Strona 1 z 1
Narodziny Unii - ogłoszenie dla graczy
: 2 lip 2020, o 15:46
autor: Papyrus
Pokój był bardzo duży, mimo tego że ilość umeblowania była stosunkowo niewielka. Sporych rozmiarów kamienny stół, przy którym siedziała szóstka ludzi. I tylko szóstka. Ale za to jakich. Ktokolwiek chociaż trochę znający się na polityce mógł wskazać każdego z nich i chwilę później zdębieć z wrażenia, uświadamiając sobie w jakiej sytuacji się znalazł. Pierwsza z nich, przedstawicielka Ayatsuri, Ayatsuri Saori . Wydawała się czuć całkiem swobodnie, mimo że z wyraźnym zainteresowaniem zerkała po wszystkich. Ale najbardziej w stronę Nariko . Chyba nigdy się nie zdarzyło, żeby w całkowicie pokojowej atmosferze Kaguya dzielili stół z Ayatsuri. O ile Saori starała się jeszcze zerkać ukradkiem na innych, żeby nie próbować wyjść na zbytnio nachalną, to Nariko bezpardonowo obracała głowę w kierunku każdego z zebranych. Wyraźnie zniecierpliwiona, ale zdołała się powstrzymać od przejmowania inicjatywy na tym spotkaniu. Inicjatywa należała do Sabaku Jou . Byli na terenach jego prowincji i w jego siedzibie, w jego pokoju narad wojennych. Zawczasu jednak usunięto wszelkie mapy i symbolikę właściwą dla Sabaku. Wszystko miało wyglądać na spotkanie na neutralnym gruncie. W dłoniach trzymał gruby plik papierów, które przekartkowywał nieśpiesznie. Musiał się upewnić, że wszystko się zgadzało. Po jego prawej stronie miejsce zajmowała Hibiki Kirino , Shirei-kan szczeu Maji. Odziana bardzo oficjalnie i elegancko, w długą czerwoną suknię ze sporym dekoltem i dwoma pionowymi wcięciami na linii nóg. Miano najpiękniejszej kobiety Samotnych Wydm mogła w tym momencie dumnie prezentować. Stukała palcami o blat stołu w regularnym rytmie, który był jedyną muzyką dla tutaj zebranych, oczywiście zaraz po odgłosach przeglądanych kartek. Ostatnia dwójka - Miyori Dōhito i Haretsu Kukuri - siedzieli dokładnie naprzeciwko Jou i po prostu patrzyli przed siebie. Na Jou, czekając na rozpoczęcie tego... czegoś.
- Przede wszystkim chciałem wam wszystkim podziękować za przybycie w komplecie. Sam fakt że wszyscy Shirei-kanowie siedzą przy jednym stole w czasach pokoju na Samotnych Wydmach jest godny zapisania na kartach historii. - powiedział, odkładając kartki i zwracając się do wszystkich, kiwając głową po kolei do każdego. Wszyscy odwzajemnili ten gest, za wyjątkiem Nariko, która niewzruszona siedziała jak siedziała, nie okazując żadnych znaków że usłyszała jego podziękowania.
- Cesarstwo Morskich Klifów powoli zaczyna rosnąć na międzynarodową potęgę. Na pewno też słyszeliście, że wojnę pomiędzy Yamanaka i Hyūga zakończyła dopiero interwencja Koseki. Od tamtego czasu te trzy nacje żyją w pokoju. Koseki zyskali tym samym znaczne wpływy w regionie Karmazynowych Szczytów. Bardzo prawdopodobnym jest, że w pewnym momencie zostanie wysunięta propozycja mniej lub bardziej oficjalnych sojuszy...
- I jak ma się to do nas? Proponujesz zawarcie sojuszu przed tym, jak zrobią to oni? - zapytała Kirino, zmieniając nieco pozycję i z nieco żywszym zainteresowaniem kierując spojrzenie na Jou.
- Wyjęłaś mi to z ust, KIrino-san. Chociaż nie nazywałbym tego "sojuszem". Przygotowałem wstępny projekt, byłbym rad gdybyście rzucili na niego okiem. - wstał i po kolei przeszedł się po stole. Każdemu własnoręcznie wręczył jego dokumenty.
- Unia Samotnych Wydm? - zapytała Miyori na głos, marszcząc czoło i oczekując chyba jakiś wyjaśnień od Jou. Ten ze stoickim spokojem uśmiechnął się, nieco skrzywiony. Jak gdyby w akcie przeprosin.
