby jeszcze to on czymś sobie zasłużył na taki los, ale nie, była to wina człowieka który i tak dokonywał za niego wyborów przez ostatnie lata. Odsunął się od relingu, robiąc miejsce uwijającym się przy olinowaniu marynarzom, przy okazji odpalając papierosa. Przynajmniej to był plus, nie musiał już się z tym kryć.
Jak to się stało że los go pchnął w drogę, jak w ogóle znalazł się po raz pierwszy na tych wyspach. Własnie te pytania kołatały mu się po głowię gdy przysiadł w odosobnionym miejscu niedaleko rufy. Gdyby jego życie potoczyło się spokojnym torem pewnie już byłby ożeniony, a zapewne jego pierwsze dziecko własnie kończyłoby rok lub dwa, gdzieś w odosobnionej wiosce na Wietrznych Równinach. Lecz ten tor został zakłócony przez pewnego samuraja dokładnie dwanaście lat temu. Nigdy mu nie powiedział czemu zjawił się akurat w jego wiosce, ani jakim cudem odszedł z niej z dziewięcioletnim dzieciakiem. Jedyne czego zdołał się dowiedzieć to ze tamtego dnia jego nauczyciel zadecydował że tamten wyrostek zostanie jego uczniem. No własnie on zadecydował, przez te wszystkie lata w czasie których dziecko zamieniło się w nastolatka, wypełniającego swój czas ćwiczeniami w rodzinnym dojo mistrza, nauką ducha wojownika i jego manier, potem nastolatek dorósł na tyle żeby nazwać go mężczyzną i sam pomagał szkolić młodszych, uczestniczył w polowaniach czy towarzyszył starszym w ich wyprawach. I ani razu nikt nie spytał się czy to tego pragnie.
Musiał znowu się przesunąć, najwidoczniej wypływali na głębsze wody i coraz więcej osób zaczęło się krzątać po tyle statku. Pstryknięciem posłał niedopałek do wody, nie trafił i pet spadł na deski pokładu, ściągając na niego gniewne spojrzenie pobliskiego marynarza. Dopiero po drodze do ładowni uświadomił sobie ze ludzie morza mają przesąd ap ropo śmiecenia i brudzenia pokładu. Uśmiechnął się do siebie, po raz pierwszy od nie wiadomo jak dawna zrobił coś co było ... niekulturalne, i czuł się z tym nieźle. Gdyby tylko miał na tyle odwagi aby nie za grzecznie odmówić gdy po niego przyszli, może znajdował się by teraz w innym miejscu.
Zbliżał się czas kiedy miał zostać mianowany pełnoprawnym panem miecza. Dzień wyczekiwany, choć bardziej ze strony jego nauczyciela niż samego ucznia. W końcu został wezwany przez pana całego dojo, a prywatnie ojca jego mistrza. Nie spodziewał się co tak naprawdę zwiastuje to wezwanie. W sali ceremonialnej nie było praktycznie nikogo, nie licząc starca i dwóch strażników, to już nie wróżyło za dobrze, przy wejściu odebrano mu broń, co oznaczało jeszcze gorszą sytuacje, ale najczarniejszymi barwami dla krajobrazu okazały się świeże bandaże na ciele właściciela włości. Pierwsze słowa, siedzącego na lekkim podwyższeniu, starca pasowały do niemal grobowej atmosfery. Jego syn został uznany roninem, tym samym cień padał także na jego ucznia, nie dość tego, w czasie swojej ucieczki zdołał dotkliwie zranić parę osób, w tym kilkoro uczniów pobliskiej szkoły walki, przez które wypadała mu droga. Nie pytał jak do tego doszło, co zrobił jego nauczyciel, ani co się z nim stanie. Mimo całej swojej niechęci był wychowywany na samuraja, i stał się samurajem. Pochylił głowę, odgarniając dłuższe włosy z karku wypowiedział jedno zdanie i czekał na decyzje swojego pana. Po długiej, niemal minutowej ciszy usłyszał brzdęk ostrza kładzionego obok niego, a wraz z nim swój nowy tytuł. I pierwszy rozkaz dla samodzielnego wojownika. Znaleźć, i dokonać zemsty.
Tępym wzrokiem wpatrywał się w przestrzeń nad hamakiem. Statek może nie był wielki, ale oferował podróżnym przynajmniej prywatne miejsce odpoczynku. Z góry dochodziły odgłosy wiązania lin, rozkazy bosmana wybijające się ponad dźwięk prac załogi. W tym tempie powinni niedługo dotrzeć do wybrzeży kontynentu. Po chwili komplementowania niczego chłopak podniósł się do pozycji siedzącej. Podjął decyzje, tym razem nie jako samuraj, ale człowiek który nim się stał. Znajdzie ją, osobę która zmienił jego życie, nie wiedział czy zdoła wykonać postawione mu zadanie, ale znajdzie ją i uzyska odpowiedzi. A potem się zobaczy. Korzystając z tego że już siedział zzuł z nóg skarpety. Szczerze ich nie znosił, a tera skoro nie był już uczniem może sobie pozwolić na odstępstwa od nauk.
WIEDZA
INFORMACJE:
KLANY, RODZINY SHINOBI, WIĘZY KRWI: - Yinzin zamieszkiwane jest w dużej części przez Samurajów,
- Mieszkańcy Yinzin i Teiz, niebędący Samurajami, wiedzą, iż ci są niezwykle zasadniczy i honorowi, władają przeróznymi rodzajami mieczy, w czym są mistrzami, niesamowicie twardzi i zahartowani, będą bronić zaciekle w to, co wierzą.
- Inuzuka - często charakterystyczny tatuaż na policzkach, jakby na kształt kłów, towarzyszą im, jak i walczą z nimi psy, preferują walkę bezpośrednią, wyszkoleni w taijutsu, zamieszkują tereny Yustsu
- Kaminari – członkowie tego klanu w większości przypadków charakteryzują się ciemniejszą karnacją, z natury spokojni, specjalizują się w manipulacji raitonem, wytwarzając go w innej, znanej sobie wersji, stawiają na ninjutsu, zamieszkują tereny Antai
- Uchiha – w większości przypadków ciemnowłosy przedstawiciele tego klanu, posiadają wyjątkowe oczy, które przy aktywacji stają się czerwone, zazwyczaj posługują się katonem, specjalizują w genjutsu i ninjutsu, zamieszkują tereny Sogen
- Yamanaka – członkowie klanu często posiadają długie, blond włosy i oczy pozbawione źrenic, słyną z bycia świetnymi mediatorami i politykami, potrafią wniknąć w myśli przeciwnika
POSTACIE:
ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: ---
NATURA CHAKRY: Raiton
STYLE WALKI: Battodo szkoły Taka
UMIEJĘTNOŚCI:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 20
WYTRZYMAŁOŚĆ 19
SZYBKOŚĆ 30I37
PERCEPCJA 20I23
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 10
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY : 102%
MNOŻNIKI:
-Battodo +15% Percepcja, +15% Szybkość
-Szokła Taka +10% Szybkość
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU
GENJUTSU
TAIJUTSU
BUKIJUTSU
KYUJUTSU
KENJUTSU C
SHURIKENJUTSU D
KUSARIJUTSU
KIJUTSU
IRYōJUTSU
FūINJUTSU
ELEMENTARNE
KATON
SUITON
FUUTON
DOTON
RAITON
KLANOWE
JUTSU:
Ken:
[D]Fūma Ninken
[D]Yōdō
[D]Iaidō
[C]Ikioi
[C]Mikazukigiri
Shuriken:
[D]Kage Shuriken no Jutsu
[D]Sōshuriken no Jutsu
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Katana(startowy, pas),Wielki Kunai(plecy), 2xKabura(lewe i prawe przedramie)
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Lewa kabura 14/20:
-2xKunai z wybuchową notką
-5xShuriken
-5xKunai
Prawa kabura 19/20:
-10xShuriken
-3x9m stalowej linki(9porcji)
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: 145
PH:
MISJE:
PREZENT OD ADMINISTRACJI: Transfer postaci