Dom Tsubasy

[Tsubasa]

Misja rangi C 8/45 Tsubasa nieco przestraszył się staruszka, który ni stąd ni zowąd zaczął swój monolog. Po wysłuchaniu jego wiadomości trzeba było zdecydować, gdzie się udać. Władze wioski będą miały rysopis tego mordercy, ale w zwoju stoi napisane, że mamy się udać do jaskini w Kaigan. Trzeba zdecydować co robimy Haruki... idziemy do władz, czy do jaskini. Moim zdaniem trzeba od razu udać się do jaskini, a ty co o tym myslisz? Stali właśnie pod domem. Do czasu kiedy się namyślisz pójdę do domu. Jak powiedział tak zrobił. Otworzył drzwi i wszedł do domu. Pobiegł szybko do kuchni i wziął butelkę z wodą, której połowę opróżnił. Następnie wyjął z chlebaka bułkę i szybkim ruchem noża rozciął ją na pół. Chwilę pomyślał i rozciął także drugą. Nie można gościa zostawić samego. Do dwóch bułek dodał różnych dodatków typu: szynka, ser, pomidor, ogórek, sałata. Wziął tace i ułożył na niej dwie bułki, wziął resztę wody i wyszedł z domu. Podając bułkę i połowę wody gościowi, a samemu chwytając za swój posiłek zapytał. Więc... jaki jest plan?

[Akaime]

Misja Rangi C 9/45 No i wszystko było wiadome. Ta małpa, która była sprawcą śmierci Ranmaru chce mnie w to wszystko wrobić. Nawet przyszedł do wioski i chce poddać cię sprawdzeniu myśli aby nabyć mój rysopis. Szkoda że nie dał się poddać sprawdzeniu wspomnień. Wtedy byłbym oczyszczony z zarzutów, a on zapewne zostałby zabity na miejscu. Pozostaje więc dalej udawać kogoś innego i omijać wszelkie osoby, które mogą posiadać mój rysopis. W tym czasie Tsubsa udał się do swojego domu i po pewnym czasie przyniósł dla mnie kanapkę i trochę wody. Nic nie odpowiadając poczęstowałem się i zacząłem dalej rozmyślać nad planem.
-Najlepiej będzie udać się do jaskini i tam wszystkiego się dowiedzieć. W miarę możliwości dobrze by było spotkać gdzieś po drodze tego samuraja bez ręki. -Abym mógł go zabić za to co mi zrobił. Włosy dalej mi nie odrosły, chociaż już wygląda to lepiej niż ostatnio. Może jeśli ma jedną rękę to nie będzie jakoś bardzo trudnym przeciwnikiem. Gdy już wszystko było ustalone udaliśmy się razem pod bramę, aby z tamtąd ruszyć na szlak w kierunku miejsca spotkania z informatorem.

Z/T z Tsubasa -> Szlak transportowy Ryuzaku

[Tsubasa]

Tsubasa wreszcie powrócił do domu. Nie mógł się doczekać gdy wreszcie skończy się jego podróż. Teraz tylko trzeba zabrać się za trening. Podszedł do drzwi i lekko w nie zapukał trzy razy. Po pewnym czasie było słychać dźwięk ich otwierania. Otworzyła je i stanęła w nich matka Tsu. Gdzieś ty był!?!? Tak się martwiłam Tsu wszedł do domu i póki co nie opowiadał matce o swoich przygodach. Zrobił to dopiero gdy wszedł do kuchni i widząc tatę zaczął opowiadać. Po paru zdaniach do pomieszczenia weszła również jedyna kobieta w tym domu. Wszyscy byli bardzo zdenerwowani, a zarazem cieszyli się, że Tsu nic się nie stało. Nadeszła noc, a zaraz po niej Tsu miał odbyć swój trening. Gdy tylko wstał wykonał swoje obowiązki domowe i od razu chwycił za miecz. Myślał bowiem, że tak będzie wyglądał jego dzisiejszy trening. Walka mieczem. Jednak ojciec miał inne plany. Wszedł do pokoju i oznajmił, żeby Tsu zostawił swoją broń. Dziś ojciec nauczy go czegoś nowego. Wyszli więc na pole treningowe, a ojciec wyjaśnił na czym będzie polegał trening. Tsu nauczy się dziś genjutsu. Ojciec na początek przygotował najprostszą technikę z możliwych. Kasumi Jusha no Jutsu. Przez godzinę wyjaśniał on na czym polega, ponieważ czarnowłosy nie miał nigdy styczności z genjutsu musiał on wyjaśnić również podstawy używania iluzji. Po godzinie nauki teoretycznej młody Genin miał rzucić iluzję na swojego ojca. Pies → Tygrys. Pieczęcie złożone. Można przejść do wykonywania techniki. Oczywiście za pierwszym razem nie mogło się udać i ojciec pomimo braku aktywowanego Sharingana z łatwością mógł rozróżnić klony od oryginału. Po pięciu próbach coś zaczęło się udawać. Wreszcie pod sam koniec dnia Tsu rzucił na ojca iluzję, która może zostać uznana jako dostateczny jej poziom.

Poznana technika: Kasumi Jusha no Jutsu
Czas nauki: 3h
Godzina zakończenia nauki: 14:55

[Tsubasa]

Następny dzień okazał się kolejnym treningiem Genjutsu. Tym razem było jednak trudniejsze, bo nie polegało na zwykłym stworzeniu klonów, a manipulowaniem wizjami przeciwnika. Trzeba jednak znać przeciwnika, a że oponentem przy treningu był ojciec Tsu zadanie wydawało się łatwiejsze. Wcześnie rano dwójka wyszła z domu. Nie musieli wychodzić daleko, ponieważ trening tego nie wymaga. Spoczęli więc na deskach werandy. Znów część teoretyczna, aby wyjaśnić na czym dokładnie polega technika i jak jej używać. Ojciec użył jej raz w trakcie opowiadania na czarnowłosym. Obraz się rozmył, a on znajdował się na moście ze swoją ulubioną zabawką. Było to wspomnienie z dzieciństwa. Zabawka spadła do wody, a emocje towarzyszące etmu zdarzeniu powróciły do Tsubasy. Tak właśnie została zaprezentowana technika. Teraz Tsu miał użyć ją na ojcu. Musiał wymyślić tylko dobre wspomnienie. Ojciec na misji widział jak jego brat został pchnięty mieczem. To chyba dobre wspomnienie. Za pierwszym razem gdy czarnooki złożył pieczęcie nic się nie stało. Drugi i trzeci raz spowodował iluzję lecz niedokładną. Za czwartym razem było już coraz lepiej. Do wieczora technika została opanowana.

Poznana technika: Magen: Narakumi no Jutsu
Czas nauki: 3h
Godzina zakończenia nauki: 19:30