Chata wuja Kama

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Kuroi Kuma

Chata wuja Kama

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Sekki

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Sekki »

Sekki zaufał Nochiemu, w końcu był on wielbiony przez sługę i nie powinien zostać oszukany, chociaż kto wie, czego można spodziewać się po tym jak dzisiaj zachował się wobec niego. Misja wydawała się dosyć trudna, ale czego nie robi się dla kilku monet, za które kupi jedynie potrzebne do przetrwania przedmioty. Zlecenie zostało przyjęte i było już odwrotu, teraz pozostało je jedynie wykonać. Sługa Zaushiego odwrócił się i już po chwili zniknął z pola widzenia reprezentanta rodu Kaguya. Nie powiedział mu niczego więcej i już ruszył w kierunku miejsca gdzie miał wykonać zlecenie.
Po jakimś czasie młodzieniec dotarł do okolic wyznaczonego miejsca, gdzie miał zamordować pewną personę. Poszło dosyć szybko, po drodze chudzielec nie nawiązywał z nikim żadnego kontaktu, a podróż minęła dosyć szybko. Przed główną bramą chłopak zauważył strażników w tak ciężkich zbrojach, że aż był pod wrażeniem tego, iż w takim czymś wytrzymują. Obserwacje przerwał mu pewien jegomość, który dziwnie przyglądał się nastwielbion, a już po chwili zagadał. Oczywiście Sekki postanowił odpowiedzieć na jego pytanie.
- W jaki sposób mogę się tam dostać? - zapytał pokazując palcem posiadłość do której miał wtargnąć.
0 x
Kuroi Kuma

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Sekki

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Sekki »

Sekki nie wiedział, dlaczego chłop tak się zdziwił. Dla niego nie było to nic nadzwyczajnego, ale mógł nie wiedzieć wielu rzeczy na temat tego miejsca. Chłop spoglądał na młodzieńca, tak jakby nie dowierzał w to, że właśnie zapytał o coś takiego. Coś tam wybełkotał, ale chłopak niewiele z tego zrozumiał, jedynie spojrzał na niego z dziwnym wyrazem twarzy, który namalował mu się chwilę po tym gdy usłyszał to coś co wydobyło się z jego ust. Lecz po chwili facet już się ogarnął, zrzucił worek na ziemię i zaczął nawijać od rzeczy. Chłopaczyna dowiedział się wielu istotnych informacji które na pewno pomogą mu w zakończeniu tejże misji. Wszystko było nieco skomplikowane, ponieważ nie dało się wiele zrozumieć z bełkotu chłopa. Reprezentant rodu Kaguya według wskazówek chłopa postanowił udać się do tego czegoś gdzie ma ryby od strony jeziora. Tak też zrobił, chciał sprawdzić czy naprawdę jest tam coś godnego jego uwagi, czy tylko kolejne miejsce, którego zwiedzenie zajmie młodzieńcowi trochę czasu.
0 x
Kuroi Kuma

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Sekki

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Sekki »

Sekki doskonale wiedział co ma zrobić, aby przejść na drugą stronę jeziora. Kluczem do tej odpowiedzi była technika. Dla shinobiego łatwa do wykonania, co z resztą widać u młodzieńca, który bez problemu skumulował chakre w stopach i próbował niezauważalnie przebiec na drugą stronę jeziora. Dziwne tylko, że nikt nie zauważył jak chłopiec przechodzi przez jezioro. Gdy chłopak doszedł do wysepki, zauważył kładkę na którą miał zamiar wejść, gdyby nie strażnik, strzegący okolicy. Na czas zauważył chłopca który ledwo zdążył się obejrzeć w okół siebie, wziął do ręki włócznie i już mogłoby się wydawać, że coś zrobi nastolatkowi. Widząc iż wartownik jest zdezorientowany całą sytuacją i źle kontaktuje, reprezentant rodu Kaguya postanowił wykorzystać ten stan na swoją korzyść. Zaprzestał przesyłać chakrę do stóp i wpadł do wody, w której się zanużył i spróbował dopłynąć do miejsca gdzie nikt go nie zauważy, a także będzie mógł spokojnie wynurzyć się i zaczerpnąć powietrze. Jeśli wszystko pójdzie po myśli czarnowłosego, to może udać uniknąć mu się konfrontacji do momentu w którym ukończy swoje główne zadanie.
0 x
Kuroi Kuma

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Sekki

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Sekki »

Niestety, plan nie zadziałał tak jak oczekiwał nastolatek, a strażnik bez problemu trafił włócznią w plecy Sekkiego. Z jednej strony źle, a z drugiej dobrze, ponieważ wartownik pozostał bez żadnej broni, polegając jedynie na tym, co ma upchane w swoich kieszeniach. Zaraz po tym jak chudzielec dostał włócznią w łopatkę, nieznacznie wykrzywił się z bólu, który chcąc nie chcąc musiał poczuć. Po uderzeniu powstała niezbyt wielka rana i nadal pozwalała chłopcu na normalne funkcjonowanie, a jeśli chce wyjść stąd żywy, to musi wymyślić jakiś w miarę dobry plan i go poprawnie wykonać. Włócznia nie wbiła się do ciała chłopca wypływając na powierzchnię. Sam chłopaczek zanurzył się wystarczająco głęboko, żeby już na pewno nie było go widać. Gdy jego oponent nie widział, on postanowił popłynąć pod kładkę na której znajdował się mężczyzna, gdzie wynurzył się i zaczął płytko oddychać, tak aby persona polująca na niego nie mogła w jakikolwiek sposób go usłyszeć. Teraz pozostało mu tylko pomyśleć jakie opcje do wybrania mu pozostały.
0 x
Kuroi Kuma

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Sekki

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Sekki »

Pora pociągnąć dalej całą tą misję, strażnik chyba odpuścił, a nastolatek postanowił nadal się ukrywać, na wszelki wypadek. Zauważył spod kładki, jak zarzucona włócznia zostaje wyciągnięta na powierzchnie. W międzyczasie gdy się ukrywał przed strażnikiem, musiał obmyślić jakiś plan, dzięki któremu uda mu się uciec z tego właśnie miejsca. Gdy shinobi tak sobie rozmyślał nad całą sytuacją w której aktualnie się znajdował, usłyszał gwizdanie i stukanie palcami o drewno. Najlepszą obroną jest atak... Tak mówili... Teraz była idealna okazja, aby sprawdzić czy jest tak naprawdę. Spróbował nasłuchiwać skąd dokładnie słychać stukanie w drewno i gwizdanie. Spróbował idealnie podpłynąć do tego miejsca i już miał zamiar wyprowadzić ofensywny atak. Na szczęście powstrzymał się od wykonania tego ruchu, wiedział bowiem że jeśli to zrobi, to będzie już po nim. Strażnik mógłby zawołać innych strażników, a oni już by zajęli się nim zajęli. Młody Doko postanowił znaleźć jakąś wolną przestrzeń, przy której woda nie stoi, aż tak wysoko. Chciał wydrążyć tunel, którym przecisnąłby się trochę dalej.
0 x
Kuroi Kuma

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Sekki

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Sekki »

Mimo wszystko pukanie w kładkę mogło coś dać, a ninja powinien wszystko analizować i znaleźć jak najwięcej sposobów na wykonanie zadania, a następnie wybrać ten najlepszy. Zależy jeszcze, jak kto podchodzi do swojego fachu. Jedni wolą iść na maksa a inni powolutku i po cichutku wykonać swoje zadanie. Sekki należał do tego typu ludzi, który nie wychylał się, jeśli nie było takiej potrzeby. Oczywiście nie oznaczało to, że był tchórzem, po prostu czekał na dogodną okazje do wyprowadzenia jednego, a skutecznego ataku, o czym zresztą zaraz się przekonacie. Chłopaka jedynie zdziwiło to dlaczego strażnik w jakiś sposób nie zgłosił tego, że kogoś zauważył. Na pewno po takim zdaniu raportu pewna jednostka zareagowałaby poprawnie.
Skończyliśmy na drążeniu tunelu, gdzie czarnowłosemu chyba nie chciało się używać chakry. Miał zamiar użyć techniki, lecz zaczął kopać gołymi rękoma. Okay, zostawmy go w spokoju, niech spokojnie wydrąży ten tunel, no ale wiele czynników spowodowało tyle, że młodzieńcowi puściły nerwy. Po dokopaniu się do fundamentów zaprzestał ręcznie kopać, usłyszał jakieś kroki nad sobą. Wiedział co się dzieje i co ma z tym zrobić. Sekki perfekcyjnie namierzył swojego przeciwnika, a następnie błyskawicznie wyciągnął rękę z ziemi, złapał go za kostkę i wciągnął strażnika pod ziemie, tak aby wystawała mu tylko głowa. Jeśli całość się udała, to w sumie walka była już policzona, bo chłopak wyskoczył spod gruntu i finezyjnym ruchem rzucił shurikenem w głowę już martwego oponenta.
0 x
Kuroi Kuma

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Sekki

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Sekki »

Zostawmy już sprawę honoru w spokoju, chłopak jest typowym nastolatkiem, który po prostu nie chce dostać po mordzie przy pierwszej lepszej okazji. Ważne, że akcja w końcu ruszyła się z miejsca i o to właśnie chodzi w tym całym zamieszaniu. Cały plan nastolatka nieco poszedł się pieprzyć, no ale po części się udał. Strażnik zapadł się pod ziemię, niestety tylko częściowo ponieważ zaparł się swoją włócznią. Udało mu się wydać z siebie jakieś dźwięki, na chwilę przed jego zgonem.
- Co gdyby go tak zjeść? - pomyślał, spoglądając na niego i oblizując swoje wargi.
Przeciwnik został pokonany, teraz pora przygotować się na nadchodzące posiłki, a nie na myślenie z czym możnaby przygotować mięso człowieka. Według podjętej przez chłopaka decyzji, najlepiej będzie zostawić mężcyznę na pastwę losu i szybko zająć się osobą, która była głównym celem tej misji. Shinobi przeszedł przez otwartą bramę, wszedł na rynek i już z dala zauważył budynek, który wręcz musiał należeć do jegomościa, zarządzającego całym tym dobytkiem. Na pierwszy rzut oka, czarnowłosy dowiedział się niewiele i chciał jedynie dojść w jakiś sposób do środka wielkiego budynku. Postanowił dostać się tam jedną z dwóch uliczek, a mianowicie tą z prawej strony. Jeśli nie było problemów na drodze to poszedł dalej w stronę głównego wejścia.
0 x
Kuroi Kuma

Re: Chata wuja Kama

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość