Strona 1 z 2
The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 00:00
autor: Rokuramen Sennin
Pierwszy Turniej Shinobi
Wkroczenie do tej Sali zawsze wywoływało u mnie dreszcze. Nawet nie chodziło o to, że to miejsce było niepokojące (a było!), było to raczej spowodowane świadomością, że właśnie wchodzę do głównego pomieszczenia Rady Dwudziestu, najważniejszego ugrupowania w Zgromadzeniu Możnowładców. Od ich widzimisię zależało praktycznie wszystko, co się miało wydarzyć na świecie. To oni odpowiadali za większość postanowień, które – teoretycznie – wyszły od samych możnych. A co najgorsze – byli tego doskonale świadomi i korzystali ze swojej władzy w pełni. I nienawidzili kogokolwiek, kto śmiał myśleć inaczej niż oni.
A ja, jako mały w tym świecie posłaniec, musiałem się z nimi zadawać i praktycznie pełzać u ich stóp, żeby tylko mieć nadzieję na przetrwanie jeszcze jednego dnia.
Zazwyczaj wyglądało to tak, że Zgromadzenie wysyłało mnie z różnymi ustawami i postanowieniami, które chcieliby ujrzeć wprowadzane w życie, ja zaś musiałem to odpowiednio przedstawić i tak poprowadzić rozmowy, aby Rada się łaskawie zgodziła na wykonanie. Często wiązało się to z bezgranicznym poświęceniem z mojej strony (brak snu, konieczność wydawania własnych dóbr, balansowanie na granicy chorób fizycznych i psychicznych… długo by to wymieniać). Na Amaterasu, jak bardzo chciałbym rzucić tę robotę… najgorsze jednak w tym wszystkim było to, że nikt inny nie chciał się podjąć tego wyzwania, dlatego – chcąc nie chcąc – musiałem kontynuować swoje cierpienie. Ech.
Tym razem jednak było inaczej. To Rada zaproponowała spotkanie, jako że – jak sami stwierdzili – chcieli omówić ważną kwestię. Gdy tylko to usłyszałem, poczułem nierozłączne uderzenie paniki, lecz musiałem przecież utrzymywać kamienną twarz… gdyby Dwudziestu zauważyło, że się boję, weszliby mi na głowę jak nigdy wcześniej. Dlatego też dzisiejszego dnia znów zmusiłem się do przejścia przez obsydianowe drzwi, nazywane przez nas pieszczotliwie Czarną Bramą.
Wystrój tego miejsca praktycznie się nie zmieniał. Brama prowadziła do niewielkiej półki skalnej, będącej mniej więcej w środkowej części wielkiego, kulistego pomieszczenia, wydrążonego w skale. Na ścianach zaś znajdowały się pojedyncze balkoniki z wielkimi, zdobionymi fotelami, na których siadali Radni. Pomimo tego, że jedynym źródłem światła w Sali był szeroki otwór w suficie, wszystko było idealnie oświetlone – co było zastanawiające, pokrywając światłem wyłącznie centrum pokoju i miejsca Dwudziestu, pozostawiając wszystko pozostałe w półmroku.
Zająłem miejsce i oczekiwałem, aż Przewodniczący rozpocznie.
-Witaj, Shinnichiro – zaczął spokojnym tonem, przyglądając mi się tak, jakby patrzył na wyjątkowo interesującą mrówkę. – Miło, że w końcu się pojawiłeś. Będziesz mógł przekazać nasz projekt reszcie Zgromadzenia.
Skłoniłem się głęboko.
-Jestem tu, by służyć.
-Pod koniec obecnego roku planujemy zorganizować turniej walk – jedna z Radnych, trzydziestoletnia kobieta z rodu Uchiha, podsunęła się na swoim fotelu i wbiła swoje spojrzenie w moją twarz. Poczułem uderzenie niepokoju. – Ostatnimi czasy na świecie panuje jako taki pokój, a wszelkie mniej ważne konflikty ucichły. Postanowiliśmy więc stworzyć coś, co pozwoli określić siłę pomniejszych członków klanów, a ludziom na świecie przynieść choć odrobinę rozrywki.
Prawie jej uwierzyłem. Jednak to ich zainteresowanie zwykłymi ludźmi jakoś mi do nich nie pasowało. Zbyt dobrze potrafiłem interpretować ich intencje. Być może po prostu chcieli w ten sposób podburzyć klany, by wywołać kolejne wojny? Albo po prostu im się nudziło?
-Razem z tym, planujemy odbudować terytoria starej Areny w Sabishi. Osada wciąż istnieje, i jest chyba jedną z bardziej prosperujących na tych nieurodzajnych terytoriach – Tym razem odezwał się pochodzący z Samotnych Wydm nomada, który dzięki swoim umiejętnościom taktyczno-administracyjnym został przyjęty do Dwudziestu. Inna sprawa, że nikt nie widział nigdy jego twarzy spod szat, które nosił. – Budynek Areny zaś, wokół którego powstała, powoli obraca się w ruinę. Będzie to idealna okazja, by odnowić stare tradycje.
I udowodnić światu, jacy to wy jesteście bogaci i szczodrzy, dodałem w myślach.
-Znakomity pomysł, wielmożni.
-W porządku. Słuchaj zatem…
* * *
Po wyjściu od Rady powinienem teoretycznie od razu udać się do Zgromadzenia i powiadomić o planach Dwudziestu. I zazwyczaj tak robiłem, bo i tak jako że ja tam się musiałem udać, miałem szanse na uprzednie konsultacje. Tym razem było inaczej, więc byłem zmuszony najpierw porozmawiać z kimś innym. Kimś, kto doskonale rozumiał obecną sytuację i potrafił rozszyfrować ukryte zamiary tej bandy kłamców.
I okazało się, że nawet nie musiałem go szukać.
Ledwo wyszedłem z budynku Rady, usłyszałem jakiś szmer na dachu nad wejściem. A na nim siedział zakapturzony, uzbrojony po zęby mężczyzna, którego większość twarzy ukryta była w cieniu. Byłem jednak w stanie wyczuć jego wzrok przewiercający mnie na wskroś. Wiedział, że chciałem z nim porozmawiać, i przybył sam.
-Witaj, mistrzu – powiedziałem spokojnie, kłaniając się. Wiedziałem, że tego nie lubi, ale chciałem mu jakoś okazać szacunek. W końcu to on zarządzał Zakonem Shiro Ryu. I zarazem był jedynym człowiekiem, którego faktycznie obawiał się każdy, niezależnie od statusu. Tak jak myślałem ,skrzywił się lekko.
-Przestań już. Co tym razem wymyślili?
Od razu do sedna.
-Postanowili zorganizować turniej walk, by wynaleźć najbardziej prosperujących młodych wojowników, i przy okazji zadowolić paździerz. Chcą to wprowadzić w życie końcem roku w Sabishi.
Mistrz podrapał się po podbródku, zastanawiając się.
-Brzmi interesująco. Wiesz może, skąd wpadli na taki pomysł?
Pokręciłem przecząco głową. Westchnął tylko i machnął zbywająco dłonią.
Zresztą, nieważne. Zgaduję, że będą chcieli abyśmy pilnowali tam porządku. W końcu wśród tego wszystkiego nietrudno będzie o konflikty…
Zapadło na chwilę milczenie. Dopiero po kilku minutach podjął:
-Dobrze. Przekaż to wszystko Zgromadzeniu. Resztę zostaw mnie…
Odwrócił się, by odejść, lecz usłyszałem jeszcze, jak mruknął pod nosem:
-Trzeba będzie się postarać.
Tym samym pragnę ogłosić zapisy na nadchodzący event . Tak jak wskazuje nazwa, będzie to turniej walk shinobi, który odbędzie się na terytoriach Sabishi mniej więcej między listopadem i grudniem. Będzie można się zgłaszać do dwóch kategorii – Doko i Akoraito (16 osób na turniej Doko, 8 osób na turniej Akoraito). Oprócz zgłoszeń, którzy muszą się na turnieju stawić obowiązkowo (albo przegrają przez walkower), może również przyjść każdy – trybuny areny będą miejscem fabularnym, za rozmowy na którym będzie można zgarniać PH.
Pragnę również wspomnieć, że istnieje możliwość (lecz nie jest to pewne – wszystko zależy od was samych) poprowadzenia później normalnego eventu – tym zajmę się ja osobiście… zaś udział w dalszej części nie jest obowiązkowy, jak ktoś nie chce, będzie mógł opuścić terytoria.
Oczywiście, trzeba też wspomnieć o nagrodach!
Wszyscy biorący udział otrzymają wynagrodzenie w wysokości nagród za misję rangi C.
Drugie miejsce turnieju otrzyma wynagrodzenie misji rangi B.
Zwycięzca turnieju otrzymają wynagrodzenie w postaci zaliczonej misji rangi A, co oznacza duży zastrzyk doświadczenia i gotówki, oraz – jeśli będą spełnione pozostałe warunki – pozwoli to ubiegać się o wyższą rangę postaci!
Zapisy trwają do połowy listopada bądź do wyczerpania miejsc.
Ayatsuri Kari
Uchiha Yoshimitsu
Juugo Inoue
Yoichi Inuzuka
NPC
Yuki Natsume
Murai
Asahi "Mister" Ichirou
Ukryty tekst
Re: The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 00:20
autor: Kaien
Zapisuje się razem ze swoją całą 220 centymetrową potęgą. Jak trzeba będzie to zrobie z tego ładny fabularny post.
Zapis: Kaguya "Yamaarashi" Kaien
Re: The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 00:33
autor: Murai
Zapisuję się na turniej w lidze Akoraito. Ja, Murai, znany też jako Król Macek, Człowiek-kłębek i Złodziej Niewieścich Serc, chcę stanąć do walki, niestety nie na śmierć i życie ;-;
Re: The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 00:36
autor: Sekki
To i ja się zapisze.
Doukou - Sekki "Psychol" Kaguya
Re: The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 02:40
autor: Hakai
Zapis: Jakiś koleś z ulicy
Re: The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 08:19
autor: Yoshimitsu
Nie czytałem, no ale widzę oczyma proroka płynącą krew, więc zapisuje się do Akoraito (jeśli mogę, bo nim nie jestem, a siły mam ponad to kappa )
Re: The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 12:55
autor: Satoshi
Zapisuję się do akolitów.
Re: The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 15:43
autor: Rokuramen Sennin
Dobra, lista uzupełniona.
Yoshi, niestety nie. Genin to genin ¯\_(ツ)_/¯
Re: The Grand Tournament
: 31 paź 2015, o 18:33
autor: Inoue
Zapis do Doko <3
Re: The Grand Tournament
: 2 lis 2015, o 16:25
autor: Shirokaze
Zapisuję się
Shirokaze "Shiro" Hyuuga
Re: The Grand Tournament
: 4 lis 2015, o 23:51
autor: Ichirou
Jak będzie dalej taka bieda w Akolitach, to mogę wziąć udział, żeby turniej mógł w ogóle ruszyć.
Proszę potraktować mnie jako rezerwowego.
Re: The Grand Tournament
: 10 lis 2015, o 14:29
autor: Kamiru
Kiedy w końcu rozgniotę rebeliantów powinienem zjawić się ze świtą swą. A potem pomachać mieczem ognistym. Lub nie.
Re: The Grand Tournament
: 12 lis 2015, o 19:56
autor: Kari
W sumie spróbuję, czemu by nie
.
Re: The Grand Tournament
: 12 lis 2015, o 22:49
autor: Rinsari
To ja.. No. Też zapisuje się oficjalnie.
Re: The Grand Tournament
: 21 lis 2015, o 22:54
autor: Yoichi
Te, to ja się zapisuję oficjalnie jak można. #nieśledziłemtematuaniforum
Proszę mnie zapisać jako Yoichi Inuzuka & Akira aka Zwierzęce Duo