Strona 1 z 1
Yami
: 25 paź 2017, o 23:46
autor: Yami
DANE PERSONALNE
IMIĘ: Yami
NAZWISKO: Yumichika
KLAN: Bezklanowiec
PRZYNALEŻNOŚĆ: Shigashi No Kibu (fabularna)
WIEK [DATA URODZENIA]: 25 [368]
PŁEĆ: Mężczyzna
WZROST | WAGA: 187|77
RANGA: Wyrzutek Ukryty tekst
APARYCJA
WYGLĄD:
Od opuszczenia Oniniwy minęły łącznie cztery lata. To właśnie w tym momencie podjąłem decyzję o samotnej wędrówce. Obawa przed Hanem, innymi jeźdźcami ale również i towarzyszami znającymi mój sekret były powodem podjęcia tej decyzji. Złożyło się to z nabieraniem coraz więcej męskich cech.
Twarz stała się bardziej pociągła z widocznymi rysami kości policzkowych oraz szczęki. Delikatne i okrągłe linie zanikły pozwalając uzyskać wygląd kogoś poważnego. Na licu nie było na szczęście skaz w postaci bąbli, czy blizn. Twarz była ogolona. Zarost nie jest mi pisany. Próba zapuszczenia brody zakończyła się fiaskiem. Bardzo powolny wzrost, przerzedzenia, kępki barwy rudej. Nie wspominając o nieprzyjemnym uczuciu wkłuwania się ostrych włosków w skórę, w przeciwieństwie do włosów na głowie. Od młodych lat uważałem, że krótka czupryna jest tą najlepszą. Główną przyczyną był brak potrzeby dbania o nie każdego dnia, oraz obawy, że zostaną wykorzystane podczas walki przez przeciwnika. Mijające lata pozwoliły mi jednak przekonać się do aktualnego wyglądu. Długie włosy sięgające lędźwi, wraz z kosmykami po bokach na wysokości barków pozwoliły nabrać bardziej poważnego wyglądu. Dodatkowo pozwalało lepiej zamaskować swój wizerunek. Trudniej będzie dotrzeć do tego kim tak naprawdę jestem. Nazwisko co prawda porzuciłem jednak przy imieniu pozostałem. Nie było na tyle unikalne aby się tym martwić.
Dodatkowe lata wpłynęły również na samą budowę ciała, nie tylko twarz. Przybyło trochę centymetrów. Względem masy mięśniowej nie mam czym się szczycić. Ramiona jak i długie nogi wydają się dość szczupłe, tak samo tors. Plusem tego wszystkiego jest brak widocznego brzucha, ten też pozostał płaski.
Ogólnikowo mogę powiedzieć, że wyglądam dojrzale jak na swój wiek. Czy jestem przystojny? To już pozostawiam wam, choć źle raczej nie jest.
UBIÓR:
To co mogę powiedzieć o swoim wyglądzie to schludny i pasujący do mojego imienia. Przeważa tutaj barwa czarna z czerwonymi akcentami. Dobrze skrojony, przypominający służbowy strój. Czarne skórzane rękawiczki, na których po wewnętrznej stronie, jeśli dobrze się przyjrzeć, można dostrzec czarne ślady. Długi płaszcz zakrywa torbę umiejscowioną na prawym udzie. Na ramionach widać lekkie wybrzuszenie, będące wynikiem umiejscowionych tam karwaszy. Przez szyję przewieszony jest czerwony szal, bądź wstęga ze względu na typ materiału z jakiego została wykonana.
Mimo “sztywnego” jest luźny i nie utrudnia ruchów.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER:
Spisana przeze mnie karta nie raz została wydarta i napisana na nowo. Ponownie stojąc przed pustą stroną i ołówkiem w ręku (nie lubię pisać pędzlem) musiałem napisać tych kilka słów.
O sobie mogę powiedzieć wiele pytanie jak wielka ilość informacji jest potrzebna. Mogę pisać o swoich ulubionych potrawach oraz tych skręcających mi żołądek i dlaczego. Czy to przybliży to kim jestem? Tak, jednak jest to bardzo niewielka cząstka, która dla wielu jest tylko zapychaczem. Napiszę więc to co uznam za stosowne.
Wielokrotnie uznawałem się za osobę leniwą. Jedyne co pchało mnie na przód to przymus. Niejako tak jest również i teraz. Wielokrotnie nie mam ochoty mieszać się w sprawy innych i gdyby nie ten uścisk w klatce piersiowej najpewniej stałbym z boku obserwując krzywdę innych. Mimo urodzenia w poważanym rodzie, może nie szlacheckim ale wciąż poważanym, mógłbym wyrobić narcystyczną postawę, tak jednak nie jest - widzę wszystkich równo.
Możliwe, że to również i z tego powodu uznaję walkę, śmierć w szczególności, za ostateczne rozwiązanie. Nawet w sytuacjach kryzysowych próbuję odnaleźć sposób na zatrzymanie walk doprowadzając do konsensusu. W moich licznych podróżach od momentu opuszczenia Oniniwy udawało mi się do nich doprowadzić, jednak nie zawsze. Pierwsza śmierć z mojej ręki była dotkliwym doświadczeniem ale pozwoliła mi stać się lepszym człowiekiem.
Choć z tym lepszym też różnie bywa. Ze względu obawy przed Hanem ale również obawy przed alienacją wyrobił mi się dziwny nawyk analizowania wszystkiego. Z kolei to oraz nauka retoryki za czasów kształcenia na kupca pozwoliły mi z łatwością manipulować innymi. Nie robię tego jednak nigdy kosztem tych osób. Jest to zwyczajne narzędzie pozwalające rosnąć mi ale również dać innym coś czego nie sądzili, że potrzebują.
NAWYKI: Często wzdycha.
NINDO: Przyjaciół mniej blisko lecz wrogów jeszcze bliżej, dlatego warto uważać na przyjaciół którzy są zbyt blisko.
HISTORIA:
Przez tak długi okres czasu byłem zwykłym synem kupca z Shigahsi. No może nie zwykłego kupca wszak ród Yumichików stanowił trzon tamtejszej Gildii kupieckiej zajmując wysokie stanowiska w radzie. Pierwszy etap życia został przymusowo poświęcony na naukę arytmetyki, logiki, wysławiania się oraz handlu. Po dwanaście godzin każdego dnia, wraz z dodatkowymi pracami po nich. Jedyną z moich podpór był młodszy o dwa lata brat Yuno. Z każdym mijającym rokiem swego życia coraz bardziej oddawałem się grzesznym ucieszą i słodkiemu lenistwu wymykając się z zajęć. Oczywiście byłem z tego powodu dotkliwie karany jednak nie żałowałem. Jedyna rzecz, która leży mi na sercu to przerzucenie swoich obowiązków na jedynego brata. Ze względu na mój... specyficzny charakter głowa rodu podjęła decyzję, że to właśnie młodszy z dwójki rodzeństwa zostanie głową domu. Mi było to wówczas na rękę teraz... teraz mogę go jedynie przeprosić za brzemię jakie musi dźwigać. Nigdy mi tego jednak nie wypominał, tak jakby cieszył się z obrotu sprawy, lecz jego oczy nie wyrażały chciwości, były niczym przyjaciela, który cieszył się, że może spędzić kolejną chwilę ze swoim druhem.
Nauki rodzinnego rzemiosła to nie była jedyna z aktywności, która zajmowała nasz czas. Treningi prowadzone przez Sourena, dziadka i głowy rodu zarazem były głównym powodem moich częstych ucieczek. Zdolność manipulowania chakry była przekazywana w naszej rodzinie od pokoleń dlatego również i my zostaliśmy poddani treningowi. Mimo, że nasza praca nijak nie będzie związana z walką tak warto było znać podstawy aby móc w razie trudności się bronić. Patrząc po tym jak wysoko był postawiony ród tak nie było to nic dziwnego. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak bardzo ta zdolność może się przydać.
Wiele było wydarzeń w których te katorżnicze treningi pozwoliły mi dzisiaj żyć. Planowanie ataku na nasz dom, wizyta w Ryuzaku w której zaczęła szaleć pandemia, czy w końcu zwykłe wsparcie w Midori, które wywróciło do góry nogami całe moje życie. Inni uznaliby to za szczęście, dar, który tylko w czepku urodzonym bądź tym którzy ciężko pracuje może się przydarzyć. Ja widziałem to zupełnie inaczej. Było to poświęcenie na które nie byłem gotów.
