Strona 1 z 1
Kaito Kokatsu
: 8 sie 2016, o 12:04
autor: Kaito Kokatsu
DANE PERSONALNE
IMIĘ: Kaito
NAZWISKO: Kokatsu
KLAN: Bezklanowiec
WIEK [DATA URODZENIA]: 16 lat [13.03.365 rok]
PŁEĆ: Shinobi
WZROST | WAGA: 177 cm | 70 kg
RANGA: Dōkō
APARYCJA
WYGLĄD: Kaito nie bardzo wyróżnia się od innych ludzi. Ma on krótkie, kruczoczarne i trochę, można by wręcz powiedzieć, sterczące włosy. Do tego dobrze kontrastują z nimi jego błękitne oczy, które niektórym mogą przypominać ocean. I wszystko to podkreśla jego jasna, wręcz prawie blada, cera. Pod jego warstwą ubrań znajdują się dobrze rozbudowane mięśnie, ale nie do skrajności. W końcu nie każdy chce być napakowanym kolosem, prawda? Mimo tego większość 16 latków, szczególnie cywilów może mu ich pozazdrościć. Dodatkowo biorąc pod uwagę, że młodzieniec nie należy do osób najniższych, wielu uważałoby go za starszego niż naprawdę jest. Oczywiście, gdyby nie jego młodzieńcza cera bez skazy. Nie zapominajmy także o lekko zadartym nosie, który nie jest taki znowu rzadki i ciemnych, normalnej wielkości brwiach. No i o cienkiej linii ust, pozwalającym na ten częsty uśmiech na twarzy Kaita. Ktoś patrząc na niego, powiedziałby, że to jest niemożliwe, żeby osoba z tak przyjaznym spojrzeniem była shinobi. Tylko kto wie co naprawdę dzieje się w jego głowie?
UBIÓR: Strój Kaita nie składa się z wielu ozdóbek, błyskotek czy innych wymyślnych elementów. Chłopak nie bardzo uważa takie coś za potrzebne, jeśli nie ma jakiejś wartości sentymentalnej albo przydatności, a w jego przypadku tak właśnie jest. Nosi on granatową, gładką koszulkę z wysokim kołnierzem i długimi rękawami, które ma zazwyczaj podwinięte do łokci, która lekko przykrywa czarne spodnie sięgające do połowy łydki zakończone niewielkimi, granatowymi płomieniami. Jako obuwie nosi standardowe niebieskie, sandały shinobi. Dodatkowo nosi tylko srebrny naszyjnik zakończony owalnym akwamarynem, który dostał od swojej dziewczyny na pożegnanie. Chłopiec rozważał od jakiegoś czasu dokupić płaszcz i rękawice, ale jak widać nadal nie potrafi się zdecydować.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
kruczoczarne włosy
błękitne oczy
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER: Ciężko opisać charakter Kaita z prostego powodu. Ma on coś na zasadzie rozdwojenia jaźni. Młodzieniec ten od wczesnego dzieciństwa wykazywał nadzwyczajne rozumienie działań innych ludzi. Oczywiście nie mówimy o wszystkich, w końcu prawdziwi szaleńcy też istnieją na tym świecie. Wracając do tematu, młodzik nie był w tym stanie funkcjonować. Podejmowanie wyborów było wtedy wręcz niemożliwe. Jak jedni patrzyli na świat prosto, tak on, w najlepszym wypadku, widział go z 4 różnych stron. To oraz parę innych zdarzeń zapoczątkowało, że Kaito wyparł z siebie negatywnych poglądów, ale przez to, że nie potrafił być pewien przy tym wyborze, utworzyła się druga osobowość. Ta, która pozostała, odpowiadała za rzeczy "dobre", pozytywne, ciepłe. Natomiast nowa, odpowiadała za rzeczy "złe" , negatywne i "zimne". Zostawiło to chłopca z głosem w głowie, który odpowiadał gorszym cechą człowieka, próbując zmienić jego podejście.
