Strona 1 z 1
"Cena przeszłości" - ogłoszenie dodatkowe
: 16 maja 2021, o 21:06
autor: Papyrus
Antai, Raigeki, Targ Głowny
O tej godzinie targ tętnił życiem. Ciężko było o jakikolwiek inny scenariusz, ludzie musieli przecież coś jeść, mieli swoje potrzeby fizyczne i duchowe. Niektórym do szczęścia starczył koszyk z jedzeniem, inni potrzebowali słomianych kapeluszy. Proste zachcianki prostego ludu. I pośród tych wszystkich ludzi znajdowali się oczywiście inni. Kupcy, ninja, jacyś strażnicy pilnujący porządku. I pewni odziani w czarne zbroje jegomoście, przy wozie hojnie wyładowanym przeróżnymi towarami. Z jego boku doczepiona była sporych rozmiarów płachta z charakterystycznym symbolem. Członków Shinsengumi dało się rozpoznać od razu, nie trzeba było rozległej wiedzy. Czasami ktoś do nich podszedł, porozmawiał z nimi. Innym razem jakiś bardziej możnie wyglądający jegomość podszedł z pakunkiem, oddał, uścisnął dłoń. Ewidentnie na coś czekali, może na kogoś? Na razie jednak tylko zajmowali się swoją zwyczajową rutyną odbierania datków.
- Przepraszam. - do wozu podszedł jakiś niecharakterystycznie ubrany jegomość. Ot kamizelka, opaska, czarny płaszcz podróżny. Ewidentnie nie stąd, na pierwszy rzut oka. Ale ninja. Rozumny człowiek, zainteresowany chyba sprawą tej grupki z muru. - Słyszałem, że rozpowiadacie dziwne rzeczy o Uchiha. Czy to prawda? - mężczyzna nie czekał na odpowiedź, jakąs reakcje na jego przywitanie, czy coś. Ot chciał zwrócić na siebie uwagę i natychmiast ją otrzymał. Od innego mężczyzny. Rudego, z przylizanymi do tyłu włosami i kozią bródką. Była to ta część życia tego osobnika, gdzie młodzieńczy wigor szedł w parze z dojrzałością. Idealny czas dla człowieka, najlepsze lata można rzec.
- Niestety tak. Uchiha zachowują się jak na nich przystało i... - powiedział mężczyzna z początku, ale przyglądnął się nieco bliżej swojemu gościowi i zobaczył kawałek blaszki z dość charakterystycznym symbolem. Symbolem Uchiha. - A, oczywiście. Uchiha. Piesek Katsumi zaczyna warczeć? Uroczo. Spadaj stąd, nie mam na ciebie czasu. - odpowiedział lekceważąco, pobłażliwie wręcz, odwracając się do niego w stronę wozu i zaczął powoli iść w jego kierunku. Rozmówca zdecydowanie się zdenerwował, kto o standardowej ilości dumy i cierpliwości by tak nie postąpił? Nie przeszedł do rękoczynów, ale ewidentnie pozwolił swoim emocjom wpłynąć na swój ton.
- Nie mieszaj z błotem dobrego imienia... - zaczął mężczyzna agresywnym tonem, ale szybko mu przerwano. Jego rozmówca wyłapał okazję. Zagłuszył go, nie dał dokończyć.
- Dobrego imienia? Po masakrze Jugo, która zabrała setki żyć niewinnego szczepu? Po wybuchu wojny z Senju? I wcześniejszych wojen? Wy śmiecie mówić o dobrym imieniu? Sami je utraciliście dawno temu! - powiedział mężczyzna na głos. Głośniej niż wcześniej do tej pory. Jak gdyby na pokaz. I faktycznie ludzie zwrócili się w jego stronę. Ludzie do tej pory zajęci swoimi sprawami, nie zwracającymi uwagi na ten jeden wóz. Nie kiedy wokoło było tyle dobroci, tyle inwentarza. A jednak teraz ludzie przykuwali uwagę do rozmowy. Cywile i nieliczni ninja pośród nich. Nawet strażnicy podeszli nieco bliżej, na wszelki wypadek. Takie tematy wzbudzały sporo kontrowersji, zależnie od tego kto jaką postawę przyjmuje i kto dyskutuje. Wysłannik Muru miał więc już małą widownię i ewidentnie zamierzał dalej ciągnąć swoje przedstawienie. Przejechał wzrokiem po ludziach wokoło, zebrał się na mały uśmiech w stronę przedstawiciela Uchiha i kontynuował.