Teraz jednak po latach wspólnych podróży nie mogę mówić, że była to klątwa a nietypowe spotkanie. Wciąż pozwalałem sobie na bardzo leniwe życie, pozwoliłem sobie nawet na wizytę w krainie samurajskiej gdzie mogłem spotkać znane mi osoby. Te same osoby spotkałem również w Głębokich Odnogach. Antykreator jasno dał mi do zrozumienia, że nie mogłem już sobie pozwolić na tyle błogich leniwych chwil. Nie mogę wiecznie trwać w bezruchu, musiałem ruszyć przed siebie.
W tym wszystkim najgorsze było jednak poczucie wyobcowania. Mimo, że wokół mnie mogłem znaleźć dobre dusze tak niektóre pokazały, że muszę uważać na tych, których mogę zwać przyjaciółmi. Będę musiał bardziej uważać, na tych, którzy znają mój sekret, aby nie okazało się, że troszczą się tylko dlatego aby czerpać z tego korzyści...
Nie pozostaje nic innego jak westchnąć i spojrzeć przed siebie. Nie mogę przecież stać w jednym miejscu czyż nie?
WIEDZA
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Duża Torba umieszczona na prawym udzie,
Skórzane karwasze z umieszczonymi na nich pieczęciami,
Skórzane rękawiczki, z metalowymi blaszkami,
Klasyczna Kamizelka Shinobi,
Lekkie, lecz widoczne zgrubienie spodni na wysokości łydek.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Ukryty tekst
Ukryty tekst
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: BANK
PH: Punkty Historii
MISJE:
D - 1-4 , 5 , 6 , 7 , 8 , 9 , 10 , 11
C - 1 , 2 , 3 , 4 ,5
B - 1 ,
A - 1 , 2 ,
S -
PREZENT OD ADMINISTRACJI:
Lekka Kusza - Mikołajki <- Zamieniona na itemek z Kuźni.
Bombka Świetlna - Dzień Chłopaka
Rzeczy - Halloween
Spleśniałe kluski z makiem (+50% do hajsu z misji)
Dwie Bombki Dymne
Lalka Voodoo
3 Techniki, 5 linijek mniej
Wachlarz z techniką (5)
Kamyk lazurowy - Leczenie C(1 raz)
Szkarłatny kamień z Katon: Hosenka no Jutsu
3x Dyskotekowa Notka (Nr 6)
Zestaw 5 cukrowych kunaiów w kształcie cukrowych lasek, 30 metrów „włosia anielskiego”, Płaszcz Mikołaja
Pierniczki użytkowników - napędzony wsparciem przyjaciół możesz skrócić swoje 3 treningi o 500 znaków!
Giga Event - Mistrz Analizy
Dzień Dziecka skrócone Treningi o 40 linijek(8x 625 znaków)
DzieńNaruto 2023 - skrócone Treningi o 35 linijek(7x 625 znaków)
Halloween 2023 - skrócone Treningi o 10 linijek(2x 625 znaków)
Mikołajki 2023 - plecak i notka wybuchowa
Boże Narodzenie 2023 - skrócone Treningi o 25 linijek(5x 625 znaków)
Dzień Kobiet/Mężczyzn 2024 - skrócone Treningi o 50 linijek(10x 625 znaków)
Wielkanoc 2024 - skrócone Treningi o 35 linijek(7x 625 znaków)
9 Rocznica Forko - skrócone Treningi o 45 linijek(9x 625 znaków)
Dzień Dziecka - skrócone Treningi o 25 linijek(5x 625 znaków)
Dzień Dziecka - skrócone Treningi o 25 linijek(5x 625 znaków)
Łączna ilość dostępnego skrócenia treningu: 320 linijek (64x 625znaków)
Re: Yami
: 26 paź 2017, o 18:35
autor: Vulpie
Re: Yami
: 26 paź 2017, o 20:07
autor: Yami
Re: Yami
: 26 paź 2017, o 21:13
autor: Vulpie
Re: Yami
: 26 paź 2017, o 22:19
autor: Yami
Re: Yami
: 27 paź 2017, o 17:52
autor: Vulpie