Mieszkanko Keiona

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Keion

Mieszkanko Keiona

Post autor: Keion »

Keion mieszka w stosunkowo małym domku, mającym dwa wejścia, frontowe i tylne prowadzące na zalesiony placyk. Przed wejściem są ustawione dwie wycieraczki by można na nich zostawić obuwie. Podłoga jak i cały dom jest zrobiony z litego drewna, stosunkowo twardego bo chodząc nie można odczuć uginających się desek. Z zewnątrz nie wyróżnia się w żaden sposób, a nawet można by go pomylić z każdym innym, gdyby nie wystawiona tabliczka z napisem obecnie mieszka tu Keion Inuzuka. Zaś z tyłu różni się od innych domów tym że ma mały taras ogrom zalesienia, parędziesiąt metrów dalej na drzewie mieszka rodzina wiewiórek z którą często ma problem Fumihiro Keion lubi siadać na tarasie i przyglądać się jego zmaganiom z tymi gryzoniami. Mieszkanie od środka to jeden wielki pokój na środku którego jest duży kominek, a na nim dużo świeczek. Po prawo pod ścianą złożone leże Keiona, tuż pod wielkim oknem, przez które zawsze wpadają pierwsze promienie słoneczne i budzą Keiona, a obok jest koszyk Fumihiro. Na podłodze leży dużo rupieci w tym gryzaków i różnych zabawek Fumihiro. Tuż obok wyjścia tylnego jest regał z książkami i regał z zwojami, a na nim skrzynka w której są ukryte zwoje ze wskazówkami dotyczącymi klanowych technik, których Keion jeszcze nie zdążył opanować. Po lewo od kominka w odległości czterech metrów stoi niewielki stół z czterema krzesłami bo tyle osób może się przy nim zmieścić w domu nie ma żadnej kuchenki, ani nic w tym rodzaju bo wszystko jedzenie jest przygotowywane w kominku na bieżącym ogniu, jeżeli w ogóle jest przygotowywane. Są też schody prowadzące na górne pomieszczenie, które jest niemalże niewykorzystane, jest tam dużo miejsca, tam często ćwiczy Keion w jednym z rogów tego pomieszczenia jest zasłona zakrywająca duża balię na wodę w której Keionowi zdarza się brać kąpiele. Raczej rzadko bywają tutaj jacyś goście dlatego nie mieszkanie nie jest dzielone na sektory i jest tylko jedno miejsce do spania, choć w szafie powyżej ubrań Keiona znajduję się jedno dodatkowe nakrycie na wypadek niespodziewanej wizyty kogoś z rodziny. Ogólnie w obu pomieszczeniach panują ciepłe kolory zachęcające do przebywania w środku, a cale mieszkanie wywiera wrażenie średnio zadbanego, na meblach często pojawia się kurz, ale nie w dużych ilościach. Za domek jak już wspomniałem znajduję się mnóstwo zieleni, jak i dużo wolnego miejsca na którym można by wybudować mały plac ćwiczebnym, co Keion już ma w planach.
Tego ranka ponownie obudził mnie Fumihiro, biedak nadal się nie przyzwyczaił do nowego miejsca zamieszkania i ma problemu ze snem. A to wszystko odbija się na mnie bo nie daje mi spać i jest bardziej nerwowy, wczoraj pierwszy raz od dawien dawna mnie ugryzł, te wiewiórki ostatnio też przestał gadać. No cóż nie mam wybory jak tylko wstać i się czymś zająć.-Pomyślałem otwierając oczy i pogładziłem Fumihiro po jego czochratej głowie, po czym wstałem rozciągając się przy, po czym zamieniłem strój nocny na mój strój codzienny. Jako że jeszcze bardzo mi się chciało spać wyszedłem na taras by zaczerpnąć świeżego powietrza, dość zimnego o tej porze bo był wczesny świt, a słońce dopiero pokazywało się za horyzontem. Szybko wróciłem do środka bo było mi zimno i rozpaliłem w kominku by zaparzyć wodę na herbata. Dzisiejsze śniadanie postanowiłem zacząć od lekko strawnych kanapek, a trochę ich było bo aż cztery i każda z innymi składnikami, zaś mojemu pupilowi nalałem wody do miski i dałem mu jego ulubionego jedzenia. Po wszystkim położyłem się by trochę się zdrzemną, ale nie trwało to długo bo gdy Fumihiro wstał zaczął mnie ciągać za nogawki po całym pokoju razem z moim materacem na którym wstałem. W końcu nie wytrzymałem i rzuciłem się na małego łobuza łapiąc go za głowę i targając nim, ale skubany mi się wyrwał i zaczął biegać po całym pokoju obszczekując mnie ze wszystkich stron.
-Dobra, dobra już zrozumiałem idziemy się przejść.-Powiedziałem i wyszedłem na taras zastanawiając się jakby to spożytkować tę całą energię.
0 x
Ryu

Re: Mieszkanko Keiona

Post autor: Ryu »

RANGA C
1/30
0 x
Keion

Re: Mieszkanko Keiona

Post autor: Keion »

Właśnie miałem wyjść z Fumihiro na taras pobiegać, albo coś w tym stylu, gdy nagle ktoś zapukał do mych drzwi.
-Kogo niesie o tej porze, przecież normalni ludzie jeszcze śpią, albo przewracają się na drugi bok, a może to jacyś włamywacze sprawdzają w ten sposób czy nikogo nie ma w środku.-Pomyślałem i podrapałem się po głowie jak to zwykłem robić, po czym tylko sprawdziłem czy mam swój sprzęt shinobii przy sobie, bo kto wie kiedy mi się przyda.
-Fumihiro.-Zakrzyknąłem donośnie i powędrowałem w stronę drzwi, a dookoła mnie biegał mój pies, nie spodziewałem się gości, więc wolałem go mieć przy sobie. W końcu otworzyłem drzwi, a przede mną stały trzy postacie, oczywiście Fumihiro musiał być sobą i zaraz zaczął ich obszczekiwać, pewnym było ze zaraz będzie chciał złapać któregoś z nich za nogawkę, a to nie jest najlepsze powitanie.
-Witam. Kimże jesteście i dlaczego mnie nachodzicie o tej porze zakłócając spokój mój i mojego psa.-Zapytałem spokojnie, ale że stanowczością w głosie, nie mogłem pokazać po sobie żadnych uczyć typu strach, zdziwienie ani trwoga. Jedną ręką cały czas trzymałem drzwi w razie czego były moją ostatnią deską oporu, tak dosłownie jak i w przenośni, prawą nogą zaś próbowałem powstrzymać Fumihiro przed wybiegnięciem za próg, no i cały czas mierzyłem wzrokiem przybyszy.
0 x
Ryu

Re: Mieszkanko Keiona

Post autor: Ryu »

RANGA C
3/30
0 x
Keion

Re: Mieszkanko Keiona

Post autor: Keion »

Przede mną stało trzech mężczyzn, bardzo do siebie podobnych i wszyscy mieli kruczoczarne włosy. Każdy z nich był ode mnie wyższy prawie o całą głowę, o wagę nawet nie musiałem się pytać bo samej ich budowie było widać że to trzech dobrze zbudowanych skurwysynów. Spoglądali na mnie bardzo złowrogo, a ja już prawie trzęsłem portkami, gdy jeden z nich zaczął tłumaczyć powód tego całego najścia. Było już pewne że nie chcą zrobić mi nic złego, więc wysłuchałem ich w spokoju, po czym zacząłem analizować sytuację.
-Ja mam wziąć udział w jakiejś misji, czemu dowiaduję się o tym dopiero teraz.-Rozmyślałem cały czas że stoickim spokojem wpatrując się w oczy przedmówcy i utrzymując kontakt wzrokowy o dziwo Fumihiro od momentu otwarcia drzwi nawet nie warknął, chyba musiał zrozumieć powagę sytuacji. Na krótką chwila oderwałem wzrok od przybysza i spojrzałem do wnętrza mieszkania, czy aby na pewno czegoś nie potrzebuje. Po czym spojrzałem na Fumihiro, a w jego oczach widziałem że chcę iść sam nie miałem nic przeciwko, więc kiwnąłem głową i wyszedłem przez drzwi.
-Nie potrzebuję niczego brać, wszystko mam już przy sobie, powiedzcie mi tylko dlaczego ja?-Powiedziałem zamykając drzwi i już byłem gotowy by iść razem z nimi.
0 x
Ryu

Re: Mieszkanko Keiona

Post autor: Ryu »

RANGA C
5/30
0 x
Keion

Re: Mieszkanko Keiona

Post autor: Keion »

Szybko przyjąłem do wiadomości odpowiedz nieznajomego mi jeszcze shinobii, rozumiałem że świat shinobii nie jest kolorowy, ale nie oznaczało to że nie ma w nim żadnych manier. Każdy świat wymaga podstawowych manier, a jedną z nich jest przedstawienie się, a tym bardziej gdy nachodzi się kogoś w jego własnym domu, poza tym dobrze jest poznać imię osoby z którą się współpracuje.
-Moglibyście się przynajmniej przedstawić, jeśli mam że sobą współpracować, na pewno nie zaszkodzi, a korona nikomu od tego nie spadnie. Moje imię pewnie już znacie, ale i tak się przedstawię, jestem Keion Inuzuka, a to jest mój pies Fumihiro.-Powiedziałem dość głośno by nie mogli się wykpić tym że nie słyszą i ruszyłem za nimi dość szybkim tempem, a tempo to świadczyło że misja jest ważna, albo nie może czekać, ani chwili dłużej.

[z/t]
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości