- Nazwa
- Hyōton: Doku Kōri no Jutsu
- Dziedzina
- Klanowa - Hyōton
- Ranga
- B
- Pieczęci
- Wąż → Szczur → Smok
- Zasięg
- Bezpośredni - dostanie się do organizmu | Nałożenie - do 5m
- Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%
+ koszt użytego Reberu/innej techniki - Dodatkowe Technikę należy użyć wraz z Reberu, lub inną techniką Hyōtonu, która zostanie jej nośnikiem.
- Opis Technika ta nie bez powodu została nazwana techniką trującego lodu, gdyż jej działanie można porównać do działania trucizny, podczas gdy powoduje ona zwykłe wychłodzenie organizmu. Na początku składamy pieczęci, następnie wybrana technika klanowa/Reberu zostaje pokryte dodatkową chakrą Hyōtonu (twór musi znajdować się do 5m od użytkownika), która utrzymuje się przez kolejne 2 tury. Chakra owa przejawia się tym, że lód nią pokryty zaczyna lekko parować (podobnie jak ciekły azot). Żeby technika zaczęła działać, owa chakra musi dostać się do organizmu (np. przez ranę). Wtedy zaczyna się jej działanie:Tura 0: Nie dzieje się nic.
Tura 1: Chakra zaczyna obniżać temperaturę organizmu, co w tym momencie objawia się jedynie lekkim uczuciem chłodu - temperatura ciała spada do ~35℃.
Tura 2: Temperatura ciała spada do ~32℃, pojawia się I Stadium Hipotermii.
Tura 3: Temperatura ciała spada do ~28℃, pojawia się II Stadium Hipotermii. Jeżeli w trakcie tej tury organizm wystawiony będzie na temperatury w okolicach 0℃ i mniejsze, to w kolejnej turze wchodzi w III Stadium Hipotermii, a co za tym idzie traci przytomność i jeżeli nie otrzyma pomocy osób trzecich, to może się to skończyć nawet śmiercią.
Tura 4: Temperatura ciała podnosi się do ~32℃, wraca I Stadium Hipotermii.
Tura 5: Temperatura ciała zaczyna się stabilizować, pozostaje jedynie lekkie mrowienie ciała.
Działanie tej techniki jest dobrym potwierdzeniem tego, że Yuki korzystają na ujemnych temperaturach. Niestety można to też odwrócić i stwierdzić, że tracą oni na temperaturach dodatnich, gdyż można załagodzić efekty tej techniki korzystając z dobrze ogrzanego otoczenia, ciepłych okładów i rosołku. - Link do tematu postaci
- KLIK!
Coś na ochłodę~
Moderator: Souei
Coś na ochłodę~
0 x
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3431
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
Re: Coś na ochłodę~
Wygląda to tak, że np stworzyłem sobie z reberu włócznię, po czym pokrywam ją tą techniką i jeżeli uda mi się kogoś dźgnąć tą włócznią (w ciągu 2 tur), to technika zaczyna działać. Edit: Oczywiście chakry tego wt po jej przejściu do organizmu nie będzie można wykorzystać na kogoś innego.
Chcę tutaj też zaznaczyć, że nie na każdą technikę opłaca się to wt nakładać, bo co nam da to, że rzucimy je na barierę z lodu? Właściwie to jedyne techniki, na które jest sens nakładać to wt, to ta z ptakami na D i wilkiem na C, a dokładniej na jego zęby/pazury, bo np już taki tygrys z rangi A sam zdoła zgnieść/rozerwać ciało człowieka.
Wolę pozostać przy reberu/innych technikach, gdyż jednym z założeń mojego wt było to, że jest ono swoistym wzmocnieniem innych technik, a nie pełnoprawną techniką ofensywną. Chodzi Ci o zasięg nakładania tej techniki na reberu? Rzeczywiście, zapomniałem tego uwzględnić w opisie, aczkolwiek sądzę, że nie powinien on być za duży. Może tak do 5 metrów? Co do zasięgu i możliwości reberu, za przeproszeniem, nie chcę tego komentować, gdyż w tym temacie prowadzimy dyskusję na temat powyższego WT.
Z opisu wytrzymałości, który pozwoliłem sobie przytoczyć, wynika, że odpowiada ona za:
- kondycję fizyczną (niwelowanie zmęczenia)
- przyjmowanie obrażeń fizycznych
- tolerowanie bólu (przy wysokiej wytrzymałości można walczyć, gdy normalny człek zwija się z bólu)
- szybszy powrót do zdrowia
- osłabienie działania słabszych trucizn
- większe pokłady chakry
Jak więc sądzę, i co wynika z powyższego opisu, nie polatasz sobie długo z obniżoną temperaturą ciała, nawet z przypakowaną wytrzymałością, co najwyżej zniweluje ona ból i może jeszcze ze dwa, z wielu efektów hipotermii (Wikipedia). Sądzę, że może ona wpływać na to, jak tolerujemy temperatury w otoczeniu (co innego temperaturę ciała), dlatego też sądzę, że aby ktoś z dużą wytrzymałością wszedł w III stadium, potrzeba niższych temperatur.
Chcę tutaj też zaznaczyć, że nie na każdą technikę opłaca się to wt nakładać, bo co nam da to, że rzucimy je na barierę z lodu? Właściwie to jedyne techniki, na które jest sens nakładać to wt, to ta z ptakami na D i wilkiem na C, a dokładniej na jego zęby/pazury, bo np już taki tygrys z rangi A sam zdoła zgnieść/rozerwać ciało człowieka.
Wolę pozostać przy reberu/innych technikach, gdyż jednym z założeń mojego wt było to, że jest ono swoistym wzmocnieniem innych technik, a nie pełnoprawną techniką ofensywną. Chodzi Ci o zasięg nakładania tej techniki na reberu? Rzeczywiście, zapomniałem tego uwzględnić w opisie, aczkolwiek sądzę, że nie powinien on być za duży. Może tak do 5 metrów? Co do zasięgu i możliwości reberu, za przeproszeniem, nie chcę tego komentować, gdyż w tym temacie prowadzimy dyskusję na temat powyższego WT.
Z opisu wytrzymałości, który pozwoliłem sobie przytoczyć, wynika, że odpowiada ona za:
- kondycję fizyczną (niwelowanie zmęczenia)
- przyjmowanie obrażeń fizycznych
- tolerowanie bólu (przy wysokiej wytrzymałości można walczyć, gdy normalny człek zwija się z bólu)
- szybszy powrót do zdrowia
- osłabienie działania słabszych trucizn
- większe pokłady chakry
Jak więc sądzę, i co wynika z powyższego opisu, nie polatasz sobie długo z obniżoną temperaturą ciała, nawet z przypakowaną wytrzymałością, co najwyżej zniweluje ona ból i może jeszcze ze dwa, z wielu efektów hipotermii (Wikipedia). Sądzę, że może ona wpływać na to, jak tolerujemy temperatury w otoczeniu (co innego temperaturę ciała), dlatego też sądzę, że aby ktoś z dużą wytrzymałością wszedł w III stadium, potrzeba niższych temperatur.
0 x
Re: Coś na ochłodę~
Skoro sama chakra nie wystarczy, to mogę dopisać, że drobinki tego "wzmocnionego" lodu dostają się do organizmu i to one powoli obniżają temperaturę ciała. Taka wbita włócznia więc rozbijałaby się w ranie na drobinki i dostawała do organizmu, a później te drobinki byłyby swoistymi generatorami zimna. W sumie wtedy nazwa byłaby jeszcze bardziej uzasadniona ;d
0 x
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3431
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
Re: Coś na ochłodę~
No to tak:
- Poszedł edit odnośnie tego, że nie nakładamy samej chakry, ale tworzymy lód z dużą ilością skumulowanej chakry Hyotonu, który rozpada się na drobinki i schładza organizm. @Inoshi, rzeczywiście, wcześniejsza wersja tego WT była podobna do Hien (nakładanie dodatkowej chakry, swoistej powłoki). Ta wersja, którą zaproponowałem po poście Seinaru, nie jest już jednak tak podobna do Hien, jak pierwsza.
- Skoro nie można go "nakładać", to usunąłem też wpisy o owym nakładaniu na techniki/reberu.
- Sprecyzowałem, dlaczego musimy użyć reberu (czyli do kontroli, gdyż inaczej mamy po prostu leżącą kupkę lodu).
- Za wskazaniem Inoshiego dodałem w spoilerze cytat z wiki odnośnie efektów hipotermii, gdyż sądzę, że jest tam wszystko dobrze wytłumaczone.
- Dodałem też dopisek odnośnie wytrzymałości (B = Przeciętna, tak?), opisując to, jakie efekty może potencjalnie zniwelować, w poprzednim poście napisałem, jak rozumiem to, co daje nam i co może w tym przypadku zniwelować wytrzymałość, nikt się jeszcze w tej kwestii nie wypowiedział.