- Przyznaję, nazwa mało oryginalna. Ale Cesarstwo Morskich Klifów także oryginalnym nie jest.
- Więc o to chodzi. - Nariko szybko przejechała wzrokiem po kartkach, szukając chyba kilku konkretnych informacji odnośnie całego projektu, na resztę nie zwracając uwagi. - Chcesz połączyć wszystkie prowincje w jedną siłę, jak Natsume zrobił z wyspiarzami... O, jest, tego szukałam. "Władzę obejmie Kotei, a organem pomocniczym zostanie nowo powołana Rada Daimyō złożona z przedstawicieli wszystkich rodów wchodzących w skład Unii." Czyli w dużym skrócie - chcesz stać na czele tej Unii.
- Z całym szacunkiem, Nariko-dono, ale w dokumencie nie jest wspomniane kto ma zostać Koteiem. Dodatkowo wszystkie szczepy włączone w Unię zostaną promowane do rangi klanu. - zauważył przedstawiciel Haretsu, chłodnym okiem przeglądając resztę dokumentów. Był już na czwartej stronie w dziesięciostronnicowym dokumencie i chyba zdołał zrozumieć wszystko. Oczy Nariko i Kirino rozszerzyły się nieco.
- Sześć Rodów rozdzielonych na trzy prowincję? Rozdzielenie administracyjne trzech prowincji na sześć może nie spodobać się ludziom. Zwłaszcza że musielibyśmy transportować całe ośrodki administracyjne na nowe tereny.
- Dwójkami, Kirino-san, dwójkami. Zainspirował mnie tutaj sposób rządzenia Haretsu i Dohito. Skoro oni potrafią, to i my na pewno będziemy w stanie to zrobić. Sabaku i Maji, Haretsu i Dohito, Ayatsuri i Kaguya. Pomogłoby to też Kaguya na relokację i porzucenie koczowniczego trybu życia. Wszyscy zostaliby pełnoprawnymi obywatelami Unii, stojącymi na równi z innymi Rodami. - odpowiedział, zajmując już swoje miejsce i pozwalając w spokoju na przeczytanie przez wszystkich swoich kopii dokumentów. Nie trudno było się domyślić, kto może mieć największy problem z tym projektem. I do kogo skierowana jest większa część słów tutaj powiedzianych.
- Naszym ludziom może się to nie spodobać. W Tsurai sytuacja nadal nie jest aż tak stabilna, poprawcie mnie jeśli się mylę - przedstawicielka Ayatsuri zrobiła lekki ukłon w stronę gości z Tsurai właśnie - a Sabaku i Kaguya także mają burzliwą historię. Nie da się pokonać uprzedzeń w takim krótkim czasie. Dodatkowo kwestia armii wspólnej. Sprowadzi to nieco zamieszania.
- Pozostałości zwolenników Naohiro owszem, nadal istnieją. Udaje nam się powoli stabilizować sytuację, głównie propagandą i mieszaniem wojsk Haretsu z Dohito. Musieliśmy wprowadzić różnorodność w oddziałach. Wielu z nich z własnej woli nigdy nie zechciałoby się integrować z drugą stroną.
- Przytaczając naszą sytuację, na pewno pojawią się konflikty w szeregach armii. Na pewno dojdzie do ataków na tle różnic rodów. Ale trzeba zauważyć, że ludzie nietolerancyjni są zazwyczaj niższej klasy społecznej i są w mniejszości. Brak odpowiedniego zrozumienia świata prowadzi do konfliktu. A czasem konflikt jest nieunikniony na drodze progresu i zmian. - dodał jeszcze Kukuri, dopełniając wypowiedzi Shirei-kana Ayatsuri. Nastała niezręczna cisza, trwająca kilka dobrych sekund.
- Żądam zmiany treści tego dokumentu i umieszczenia w ostatecznej wersji wyraźnych kar dla przypadków nietolerancyjności i ataków. A także wsparcia dla Kaguya w osiedlaniu się w Unii. Jeśli moi ludzie mają być częścią tego projektu, to mają mieć możliwość osiedlenia się w dowolnym miejscu przy wsparciu władz danej prowincji. - Nariko przerwała milczenie, kierując spojrzenie ku Jou i czekając na potwierdzenie tej deklaracji.
- Oczywiście zostanie to wprowadzone. Wszelkie uwagi i zmiany możecie śmiało proponować. Od teraz nad tym projektem pracujemy wszyscy i wszyscy decydujemy nad każdą zmianą.
- Nie widzę problemu z tą zmiana. - powiedział Kukuri, potakując głową na propozycję i dalej wertując dokumenty.
- Ja też nie. Co prawda ludzie z konkretnych rodów nadal będą trzymać się razem, ale możliwość trzymania się razem gdziekolwiek na pewno będzie bardzo atrakcyjna.
- Ja z kolei - głos ponownie zabrała Miyori - mam wątpliwości co do polityki socjalnej. Chcesz dawać bardzo dużo wielu różnym grupom. Darmowe protezy, dotacje dla rolników, sierocińce i oficjalne szkoły ninja. To wszystko będzie swoje kosztować. Stać nas na to?
- Rozumiem obawy, ale spokojnie. Jestem przekonany że wolne granice pomiędzy prowincjami rozkręcą handel. Dotacje dla rolnictwa też rozkręcą ten sektor gospodarczy, farmerzy nie będą bali się o swoje plony w przypadku burz piaskowych i susz, więcej osób będzie zainteresowanych tą profesją. Ekskluzywne umowy z Shigashi no Kibo i Ryuzaku, które są w trakcie przygotowywań, okażą się korzystne na tyle, że bez problemu będziemy w stanie pokryć wszelkie zmiany wewnętrzne. - Jou miał gotowe chyba wszystko co tyczyło się Unii. Niektórzy zebrani zerknęli na niego z wyraźnym zaskoczeniem, ale kontynuowali czytanie dokumentów. Tak przez około kolejne dwadzieścia minut, gdzie liderzy wymieniali się uwagami, spisywaniem ich i tworzeniem poprawek w pierwszej wersji projektu.
- Wydaje mi się że możemy już omówić kwestię Koteia Unii. Zacznę od siebie. Uważam że Jou będzie odpowiednim kandydatem na to miejsce. - powiedziała Kirino powoli, mówiąc to tonem który jasno wskazywał na ostateczność tej decyzji.
- Osobiście wstrzymałbym się z głosowaniem do momentu wyraźniejszego opracowania Unii. Ale także jestem przychylny Jou-dono i spośród nad wydaje się najbardziej kompetentny do reprezentowania Samotnych Wydm jako całości.
- Nie podejmę decyzji teraz, chcę ostatecznej wersji Unii w pierwszej kolejności.
- Dokładnie, nie musimy się śpieszyć z tym tematem - odpowiedział Jou, który chyba był nieco zadowolony z przebiegu sytuacji, ale nie dał tego po sobie poznać - Pierw stwórzmy całość Unii na papierze. Mamy jeszcze sporo rzeczy do zrobienia. Karta Praw Obywatelskich, Gwarancja Uczciwych Cen... A i zmiany powinniśmy wprowadzać powoli, na terenach każdej prowincji, by ludzie mieli czas na przyzwyczajenie się i zaakceptowanie zmian drobnymi krokami. Dlatego proponuję, by każdy na spokojnie wziął dokumenty, przemyślał, przeanalizował. Za tydzień spotkamy się ponownie i omówimy zmiany...
I tym pozytywnym akcentem pragnę zapoznać was z Unią Samotnych Wydm . Jest to struktura bardzo podobna do już istniejącego Cesarstwa Morskich Klifów i zrzesza wszystkie trzy prowincje Samotnych Wydm - Sabishi, Tsurai i Atsui. łączy je gospodarczo, militarnie i politycznie. Poszczególni Shirei-kanowie dalej sprawują pieczę nad swoimi prowincjami, ale mają nad sobą organ rządzący - Kōteia. Obecność Rady zapewnia równość dla każdego Shirei-kana, każdy głos jest brany pod uwagę.
Od teraz każdy mieszkaniec Samotnych Wydm jest zobowiązany do zmiany swojej Przynależności na "Unia Samotnych Wydm". Bazowo podlegają swojemu Shirei-kanowi i dodatkowo Kōteiowi.
Informacja o połączeniu się Samotnych Wydm obiegła świat -każdy o niej słyszał, nawet niepowiązany z fachem ninja.
Wszystkie rangi pozostają bez zmian.
Zmiany wprowadzane są stopniowo, dlatego minie przynajmniej pół roku zanim wszystkie prawa w Unii zostaną wprowadzone.
Na razie tyle. Czekajcie na dalsze ogłoszenia związane z Unią. Zmiany też będą regularnie wprowadzane w temacie opisującym Unię. Bywajcie zdrowi!