Shinobi War PBF Naruto

DANE PERSONALNE IMIĘ: Hisato
NAZWISKO: Shabondama
KLAN: Shabondama
WIEK: 12 wiosen
PŁEĆ: Męska
WZROST | WAGA: 150 cm | 40 kg
RANGA: Dōkō
APARYCJA WYGLĄD:

Patrząc na niewielką postać jaką przedstawia Hisato na pierwszy rzut oka widać jego nadzwyczajnie długie włosy. Barwą przypominają noc pozbawioną światła księżyca oraz blasku gwiazd, istne atramentowe morze, które jest wzburzone na samym czubku głowy chłopca, tworząc nieregularne grzywy fal. Przykrywają one prawie całe czoło młodego Shabondamy, a środkowa część grzywki wędruje aż na część nosa. Włosy spływające na kark są splecione w skomplikowany warkocz, który prawie nigdy nie jest rozplatany przez posiadacza tak wspaniałych kruczych piór. Prawdziwą ozdobą fizjonomii shinobiego są jego duże oczy. Tęczówki tych paczydełek mają intensywnie karmazynowy kolor, który z pewnością symbolizował ogień wzrastający w sercach jego zniewolonych pobratymców. Otacza je wachlarz gęstych brwi, których długość nie odbiega od tych poprawionych makijażem u kobiet. Za tą niewątpliwą zaletą wyglądu, która dodaje troszkę uroku idzie pewna wada. Bardzo często jedna z tych długich rzęs wpada Hisowi do oka, co nieraz było przyczyną drobnego rozdrażnienia. Czarne brwi chłopca są wąskie, dobrze komponujące się z niewielkimi ustami oraz zgrabnym nosem. W momencie prawdziwej radości uśmiech dwunastolatka zdobią dwa rzędy białych i prostych zębów. Ciało shinobiego jest typowo chłopięce. Nie ma zatem widocznego umięśnienia czy otyłości. Warto wspomnieć o wyraźnie zarysowanych kościach obojczyka, które za kilka lat mogą być atrakcyjne dla niektórych kobiet. Hisato ty szczęściarzu. Całościowo stanowi obraz zdrowia i dbania o codzienny trening fizyczny. Palce Shabondamy są dłuższe od przeciętnych oraz smuklejsze. Można o nich napisać "ręce pianisty" czy "ręce chirurga". Ot, taki niewielki dar od mieszanki genetycznej. U Hisato brak widocznych blizn czy śladów po urazach. Jako jeden z nielicznych w tych burzliwych czasach, nie odniósł jeszcze poważniejszych obrażeń.

UBIÓR:

Górną partię ubioru Hisato stanowi czarny, bawełniany podkoszulek, który dobrze komponuje się z wierzchnią warstwą stroju. Jest nią karmazynowe kimono, które podkreśla piękną barwę oczu shinobiego. Na tylnej części odzieży jest wyhaftowany czarno-złotą nicią symbol rodu Shanbdama - trzy połączone razem bańki, pod którymi znajduje się tykwa na płyn mydlany. W wewnętrznej warstwie kimona znajduje się kilka głębokich kieszeni, a rękawy są na tyle długie, że przy opuszczonych rękach zakrywają dłonie Czarnowłosego. Ulubionymi spodniami Hisato są również czarne, wygodne sindbadki. Gwarantują one swobodę ruchów oraz przewiewność. Od wewnątrz są obszyte futrem, tak samo jak kimono, co gwarantuje ciepło w niesprzyjających warunkach pogodowych, które są naturalną koleją rzeczy w Kantai. Obuwiem młodzieńca są mokasyny z jeleniej skóry, które podobnie jak reszta ubioru są podszyte sobolim futrem. Praktyczność, wygoda i dobrze dopasowane kolory.

ZNAKI SZCZEGÓLNE:

• Długie czarne włosy, które są splecione w warkocz
• Karmazynowe, duże oczy

OSOBOWOŚĆ CHARAKTER:
Hisato jest jednym z kilku wyjątków wśród swoich shinobich na całym świecie. W przeciwieństwie do wielu przedstawicieli kunsztu ninja nie należy do osób porywczych, gwałtownych czy agresywnych. Jest z natury spokojny. Podobny do puszczy, która otacza całe Kantai - ojczyznę shinobiego. Nie daje się unieść negatywnym emocjom, przez co nie rani innych ludzi. Skoro mowa o ranieniu. Czarnowłosy nie przepada za przemocą oraz zadawaniem bólu innym istotom. Niezależnie czy jest to człowiek czy zwierze. Hisato nie toleruje bezcelowego okrucieństwa i niszczenia. Ponad to, gdy widzi jakiś przejaw takiego zachowania stara się interweniować. Tak, jest altruistą, a osobista korzyść nie stoi na pierwszym miejscu tego shinobiego. Sam źle się czuje z zadawaniem bólu innym i stara się tego unikać. Niezależnie czy ma to być rana psychiczna czy sztylet wbity w plecy wroga. Oczywiście, jeśli nie pozostaje inna droga Hisato jako urodzony ninja dokona czynu koniecznego. Warto wiedzieć, że nigdy nie sprawia mu to przyjemności. Wobec innych ludzi stara się być osobą szczerą i docenia, gdy obdarza się go tym samym. Wychodzi z założenia, że relacja zbudowana na kłamstwie nie ma prawa istnieć. Oprócz tego, młodzieniec jest bardzo kulturalną osobą, która szanuje zdanie innych, doświadczenie starszych osób i pozycje w rodzie. Wobec swoich najbliższych wykazuje bardzo dużą czarę lojalności i pozytywnej energii. W trudnych chwilach jest oparciem dla potrzebujących wsparcia. Potrafi wysłuchać cudzych problemów i wspólnie rozważyć rozwiązanie. Odpowiednimi słowami, prosto z serca, pociesza istoty cierpiące. Pokazuje to empatię, w której objęciach urodził się His. Szarą codzienność barwi swym szczerym uśmiechem, na którego widok wiele osób od razu radośniej podchodzi do najbliższych chwil. Sam stara się cieszyć chwilą. Carpe diem. Po cóż przejmować się tym co było, czy tym co będzie. Przeszłość nie istnieje, a przyszłość jest definiowana teraźniejszością. Każdym drobnym momentem, każdą milisekundą. Pokonując wszelkie bariery i mury na drodze ninja. Następną zaletą shinobiego jest jego miłosierdzie oraz wrażliwość. Nawet najgorszemu wrogowi w podbramkowej sytuacji poda pomocną dłoń wierząc w możliwość zmiany. Nie przejdzie obojętnie obok cierpiącego człowieka, przygarnie do domu bezpańskiego kociaka. Duża doza cierpliwości jest niemalże niezbędna przy zestawie powyższych cech. Czy to w kolejce do zbrojowni, czy to w trakcie planowania zasadzki, Hisato pozostaje niewzruszony, czekając na odpowiedni moment czy swoją turę. Przedstawiciel szczepu Shabondama docenia piękno w wielu postaciach. Wśród przyrody, zwierząt, nieboskłonu. Urody innych ludzi, sztuki. Mimo młodego wieku potrafi kontemplować piękno. Sposób w jaki His został wychowany spowodował też fascynację medytacją i yogą u Czarnowłosego. Niemal każdy dzień zaczyna od szeregu asan i medytacji. Pomaga to uspokoić umysł i przygotować ciało do nadchodzącego dnia. Lata młodości spędzone wśród mgieł i miłości rodzica spowodowały tą nadzwyczajną dojrzałość w tak młodym ciele. Z dala od cywilizacji, zepsucia i materializmu. Wokół śpiew ptaków i szum strumyków. Mimo części cech, które świadczyłyby o bardziej poważnym poglądzie na świat Hisato wciąż jest dzieckiem. Dogłębnie zraniony przez bliską mu osobę czy znajdując się w totalnym poczuciu bezsilności może się rozpłakać. W końcu ma dopiero dwanaście lat, nie można oczekiwać od tak małej istoty ogromnego bagażu stoicyzmu, nawet mimo wychowania w puszczy. Przechodząc do wad shinobiego - nie ma ich wiele. Mimo radości, którą stara się przekazywać ludziom na około w sferze damsko-męskich zalotów jest niezwykle nieśmiały. Ma to zapewne związek z brakiem płci przeciwnej w swoim dzieciństwie. Pozbawiony matki, która zginęła bardzo młodo nigdy nie zaznał takiej relacji. Ta sfera była obca Hisowi i nie wiedział jak sobie z tym poradzić. Dodatkowo, w momencie zawstydzenia na jego twarzy wykwitają rumieńce, co jedynie pogłębia nieśmiałość. Kolejną wadą Czarnowłosego jest spóźnialstwo. Mimo najlepszych chęci, bardzo często przychodzi na umówione spotkania po czasie, za co z szczerego serca przeprasza i stara się wynagrodzić rozczarowanie. Pasje! Tak, ulubionymi rzeczami Hisato jest środowisko śródziemnomorskie oraz dobre jedzenie. Zafascynowanie wodą nie jest dużą niespodzianką u wychowanka Kantai, a już w szczególności jednego z Shabondama. Drugą najukochańszą sferą młodzieńca są słodycze. Czekoladki, ciastka, żelki - czego tylko dusza zapragnie. W tak okrutnych czasach jakoś trzeba sobie osłodzić egzystencję.

NAWYKI:

• Gładzenie się po tylnej części głowy w momencie zażenowania.
• Wystawianie języka przy bardzo dużym skupieniu.
• Duża dbałość o swój ekwipunek.

NINDO: Szczęście to je­dyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli.

HISTORIA:
Jedno życie powstaje, drugie przemija. Rozpacz, łzy spływające po twarzy czerwonookiego mężczyzny wskazywały na tragedię, która właśnie się stała. To jego druga połowa, piękna Misako umarła podczas porodu. Jedyne co mu teraz pozostało to ten mały niemowlak, który właśnie płakał z powodu bólu jaki powodowały pierwsze hausty powietrza. Maleńki Hisato był wszystkim co mu pozostało, i wiedział, że Misako chciałaby aby jej jedyny syn wyrósł na dobrego człowieka. Dante - owdowiały ojciec, był zdruzgotany i nie potrafił skupić się na polityce własnego rodu ani na wykonywaniu kolejnych zleceń. Po odbyciu rozmowy z liderką szczepu otrzymał pozwolenie na udanie się w dalekie strony, w poszukiwaniu odosobnienia i odpowiedzi na dręczące go pytania. Trzymając na plecach wiklinowy kosz z podstawowymi środkami do życia, korzystając ze zdolności klanowych wytworzył wielką bańkę, która pomieściła go oraz śpiącego w jego objęciach Hisato. Odlatując zniknęli we mgle terenów Kantai. Tam Dante przekuł całe swoje cierpienie w wychowywanie latorośli. Uczył swojego syna bycia dobrym, wrażliwym człowiekiem, który nie odwraca się od potrzebujących w trudnych chwilach. Dziecko wyrastało na ufne stworzenie, z ogromną dozą radości i empatii. W sąsiedztwie osady rodu Senju oboje wiedli spokojne życie. Już jako siedmiolatek bańkowy młodzieniec wybierał się na wyprawy do pobliskiej wioski pomagając w drobnych sprawunkach czym zapewniał dodatkowe jedzenie czy pieniądze dla starzejącego się ojca. Starzejącego? Otóż prawdziwe, dogłębne cierpienie potrafiło przyczynić się do nagłej, wewnętrznej starości. Dante mimo największych chęci cały czas usychał z tęsknoty za miłością swojego życia. Razem z Misako byli parą idealną, zaręczeni już w wieku czternastu lat, pełni miłości przez kolejne dwadzieścia, aż do poczęcia dziecka, które zapoczątkowało tą katastrofę. Ojciec oczywiście nie winił własnego syna. Starał się otaczać go miłością i troską, co wychodziło mu doskonale. Już w wieku dwunastu lat Hisato był powszechnie lubianym chłopcem, rozpoznawalnym przez niektóre staruszki w osadzie Senju, którym często pomagał w codziennych czynnościach. Dzięki wpływom ojca już w tak młodym wieku medytował i ćwiczył yogę uspokajając burzliwe, chłopięce wnętrze. Pełen czułości, współczucia i chęci pomocy. Pomimo chwilowej stabilizacji los zapisany Czarnowłosemu nie należał do najprzyjemniejszych. Tego pamiętnego dnia. Lata, roku trzysta osiemdziesiątego. Niczego nie świadomy chłopiec spał w objęciach swojej ulubionej przytulanki. W pokoju obok pochrapywał ojciec. Swąd dymu dobiegł do wyczulonych, dziecięcych zmysłów. Zaskoczony tym niecodziennym zapachem chłopiec usiadł na łóżku przecierając oczy. W tym momencie powietrze przeszył istny wrzask, w którym Hisato rozpoznał ton głosu ojca. Natychmiast się poderwał i pobiegł w stronę pokoju swojego rodzica. Niestety nie dane mu było zobaczyć własnego tatę. Płomienie opanowały już większość pustelni tej dwuosobowej famili. Dwunastolatek zaczął kaszleć i przez łzy wołać Dantego. W ryku płomieni usłyszał tylko Hisato! Uciekaj! - to ochrypły głos ojca, przełamującego potworny ból, wyłamywał się z tła orkiestry jaką wyprawiał żywioł ognia. Chłopiec wybiegł z kilkoma poparzeniami, cały czarny od sadzy. Ze łzawiącymi oczami od dymu pobiegł na oślep w las głośno płacząc. Od tamtej pory pozostał zupełnie sam na tym okrutnym ziemskim padole.
WIEDZA ZDOLNOŚCI EKWIPUNEK PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
ROZLICZENIA PIENIĄDZE: Klik
PH: [Klik
MISJE:

• D -
  C -
  B -
  A -
  S -

PREZENT OD ADMINISTRACJI:

Zaakceptowane.