- I teraz pomagacie dzikusom zza Muru przedostać się na kontynent. Tych samych dzikich, którzy zabijali naszych towarzyszy! Twoich krewniaków. Cały nasz wysiłek idzie na marne! Polegli na służbie patrzą na was z pogardą, cholerne Uchihy! Nawet zwierzęta nie brudzą własnego gniazda! - odpowiedział, otwarcie już wytykając palcem Uchihę. Niektórzy w tłumie zaśmiali się. Ludzie rozmawiali miedzy sobą wzburzonym tonem. Niektórzy w ciszy obserwowali. Uchiha znalazł się niestety w dość ciężkim położeniu, ale on dobrze już o tym wiedział. Walkę jednak podjąć musiał.
- Kłamstwa nigdzie się nie zaprowadzą. Możesz wymyślać, ile chcesz, ale nie masz faktów na poparcie swoich słów! - krzyknął mężczyzna, sam wskazując na swojego oponenta. Strażnicy przysunęli się nieco bliżej granicy tłumu. Z kolei koledzy przedstawiciela Muru odciągnęli się od swoich obowiązków i stanęli dumnie obok swojego kolegi.
- Mamy prawo mówić co chcemy i będziemy to robić. Uchihy nie zasługują na jakikolwiek szacunek. Spadaj. - dodał, pokazując mu piękny symbol międzynarodowej przyjaźni. Uchiha chciał podejść do tej dwójki, ale strażnik interweniował. Wszedł pomiędzy nich zaskakująco płynnie i szybko. Wokoło podnosiły się wzburzone głosy gapiów. Pozornie chaotycznie, ale przy bliższym skupieniu te wszystkie zlewające się głosy dawały jasny obraz - ludzie krzyczeli na Uchihę. Głównie neutralne wyrażenia, podburzając tylko sytuację. Jak ludzie kibicujący w walkach zwierząt, którzy widzą bijące się małpy albo koguty. Shinsengumi stało wyprostowane. Godne. Dumne. Zwycięskie.
- Rozejść się, rozejść! No już! Do siebie! - powtarzał strażnik, ale można było odnieść wrażenie, że mówi to bardziej do czerwonookiego. Że to on jest tutaj wyganiany. Splunął jeszcze na ziemię, świdrując wzrokiem swoich przeciwników. I odszedł, w towarzystwie wyraźnie negatywnego odzewu.
- Przepraszam, Uchiha-san? Można wiedzieć, o co poszło? - do pokonanego podeszła jedna osoba, która najwidoczniej nie dała się przekonać o dominacji Murarzy w tym konflikcie. Jakiś stosunkowo młody mężczyzna , odziany w dość charakterystyczny fioletowy szalik ze złotą spinką.
- Uważają, że ród Uchiha przemyca dzikich na drugą stronę. Czyli mielibyśmy sabotować pracę innych Uchiha z Muru. Brednia, tyle ode mnie. - odpowiedział nieco zbyt szorstko, zatrzymując się i z determinacją patrząc na jego osobę. Prosto w twarz, jak gdyby chcąc potwierdzić na własne oczy, że jego słowa dotarły i są zaakceptowane przez rozmówcę. Chociaż jego, chociaż jednego z nich. Ten z kolei zastanowił się nieco. Kiwnął głową, że zrozumiał i przyłożył rękę do brody.
- Byłem pod Murem, tego dnia. Na tyłach, jako medyk. Widziałem wielu Uchiha, którzy ginęli za sprawę. Uchiha spoza muru też. Ogólnie wielu ludzi. - powiedział, kiedy udało mu się już znaleźć słowa. Krótka chwila, dla niego pewnie trwała nieco dłużej - Ciężko mi uwierzyć, że władze wysłałyby ludzi do walki z dzikimi, żeby potem ich przemycać, to nie ma za wiele sensu. - dodał jeszcze, wzruszając ramionami. Raczej sensu to nie miało, prawda? Z logicznego punktu widzenia. Zakładając, że Shirei-kan nie miał w tym jakiegoś interesu, albo wszystko nie było częścią jakiegoś wielkiego planu.
- Dziękuję, przynajmniej jeden normalny. Szkoda, że inni nie potrafią myśleć w tak krytyczny sposób. - odwrócił głowę w kierunku jego niedawnych przeciwników, otoczonych wianuszkiem ludzi prowadzących z nimi aktywną rozmowę. Byli raczej w dobrych nastrojach. Cóż, problem odszedł, można było cieszyć się życiem...
Szanowna Katsumi-dono,
informuję, że Shinsengumi rozpoczęło szeroko zakrojoną akcję propagandową, mającą na celu oczernianie rodu Uchiha na terenach innych prowincji. Akcje przeprowadzane są przez Sekcję Zaopatrzeniową i skupiają się na rozsiewaniu plotek w stolicach prowincji. Aktualnie potwierdzone są przypadki w Antai, Sakai, Yusetsu, Shinrin i Ryuzaku, ale dokładna skala problemu nie jest znana. Celem ich działań może być zrażenie mieszkańców kontynentu do rodu UChiha i pozyskanie nowych członków w swoje szeregi. Ludzie nam podlegli są już umieszczani w okolicznych prowincjach w odpowiedzi na zaistniały problem, jednak opinia wydaje się w przeważającej większości wspierać działania obrońców Muru. Przez rozmowę udało mi się zwerbować kilku potencjalnych najemników, którzy mogą wspomóc naszą sprawę. Będę informować o wszelkich nowych zmianach sytuacji.
Taka
Szanowna Katsumi-dono,
Śpieszę informować, że Shinsengumi otrzymało znaczne ilości dodatkowego wyposażenia i siły militarnej w postaci ochotników z przeróżnych stron świata. Skala rekrutacji i datków jest największa od czasów zmasowanego ataku dzikich na mur kilka lat temu. Zdecydowana większość donacji w postaci materialnej płynie z terenów Antai. Patrząc po ilości i jakości wyposażenia, dochodzę do wniosku że Kaminari i Shinsengumi mogli porozumieć się na szczeblach oficjalnych. Możliwe, że jest to bezpośredni skutek niedawnych poczynań Sekcji Zwiadowczej, która dyskredytuje Uchiha i sieje dezinformacje w sprawie przemycania przez nich dzikich. Polecam zwrócić uwagę na dalsze ruchy Ukyo, inwestując takie środki w Mur musi on mieć potencjalnie inny interes, niż jedynie ochrona kontynentu.
Zaufana
Uwaga eventowicze
Poniższy komunikat powiązany i tekst fabularny są bezpośrednio powiązane z eventem. Jak pewnie wszyscy doskonale wiecie, w evencie będzie brała duża ilość graczy, a jego okoliczności nie sprzyjają dowiadywaniu się o akcji z źródeł pokroju ogłoszeń. Jakby nie patrzeć, to jest operacja tajna , w związku z tym jak gracze mają się dowiadywać o tym evencie? Otóż jest to bardzo proste - tekst powyżej to tylko jedna z licznych sytuacji, które mają miejsce we wszystkich prowincjach. Sekcja Zwiadowcza Shinsengumi prowadzi kampanię na mającą na celu oczernianie Uchiha i zyskiwanie kolejnych rekrutów. Uchiha konfrontują się z Sekcją Zwiadowczą, co prowadzi do konfliktu i rozprzestrzeniania wiedzy o ich starciu. Mur rozprowadza informacje o przerzucaniu przez Uchiha dzikich na kontynent, a Uchiha - bronią się.
Każdy z was będzie miał za zadanie napisać posta z rozmową z owym Uchiha albo członkiem Muru. Z rozmowy z niej dowiecie się:
W przypadku strony Uchiha: Że Shinsengumi rozsiewa nieprawdziwe plotki o przemycie dzikich na tereny kontynentu. Rodowi Uchiha mogłaby przydać się w tej sprawie pomoc najemników. Nie dostaniecie sprecyzowanej informacji jaka będzie wasza rola, to zostanie już uzgodnione w temacie końcowym, gdzie będziecie musieli się stawić. Ale powiedzą wam, że musicie się stawić w Sogen w określonym miejscu, w określonej dacie.
W przypadku strony Muru: Że Uchiha przeprowadza operacje przemycania dzikusów na drugą stronę Muru, tym samym niwecząc całą ich pracę. Plują na ofiary, które umarły podczas walki z dzikimi. Interwencja Uchiha jest jedynie kwestią czasu. A żeby temu zapobiec, Mur potrzebuje nowych rekrutów bardziej, niż kiedykolwiek.
Osoby już obecne na murze: Porozumienie się jest kwestią indywidualną i każda zostanie rozpatrzona fabularnie.
W waszych postach napiszecie przebieg rozmowy z jedną ze stron, która chętnie podzieli się tymi informacjami, które powiedziałem. Stąd dowiecie się o całej akcji.
Posty, przed wstawieniem na fabułę, musicie wysłać mi na PW w ramach sprawdzenia. Dopiero po ich zaakceptowaniu możecie je wstawić.
Event rozpoczyna się 3 czerwca o godzinie 22, a 21 maja pojawią się tematy, w których macie się stawić na rozpoczęcie eventu. Ktokolwiek stawi się później niż 3 czerwca o godzinie 22, nie może brać udziału w evencie.
Re: "Cena przeszłości" - ogłoszenie dodatkowe
: 23 maja 2021, o 13:19
autor: Papyrus