- Poszedł edit odnośnie tego, że nie nakładamy samej chakry, ale tworzymy lód z dużą ilością skumulowanej chakry Hyotonu, który rozpada się na drobinki i schładza organizm. @Inoshi, rzeczywiście, wcześniejsza wersja tego WT była podobna do Hien (nakładanie dodatkowej chakry, swoistej powłoki). Ta wersja, którą zaproponowałem po poście Seinaru, nie jest już jednak tak podobna do Hien, jak pierwsza.
- Skoro nie można go "nakładać", to usunąłem też wpisy o owym nakładaniu na techniki/reberu.
- Sprecyzowałem, dlaczego musimy użyć reberu (czyli do kontroli, gdyż inaczej mamy po prostu leżącą kupkę lodu).
- Za wskazaniem Inoshiego dodałem w spoilerze cytat z wiki odnośnie efektów hipotermii, gdyż sądzę, że jest tam wszystko dobrze wytłumaczone.
- Dodałem też dopisek odnośnie wytrzymałości (B = Przeciętna, tak?), opisując to, jakie efekty może potencjalnie zniwelować, w poprzednim poście napisałem, jak rozumiem to, co daje nam i co może w tym przypadku zniwelować wytrzymałość, nikt się jeszcze w tej kwestii nie wypowiedział.
- Nazwa
- Hyōton: Doku Kōri no Jutsu
- Dziedzina
- Klanowa - Hyōton
- Ranga
- B
- Pieczęci
- Wąż → Szczur → Smok
- Zasięg
- Bezpośredni - dostanie się do organizmu | Stworzenie - do 5m
- Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%
+ koszt użytego Reberu - Dodatkowe Technikę należy użyć wraz z Reberu, lub inną techniką Hyōtonu, która zostanie jej nośnikiem.
- Opis Technika ta nie bez powodu została nazwana techniką trującego lodu, gdyż jej działanie można porównać do działania trucizny, podczas gdy powoduje ona zwykłe wychłodzenie organizmu. Na początku składamy pieczęci, następnie tworzymy obok siebie "trujący lód", czyli lód z dużą ilością skumulowanej chakry Hyotonu (musi on zostać stworzony do 5m od użytkownika), jednak jego właściwości utrzymują się jedynie przez kolejne 2 tury, w tym czasie należy go zaaplikować do organizmu. Lód ten charakteryzuje się tym, że lekko paruje (podobnie jak ciekły azot). Możemy go kontrolować za pomocą reberu, gdyż ta technika obejmuje jedynie jego stworzenie i właściwości. Cała magia zaczyna się, gdy lód ten dostanie się do organizmu (np. przez ranę), wtedy właśnie rozpada się na drobinki, a zawarta w nich chakra zaczyna ochładzać organizm:
Tura 0: Nie dzieje się nic.
Tura 1: Chakra zaczyna obniżać temperaturę organizmu, co w tym momencie objawia się jedynie lekkim uczuciem chłodu - temperatura ciała spada do ~35℃.
Tura 2: Temperatura ciała spada do ~32℃, pojawia się I Stadium Hipotermii.
Tura 3: Temperatura ciała spada do ~28℃, pojawia się II Stadium Hipotermii. Jeżeli w trakcie tej tury organizm wystawiony będzie na temperatury w okolicach 0℃ i mniejsze, to w kolejnej turze wchodzi w III Stadium Hipotermii, a co za tym idzie traci przytomność i jeżeli nie otrzyma pomocy osób trzecich, to może się to skończyć nawet śmiercią.
Tura 4: Temperatura ciała podnosi się do ~32℃, wraca I Stadium Hipotermii.
Tura 5: Temperatura ciała zaczyna się stabilizować, pozostaje jedynie lekkie mrowienie ciała.
Efekty hipotermii (wikipedia):Hipotermię dzielimy na:Działanie tej techniki jest dobrym potwierdzeniem tego, że Yuki korzystają na ujemnych temperaturach. Niestety można to też odwrócić i stwierdzić, że tracą oni na temperaturach dodatnich, gdyż można załagodzić efekty tej techniki korzystając z dobrze ogrzanego otoczenia, ciepłych okładów i rosołku. Wytrzymałość na poziomie Przeciętnym redukuje ryzyko na pojawienie się III Stadium (pod koniec 3 tury), teraz potrzebne są do tego naprawdę niskie temperatury, poza tym redukuje niektóre efekty hipotermii, głównie te związane z bólem i uczucie marznięcia, a także drżenia.
Łagodną (35–32 °C) (osoba wciąż jest w stanie sobie pomóc):
- uczucie marznięcia,
- zimne ręce i stopy,
- drżenie mięśni,
- osłabienie ramion i nóg,
- zawroty głowy,
- dezorientacja i niepokój.
Umiarkowaną (32–28 °C) (osoba nie jest w stanie sobie pomóc):
- wzmocnione objawy takie jak powyżej, a ponadto:
- ból z zimna,
- brak wrażliwości na bodźce,
- skurcze mięśni, sztywność mięśni
- utrata poczucia czasu i zachowania energii,
- apatyczne zachowanie i zaburzenia świadomości, postępująca utrata świadomości, poszkodowany może przypominać pijanego; bełkot, niezborność ruchowa, może nie pozwolić sobie pomóc.
Hipotermia wpływa na zdolność właściwej oceny sytuacji. Łatwo przeoczyć moment, kiedy tracimy orientację i wtedy musimy liczyć na inne osoby, które mogą zauważyć nasze irracjonalne zachowania i spowolnione reakcje. Jeżeli oziębianie postępuje dalej, dezorientacja przechodzi w zobojętnienie, szczególnie niebezpieczne, ponieważ ofiara przestaje interesować się własnym losem.
Ciężką (poniżej 28 °C):
- utrata świadomości,
- stan ogólny przypominający śmierć,
- nikłe lub niewyczuwalne oddychanie,
- puls wolny i słaby lub niewyczuwalny,
- brak reakcji źrenic na światło, spowodowany niedotlenieniem mózgu,
- zimna skóra, przyjmująca sino-zielony kolor.
Stadium wyczerpania, gdy temperatura centrum ciała wynosi 27–34 °C, ustaje drżenie z zimna, pojawia się kurczowe drętwienie mięśni, oddech staje się wolniejszy i bardziej powierzchowny, występują przerwy w oddychaniu, zwalnia również tętno i pojawiają się zaburzenia rytmu, zanika odczuwanie bólu, następuje apatia, człowiek zapada w sen, poniżej temperatury 30 °C następuje utrata przytomności i całe ciało staje się zimne.
Letarg – przy obniżeniu temperatury o ok. 10 °C w stosunku do temperatury normalnej dochodzi do głębokiej utraty przytomności. Gdy temperatura ciała spadnie poniżej 25 °C, istnieje duże ryzyko zgonu w następstwie zbyt niskiej temperatury mózgu i serca. Kurczowe zdrętwienie mięśni ustępuje wiotkiemu porażeniu, brak przytomności, sztywne źrenice, brak ruchów oddechowych, tętno niewyczuwalne, jeżeli najpóźniej w tym okresie nie przystąpi się do reanimacji, następuje zgon. - Link do tematu postaci
- KLIK!
0 x
- Yamanaka Inoshi
- Postać porzucona
- Posty: 3431
- Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach. - Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=4957
- GG/Discord: Tario#3987/64789656
- Multikonta: Hoshigaki Maname
- Aktualna postać: Jun
- Lokalizacja: Soso
Re: Coś na ochłodę~
Właśnie to zrobiłem, przytoczyłem wiki, gdyż jest tam pełny i szczegółowy opis efektów hipotermii (dopasowujesz sobie jedynie temperatury ciała w danej turze, do efektów).
Ok, czyli dobrze to sobie liczyłem z tymi progami, jak KC od E do S+. Nie zgodzę się jednak z tym, że całkowicie niweluje efekty odmrożenia, bo widzisz, po pierwsze nic takiego nie wynika z opisu wytrzymałości, o czym napisałem kilka postów temu. Po drugie nawet mając ze 200 PA wpakowane w wytrzymałość, ten organizm, to nadal żywy, ludzki organizm, który potrzebuje ciepła do przeżycia, a obniżenie temperatury w takim stopniu, gdzie u zwykłego człowieka kilka stopni robi OGROMNĄ różnicę, nie przejdzie niezauważone, a być może będzie potrzebna nawet pomoc osoby trzeciej. Przy edycji tej techniki starałem się znaleźć efekty, które mogą zostać zniwelowane przez wytrzymałość, jaką mamy na forum, jedne z tych efektów to - wszelakie bóle, mrowienia, uczucie chłodu, drgawki, ale wytrzymałość nie wpływa na to, jak zachowuje się krew podczas spadku temperatury ciała (a z tego co mi wiadomo jest ona kierowana do korpusu i głównych narządów, stąd zimne i osłabione kończyny, na co wytka nie pomoże).