Yang Kaito (po prostu Kaito) - Pierwsza świadomość można uznać za "domyślną". Przeważnie każdy spotyka Kaita w trakcie jej "panowania". Chłopiec w tym "trybie" zna słowo litość. Nie zabija on niepotrzebnie, a na samą myśl o zabiciu niewinnego zwierzątka, chcę mu się płakać. Kaito jest wesołym 16 latkiem, nawet za wiele się uśmiechającym i śmiejący, co niektórym potrafi działać na nerwy. Niektórzy uważają jego zdolność do współczucia za wadę (Yinto), a inni szanują go za to. Niestety jego chęć niezamartwiania innych powoduje, że ukrywa swój ból. Wydaje się to trochę szalone, że w trakcie walki potrafi się on cały czas uśmiechać. W końcu chłopiec nie patrzy w tym momencie na negatywy i złe konsekwencje. To się nazywa optymizm!
Yin Kaito (w skrócie Yinto) - Druga świadomość jest bardziej "opcjonalna". Yinto głównie zawraca Kaitu głowę jedynie w ... głowie ? Ma on 2 sposoby przejęcia kontroli nad ciałem: pozwolenie od pierwszej świadomości lub podczas ciężkich przeżyć jak śmierć bliskiego. [a duża ilość negatywnych emocji, których strona Yang nie jest wstanie kontrolować] Yinto nie zna litości, nie otrzymał takiej zdolności. Czy to dorosły, niewinne zwierzę, a nawet dziecko, nie ma skrupułów w zabijaniu każdego z nich. Wbrew pozorów jednak jest on opanowany i rozsądny. Nie jest uzależniony od krwi czy coś w tym stylu. Po prostu woli iść łatwiejsza drogą, często powodując tym ból innym, jednak samemu nie rozumiejąc jego znaczenia oprócz fizycznego. O dziwo posiada też poczucie humoru tylko trochę czarne na przykład śmierć... Nie lubi "zabawy" z innymi, uważa to za bezcelowe. Pesymizm to jego forte. (dla tych co nie wiedzą mocna strona)
Być może coś się zmieni ? Może dwoje wróci do dawnej postaci i zostanie jednym? A może oba będą powoli siebie przypominać? Nie wiadomo czy przyniesie przyszłość, ale od tego jest przygoda, czyż nie ?
HOBBY: Kaito: Pisanie książek; Oglądanie księżyca; Oglądanie innych ludzi; Granie na gitarze (którą musi pierw zdobyć/stworzyć xD); Spędzanie czasu w otoczeniu natury; Medytacja | Yinto: Denerwowanie Kaita (don't tell anyone :P)
NAWYKI: Kaito: Mówienie do siebie (podczas rozmowy z Yin zapomina, że może odpowiedzieć w głowie); Uśmiechanie się do każdego; chowanie urazów uśmiechem; wybuch śmiechem przy napiętych sytuacjach | Yinto: zimne spojrzenia do każdego
NINDO:
Yang Kaito : "Mój cel? Proste. Zabawa~~ A... no i siła by chronić osoby z którymi mogę się bawić"
Yin Kaito : "Ostateczna siła. Stoisz na mojej drodze do stania się potęgi. Ostrzegam cię. Ja nie znam litości."
HISTORIA: Kaito pochodzi z rodziny Kokatsu, która jak niektóre nie odziedziczyła żadnych specjalnych zdolności. Niedługo po urodzeniu, chłopiec wraz z jego rodzicami i starszą o 4 lata siostrą, osiedlili się w Midori za pozwoleniem Rodu Nara. Mieszkali w jednorodzinnym domku poza osadą wcześniej wspomnianego klanu, jednak wystarczająco blisko by wędrówki po potrzebne rzeczy nie były męczące. Rodzina od początku dogadywała się z mieszkańcami tej prowincji. Pewnie dlatego, że byli mało upierdliwi. Chłopiec wpasował się do Rodu Nara. Wychowywał on się z jego członkami od dziecka i tak naprawdę nie różniło ich tak wiele. Inteligencja Kaita była ponad przeciętna, ale dalej miał daleko do niektórych dzieci z klanu. Nadrabiała to jednak jego determinacja, by stać się silniejszym. Tak już od dziecka, było to pragnieniem chłopca, tylko jeszcze bez konkretnego powodu. Kiedy o to zapytany chłopiec odpowiadał, że może się to w przyszłości przydać. Nikt nie wiedział co o tym myśleć, gdyż jak się na to nie spojrzy to prawda, więc zostawili go w spokoju.
372|373 rok
Przez 7 lat życie było spokojne. Jeden z rodziców przyjaciela nawet zaoferował dla Kaita naukę podstawowych technik potrzebnych do zostania shinobi, oczywiście bez technik Rodu. Niestety na nieszczęście chłopca z czasem rozumiał on coraz więcej o świecie. Może to przez te uzależnienie od czytania książek, odnoszących się do przeszłości, a może odziedziczył to po dalekim krewnym, tego nie wiadomo. Chłopiec z dnia na dzień miał coraz większe problemy z podejmowaniem wyborów co nie zostało niezauważone przez osoby w jego okolicy. Niektórzy próbowali się dowiedzieć co się dzieje, ale Kaito odpowiadał, że wszystko w porządku. W końcu co oni mogliby poradzić na niezdecydowanie? Naturalnie nikt nie był na tyle głupi by mu uwierzyć, ale dla większości było to zbyt 'upierdliwe', a rodzice nie wiedzieli jak przekonać syna do szczerej odpowiedzi. W roku 373, ojciec Kaita zmarł na nieznaną chorobę. Rodzina była tym zszokowana wraz z paroma osobistymi przyjaciółmi jej członków. Jednego dnia głowa rodziny bezproblemowo chodziła, a nawet biegała, by następnego nie mieć sił by wstać z łóżka. Jego ostatnimi słowami była prośba do syna, by bronił ważne dla siebie osoby. O dziwno najmniej zdruzgotany był Kaito, mimo bycia najmłodszym. Obwinił za swój brak emocji, tą przeklętą wiedzę. Patrząc jak swoja rodzina z paroma przyjaciółmi ojca, wylewa łzy chłopiec miał dojść i wyszedł z pokoju udając się nad pobliskie jeziorko otoczone lasami. Kiedy był młodszy razem z grupką znajomych znaleźli to miejsce, biegając po lesie. Kaito uśmiechnął się na wspomnienie i usiadł przy brzegu zbiornika wodnego. Zdjął swoje sandały shinobi, które dostał w prezencie od siostry, i zamoczył nogi prawie że do kolan bez zamaczania swoich krótkich spodenek. Patrzył on na swoje odbicie w wodzie, które na chwilę się załamało, by zaraz powrócić. Chłopiec miał w tym momencie naprawdę pesymistyczne myśli. Dlaczego jego ojciec musiał zginać? Dlaczego akurat jemu to się przytrafiło? Nie mógł ktoś inny zamiast niego zginąć? Nim się chłopiec obejrzał, zacisnął on swoją pięść na tyle mocno, że zaczęła z niej lecieć krew, a z jego teraz lodowych oczu spłynęło po jednej łzie. Złe myśli Kaita ciągnęły się, dopóki nie zostały przerwane.
- Kai-kun? - ktoś się zapytał. Kaito jak to usłyszał od razu wiedział, kim jest ta osoba. Była to jego przyjaciółka, która jako jedna z pierwszych zauważyła zmiany w zachowaniu chłopaka. Odwrócił głowę i spojrzał na swojego gościa. Nara Miyo, bo tak się dziewczynka nazywała, była w wieku Kaita. Od dzieciństwa spędzali razem czas z dawną grupką przyjaciół, ale te czasy minęły kiedy młodzieniec zaczął się zmieniać. Miała ona ciut jaśniejsze włosy od Kaita i była niższa o jakieś 10 cm. Jej oczy były w różowym kolorze i chłopiec nigdy nie mógł dojrzeć w nich podstępu. Prawdopodobnie dla niego było to najszczersze oczy jakie póki co widział. Mówiąc o oczach dziewczynki, te widząc wzrok Kaita powiększyły się z szoku. Po chwili do jej oczu napłynęły łzy, zaskakując chłopca, gdyż nie wiedział co się stało. Natomiast Miyo, widziała lodowe oczy, nie posiadające tego swojego dawnego błysku. Zauważyła też zaciśniętą pięść, która powoli się rozluźniała no i oczywiście łzy powoli spadające ku ziemi. Z tego co wiedziała nikt nigdy nie widział go płaczącego. Kaito nie rozumiał o co chodzi kiedy dziewczynka rzuciła się na Kaita i go przytuliła. Ona sama tego nie rozumiała.
-Przykro mi... Przepraszam... - wyszeptała Miya pękniętym głosem tuż nad jego uchem, ciągle go przytulając. Była ona w tym momencie wyższa od niego z prostego powodu. Jedno siedziało, a drugie klęczało nad jego nogami, uniemożliwiając im poruszenie się bez kombinowania. Coś w chłopcu pękło kiedy usłyszał te słowa i kładąc głowę na ramieniu dziewczynki, i częściowo jej długich włosach, zaczął płakać. Tym razem bez powstrzymywania się, bez złych myśli, bez zastanawiania się nad swoimi działaniami. Siedzieli tak parę godzin, gdzie w jednym momencie Miya zmęczona klękaniem oparła się o tors chłopca. W końcu Kaito pozbierał się i będąc zmęczonym położył się na ziemi. Nie przewidział tego, że dziewczynka zaczynała zasypiać i lekko pisnęła z nagłego ruchu, lądując ponownie na jego klatce. Podniosła wzrok w górę, tylko żeby zobaczyć błękitne oczy pozbawione lodu, które najwidoczniej uważały jej sytuacje za zabawną. Jego spojrzenie uszczęśliwiło ją. Spojrzenie dawnego Kaita. Miyo robiła się coraz bardziej senna, ale nadal miała coś co musiała mu powiedzieć.
- Kai-kun... nie zmieniaj się... zostań jaki teraz jesteś... i jakim kiedyś byłeś..... co ty na to ?.... zaczniesz się znowu uśmiechać ?.... dla mnie.... proszę.... - dodała sennie powodując, że chłopiec lekko westchnął i spojrzał w oczy dziewczynki.
- Wiesz, że jesteś w tym momencie samolubna? - zapytał się Kaito i zauważył, że osobą, która ciągle go przytulała ( ) zasmuciła się na jego słowa. Młodzieniec uśmiechnął się głupawo i dodał - Postaram się, Mi-chan.
Miya uśmiechnęła się i usnęła ze zmęczenia, widocznie twierdząc, że Kaito jest dobrą poduszką. Błysk emocji w oku chłopca pokazywał, że uznawał tą sytuację za dość śmieszną. Po chwili odwrócił on wzrok w stronę nieba oglądając chmury. W tym momencie postanowił, że czas na wybór...
375 rok
Minęły 2 lata przez które każdy zauważył zmianę Kaita, a dokładniej jej początek. Stał on się znacznie bardziej energiczny i częściej się uśmiechał. Niektórzy nawet mieli trochę dość jego śmiania się, w końcu ile można? Ale tak naprawdę to wszystkich ta zmiana uszczęśliwiła, ale nikt nie wiedział co ją spowodowało nagłą. No prawie nikt. Właśnie trwał Festiwal Radości, który Kaito spędzał z Miyą, osobą dzięki której się zmienił. Pytał się rodziny czy nie chcą razem z nimi przyjść, ale odpowiedzieli "Nie zamierzamy wam przeszkadzać." z dziwną iskrą w oczach. Chłopiec nie rozumiał o co im chodzi, natomiast dziewczynka się trochę zarumieniła. Siostra Kaita puściła Miyi oczko, co tylko sprawiło powstanie nowego pomidora. Młodzieniec nie rozumiejąc swojej rodziny wzruszył ramionami i złapał swoją przyjaciółkę za rękę i pobiegł w stronę miasta, nie zauważając soczystej czerwieni na jej twarzy. Po chwili usłyszeli bardzo głośny śmiech i chłopiec uznał, że jego familia jest dziwna. Dziewczynka natomiast prawię parowała. Oboje na festiwal założyli yukaty. Kaito założył gładką granatową bez wzorów, natomiast Miya założyła jasnoróżowa ze wzorem sakury. Przez sporą część festwialu bawili się otrzymując różne reakcje. Nara mówili pod nosem "upierdliwe" z uśmiechem, Senju także się do nich uśmiechali, a Uchiha obdarowali zimnymi spojrzeniami. Oczywiście w każdym klanie były jakieś wyjątki. Wszystko runęło kiedy miasto zostało zaatakowane. Kaito zauważając członków klanu atakujących innych szybko zaciągnął Miye w jedną z alejek gdzie się ukryli. Każdy kto przechodząc zobaczył ich, kontynuował swoją drogę. W końcu, ile mogą zrobić 2 dziesięciolatki ? Siedzieli tak przez jakiś czas, Kaito przytulając swoją trzęsącą się przyjaciółkę i wyszeptując do niej pocieszające słowa. W pewnym momencie jeden z Rodu Uchiha powiedział im, że atak został odparty i mogą przestać się "ukrywać". Kiedy wyszli za alejki od razu zostali wciągnięci w objęcia przez ojca dziewczynki. Cieszył się, że są w porządku albo podczas swojego histeryjnego gadania powiedział coś co sprawiło, że krew dzieci zamarzła. Chodziło tu o kierunek w którym się wycofywali. Oboje wiedzieli, że po drodze znajduje się dom Kaita. Chłopiec szybko wykręcając się z uścisku dorosłego pobiegł do swojego domu, ignorując prośby Miyi o zaczekanie i jej ojca o zatrzymanie. Obiecał tacie, że będzie je bronił. Po 20 minutach dobiegł żeby zobaczysz chatkę zdewastowaną. Strach łapiąc, za jego serce wbiegł do środka był upaść na kolana. Łzy napłynęły do jego oczu. Na ziemi leżała jego siostra wraz z matką, oboje wykrwawione i już zimne. Żeby tego było mało oboje zostały obdarte z godności. Chłopiec próbował złapać oddech co nie wychodziło mu najlepiej. Jedyne co mu wyszło to pójście do pokoju po jakiś koc by przykryć nagie ciała jego rodziny. Po zrobieniu tego pierwszy raz jego ciemno strona przejęła nad nim kontrolę. Nie był on głupi. Wiedział, że nie miał szans na zabicie tego kto to zrobił. Dlatego wyżył się na resztkach rozwalonego domu. W momencie kiedy uderzał w twardą ścianę, lekko wgniatając ją w siebie i łamiąc sobie przy okazji kości, wbiegła Miya. Szybko oceniając co się stało patrzyła w horrorze jak chłopiec, dawno już złamaną ręką, karze ścianę. Dziewczynka prosiła go by przestał, ale ten ją ignorował. W końcu użyła swojej techniki klanowej i go unieruchomiła. Wtedy dopiero Kaito odwrócił się w stronę Miyi z najstraszniejszym spojrzeniem jakie u niego widziała.
- Kai! Przestań!
Błagała go, żeby wrócił do siebie ale ten nie reagował. W końcu wzięła oddech i podeszła do niego tak jak on do niej, dzięki technice Kagemane. Kiedy już byli przy sobie, dziewczynka anulowała technikę i zarzucając swoje ręce na jego szyje pocałowała go. Oczy Kaita zwiększyły się kilkukrotnie nie wiedząc co się dzieje. Po chwili jeśli ktoś patrzył zauważyłby, że z jego oczu znika to straszne spojrzenie przyprawiające o dreszcze i zastępuje je takie jakie miał niedawno. Chłopiec w końcu odwzajemnił pocałunek mimo, że to było nie na miejscu całowanie się przed trupami swojej rodziny. Jak przerwali Miya nieśmiało spojrzała na ziemie, a Kaito kontynuując swoje wywody o reakcji rodziny zaśmiał się lekko, kiedy zrozumiał o co im wcześniej chodziło i że pewnie by się teraz śmiali. Miya spojrzała na niego zdezorientowana nie wiedząc o co mu chodzi. On po prostu pokręcił głową i obejmując ją jedną ręka, pocałował ją.
381 rok
6 lat minęło od najazdu na Festwial Radości. Kaito przez te wszystkie lata nadal mieszkał w swoim domku, który po naprawieniu z pomocą znajomych wyglądał lepiej niż przed jego zniszczeniem. Chłopiec szybko pozbierał się z utraty rodziny i zaczął umawiać się z Miyą. Przezabawnie było kiedy jej ojciec się o tym dowiedział. Oboje zmęczeni festiwalem usunęli w domu Kokatsów. Tata Miyi wszedł do pokoju, gdzie spali w momencie kiedy jeszcze spali. Normalnie nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu byli oni 10 latkami. Kiedy jednak usłyszał o tym, że jego córka umawia się z Kaitem, jego oczy mało nie "wystrzeliły". On nie był głupi, wiedział o uczuciach Miyi do chłopaka. Ale dla niego i tak to było szokujące. Nie spodziewał się on, że stanie się to tak wcześnie. Zwalił tą sytuacje na szybsze dojrzewanie, ze względu na bycie shinobi i jedyne co mógł powiedzieć to 'upierdliwe' co oznajmiło małolatom, pobyt kogoś oprócz nich. Kaito od tamtego dnia rozpoczął trening, żeby stać się silniejszym, by móc bronić osób dla niego ważnych. Trwał on przez długie 6 lat. Nie zaniedbywał jednak innych, którzy mu pomagali i dopingowali. Dodatkowo, dzień po masakrze rodziny Koukatsu, chłopiec zaczął słyszeć głos w swojej głowie, który był strasznie irytujący. Wyjaśnił mu, że jest on jego inny stroną w co Kaito dosyć łatwo uwierzył. Od tamtej pory nazywał go Yinto, skrót od Yin Kaito. W momencie kiedy osiągnął 16 lat podjął trudną decyzję. Musiał wyruszyć w podróż. Nie był on wstanie nauczyć się wszystkiego co Nara mogli mu dać i potrzebował on doświadczenia. Spowodowało to jedną kłótnie ze swoją dziewczyną, ale oboje pogodzili się przed jego wyjazdem do Ryuzaku no Taki. Zakończyło się to w dość... eto... intensywnym doświadczeniu? Ojciec Miyi zaoferował Kaitowi, żeby transport razem z kupcami, którzy zmierzali w tamtejsze strony. Chłopiec podziękował mu, po czym pobiegł do wyjścia z miasteczka, gdzie mieli niedługo przybyć kupcy. Po 30 minutach czekania, w tym 15 minutach 'make-out session' jego podwózka dotarła na miejsce. Po niechętnym zaprzestaniu kontaktu z Miyą, chłopiec wskoczył na karawan i wyruszył razem z kupcami, od których kupił tantō i torbę na ekwipunek, w stronę Ryuzaku no Taki. Jego następny cel? Stać się silniejszym i wrócić do swojej 'rodziny'.
WIEDZA
INFORMACJE: -
KLANY, RODZINY SHINOBI, WIĘZY KRWI:
[*]Nara - przeważnie nie wykazują chęci do walki, nie lubują się w bezpośrednich starciach, potrafią manipulować cieniem, używając go w walce, posiadają niesamowitą inteligencje, z natury są raczej strategami, specjalizują się w ninjutsu.
[*]Aburame – ich ubranie zasłania praktycznie całe ich ciało, a oczy przysłonięte są przez ciemne okulary, potrafią manipulować robactwem, używając go w walce, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Kaigan
[*]Hōzuki - charakterystyczne, ostro zakończone uzębienie, lubią przebywać blisko wody, którą świetnie manipulują i potrafią się w nią zmienić, nie mają określonego typu walki, są w niej mało oczywiści i nieprzewidywalni, zamieszkują tereny Kantai
[*]Jashin – wyjątkowi na swój sposób, mają zdecydowanie dziwny styl walki, ranią siebie, jednocześnie raniąc przeciwnika, sprawiają wrażenie nieśmiertelnych, specjalizują się w walce dużymi ostrzami, niekoniecznie katanami, ich siedzibą jest Ryuzaku no Taki
[*]Senju - młody wygląd i stosunkowo długi żywot, często wyśmienici w konkretnie jednej dziedzinie, manipulują drewnem, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Shinrin
[*]Shabondama – nie mają charakterystycznych cech wyglądu, ale potrafią tworzyć bańki, które potrafią być niebezpieczne, zamieszkują tereny wysp
[*]Uchiha – w większości przypadków ciemnowłosy przedstawiciele tego klanu, posiadają wyjątkowe oczy, które przy aktywacji stają się czerwone, zazwyczaj posługują się katonem, specjalizują w genjutsu i ninjutsu, zamieszkują tereny Sogen [/i]
POSTACIE: -
ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Fuuton
STYLE WALKI: Kenjutsu (Chanbara )
Styl walki bazujący głównie na szybkości i sile. Kenjutsu polega na walce mieczami - niezależnie jakimi. Czy ostrze jest długie/średnie/krótkie, to należy kierować się tym stylem walki, by zwiększyć swoje zdolności szermierki. Większość użytkowników tej sztuki szkoli u siebie podstawowe zasady walki bronią białą, a także wykształca charakterystyczne cechy Kenjutsu - "Lepiej zasypać przeciwnika gradem ciosów tak, aby był całkowicie pocięty". (+10 Siła +10 Szybkość )
UMIEJĘTNOŚCI:
Wrodzona - Sensor
[spoiler]Osoba posiadająca ten talent posiada wrodzone predyspozycje sensoryczne, co pozwala jej wykrywać wszelkie możliwe źródła chakry na znaczne odległości. Dodatkowo użytkownik posiadający tę umiejętność potrafi rozpoznać poznane uprzednio źródła chakry, co daje mu możliwość domyślenia się kogo/co wyczuwa, nawet bez konieczności widzenia tego źródła. Posiadacz wrodzonej umiejętności sensorycznej potrafi wyczuwać cele na odległość 200 metrów, i dystans ten wzrasta z każdą rangą Kontroli Chakry (KC E - 100m, KC D - 200m, KC C - 400m, KC B - 600m, KC A - 900m, KC S - 1200m, KC S+ - 1500m). Bez złożonej pieczęci i skupienia są to wartości o połowę mniejsze..[/spoiler]
Nabyta -
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 40 | 50
WYTRZYMAŁOŚĆ 10
SZYBKOŚĆ 40 | 50
PERCEPCJA 50
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 10
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY : 100%
MNOŻNIKI: Bonus za styl walki: +10 Siła +10 Szybkość
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU D
GENJUTSU E
TAIJUTSU E
BUKIJUTSU
KYUJUTSU E
KENJUTSU D
SHURIKENJUTSU E
KUSARIJUTSU E
KIJUTSU E
IRYōJUTSU E
FūINJUTSU E
ELEMENTARNE
KATON -
SUITON -
FUUTON D
DOTON -
RAITON -
JUTSU:
Ninjutsu:
[E] Bunshin no Jutsu
[E] Henge no Jutsu
[E] Kawarimi no Jutsu
[E] Kai
[E] Kinobori no Waza
[E] Suimen Hokō no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
[D] Hikari no gijutsu-kyū (Trening )
[D] Utsusemi no Jutsu (Trening )
Kenjutsu:
[D] Fūma Ninken
[D] Kaengiri
[D] Chanbara
Fūton:
[D] Fūton: Enshō No Kaze
[D] Fūton: Gōkūhō
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Tantō (pas, przy lewym biodrze)
Torba (lewy pośladek)
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Torba (lewy pośladek) [12,5/40]
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=101&t=2625
PH: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=34&t=2626
MISJE:
D - 2
C - 0
B - 0
A - 0
S - 0
[/list]
PREZENT OD ADMINISTRACJI:
Re: Kaito Kokatsu
: 8 sie 2016, o 20:56
autor: Ero Sennin
Re: Kaito Kokatsu
: 10 sie 2016, o 08:02
autor: Kaito Kokatsu
Re: Kaito Kokatsu
: 10 sie 2016, o 20:50
autor: Ero Sennin
Zaakceptowane.
Ukryty tekst