Dom Shirokaze

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Kaien

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Kaien »

0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Shirokaze nie dał się sprowokować, po tym jak Kuroichi wyjaśnił mu tę sytuację. Nie można ukrywać, że się zdenerwował, lecz po prostu tego nie pokazywał. Powoli, zaczął nienawidzić tej wioski. Coraz częściej nachodziła go ochota, by wyrżnąć wszystkich mieszkańców tej wioski, ale coś go powstrzymywało. Był to rozum. Przecież Białowłosy nie jest takim człowiekiem. Być może, mężczyzna z zębami jak rekin, chce zepchnąć chłopaka na złą drogę. Chciał, by stał się taki jak on, zimny i bezlitosny. Co jak co, ale lada moment Hyuuga może się taki stać, bowiem nie wiele mu brakuje, skoro już ma takie myśli. Zabijanie dla niego, to bułka z masłem. Nic trudnego. Wyciągnąć kunai, wbić w serce, po czym patrzeć, jak ofiara traci całą krew, która pryska w różne strony, oraz wylewa się na podłogę. Kiedy mordował mieszkańców, poczuł się spełniony, naprawdę mu sie to spodobało, lecz on się do tego nie przyznaje i stara się o tym nie myśleć. Próbuje zmienić swój umysł. Wmawia sobie, iż to była najokropniejsza rzecz, którą zrobił w całym swoim nędznym życiu. To było tylko kłamstwo.
Kuroichi wyjaśnił mu cele misji, miał znaleźć salę przesłuchań w siedzibie. Jak miał to zrobić? Jego to nie obchodziło. Liczył się rezultat. Najrozsądniejszym rozwiązaniem, było danie się złapać policji, lecz to nie było takie proste. Musiał wymyślić coś, za co go będą przesłuchiwać, a zarazem coś, żeby nie musiał za długo tam siedzieć.
- Moim zdaniem najrozsądniej było by się dać złapać. Co o tym myślisz? Myślę, że mogę się ciebie spytać o zdanie, w końcu jesteśmy po jednej stronie. - powiedział do mężczyzny, który wciąż wyjadał mu zapasy jedzenia.
0 x
Kaien

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Kaien »

Polecam udać się w miejsca w Ryu w stylu Glówna droga, centralny plac itd.
0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Shirokaze wszedł do domu z wielką ulgą. Nareszcie był wolny, miał szansę odpocząć chwilkę. Tym razem, nie wrócił sam. Wraz z nim, weszła piękna Kiku, która tymczasowo, bądź na dłuższy czas zamieszka z białowłosym. Jemu to nie przeszkadzało, bowiem naprawdę lubił dziewczynki. Wiedział, że jego zadaniem jest ochrona rudowłosej za wszelką cenę, taką obietnicę złożył Arashiemu. Shiro oprowadzał powoli dziewczynę po domu, aż w końcu doszli do sypialni. Powiedział jej, iż będzie spała w jego łóżku, a on będzie kimał na kanapie. Początkowo dziewczyna się na to nie zgadzała, lecz w końcu uległa presji i się zgodziła. Nastolatek otworzył torbę, do której schował wszystko, co kupił w sklepie. Wszystko co najważniejsze na następną misję. Dawno nie wydał tylu pieniędzy. Co jak co, ale jest oszczędnym człowiekiem. Poszedł pod prysznic, wziął długą kąpiel, zjadł coś i poszedł spać. Nareszcie wymarzony sen.
0 x
Kaien

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Kaien »

0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Białowłosy wyszedł z łaźni, a na niego czekała Kiku. Ostatnio nic się nie odzywała, dlatego też Shiro zdziwił się, gdy zaczęła do niego przemawiać. Uważnie ją wysłuchał, próbował być spokojny i opanować swoje emocje. Zabicie całej wioski to była pestka, jednakże chciała mu za to zapłacić, a pieniądze zdobyć w nieprzyzwoity sposób. Sprzedawanie się jest złe.
- Ehh... I co? Myślisz, że się zgodzę na taki układ? - powiedział spokojnym głosem, po czym zaprowadził dziewczynę na kanapę. Chciał by usiadła i ochłonęła. - Nikt tutaj nie będzie się sprzedawać. Zrobię to za darmo, ale nie teraz. Pieniądze są mi niepotrzebne, mam ich sporo. - dodał równie spokojnym tonem. Troszkę tak, jakby nie miał emocji. Tysiące myśli przechodziły przez jego głowę. Powoli planował, jak uczynić swój cel, jednak nie miał zamiaru informować o tym Kiku. Po kilku sekundach wiedział co zrobić, nie potrzebował dużo czasu. Miał zamiar uciec w nocy, gdy ruda będzie spać. W ten sposób nie będzie musiał jej brać, a ona nie będzie chcieć mu zapłacić. Plan wspaniały - chyba. Białowłosy przytulił mocno nastolatkę, po czym powiedział, by się położyła spać. Wyglądała na bardzo zmęczoną. W sumie, nie dziwił się, po tym co przeszła. Zero chwili wytchnienia.
Hyuuga już nie mógł się doczekać chwili, gdy zabije wszystkich i w końcu Kiku będzie szczęśliwa, iż tych śmieci, którzy wyrzucili ją z wioski, nie ma.
0 x
Kaien

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Kaien »

0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Shiro nie miał zamiaru przerywać monologu rudej, bo wiedział, iż jej psychika jest na tyle zniszczona, że nie będzie go słuchać w sprawie szanowania siebie. Być może chciała zapłacić tylko dlatego, że nie mogła znieść tego, iż pomógł jej dwa razy zupełnie za darmo. Jednakże był to jego obowiązek i wiedział, że musi. Mało tego, chce. Jej bezpieczeństwo i samopoczucie było najważniejsze dla białowłosego. Kiedy dziewczyna poszła spać, mógł na spokojnie pomyśleć nad tym wszystkim.
Myślał przede wszystkim nad tym, czy jest w stanie wymordować całą wioskę. Z zabijaniem nie miał żadnego problemu, było to dla niego bułka z masłem. Jednak, jest dobrym człowiekiem, który troszkę zboczył z drogi. Popatrzył na Kiku śpiącą w pokoju i już wiedział co zrobić, pójdzie. Nie ważne jak się to skończy, przeżyje, nie wróci. Nie mógł pozwolić na to by płakała. Arashi nie był by szczęśliwy z czegoś takiego. Ochrona wnuczki była dla niego w pewnym rodzaju przysługą, którą musiał zrobić. W końcu Shiro zabił starca, ponieważ popełnił błąd w czasie misji.
Białowłosy spakował się, po czym wyszedł ukradkiem z domu zostawiając za sobą list.
" Kiku, poszedłem na misję. Jak każdy Shinobi muszę wykonywać swoje obowiązki, a tak wyszło, że dziś w nocy wypadło na mnie. Wrócę za parę dni, w kuchni masz wszystko co potrzebne, wraz z pieniędzmi, jakby ci się zachciało jeść. A no, prawie bym zapomniał, uważaj na siebie.
PS. Pamiętaj, zero sprzedawania siebie, bo będę zły."
- Kartka czekała na rudą na stole, w kuchni. Nastolatek miał nadzieję, że nie zrobi nic głupiego, zaufał jej.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość