DANE PERSONALNE
IMIĘ: Yasui
NAZWISKO: Hyūga
KLAN: Ród Hyūga
WIEK [DATA URODZENIA]: 12 lat
PŁEĆ: Mężczyzna
WZROST | WAGA: 160 cm | 50 kg
RANGA: Genin
APARYCJA
WYGLĄD: Yasui Hyūga, duwnastolatek, genin, członek niebywale dumnego rodu Hyūga. Jak wygląda ten interesujący młodzieniec? No cóż, postaram się odpowiedzieć najlepiej jak potrafię na to pytanie. Zaczynając od początku, na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że Yasui jest średniego wzrostu, mierzy bowiem 160 centymetrów, czyli mniej więcej tyle ile jego rówieśnicy. Jeśli chodzi o jego wagę, to wynosi ona 50 kilogramów, zawdzięcza to głównie swoim lekko uwidocznionym mięśnią, które zyskał dzięki treningom od małego. Lecąc od góry, można zauważyć jego kruczoczarne włosy, które proste opadają na ramiona, co dodaje mu z pewnością dużo powagi, co z pewną przyznacie. Choć bywa, że czasami młody shinobi lubi je sobie spiąć w kucyk, a robi to zwykle wtedy, kiedy ćwiczy swoje umiejętności na placu treningowym swojego klanu. Jego duże oczy, co jest charakterystyczne i występujące u każdego członka klanu Hyūga, są oczywiście całe białe, choć posiadają lekki zarys ciemnych źrenic w środku. Oczy te, gdy aktywuje swojego Byakugana wyostrzają się, a wokół nich uwidaczniają się bardzo mocno żyły, taki widok zwiastuje przeciwnikowi, że może być z nim bardzo źle. Bo jak wiadomo douijutsu jakim jest Byakugan jest równie potężne co rozpoznawalne. Ale wracając do Yasui'ego. Jego nos jest dość zwykły, szpiczasty i stosunkowo niewielki, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Niżej, usta, podobnie jak nos dość proporcjonalne do jego twarzy. Oczywiście, jak przystało na członka rodu Hyūga, na jego ustach odczytać można dumę i powage, czasami lekki uśmiech, jednak jak przystało Yasui nie śmieję się tak, aby całe Karmazynowe Szczyty go usłyszały. To mogłoby zaszkodzić reputacji jego klanu, a Hyūga, który szkodzi swojemu klanowi, okrywany jest hańbą. Jego rysy twarzy sprawiają, że wygląda na trochę więcej lat, niż ma naprawdę, co w połączeniu z jego długimi włosami, sprawia że wygląda na bardzo poważnego. Całość twarzy zamknięta jest w owalu. Schodząc niżej, można ujrzeć zwykłych rozmiarów szyję i barki, które są takie, jak na jego wiek i wzrost, czyli proporcjonalne do reszty ciała. Jego sylwetka jest dość zgrabna, wysportowana, no i jak wcześniej wspominałem uwidocznione są lekko jego zarysy mięśni. To chyba tyle, jeśli chodzi o jego wygląd, reszta ciała jest poprostu, zwykła, nie ma w niej nic specjalnego. Teraz przejdę do ubioru.
UBIÓR: Druga, bardzo ważna sprawa, może dla niektórych nawet ważniejsza od tego jak wygląda młody Yasui, no podobno to właśnie szata zdobi człowieka czyż nie? Może faktycznie tak jest, ale napewno nie dla tego Genina. Ubiera się tak, aby było mu wygodnie, no oczywiście nie łamiąc przy tym zasad wyznaczonych przez swój klan. A więc tak, może zacznę od tego jak ubiera się na codzień. Jak już wspomniałem, tak aby było wygodne ubranie, to po pierwsze. Po drugie, w zwykłe dni przeważnie ćwiczy, co sprawia, że dobrze czuje sie w stroju do ćwiczeń, co trochę wiąże się z punktem pierwszym, oczywiście. Jeśli chodzi o szczegóły, to albo to jest ciemne lub śnieżno białe kimono, albo ciemny t-shirt i jakieś krótkie spodenki. No, jeśli jest zimniej to zamiast krótkiego zestawu dobiera długie spodnie i kamizelkę, płaszczyk lub kurtkę. Choć oczywiście nie zbyt ciepłą bo Hyūga już od małego hartują swoje ciało w spartańskich warunkach. Tak więc, gdy nadchodzą tylko wyjątkowe mrozy ubiera wyżej wspomniane przeze mnie rzeczy, zwykle jest to jednak kimono. Jeśli chodzi jednak o uroczyste spotkania klanu, jakieś uroczystości związane z nim lub coś w podobnym stylu, no to ubiera się tak jak nakaże tradycja, rodzice oraz osoby z rodziny rodu. Nie ma w tym chyba nic dziwnego, jest to charakterystyczne dla rodu. Klan nade wszystko, każdy tam o tym wie. Ale wróćmy do tematu naszego bohatera. Yasui, gdy wyznaczony jest do jakiegoś zadania, przeważnie oprócz ciemnego, lub białego kimona, lub krótkich spodenek i jakiejś koszuli nosi ze sobą torbę w której trzyma niezbędny ekwipunek, oraz kilka przydatnych rzeczy. Niżej, oczywiście jak każdy nosi zwykłe rzeczy czyli bieliznę, skarpetki, których nie zakłada oczywiście gdy na nogach ma sandały, ciemne lub granatowe. A sandały ma dość często, bo podczas treningów, uroczystości no i innych ważnych rzeczy. Jeśli chodzi o jego ubiór, to starałem się opisać wszystko. Jeżeli chodzi o szczegóły, to można dodać jeszcze że ciemne kimono, które posiada Yasui, ma na sobie elementy białych pasów,które przebiegają przez środek poziomo i po przekątnej, a białe kimono ma na sobie przebiegające przez środek pionowo ciemne guziki, które można zapinać i rozpinać wedle uznania. Warto zaznaczyć także, że czasami Yasui bandażuje swoje nogi, ale robi to głównie z kaprysu lub w tedy kiedy musi, na przykład gdy odniósł jakąś ranę lub zaleci mu to medyk.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
Wydaję mi się, że jedynym znakiem szczególnym jaki posiada są jego białe, charakterystyczne oczy, z lekko zarysowanymi źrenicami, których nie dostrzeże nie wprawione oko. Oprócz tego, hmm... Nie sądze, to w końcu członek klanu Hyūga, a w tym klanie nie wolno zbyt wiele i należy trzymać się reguł, aby cieszyć się poważaniem. Yasui doskonale to rozumie i nie zamierza zmieniać tradycji, która jest bardzo stara. Nie odważyłby się.
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER: Osobowość młodzieńca, napewno była w dużym stopniu wykształtowana przez ród Hyūga, nie mnie oceniać, czy to dobrze czy źle. Wiem napewno tyle, że są tego słabe jak i mocne strony, których nie da się podważyć. No ale mniejsza o tym, choć niewątpliwie to miało ogromny wpływ na Yasui'ego, jak i na każdego młodego członka klanu Hyūga. Zaczynając od początku. Jest to wrażliwy, inteligentny chłopak, który już w wczesnym dzieciństwie rozumiał potrzeby swojego klanu, obszaru, a także świata w którym mieszka. Młody użytkownik Byakugana niezwykle ceni sobie wiedzę, zawszę stara się zwracać uwagę na szczegóły, na które inni nie zwracają uwagi. Wie, że pewnego dnia, może znaleźć coś, dzięki czemu zrozumie w pełni ten świat. Stara się dostrzegać znaki, ukryte w różnych miejscach swojego klanu, jak i też Karmazynowych Szczytów, aby dotrzeć do mądrości z nich płynącej. To obrazuje, jak ceni sobie wspomnianą wcześniej wiedze, którzy zostawili nam w prezencie przodkowie. Jeśli chodzi o jego charakter, to jest jak już wyżej wspomniałem wrażliwy, spokojny i cichy. Uczucia stara się raczej tłumić w sercu, tak aby na jego twarzy widać było tylko kamienne spojrzenie. W środku jest za to pełen przemyśleń na temat przyszłości, swojej, rodziny, rodu, prowincji, czy też całego znanego nam świata. To wszystko, to może wydawać się dużo, za dużo jak na zaledwie czternastolatka, jednak obrazuje to jego inteligencję. Gdy był mały, zaznał bólu, który płynie ze straty bliskich osób, widział jak jego rodzina z klanu ginie, a więc wie, co oznacza przelana krew. Te wydarzenia sprawiły, że chłopak stał się i jest do tej pory pacyfistą. Można nawet powiedzieć, że Yasui posiada w sobie mrok, który jest jednak poskromiony przez jego dobroć i miłę serce. Jest w nim nutka tajemniczości, która sprawia, że Genin jest niezwykle interesującą postacią. Jeśli chodzi o jego nastawienie do klanu, to oczywiście jest oddany, co jest jak gdyby wpisane w DNA jego i jego pobratymców. Mały Hyūga jednak, zauważa wady płynące z bycia członkiem tego dumnego, starego rodu. Otóż ceni on sobie niezwykle wolność, a Hyūga w mniejszym lub większym stopniu tą wolność ogranicza. Są to jednak jego przemyślenia i nie podzielił się nimi z nikim innym, wie że to nie dopuszczalne. Jeszcze pomyśleli by sobie coś złego i jego jak do tej pory nieskazitelna reputacja zostałaby zachwiana. Yasui zdaję sobie sprawę z swoich obowiązków, które wykonuję, z większym lub mniejszym trudem. Marzy o tym, aby kiedyś zjednoczyć wszystkie klany i szczepy lub chociaż ograniczyć występowanie wojen, które przecież najczęściej nie przynoszą korzyści dla żadnej ze strony konfliktu, a ich jedynym skutkiem jest wzajemne wyniszczanie sie. Można więc powiedzieć, że w Yasui kłócą się ze sobą miłość do swoich pobratymców z chęcią wolności i ciekawości, która jest charakterystyczna dla nas, ludzi. Może to w przyszłości wpłynąć na jego życie w drastyczny sposób, kto wie czy w dobry, czy w zły sposób. Będzie to zapewne zależało od przypadku, może jakieś zdarzenie, które zmieni jego los, wydarzy się jutro, a może za rok. Jeśli chodzi o jego charakter, to wydaję mi się, że to już wszystko. Jest oczywiście trochę skomplikowany, ale starałem się go oddać najlepiej jak umiałem.
NAWYKI:
Myślę, że można tu umieścić treningi, które cechują każdego shinobi, jednak Yasui robi to bardzo często.
NINDO:
'Jeśli masz siłę, w końcu staniesz się samotny, a w ostateczności arogancki. Nawet jeśli byłeś wszystkim czego ludzie życzyli Ci od początku."
HISTORIA:
Historia.
Początek.
Rok 365. Karmazynowe szczyty, prowincja Kyzou, noc, lato. W osadzie należącej do Hyuga dało się usłyszeć okropne wrzaski, płacz oraz pokrzykiwania, które występywały w losowej kolejności, tak że zapaleni hazardziści mogliby obstawiać co nastąpi teraz. W wiosce jednak nie był to powód do niepokoju, powiem więcej, był to powód do radości. Wszystko dla tego, że te wrzaski, jęki i inne tym podobne dźwięki spowodowane były porodem. A nowy członek rodu, to kolejny młody pęd, a w przyszłości zapewne podpora klanu, choć nie zawsze to sie sprawdza. Wszyscy jednak myśleli pozytywnie. Mimo lata, było zimno. Oczywiście spowodowane było to tym, że klimat, który tu panował nie należał do najgorętszych, ale i też była noc, a jak nawet małe dziecko wie temperatura w nocy spada gwałtownie. W dzień było nawet przyjemnie, ale noce były chłodne. W jednym z drewnianych domów, stojących w wschodniej części wioski, przy świetle świec odbywał się właśnie ten poród. W powietrzu czuć było lawendę, a atmosfera aż do samego końca była napięta. Nie wiadomo było, czy nie będzie jakichś komplikacji porodowych. Na środku dużego pomieszczenia, na białym kocu leżała przyszła matka, a nad nią stał zaniepokojony przyszły ojciec. Położna przyjmowała poród. Inni oczekiwali, bliższa rodzina w pomieszczeniu obok, a dalsza w swoich domach, wysyłając posłańców, jak można tak powiedzieć, bo w rzeczywistości byli to zwykle młodzi, szybcy członkowie klanu. Jak widać narodziny to ważna sprawa, jak już wspomniałem wyżej.
- Dlaczego to tak długo trwa?! - Odezwał się nagle, zdenerwowany mężczyzna, mierzący około 183 cm, o dość umięśnionej posturze ciała. Miał długie, ciemne włosy, a ubrany był w ciemne kimono z przebiegającymi przez nie białymi pasami i brązowe sandały. Chodził w tę i spowrotem, mrucząc coś pod nosem i energicznie obgryzając paznokcie. Wydawało się, że jest w tej chwili najbardziej zdenerwowanym człowiekiem na całym świecie. Po chwili, gdy miał już odezwać się poraz kolejny, ciężka ręka spoczęła na jego ramieniu. Odwrócił się gwałtownie, i ujrzał znajomą twarz swojego ojca. Był to mężczyzna w zasłużonym wieku, podobny nawet do syna lecz różnił się od niego bujną brodą, podczas gdy ten pierwszy był dokładnie ogolony. Ojciec uśmiechnął się dość szeroko do syna, który już za parę chwil miał sam stać się tatą, on zaś dziadkiem, i rzekł.
- Nie przejmuj się synu. Sam przez to przechodziłem, wiem co czujesz. No, a teraz weź się w garść! Choć, nie przeszkadzajmy tu, pograjmy lepiej w szachy, aby zabić czas. - Był to mądry człowiek i wiedział jak uspokoić syna, którego znał lepiej chyba niż ktokolwiek. I rzeczywiście, słowa ojca zadziałały jak zimny prysznic i po chwili obaj ubrani tak samo byli w drodze do pokoju, aby rozegrać partyjkę w szachy. Tymczasem, w tle tych rozmów i narzekania przyszłego ojca, tuż obok jęki ciężarnej przeszywały powietrze. Choć, na szczęście największy ból miała już za sobą, wydawało się, że to już ostatnia prosta, że za chwilę nowe życie poraz pierwszy złapie oddech, a dźwięk płaczu wypełni drewniane pomieszczenie. I rzeczywiście, kilkanaście minut po wyjściu ojca maluszka, który miał się urodzić i jego dziadka, widać było już główkę, a za pare minut dziecko owinięte było już w mały kocyk. Było zdrowe, co było ogromną radością dla średniego wzrostu matki, o zgrabnej sylwetce i granatowych lub niebieskich włosach jak to niektóre osoby ją nazywały. Choć pewnie i tak kochała by to dziecię, nawet gdyby posiadało jakieś wady. Ojciec małego Yasui wiedział z kim się wiąże, i szczerze kochał tą kobietę o gołębim sercu, zresztą odwzajemnioną miłością. Wzięła dziecko na ramiona i z opiekuńczą miłością, wymalowaną na twarzy, zmieszaną ze zmęczeniem wpatrywała się w jego urocze oblicze. Wszystkiemu przyglądała się kobieta, która odbierała poród, również z uśmiechem i wzruszeniem na twarzy. Nagle ktoś wtargnął do pokoju. Była to babcia, małego Yasui'ego, która pierwsza chciała sprawdzić, co się stało gdy jęki ucichły. Jak się domyślała, wiązało się to z tym, że już po wszystkim, a płacz dziecka tylko ją w tym utwierdził. Szybko zawołała na młodszych, a wkrótce potem Ci popędzili jako posłańcy do innych domów, by roznieść tą świetną wieść. Nagle to pomieszczenia wtargł ojciec, który z łzami w oczach popędził jak strzała do dziecka, aby dotknąć i ujrzeć go na własne oczy. Matka przekazała mu go, po czym sama przypatrywała się jak ojciec trzyma syna. A robił to z niebywałą czułością, łzy powoli spadały mu na ubranie. Nic nie mówił, poprostu wpatrywał się w noworodka..
W wieku czterech lat Yasui umiał już czytać i pisać, a także rachował już podstawowo, co napawało optymizmem wszystkich, którzy go otaczali. Chłopak od najmłodszych lat nie ukrywał swojego zamiłowania do zostania shinobim. Gdy był pięciolatkiem z powodzeniem rzucał shurikenami w drewniane kołki lub tarcze, a w wieku siedmiu lat trenował prawie codziennie taijutsu ze swoim ojcem. Szło mu to dobrze i rozwijał się w szybkim tempie, a jego inteligencja w tym wieku była godna podziwu. Można by śmiało powiedzieć, że był w tym aspekcie lepszy od swoich rówieśników, a nawet przewyższał niektórych dużo starszych kolegów. Świadczyć może o tym fakt, że lubił odwiedzać dawno zapomniane miejsca i dokładnie je badać, na co nikt inny nie zwracał zbytniej uwagi. Lubił odbiegać w przyszłość i często zastanawiał się nad różnymi rzeczami, ważnymi rzeczami, na które jednak nikt nie zwracał uwagi. Podczas różnych konfliktów, widział na własne oczy, oraz z opowiadań swojego ojca, co znaczy śmierć i uznał, już w tak młodym wieku, że zostanie pacyfistą. W wieku 10 lat trenował dla samodoskonalenia się, obrony dóbr swojego klanu, a także swoich bliskich. Wiedział, że kiedyś, być może będzie pełnił ważną rolę w klanie i już w tym wieku myślał o swojej przyszłości. W tym wieku zaszła w nim jeszcze jedna istotna, może nawet najważniejsza zmiana. Yasui aktywował byakugana, co było wielkim zaskoczeniem dla jego ojca. Zdarzyło się to bardzo szybko i po roku treningu chłopak sprawnie używał Jukena, czyli stylu walki, dostępnego tylko dla klanu Hyuga, a raczej użytkownika "białego oka". W jego obecnym wieku posiadł jeszcze dwie techniki tego potężnego kekkei genkai i codziennie ćwiczy, poznając wiedze swojego klanu. Jego historia nadal trwa i będzie trwać o ile coś tragicznego jeszcze przez długi czas. A wiatrak symbolizujący jego życie będzie kręcił się pod wpływem wiatru, który oznacza jego wolę.
WIEDZA
INFORMACJE:
KLANY, RODZINY SHINOBI, WIĘZY KRWI:
- Dōhito – charakteryzują się otworami gębowymi na dłoniach, korzystają z gliny, która ma właściwości wybuchowe, co też jest ich znakiem rozpoznawczym
- Haretsu – porywa ich wir walki, ale nie posiadają charakterystycznych cech wyglądu, panują i manipulują wybuchem, lubią walkę bezpośrednią, zamieszkują tereny Tsurai
- Jashin – wyjątkowi na swój sposób, mają zdecydowanie dziwny styl walki, ranią siebie, jednocześnie raniąc przeciwnika, sprawiają wrażenie nieśmiertelnych, specjalizują się w walce dużymi ostrzami, niekoniecznie katanami
- Kōseki – nie mają cech charakterystycznych z wyglądu, jednak w walce nie jest trudno ich poznać, ponieważ władają i manipulują kryształem, oddani swojemu klanowi, specjalizują się w ninjutsu, zamieszkują tereny Daishi
- Yamanaka – członkowie klanu często posiadają długie, blond włosy i oczy pozbawione źrenic, słyną z bycia świetnymi mediatorami i politykami, potrafią wniknąć w myśli przeciwnika
POSTACIE:
ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: Byakugan
NATURA CHAKRY: Katon
STYLE WALKI:
Taijutsu
Gōken - styl walki bazujący na szybkości i percepcji. Głównym celem Gōkena jest to, aby trafić w przeciwnika, nawet jeśli ten spróbuje się zablokować, osłonić, albo wykonać jakikolwiek unik. Dzięki temu możemy mieć jako taką pewność, że nasz cel został trafiony. Oczywiście, przed Gōkenem da się obronić, ale jeśli użytkownik przyłoży się i wykona jedną z technik stylu szanse maleją i to coraz bardziej. (+10 do Szybkości i +10 do Percepcji)
UMIEJĘTNOŚCI:
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 15
WYTRZYMAŁOŚĆ 15
SZYBKOŚĆ 25
PERCEPCJA 20
PSYCHIKA 10
KONSEKWENCJA 10
KONTROLA CHAKRY Ranga E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY : 100%
MNOŻNIKI:
Szybkość: 10|20
Percepcja: 10|20
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU
GENJUTSU
TAIJUTSU Ranga D
BUKIJUTSU
KENJUTSU
SHURIKENJUTSU
KUSARIJUTSU
KIJUTSU
IRYōJUTSU
FūINJUTSU
ELEMENTARNE
KATON
SUITON
FUUTON
DOTON
RAITON
KLANOWE
Byakugan - Ranga D
JUTSU:
Ninjutsu:
[E] Bunshin no Jutsu
[E] Henge no Jutsu
[E] Kai
[E] Kawarimi no Jutsu
[E] Kinobori no Waza
[E] Suimen Hokō no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu
Klanowe:
[D] Jūken
[D] Shōtei
[D] Mizu Hari
Taijutsu:
[D] Gōken
[D] Konoha Reppū
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Torba
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
5 kunaiów; 5 shurikenów, 1 metr bandaża-
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=101&t=1115
PH: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=34&t=1114
MISJE:
PREZENT OD ADMINISTRACJI: