Strona 1 z 1
Souei Matsuda
: 29 gru 2020, o 16:20
autor: Souei
DANE PERSONALNE
IMIĘ: Souei
NAZWISKO: Matsuda
KLAN: Jūgo
PRZYNALEŻNOŚĆ: Akiyama
WIEK: 27
DATA URODZENIA: 367 r.
PŁEĆ: Mężczyzna
WZROST | WAGA: 193 cm | 80 kg
RANGA: Pazur
APARYCJA
WYGLĄD: Souei jest wysokim, szczupłym mężczyzną o jasnej karnacji. Charakterystyczne w jego sylwetce mogą być długie lecz chude ramiona, nogi czy palce u rąk, przez co na pierwszy rzut oka może sprawiać wrażenie wątłego. Nie jest to do końca prawdą, ale Matsuda nie walczy z tym wizerunkiem.
Ma trójkątną twarz z cienkimi ustami, małym nosem i wąskimi oczami. Gdyby zadbał trochę o swoje owłosienie, pewnie w ogóle nie wyróżniałby się z tłumu. Całą jego głowę zdobi jednak długa, zaczesana do tyłu szara grzywa, która czasem w odpowiednim świetle wydaje się wręcz srebrna. Sięga ona do końca pleców i często nie daje się w żaden sposób ugłaskać. Do tego należy dodać krzaczaste brwi tego samego koloru oraz pojedyncze, zagubione kosmyki długich włosów, zwisające po bokach, a często również i przez środek twarzy. Z tego powodu jego aparycja wydaje się w pewien sposób pierwotna i nieokrzesana.
Souei nosi wiele pamiątek w postaci blizn ze swoich potyczek, które odbył w swojej karierze. Największa, w postaci trzech ukośnych śladów, przebiega przez całą klatkę piersiową. Drugą najbardziej widoczną nosi na lewym policzku - przebiega ona tuż spod oka, aż do linii żuchwy.
UBIÓR: Nosi się prosto i mało oficjalnie. Preferuje ciemne i stonowane kolory, które trudno wypatrzeć z dużej odległości. Najczęściej nosi czarną bluzkę z długim rękawem, do tego ciemnoszare spodnie i czarne, materiałowe półbuty. Lubi ukrywać swoją sylwetkę pod równie ciemnymi płaszczami. Nie znosi kimon i długich szat, które często noszone są przez mężczyzn. Stawia na wygodę i powtarzalność swojej garderoby, która nie jest wcale bogata ani wysmakowana. Souei nie stroni również od toreb podróżnych i kabur wszelkiego rodzaju. Z racji niebezpiecznych zajęć, jakich często się podejmuje, zaprzyjaźnił się przynajmniej z częścią garderoby użytkowej stosowanej przez shinobi, z której czasem chętnie korzysta.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: Blizny opisane powyżej;
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER: "Rób to co kochasz, a nie przepracujesz nigdy ani jednego dnia.” - kariera Soueia w szeregach Akiyamy nie była może oryginalna i błyskotliwa, ale chłopak naprawdę dobrze odnajduje się w swojej roli w Rodzinie. Jako Łuska, a później Pazur, popełnił już sporo przestępstw, w tym również tych najcięższych, dlatego łamanie prawa i krzywdzenie innych stało się po prostu jego sposobem na życie, którego prostota bardzo mu odpowiada. Chodzi tutaj zarówno o minimalną ilość kompromisów jakimi kieruje się Akiyama, oraz o jasność zasad i hierarchii w organizacji. Jego praca to bycie zabijaką, pod sobą ma słabszych od siebie, nad sobą silniejszych, wśród których jest jego przełożony. Wystarczyło zaakceptować to, czego nie można zmienić i skupić się na tym co ma się przed oczami, aby odnaleźć względny spokój. Taki właśnie jest Souei. Nie snuje planów, nie ma nierealnych ambicji i nie lubi być na świeczniku. Stroni od monologów, jest szyderczo dowcipny, a przy tym bardzo konkretny. Potrafi trzymać język za zębami, zna wartość informacji i każda nowo poznana osoba zaczyna znajomość z nim z najniższym możliwym poziomem zaufania. Z natury jest samotnikiem i nie szuka w swoim życiu żadnych romantycznych uczuć. Mimo wszystko potrafi współpracować z ludźmi, choć czuje się zagrożony gdy jest zmuszony na kimś polegać.
W swojej pracy stara się być szybki i skuteczny. “Jedni lepią garnki, a ja zabijam ludzi” - zwykł mawiać do siebie na początku swojej kariery, aby łatwiej radzić sobie z wyrzutami sumienia. Obecnie wyzbył się ich w ogóle, choć wciąż nie jest fanem nieuzasadnionych tortur, znęcania się czy okaleczania. Nie jest również osobą, którą łatwo można sprowokować. Śmierci i walki ma aż nadto na co dzień, aby wciąż być głodnym przypadkowych wyzwań. Poza tym, z racji tego że jest w pełni świadomy drzemiącego w nim Drapieżnika, jego kontrola nad emocjami stoi na bardzo wysokim poziomie. Co do swoich naturalnych zdolności - Souei jest ich w pełni świadomy i w pełni je akceptuje jako nieodłączną część siebie. Absolutnie nie postrzega Senninki jako przekleństwa, z którym trzeba walczyć. Należy po prostu postarać się i kontrolować własne ciało i umysł, aby czerpać z niej praktycznie same korzyści.
Poza pracą Souei jest skromnym i dyskretnym obywatelem Shigashi no Kibu. Nie ściąga na siebie uwagi władz, nikt jeszcze nie złapał go za rękę podczas wykonywania jakiegokolwiek zlecenia, co pozwala mu wieść całkiem normalne życie. Rano po świeże bułki do piekarni, potem herbata i spacer, następnie trening i obiad. W drugiej połowie dnia może jakieś zabójstwo albo pobicie, w zależności od potrzeb Rodziny, a wieczorem jeszcze wizyta w onsenie i może kieliszeczek sake, jeśli dzień był naprawdę stresujący. Jeśli nie ma aktualnie niczego do zrobienia, lubi otworzyć swoją malutką knajpkę na dolnym piętrze niewielkiego budynku w którym mieszka i ugotować coś dobrego dla nielicznych klientów.
NAWYKI: Nie jest to stricte nawyk, ale jego hobby to półprofesjonalne gotowanie. Zna garść smacznych i wypróbowanych przepisów, które jednocześnie wcale nie są skomplikowane.
NINDO: "Jedni lepią garnki, a ja zabijam ludzi..."
HISTORIA: Został wychowany wśród bandytów i kryminalistów, więc myśli jak jeden z nich. Swoje najwcześniejsze wspomnienia Souei zawsze wiązał z ulicami osady Shigashi, na których się wychował. Był bezdomnym dzieckiem, porzuconym lub zapomnianym. A może jego sieroctwo wynikało z nieszczęśliwego przypadku? Nigdy nie szukał korzeni swojego drzewa genealogicznego, wystarczała mu jego własna historia, która od najmłodszych lat była walką o przetrwanie. Nie było to jednak nieszczęśliwe dzieciństwo, przynajmniej na jego niewygórowane standardy. Mieli swoją paczkę skazanych od najmłodszych lat – on, jeszcze jeden chłopiec i dwie dziewczynki. Razem żebrali, razem znosili deszcz, brud i zimno, razem szukali dachu nad głową i schronienia, gdy trzeba było przeczekać pogodę albo niepokoje w Osadzie. Nie zawsze było jednak szaro i smutno. Oprócz oczywistej biedy i niejednokrotnie głodu, Souei miał z kim się bawić i dzielić przeżyciami. Jego pierwsze przestępstwa to drobne kradzieże, które szybko okazały się być bardziej dochodowe niż żebranie. Zaczął więc kraść wszystko co było w zasięgu ręki, a co było niezbędne do przeżycia. Mieszki z ryo, owoce czy pieczywo ze straganów w dzielnicy handlowej. Trzeba było mieć zwinne palce i szybkie nogi, bo mniej więcej w połowie przypadków nie udawało się oddalić z łupem niepostrzeżenie.
Nowy rozdział rozpoczęła jedna z nieudanych kradzieży na rynku. Nic nie zwiastowało klęski, cudza kieszeń była na wyciągnięcie ręki, cel przeciskał się przez zatłoczony zakręt obstawiony z obu stron straganami. W takich miejscach ruch zawsze się korkował i Souei nauczył się już, że w takich miejscach jest najłatwiej. Tym razem jednak w ostatniej chwili ktoś chwycił go za nadgarstek. Na ręce, która go pochwyciła Matsuda zauważył pod ubraniem znak. Nie był to oczywiście Czerwony Smok Akiyamy, to byłoby zbyt oczywiste. Było to Oko, ukryte w tatuażu jak najbardziej odbiegającym od tego, co rzeczywiście oznaczał. Mężczyzna, który przyłapał młodego smarka na próbie kradzieży zaciągnął go w najbliższy zaułek i pogroził nożem. Chłopakowi pierwszy raz przydarzyła się taka skrajnie ryzykowna sytuacja, lecz szybko okazało się, że jeszcze trochę pożyje. Mężczyzna był zły tylko przez chwilę, potem dostrzegł okazję i zaproponował współpracę. Żądał informacji, dyskretnie i jak najczęściej. Pod groźbą śmierci zakazał komukolwiek mówić o ich małym układzie, a potem umówił się z młodym w tym samym miejscu za kilka dni.
Tak rozpoczęła się historia Soueia w mafijnej Rodzinie. Dziecięce oczy i uszy były doskonałym źródłem informacji uzyskiwanych praktycznie za darmo, chociaż z czasem chłopiec był zachęcany nie tylko brakiem śmierci, ale również kilkoma drobnymi do zaspokojenia pilnych potrzeb. Coraz bardziej oddalał się od swojej paczki podobnych mu przyjaciół, a zwracał się ku swojemu mentorowi, dla którego był po prostu jednym z wielu śmieci, które jeszcze można jakoś wykorzystać. Mały chłopiec jednak nie zdawał sobie z tego sprawy, coraz częściej włócząc się tam gdzie nie powinien, pozyskując informacje, które były warte kolejnych kilka groszy. Tak naprawdę jednak udało mu się usłyszeć kilka razy coś naprawdę wartego uwagi, bo Oko było dla niego coraz milsze i hojniejsze, aż po kilku latach zarekomendowało go Językowi. Souei stracił więc starego znajomego, a zyskał nowego, który nieco go przekwalifikował. Matsuda był już wtedy młodzieńcem i mimo że niezbyt krępym, to jednak potrafiącym radzić sobie na ulicy. Takie życie go zahartowało, więc bez problemu udawało mu się wykonywać kolejne zlecone zadania. Zupełnie stracił kontakt ze swoją pierwszą paczką. Teraz zajmował się pobiciami i porachunkami z drobnymi złodziejaszkami, którzy swoją zuchwałością ściągali na siebie uwagę Rodziny i trzeba było pokazać im miejsce w szeregu. Od samego dna, szesnastoletni młodzieniec wspinał się po szczebelkach kariery półświatka, choć nie robił tego dla pozycji i prestiżu, lecz namacalnych korzyści.
W wieku dwudziestu lat był już Złotą Łuską z kilkoma trupami na koncie. Wszyscy to byli członkowie dwóch konkurencyjnych Rodzin. Porachunki na najniższych szczeblach, gdzie ścierały się mięsa armatnie dwóch lub więcej gangów były rzeczą, w której Souei był naprawdę skuteczny. Walka na śmierć i życie wyzwalała w nim te pokłady mocy, które na co dzień drzemały głęboko ukryte w jego wnętrzu i za każdym razem było to dla niego wielkie przeżycie. Na tym etapie Matsuda był już na tyle świadomy swoich zdolności, że wiedział z czym może wiązać się utrata kontroli w środku Shigashi. Korzystał więc z nich rozważnie, ale korzystał. Dlatego też po kolejnej z rzędu udanej rzezi został awansowany na Rzeźnika, chociaż sam woli określenie Pazur. Oznaczało to, że jest już kimś więcej niż mięsem armatnim, został wyłowiony z tłumu i wyróżniony ponad inne szeregowe Łuski. Był teraz bronią Smoka i nie zamierzał zawieść oczekiwań, które bardzo szybko rosły. Kieł domagał się skuteczności, a sam Souei chciał załatwiać każde zlecenie bez świadków, aby nie musieć w biały dzień ukrywać się we własnym mieście. Do tej pory jednak ani razu nie był ścigany czy poszukiwany, w końcu Rodziny nie donoszą na siebie do Straży, a o milczenie cywilów Akiyama potrafiła odpowiednio zadbać.
Obecnie, w roku 390, Souei Matsuda jest z pozoru zwykłym obywatelem Shigashi no Kibu. Mieszka w piętrowym domu na granicy dzielnic pomiędzy biedotą i klasą średnią, przy niezbyt ruchliwej ulicy. Nadmiar energii w wolne dni pożytkuje na prowadzenie własnej knajpki znajdującej się na parterze tegoż budynku, choć jego główną profesją jest bycie Pazurem Smoka.
WIEDZA
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Czarny płaszcz z kapturem na ramionach; duża torba na biodrach z tyłu; sztylet przy pasie po lewej stronie, 2x zaostrzone kastety przy pasie po prawej stronie; kabura na broń na prawym udzie, plecak na plecach
Ukryty tekst
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=101&t=9253
PH: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=34&t=9252
MISJE (dla Akiyamy / inne):
D -
C - 1 / 0
B -
A - 1 / 0
S -1 / 0
WYPRAWY:
ZLECENIA SPECJALNE:
EVENTY: -
PREZENT OD ADMINISTRACJI:
Ukryty tekst
Re: Souei Matsuda
: 6 sty 2021, o 13:38
autor: Souei
Gotowe do sprawdzenia
Re: Souei Matsuda
: 6 sty 2021, o 23:47
autor: Jawa