Eh, znów o tym reberu. Chcę tu sprostować między innymi to, że nie można skalować tego "trującego lodu", co wynika z działania techniki (najpierw tworzysz ten lód, a potem go kontrolujesz za pomocą reberu, czyli możesz przekształcać itp, ale jak jest go np. kilka cm3, to nie zwiększysz jego objętości). Ciągle piszesz o tych 100 metrach, więc powiem Ci coś w tajemnicy, bez skupienia mam zaledwie 10 metrów zasięgu reberu ;v I tak jak napisałem, ta technika z założenia nie jest samowystarczalną i pełnoprawną techniką ofensywną.
Co do Hien, już się wypowiedziałem, wcześniejsza wersja nieco napominała tę technikę, teraz jest więcej różnic, bo nie nakładamy chakry na coś, a tworzymy lód ze skumulowaną chakrą. A co do zamrażania, to powiem tyle, że gdybym chciał osiągnąć efekt zamrożenia komuś np dłoni, to nie byłoby mnie tutaj w WT - #kanon.
Ok, czyli dobrze to sobie liczyłem z tymi progami, jak KC od E do S+. Nie zgodzę się jednak z tym, że całkowicie niweluje efekty odmrożenia, bo widzisz, po pierwsze nic takiego nie wynika z opisu wytrzymałości, o czym napisałem kilka postów temu. Po drugie nawet mając ze 200 PA wpakowane w wytrzymałość, ten organizm, to nadal żywy, ludzki organizm, który potrzebuje ciepła do przeżycia, a obniżenie temperatury w takim stopniu, gdzie u zwykłego człowieka kilka stopni robi OGROMNĄ różnicę, nie przejdzie niezauważone, a być może będzie potrzebna nawet pomoc osoby trzeciej. Przy edycji tej techniki starałem się znaleźć efekty, które mogą zostać zniwelowane przez wytrzymałość, jaką mamy na forum, jedne z tych efektów to - wszelakie bóle, mrowienia, uczucie chłodu, drgawki, ale wytrzymałość nie wpływa na to, jak zachowuje się krew podczas spadku temperatury ciała (a z tego co mi wiadomo jest ona kierowana do korpusu i głównych narządów, stąd zimne i osłabione kończyny, na co wytka nie pomoże).
Eh, znów o tym reberu. Chcę tu sprostować między innymi to, że nie można skalować tego "trującego lodu", co wynika z działania techniki (najpierw tworzysz ten lód, a potem go kontrolujesz za pomocą reberu, czyli możesz przekształcać itp, ale jak jest go np. kilka cm3, to nie zwiększysz jego objętości). Ciągle piszesz o tych 100 metrach, więc powiem Ci coś w tajemnicy, bez skupienia mam zaledwie 10 metrów zasięgu reberu ;v I tak jak napisałem, ta technika z założenia nie jest samowystarczalną i pełnoprawną techniką ofensywną.
Co do Hien, już się wypowiedziałem, wcześniejsza wersja nieco napominała tę technikę, teraz jest więcej różnic, bo nie nakładamy chakry na coś, a tworzymy lód ze skumulowaną chakrą. A co do zamrażania, to powiem tyle, że gdybym chciał osiągnąć efekt zamrożenia komuś np dłoni, to nie byłoby mnie tutaj w WT - #kanon.
0 x
Re: Coś na ochłodę~
@Buka, chyba nie zrozumiałeś działania techniki. Otóż użytkownik KONTROLUJE ten lód (nie ma tu mowy o żadnym programowaniu, nie wiem skąd Ci to przyszło w ogóle do głowy, choć nie powiem, rozbawiła mnie wizja swoistych chakrowych nanobotów), tj. kontroluje też drobnikni, tj. kontroluje też to, że lód ten rozpada się na drobinki, za pomocą reberu. Same drobinki jedyne co robią, to działają jak swoista chłodziarka, gdyż mają skumulowaną chakrę Hyotonu, która generuje zimno. Tyle. Cała magia. ;]
0 x
Re: Coś na ochłodę~
@Buka, Sądzę, że jeżeli tych drobinek jest odpowiednio dużo, to można je kontrolować, bo rzeczywiście, trudno byłoby kontrolować 2-3 ziarenka piasku. Uważam, że nazywanie rakowym czegoś, co jest zrobione w jasno określonym celu i nie jest to nic niezwykłego, to jak nazywanie czegoś głupim, mimo że działa, cóż, może to tylko moje odczucie. Nie zaprzeczam, że tworzę twardy lód, w sumie to w tym wt jest mi na rękę, bo można go łatwiej skruszyć ;v
A co do balansu, to mam odmienne zdanie (którzby się spodziewał c; ), uważam, że technika na randze B, która tylko osłabia przeciwnika (gdzie inne B potrafią bez problemu zabić, gdy się trafi), na której trafienie ma się 2 tury, podczas których przeciwnik może w łatwy sposób stopić/skrzuszyć ten lód, zanim się do niego dostanie i gdzie trzeba czekać jeszcze 2 tury po trafieniu na efekty, które i tak można łatwo zniwelować, nie jest wcale op i nie zaburza balansu. Ale to moje zdanie.
@TwoFace, Dobra, wyjaśnię skąd się wziął ten koszt. Otóż wziął się on stąd, że chakra użyta w technice ma 2 cele: skumulować się w postaci "trującego" lodu, a po dostaniu się do ciała "wyparowanie", co sprawi, że zostanie wygenerowane zimno, jest to "wyparowanie"/generowanie zimna jednorazowe, a nie stałe. Natomiast koszt kontroli itd, który jest podtrzymywany! ponosimy z reberu. Natomiast dorzucenie do tego, co napisałem przy okazji balansu jeszcze wymaganie stałego kontaktu pogrążyłoby tę technikę całkowicie i nie opłacałoby się jej używać, bo skoro przeciwnik jest na tyle słaby, że nie może nic zrobić, gdy inny shinobi trzyma go chociażby za głowę, to jest również na tyle słaby, by móc go pokonać choćby zwykłym kunaiem.
PS. Powiem tak, chciałem stworzyć charakterystyczną technikę, ciekawą i prostą zarazem, gdzie o jej prostocie napisałem w poprzednim poście, skoro uważacie, że coś w niej szwankuje, nie jest możliwe, czy że trzeba dorzucić jeszcze więcej wymagań, o które się postarałem, to mogę jedynie podziękować Wam, za kolejną dyskusję, dziękuję zatem i proszę o przeniesienie tego tematu do archiwum.
A co do balansu, to mam odmienne zdanie (którzby się spodziewał c; ), uważam, że technika na randze B, która tylko osłabia przeciwnika (gdzie inne B potrafią bez problemu zabić, gdy się trafi), na której trafienie ma się 2 tury, podczas których przeciwnik może w łatwy sposób stopić/skrzuszyć ten lód, zanim się do niego dostanie i gdzie trzeba czekać jeszcze 2 tury po trafieniu na efekty, które i tak można łatwo zniwelować, nie jest wcale op i nie zaburza balansu. Ale to moje zdanie.

@TwoFace, Dobra, wyjaśnię skąd się wziął ten koszt. Otóż wziął się on stąd, że chakra użyta w technice ma 2 cele: skumulować się w postaci "trującego" lodu, a po dostaniu się do ciała "wyparowanie", co sprawi, że zostanie wygenerowane zimno, jest to "wyparowanie"/generowanie zimna jednorazowe, a nie stałe. Natomiast koszt kontroli itd, który jest podtrzymywany! ponosimy z reberu. Natomiast dorzucenie do tego, co napisałem przy okazji balansu jeszcze wymaganie stałego kontaktu pogrążyłoby tę technikę całkowicie i nie opłacałoby się jej używać, bo skoro przeciwnik jest na tyle słaby, że nie może nic zrobić, gdy inny shinobi trzyma go chociażby za głowę, to jest również na tyle słaby, by móc go pokonać choćby zwykłym kunaiem.

PS. Powiem tak, chciałem stworzyć charakterystyczną technikę, ciekawą i prostą zarazem, gdzie o jej prostocie napisałem w poprzednim poście, skoro uważacie, że coś w niej szwankuje, nie jest możliwe, czy że trzeba dorzucić jeszcze więcej wymagań, o które się postarałem, to mogę jedynie podziękować Wam, za kolejną dyskusję, dziękuję zatem i proszę o przeniesienie tego tematu do archiwum.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości