Eiryu Toranesu

[Eiryu]

---

---

• Cza­sami wy­daje nam się, że mie­szka w nas dwóch różnych ludzi. Je­den, który wszys­tko dos­ko­nale czy­ni i te­go człowieka pre­zen­tu­jemy światu. Jest też i ten dru­gi, które­go się wstydzi­my, i te­go uk­ry­wamy.

血色天使 • Imię: Eiryu
• Pseudonim: Cheonsa [천사]
• Nazwisko: Toranesu
• Klan: Jūgo
• Wiek: Szesnaście lat [02 II 363r.]
• Płeć: Chłopiec
• Wzrost | waga: 172 cm | 63 kg
• Ranga: Dōkō

---

---

• Wygląd: Szara mysz, jak nic, jeśli nie z charakteru, to z wyglądu. Łatwo go zgubić, stracić z oczu, jak kto woli. Jednak, jak już uda się nam go znaleźć, co podobno graniczy z cudem, zapamiętanie jego mordki przychodzi raczej z łatwością. Y, wygląda tak jakoś przyjemnie. Prawdopodobnie za tym jego znikaniem w tłumie stoi wzrost! Ni to wysokie, ni to niskie, niby metr siedemdzeisąt cztery to sporo, ale on nie wierzy w takie brednie. Na dodatek waży około sześćdziesiąt kilogramów, podobno zalicza się do tych z niedowagą, lecz jeszcze jakoś żyje. Nie ma tragedii jeśli chodzi o wzrost czy wagę, o. Do tego wszystkie dochodzi blada cera, wręcz biała, niczym śnieg, ale już taki zleżały, szarawy, nie idealnie biały. Brudna biel albo normalna? Zależy od światła itp, y, no bardzo jasna karnacja! Nigdy się nie opalił i pewnie nigdy się nie opali, taki los, co poradzić..
Na główce dziko rosną czarniutkie włosy, niczym węgiel. Dzikie, poszarpane, utrzymywane w ciągłym nieładzie, swobodnie opadają mu na twarz, co irytuje, bo przecież nikt chyba nie lubi włosów w oku? Tak samo jak rzęs, cholerne dziadostwo, a jak boli! Są gdzie chcą, o. Mógłby je układać, czesać czy cokolwiek, ale jakby to zrobił, to nie miałby na co narzekać! Narzekanie jest bardzo fajną rzeczą, przynajmniej dla niego. Całą jego dzikość dopełniają turkusowe oczy, długie rzęsy czy ostry podbródek. Drobny nosek oraz uszka.
Reszta ciała jak najbardziej normalna. Szesnastolatek jest dobrze zbudowany, nie mówię tutaj o niebywałej krzepie czy masie, po prostu, widać zarysy mięśni, które same w sobie już nie są ciekłą kluchą. Chociaż, naprawdę nie wygląda, jakby je miał, a raczej - jakby nie jadł parę dni. Wychudzony troszkę, cieniutkie palce czy przedramiona, mocno zarysowane obojczyki czy kości policzkowe. Nie wie dlaczego tak jest, ale to pewnie geny.
W trybie senninki nie wygląda jakoś tam majestatycznie, ojej, pomijając całe te symbole i czarne białka, to jedyną, większą zmianą są włosy, które zamiast opadać na twarz - idą wysoko w górę.

• Ubiór: raczej super modnisiem nie jest, tfu, nigdy nim nie był. Ubiera się prościutko, niczym linijka. Prawie zawsze jest ubrany w prostą, białą koszulę, na to zarzuca ładną marynarkę, czarną oczywiście, a odświętnie to i nawet płaszcz ubierze! Taki do kostek z wysokim kołnierzem. Na nogach proste spodnie oraz czarne sandały. Easy style, easy life.

• Znaki szczególne: Dziki wygląd, turkusowe oczy, bardzo blady.

---

---

• Charakter: Easy style, easy life, hehe. Prosty człowiek, na próżno szukać jakichś specjalności czy mega super rzadkich cech charakteru, bo po co mu takie coś? On nie pragnie niczego prócz powodów do szczęścia, o. Pocieszna duszyczka, która spokojnie sobie żyje na tym, dość trudnym do przetrwania, świecie. Może się wydawać, że jest głupi, przecież nie zwraca zbytniej uwagi na to co robi, co się dzieje wokół i inne, a to błąd! Trzeba mieć się na baczności, łatwo o śmierć. Jest jak spadająca gwiazda pośród ciemnego nieba, czy coś, takie poetyckie wstawki zawsze są mile widziane. Mimo iż ma po prostu wywalone, to czasami potrafi pochodzić ciężko po ziemi! Rzadko, ale jednak, bo jak sytuacja wymaga powagi to on się dostosuje. O, właśnie, jakoś tak łatwo mu się dostosować do innych ludzi. Jeśli ktoś jest smutny to on też będzie, jeśli ktoś jest radosny to on też będzie, itp. da się łatwiej? Prosty człowiek, proste życie, przecież każdy o tym wie.
Bezpośredni i to bardzo. Jak coś mu się nie podoba to mówi, przecież trzymanie własnej opinii w sobie jest większą głupotą niż nie przejmowanie się światem. Człowiek wtedy zostaje sam na sam ze sobą i z całego tego zamieszania potrafią wyniknąć brzydkie rzeczy. Dochodzi jeszcze błyskotliwość, zaciętość oraz niezłomność i wychodzi nam solidny chłopiec.. który dopiero dojrzewa! Nie mówię tu o mutacji czy niefajnych rzeczach na ryju, onie, chodzi oczywiście o różnorakie zawahania czy przemyślenia. Były momenty, w których smutek go ogarniał, były momenty, w których już nawet mu się nie chciało wstać z łóżka, ale przeciwstawienie się takim chwilom sprawia, że człowiek staje się o niebo silniejszy pod względem siły psychicznej czy woli. Udowadnia to jak bardzo stoi na swoim, a jego jest to, że "świat jest taki jakim go sobie wyobrażasz", brzmi to obłąkańczo, prawda? Chyba nigdy nie nadejdzie dzień, w którym chłopak zmieni zdanie o otaczającym go wszystkim.
Przy pierwszym spotkaniu zapewne będzie gadał co niemiara, ADHD mode on i jakiś taki nierozgarnięty będzie, ale ku boskiej chwale.. drugie spotkanie będzie takie same. Dobrze lub źle, jak kto woli, ale można powiedzieć, że jest stały, niezmienny. A jakbym miał go porównać do zwierzątka to byłby, to młody lew. Ciekawy wszystkiego, żądny zabawy czy igraszek, ale za parę lat wyrośnie na króla. Już nim jest, tak troszkę. Nie ma osoby silniejszej i nie będzie, a jak wygrała to przez szczęście, proste równanie! Troszkę brzydko, ale każdy nosi w sobie jakieś tam gorsze cechy.. arogancja, egoizm czy brak kontroli nad samym sobą.. Może są 0,1% całego chłopca, lecz nawet ta jedna dziesiąta może dojść do władzy, choćby na sekundkę.
Pozostaje wieeele rzeczy, których nie da się opisać, jak to, że lubi jęczeć czy mamrotać pod nosem, bo przecież większość wyjdzie w praniu! Chociaż, raczej mało osób spodziewałoby się po nim okrutności czy problemów z psychiką. Dzieje się to rzadko, a jak już, to pewnie przez dar losu, który ludzie lubią nazywać "szczepem". Zdarza mu się nie odróżniać wrogów od przyjaciół, wiec ten i ten zasługują na sklepanie, cnie?

• Nawyki: Mówienie "sam do siebie". W trudnych chwilach chodzi na czworaka. Ciągłe zdmuchiwanie włosów z twarzy.
• Nindo: It's too cold outside for angels to fly.

• Historia: Drugi luty, trzysta sześćdziesiąty trzeci, czwartek. Burzowy dzień, ponury oraz dość dziwny. Dziwny pod tym względem, że tak cicho. W sumie, zawsze tak było. Szarość przygniatała do tego stopnia, że śmierć jakoś nabierała barw. Nikt się nie spodziewał, że akurat tego dnia, dość młoda kobieta o imieniu Jinbae urodzi. Dlaczego? No ciąża zwykle kończy się porodem. Jej męża przy tym nie było, ale nie dlatego, że umarł czy coś, onie, miał się dobrze, chyba.. wyruszył jakiś czas temu i dotąd nie wrócił, ale listy oraz różnorakie prezenciki świadczyły o jego zdrowiu. Wracając do dziecka. Nie była sama, więc cała tę zabawę miała za sobą po parunastu, parudziesięciu minutach. Uf, męczące. Wydała
na świat ładnego chłopca, który o dziwo nie płakał. Wzbudziło to lęk oraz niepokój, bo mogło to znaczyć, że nie żyje, ale jednak oddychał, więc dobre i to. Ciężki dzień dla matki, jak i dla syna, czas spać, naprawdę męczące wydarzenie.
Eiryu dorastał, dość szybko szczerze mówiąc. Lubiano go, gdzie nie spojrzysz - tam on, więc w sumie kto by potrafił żywić jakąkolwiek urazę do takiego pociesznego chłopczyka? Chyba nikt! Może. Chyba. Bóg tam wie, Cheonsa się tym nie przejmował. Nazwano go tak, bo w sumie był uroczym aniołkiem. Chłopak martwił się jednym, a był jego zmorą był ojciec. Chciał go zobaczyć, bardzo, nawet nie można sobie wyobrazić jak! Słyszał o nim wiele, nie do końca prawdę, ale tyyle mu wystarczało do poczucia tej odrobiny ojcowskiej miłości. Wszystko za sprawą jego pięknej matki, która zastąpiła mu ojca, dziadka, każdego człowieka, którego Eiryu potrzebował. Czyż to nie wspaniałe? Tak, nawet piękne! Nikt jej nie kochał jak on. Starał się o nią dbać, pomagać z całych sił, a także być po prostu dobrym synem. Miłość trwała, więc czym się martwić?
Huk, grzmot, burza. Znowu czwartek, znowu ta sama pogoda. Czy czegoś to nie przypomina? Dziwna sytuacja, ale był to bodajże czwarty kwiecień, dziewięć lat od narodzin chłopca. Malutka rodzinka Toranesu siedziała w domku, bo gdzie wychodzić w taką pogodę? Zimno! Brrr! Lepiej się grzać i być zdrowym, o. Miał to być spokojny dzień, no i pomijając burzę, taki był, aż miło. Przeminął jak każdy inny, na pracy, na zabawie i podobnych, dziecięcych sprawach. Nieunikniony wieczór zawitał, a wraz z nim - pora snu. Och, jeszcze nie! Kurczaki, Cheonsa, biegnij do tego sąsiada, przecież musisz mu oddać pożyczony wałek do ciasta! Tak, właśnie wałek! Czmychnął szybciutko, bo deszcz, i mógł swobodnie wracać do domu. O dziwo, zastała go ciemność, a przecież paliło się przed jego wyjściem, więc czemu tak? Wiedział gdzie co leży to wzniecił, jakoś, ogień w kominku. Chwilkę patrzył na piękny taniec pomarańczowego żywioły, gdy nagle coś przykuło jego uwagę. Cień. Wyglądało to jak dwie belki zwisające ze sufitu. Dziewięciolatek się obrócił. Na początku było niedowierzanie, wyparcie, nadzieja, że to sen, potem próba pomocy, krzyku, błagania, na samym końcu coś, czego nikt się nie spodziewał. Czarne znaki obmalowały skórę dziecka, a on sam się wyłączył.
Parę lat później. Nie wie co się stało, jedyne co pamięta to dziki krzyk, tyle. Nie wiedział, czemu, po co... bo był ślepy. Matka go kochała, bardzo, najbardziej, dała mu wszystko czego potrzebował, aby stać się wspaniałym człowiekiem, sama umierając przy tym. Tęsknota za mężem, depresja, niska samoocena, wszystko to musiało zaowocować pięknym węzłem na szyi. Czy się tym przejmuje? Nie bardzo, przecież cała praca jego matki nie mogła pójść na marne. Powoli zaczynał rozumieć, ale to tylko początki, przecież ma czas, pośpiech nie jest wskazany. Dawno opuścił tereny Shinrin, bo podobno jakieś miasta gwarantują mieszkanie i inne duperele, więc, dlaczego nie?

---

---

• Informacje: podstawowa wiedza członków szczepu Judo oraz mieszkańców Shinrin.
• Klany, rodziny Shinobi, więzy krwi:

• Aburame – ich ubranie zasłania praktycznie całe ich ciało, a oczy przysłonięte są przez ciemne okulary, potrafią manipulować robactwem, używając go w walce, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Kaigan
  Haretsu – porywa ich wir walki, ale nie posiadają charakterystycznych cech wyglądu, panują i manipulują wybuchem, lubią walkę bezpośrednią, zamieszkują tereny Tsurai
  Hōzuki - charakterystyczne, ostro zakończone uzębienie, lubią przebywać blisko wody, którą świetnie manipulują i potrafią się w nią zmienić, nie mają określonego typu walki, są w niej mało oczywiści i nieprzewidywalni, zamieszkują tereny Kantai
  Nara – przeważnie nie wykazują chęci do walki, nie lubują się w bezpośrednich starciach, potrafią manipulować cieniem, używając go w walce, posiadają niesamowitą inteligencje, z natury są raczej strategami, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Midori
  Shabondama – nie mają charakterystycznych cech wyglądu, ale potrafią tworzyć bańki, które potrafią być niebezpieczne, zamieszkują tereny wysp
  Uchiha – w większości przypadków ciemnowłosy przedstawiciele tego klanu, posiadają wyjątkowe oczy, które przy aktywacji stają się czerwone, zazwyczaj posługują się katonem, specjalizują w genjutsu i ninjutsu, zamieszkują tereny Sogen

• Postacie: brak.

---

---

• Kekkei Genkai: Senninka
• Natura Chakry: Doton
• Style walki: Rankanken
• Umiejętności:

• Wrodzona -
• Nabyta -

• Pakt: -

• Atrybuty podstawowe:

• Siła - 21 | 41
  Wytrzymałość - 20
  Szybkość - 20
  Percepcja - 10
  Psychika - 9
  Konsekwencja - 10
  Kontrola chakry - E

• Maksymalnie pokłady chakry: 100%
• Mnożniki:

• + 20 siły - Rankanken

• Poziom rozwoju dziedzin Ninpō:

• Doton - C
  Fūinjutsu - D
  Senninka - C

• Jutsu:[/size]

• Ninjutsu
  • wszystkie Elementarne

• Doton
  • Doton no Jutsu [D]
  • Doton: Shinjū Zanshu no Jutsu [D]
  • Doton: Doryūsō [D]
  • Doton: Doro Kawarimi no Jutsu [D]
  ...

• Fūinjutsu
  • Fūin no Jutsu [D]

• Klanowe
  • Teashi no Kakuchō [C]

---

---

• Przedmioty przy sobie:

• Przedmioty schowane: 5x Kunai; 5x Shuriken

---

---

• Pieniądze: Bank.
• PH: Punkty Historii.
• Misje:

• D -
  C -
  B -
  A -
  S -

• Prezent od administracji:

[Defrevin]

Mam kilka uwag, choć to są prawie drobnostki.

  Ukryty tekst

Daj proszę w tym temacie znać kiedy naniesiesz zmiany

[Eiryu]

Zmieniłem imię na Eiryu.
Dodałem kunai i shurikeny.
Wiedzę uzupełniłem.
Zmieniłem na Fuuin i dodałem sobie piątą (bo miałem 4 techniki z 5 dostępnych na start)rangi D właśnie z tego działu.

Poprawione!

[Defrevin]

  Ukryty tekst

W każdym razie, zmiany zaakceptowane. Nick zmieniony na ten podany w imieniu postaci.
Karta zaakceptowana, życzę przyjemnej gry.