Młody Uchiha wrócił ze swojej ostatniej misji wyjątkowo umęczony i nie chciał trenować tego dnia. Jednak pogoda za oknem sprawiała wrażenie jakby robiła mu na złość. Piekielny zaduch bez żadnej krzty wiatru strasznie dawał się we znaki podczas zasypiania. Wiercił się na prawo i lewo i nie mógł znaleźć swojej pozycji. Wypił trochę zimnej wody i wziął chłodny prysznic by trochę chociaż obniżyć temoerature ciała. Nic to jednak nie dało... Wstał.
Poszedł do lodówki po kostki lodu i obłożył nimi szyje i przeguby. Nie omieszkał też ominąć sińców na całym ciele i zaszytych już rozcięć na plecach od shurikenów szalenie akrobatycznej staruszki. Dobre wspomnienia zostaną z nim na zawsze, tak jak te szramy. Kolejno ubrał się i zabrał cały ekwipunek, po czym wyszedł z domu. Jednak nie znalazł się na ulicy, a wielkim dojo, które klan nie dawno postawił zaraz przy jego domku. Bardzo pochwalał takie innowacje i wiedział, że będzie z niej korzystał cały czas. Dodatkowo był tu dobry przepływ powietrza, więc można było mimo godzin treningów korzystać z orzeźwiającego powietrza, a nie tego gęstego, ciężkiego smalcu, który oferowało wyjście na dwór. Zaczął rozgrzewkę... Była ona ważna do tego stopnia dlatego, iż dzisiaj będzie starał się opanować nowy poziom swojej techniki. Wyższa ranga oznaczała lepsze techniki, ale i również wyższy poziom zaawansowania w tych technikach. Będzie musiał poznać całą teorię i idealnie przełożyc ją na praktykę.Do samego otworzenia wyższego poziomu wtajemniczenia jutsu przygotowywał się już wcześniej, ale na pewno będzie to dla niego spore wyzwanie. Zaczął przygotowania.
Wział głęboki oddech i zaczał kumulować w sobie energię zwaną chakre. Zbierał jej coraz więcej i więcej by uzyskać wybrany efekt. Pierwsze próby nie były do końca złe, lecz w końcowej fazie brakowało mu odpowiedniego skupienia. Nie był pewien, czy to brak umiejetności, czy po prostu jutsu, które będzie mógł teraz opanować wymagają od niego jeszcze więcej opanowania. Młody Uchiha nie był w gorącej wodzie kąpany, więc na spokojnie wziął kilka głębokich oddechów i próbował jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz i raz jeszcze. Próbował do skutku, póki wszystkie aspekty nowej techniki były opanowane w stu dwudziestu procentach. Nie było miejsca na przegraną...
NinJutsu na C - 100 PH