"Przyjemnie, gdy dom, choć to przecież tylko nietrwałe doczesne schronienie, urządzony jest harmonijnie i tak, jakbyśmy chcieli. Gościnna, zacna, obdarzona dobrym smakiem osoba, mamy wrażenie, że nawet księżyc rozświetla jej przytulne domostwo szczególnym blaskiem. Choć wcale nie wymyślna, ani zbudowana wedle obowiązującej mody, siedziba taka tchnie spokojem, czujemy, że jest wiekowa. Ujmuje nas bezpretensjonalnością, urokiem starych drzew w ogrodzie, pielęgnowanych dyskretnie roślin i krzewów, werandą i kunsztownie plecioną konstrukcją drewnianego parkanu, rozrzuconymi niedbale tu i tam sprzętami, które pamiętają dawne czasy…"
Dwa piętra wnętrze posiada,
na jednym z nich sypialnia skrywana.
Parter salonem jest tytułowany,
gdzie podawane są potrawy.
Ponieważ gości mało przyjmuję,
to na widok każdego się raduję.
Nawet gdy tego nie okazuję,
to w środku cała się buzuję.
Co o tym myślisz, młoda? - powiedział głos wewnątrz.
Pochylając głowę lekko na bok, tak by jeden z kosmyków włosów zsunął się z ramion i wisiał swawolnie. Puknęła się dwukrotnie zamkniętą dłonią, przypominającą pięść prosto w skroń. Uderzenia nie były mocne, sam gest miał przekonać "Głos", by nie przeszkadzał. Damare! Powiedziała lekkim, lecz bardzo stanowczym głosem. Okazując w ten sposób przewagę nad myślami.
Uśmiech na jej twarzy był ledwo widoczny, jednak prawdziwie szczery. Dom jak żaden inny, był już jej własnością. Mały, jednakże otoczenie w około otwarte.
Był jej...
Dom z Polaną Unmei Kyoki
Re: Dom z Polaną Unmei Kyoki
Po dwóch dniach w nowym miejscu, młoda shinobi urządziła swój domek. Stał się jeszcze bardziej przytulny i pełen kobiecej miłości. Sama właścicielka jest bardzo dumna z tego co osiągnęła po długiej podróży ku nowemu życiu. Własny, wspaniały, malutki domek, wraz z przeogromną polaną na poboczach lasu. Tam gdzie ludzie już nie zaglądają, spokój i cisza. Tego właśnie potrzebowała owa dziewczyna. Nowej egzystencji, by mogła się rozwijać.
Dzień zaczął się wspaniale, śpiew ptaków o poranku obudził dziewczynę. Jej oczy uchyliły się, lekko zaspana, ale pełna entuzjazmu wstała, by powitać wzbierające promienie słońca, odbijające się w porannej rosie. Odziana wyłącznie w białą koszule nocną oraz spodnią bieliznę, postanowiła przespacerować się po swoich nowych włościach. Gdy tylko wyłoniła się, zza drewnianego parkanu, znajdującego się na werandzie. Powitał ją ciepły zachodni wiaterek, muskając jej delikatną jasną skórę, wywołał lekkie rumieńce na policzkach, natomiast rozpuszczone włosy lekko uniosły się ku górze.
Dzień zaczął się wspaniale, śpiew ptaków o poranku obudził dziewczynę. Jej oczy uchyliły się, lekko zaspana, ale pełna entuzjazmu wstała, by powitać wzbierające promienie słońca, odbijające się w porannej rosie. Odziana wyłącznie w białą koszule nocną oraz spodnią bieliznę, postanowiła przespacerować się po swoich nowych włościach. Gdy tylko wyłoniła się, zza drewnianego parkanu, znajdującego się na werandzie. Powitał ją ciepły zachodni wiaterek, muskając jej delikatną jasną skórę, wywołał lekkie rumieńce na policzkach, natomiast rozpuszczone włosy lekko uniosły się ku górze.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości