Strona 1 z 1

Mieszkanie Hayato

: 15 sie 2015, o 17:05
autor: Kaguya Hayato
Mieszkanie jak każde inne, skromne, dające rade bez problemu pomieścić trzy osoby i zapewnić im wystarczającą ilość miejsca oraz swobody. W prawie każdym pokoju są białe ściany, oprócz kuchni, gdzie są one koloru kremowego. Na wejście mamy mały korytarz, lustrem na prawej ścianie, a pod nim jest miejsce na buty. Po przeciwnej stronie jest mała szafka mająca około pół metra wysokości, może nieco ponad, gdzie trzymają różne akcesoria do noszenia, jak chociażby rękawiczki czy okulary. Idąc dalej wchodzimy do salonu, gdzie widnieje duży drewniany stół, za nim biało-czarna kanapa, a po bokac dwa czarne fotele. Między bokiem kanapy oraz ścianą znajduje się przestrzeń mająca na oko z 30cm, a tam stolik, na którym jest postawiona jakaś roślina. Po drugiej stronie salonu jest postawiony telewizor. Na lewo od salonu jest kuchnia oddzielona półścianką, a tam klasyczne wyposażenie kuchenne. Hayato mieszka ze swoimi rodzicami, a co za tym idzie, mają też swój miłosny kącik. Tak więc idąc dalej wgłąb mieszkania, wchodzimy do kolejnego korytarza, który ma troje drzwi. Te na samym końcu, po prawej stronie to właśnie pokój rodziców, a w nim łóżko, jakaś szafa na ubrania i inne tego typu gadżety. Drzwi znajdujące się kawałek bliżej, po lewej stronie korytarza, to pokój należący do Hayato. Białe ściany, jednoosobowe łóżko, szafka, a także nieodłączna część samotni nastoletniego ślepca - bałagan. Ostatnim pomieszczeniem na chacie jest łazienka.

Re: Mieszkanie Hayato

: 17 sie 2015, o 15:09
autor: Raito
1/15+
Tego poranka słońce tęgo dawało się we znaki. Temperatura nie przekraczała normy, lecz bez czapki, czy okularów nie było mowy o swobodnej przechadzce bez ryzyka oślepienia. Dodatkowo w oczy ciął ostry wiatr, dzięki to któremu właśnie dało się przeżyć ową aktywność najjaśniejszej gwiazdy. Na szczęście warunki mające okropny wpływ na wzrok, dla naszego bohatera nie miały najmniejszego znaczenia, bowiem nasz ninja był niewidomy. Ślepotę nadrabiał innymi zmysłami, dzięki czemu podczas aktualnej pogody górował nad resztą społeczeństwa.
Jednak miast toczyć boje i wykorzystywać przewagę, Doko zwyczajnie siedział w domu. O tak wczesnej porze każdy normalny powinien spać, ale Bóg jeden wie czy Hashiyashi nie miał na dziś innych planów. Niemniej, cokolwiek chłopak by nie robił, miało to zostać za chwilę przerwane. Wszysko przez dźwięk, który nagle wyłonił się z domowego spokoju. Było to energiczne pukanie do drzwi, a raczej zastukanie. Trzy puknięcia, każde takie same i w jednakowych odstępach czasu. Jeśli ktoś szybko nie otworzyłby gościowi, hałas powtórzyłby się w taki sam sposób po odczekaniu piętnastu sekund.
Po otworzeniu wejścia, dało się ujrzeć ubraną od stóp do czubka głowy na czarno postać z zakrytą twarzą. Na barku Żywego Cienia widniał znak władz Ryuzaku no Taki. Dlaczego osobnik został nazwany cieniem? Ano dlatego, że witający go czuł się jakby miał przed sobą pustą przestrzeń.
Postać nagle odezwała się jakby nie swoim głosem. Głosem ciężkim i głębokim, z pewnością należącym do mężczyzny. Jeśli rozmawiałby z kimś innym niż Hayato, krótko przywitałby się i poprosił młodzieńca. Jeżeli jednak otworzy mu nastolatek treść będzie nieco dłuższa.
- Witam. Zostałeś wyznaczony do misji rangi D. Dziś o godzinie 13 masz się stawić w tym miejscu po dalsze informacje. Wioska liczy na Ciebie. Nie zawiedź nas. Powodzenia. - wręczył młodemu kartkę z adresem, po czym rozpłynął się w powietrzu. Tekst był rzucony, jakby za plecami domownika wisiała tablica z napisanym przemówieniem. Kiedy przybysz już wyparował, na jego miejscu została ledwo widoczna mgiełka.
Uczniowi pozostało przygotować się do tajemniczego zadania.

Re: Mieszkanie Hayato

: 17 sie 2015, o 17:43
autor: Kaguya Hayato
Hayato utulany w poduszkę, z kołdrą rzuconą na podłogę ze względu na gorąc obecnie panujący, cieszył się spokojnym snem. Planował się wyspać, aby mieć siłę na kolejny dzień i następny trening, lecz los chciał inaczej. Nagle młody Hashiyashi zbudził się i cicho jęknął, jakby w bólu. Obrócił się na drugi bok chcąc kontynuować sen, lecz po chwili usłyszał głośne pukanie w drzwi. Odczekał chwilę z nadzieją, że któryś z rodziców otworzy gościowi bądź ten zrezygnuje i odejdzie, lecz po chwili przychodzień znów zaczął się dobijać. Hayato podniósł się z łóżka i lekko się wahajac podczas stawiania pierwszych kroków, otworzył drzwi. -Dzień dobry.- oparł się o drzwi i nasłuchiwał. Nieznajomy zaczął swój dziwny, jakby wyuczony monolog, podczas którego piętnalostatek poczuł tą dziwnę aurę bijącą od gościa, lecz potrzeba snu nie pozwalała mu się zbytnio na tym skupić. Otrzymał kartkę od przybysza i nagle, w ułamku sekundy Hayato poczuł, jak koleś znika. Nieco zaskoczony zaistniałą sytuacją i tą tajemniczą postacią, zamknął drzwi i jak gdyby nigdy nic skierował się do swojego pokoju, aby kontynuować sen. Upadł bezwładnie na łóżko odbijając się kilka razy i wtulił twarz w poduszkę. I nagle zrozumiał, co się właśnie stało. Otworzył szeroko oczy, obrócił się błyskawicznie na plecy i przeszedł do półsiadu. -Misja!- wstał, podniósł pogniecione ubrania z podłogi i włożył na siebie pędząc w kierunku drzwi wyjściowych. Wyszedł przed mieszkanie i spojrzał na kartkę ... No i właśnie, tutaj pojawił się problem. Ślepy przecież nie przeczyta. Przemyślał szybko sytuację i wrócił do domu, aby obudzić rodziców i poprosić ich, żeby mu powiedzieli co jest napisane na ów kartce. No i przy okazji zapytał też o obecną godzinę, jeżeli jeszcze mu jej nie wypomnieli podczas zapewne niechcianej pobudki.

Re: Mieszkanie Hayato

: 18 sie 2015, o 11:08
autor: Raito
3/15+
Jak widać pod względem rytmu dnia Hayato pozostawał podobny do reszty. Kiedy przybysz zastukał do drzwi, chłopak smacznie drzemał, łudząc się iż hałas sam ustanie, ewentualnie ktoś ze starszych sprawdzi co się dzieje. Niestety jabłoń rośnie niedaleko od jabłka. Rodzice byli jeszcze bardziej leniwi od syna i w końcu to latorośl musiała ich wyręczyć w powitaniu gościa.
Podczas rozmowy chłopak wyraźnie trzymał się jeszcze w objęciach Morfeusza, gdyż większość tekstu wlatywała jednym, a wychodziła drugim uchem. Starając się jak najszybciej powrócić do łóżka, młodzieniec bez zbędnych pytań przyjął świstek, po czym wrócił do sypialni.
Kiedy jednak doszło do niego, iż właśnie otrzymał zadanie i już o 13 musi się gdzieś stawić, zerwał się i zaczął przygotowania. Trochę pochopnie, gdyż dopiero wschodziło słońce, a dopiero po południu miał rozpocząć misję. Dlatego też, kiedy wrócił do domu w celu rozszyfrowania zapisków, rodziciele zrugali go. Po pierwsze, że ich obudził, a po drugie, iż ma jeszcze kupę czasu, gdyż dopiero wybiła 8. Mimo złego humoru pomogli mu jednak, tłumacząc, że adres wskazuje okolice jeziora i tamy niedaleko wioski. Następnie przepędzili młodego z ich pokoju i wrócili do snu.
Shinobi miał teraz czas na porządniejsze przygotowanie, takie jak co najmniej zjedzenie śniadania. W końcu kto wie, jak dużego wysiłku będą wymagały dzisiejsze zmagania?