Strona 1 z 1
Ryō
: 11 mar 2023, o 20:39
autor: Ryo
DANE PERSONALNE
I mię: 涼 (Ryō; chłód)
N azwisko: 虛凪(Kyonagi; pustka, spokój)
S zczep: 紙 (Kami; papier)
P rzynależność: : 紙 (Kami; papier)
W iek: 25歳
D ata urodzenia: 369年3月1日 (1 marca 369 r.)
P łeć: 女 | くノ一(onna | kunoichi; kobieta)
W zrost | Waga: 5.21尺 | 12貫 (159cm | 45 kg)
R anga: 瞳孔 (Dōkō; uczeń)
APARYCJA
W ygląd: Patrząc na nią z dalszej odległości potrafi zginąć w tłumie, niespecjalnie zwraca na siebie uwagę. Szczupła, średniego wzrostu, w tym wypadku niczym się niewyróżniająca. Nie posiada również rzucających się w oczy kobiecych kształtów, wszystko jest smukłe i proste. Dla niej samej nigdy nie miało to dużego znaczenia. Ponad wygląd zawsze preferowała praktyczność, to też dzięki temu, że jej ruchy nie są skrępowane żadną odstającą częścią ciała, można powiedzieć, że w wygrała losowanie genetyczne. Podchodząc bliżej dostrzec można jej delikatne rysy twarzy. Skóra idealnie naciągnięta, delikatnie uwidaczniająca kości policzkowe. Próżno doszukiwać się u niej opalenizny, raczej wręcz uznać można, że posiada niezdrowo bladą cerę, którą przyrównać można do białej kartki. Usta układają się raczej w linię prostą. Częściej można je spotkać wygięte lekko w dół, uśmiech traktowany jest jako coś niezwykłego. Przez środek twarzy przeciąga się podłużny, wąski nos. Jednakże z całej twarzy najbardziej charakterystyczne są oczy. Zawsze lekko zmrużone, przepełnione tajemniczością. Osoby mające szczęście dostrzec je w całej okazałości, zauważą delikatny, niebieski odcień, przechodzący w szarość. Tak jak barwa wyprana jest z kolorów, tak też odczuć można bijący z nich brak emocji. Całość kończą czarne, długie włosy, przedzielone widocznym przedziałkiem. Dzięki latom zapuszczania dotarły aż w okolice pasa. Rzadko spięte, zazwyczaj luźno rozpuszczone opadają tak jak im wygodnie.
U biór: Tradycyjny, dostojny, ale także bezbarwny. Jak przystało na osobę, która w każdym momencie swojego dnia spodziewać się może walki, wybiera rzeczy z nastawieniem na wygodę. Najbardziej schowaną i jednocześnie pierwszą warstwą jest biała tradycyjna koszula, shitagi . Na nią nałożone jest czarne kosode , które praktycznie całkowicie zlewa się z jej włosami. U dołu nosi tradycyjne umanori przewiązane białym pasem. Nogi przyozdabiają białe skarpetki, tabi , na których nosi słomiane sandały . Jest to zestaw do którego jest najbardziej przyzwyczajona, to też najswobodniej się w nim czuje nie tylko podczas codziennych czynności, ale także i przede wszystkim, podczas walki. Zależnie od warunków zewnętrznych, bądź okazji potrafi na całość narzucić na siebie jeszcze czarne, bądź białe haori . Z rzeczy, których zazwyczaj raczej nie nosi są wszelkie nakrycia głowy, zdecydowanie nie należy do osób, które lubią, jak cokolwiek spoczywa na ich włosach.
Z naki szczególne: Posiada jeden, ale bardzo dla niej szczególny. Przed laty otrzymała pchnięcie między obojczyki, co pozostawiło po sobie po dziś dzień znaczącą, szpecącą bliznę. Początkowo starała się ją ukrywać, jednak w miarę upływającego czasu zaczęła traktować ją jak coś bliższego, co pozwala jej pamiętać o przeszłości.
OSOBOWOŚĆ
C harakter: Rzadko spotyka się tak tak złożoną i jednocześnie prostą osobę. Z zewnątrz praktycznie zawsze wydaje się taka sama neutralna , jednakże prawdziwa burza odbywa się zawsze w środku, kiedy to zostaje sama na sam ze swoimi myślami. Od młodych lat była raczej zamknięta. W obyciu raczej chłodna, wykalkulowana. Jej ton głosu rzadko kiedy zdradza emocje. Jest monotonny i równy. Nie zdarza się jej raczej krzyczeć, czy unosić. Z tego głównie wynika fakt, że raczej mało osób miało ochotę utrzymywać z nią kontakt. Latami budowało to niepewność, bo nawet nie mając nic złego na myśli, ludzie myśleli, że za nimi nie przepada. Z biegiem lat wykształciło to mechanizm obronny, który sprawia, że przy obcych zawsze odczuwa niepewność. Wszystko za sprawą myśli, że każdy z góry ocenia ją źle. Nie oznacza to jednak, że według niej inni są od niej gorsi. Tak na prawdę w głębi serca zawsze stawia ona wszystkich w koło ponad siebie. Po części wynika to właśnie z nie najlepszego zdania o sobie, przez co deprecjonuje ona wartość swojego życia. Mimo strachu, w sytuacjach, w których widzi, że może odkupić siebie w oczach innych, potrafi się poświęcić nie myśląc z góry o konsekwencji. Zdecydowanie nie jest to pozytywna cecha, która nie raz w życiu sprawiła jej dużo bólu. Zrywy lekkomyślności zazwyczaj jednak nie są częste. Większość czasu wahadło wychyla w się w drugą stronę, kiedy to każda sytuacja analizowana jest po kilkanaście razy. Sprawia to duży problem podczas stawiania jej przed jakimkolwiek wyborem, kiedy to nawet najprostsze decyzje mogą rozciągać się na godziny myślenia. Jak już raz potok myśli się wyleje, to później trudno go kontrolować. Doprowadza to do małej małej manii, kiedy to nie potrafi się uspokoić i jedynie coraz bardziej się nakręca oddalając się tym samym od pierwotnej myśli. Pozostawiona sam na sam z tym co krąży po jej głowie, z przeświadczeniem, że jest gorsza, zaczęła sama w sobie się zatracać. Kumulowane emocje potrafią wybuchać w nieoczekiwanych chwilach zamieniając całkowicie sposób jej działania. W takich momentach bariera między myślą a słowem zaciera się. Są to wyjątkowe momenty, w których usłyszeć można jakiekolwiek emocje, pasje, czy radość z wypowiadanych słów. Nie zawsze jednak połączone są one z pozytywnym obrazem. Wyłączone jest wtedy myślenie, wszystkie głęboko skrywane urazy wychodzą na zewnątrz i ciągną za sobą ciało. Całość zazwyczaj nie trwa długo, wszystko zależy od tego, czy dookoła panuje sytuacja sprzyjająca uspokojeniu się i wróceniu do kontrolowania samej siebie. Z tych dwóch stanów zdecydowanie częściej wszystko chowa głęboko w sobie, nie dając do tego dojścia nikomu. Warto też wspomnieć o tym w jaki sposób się zachowuje. Poza jednolitym i monotonnym głosem na pierwszy plan wysuwa się kultura i szacunek względem rozmówcy. Praktycznie nigdy nie wypowiada się, czy nie zachowuje w taki sposób, żeby komuś sprawić przykrość, czy żeby świadomie go upokorzyć. Jej ruchy na codzień są raczej powolne, przemyślane, można rzec dostojne. Zupełnie jakby całkowicie unikała marnowania energii na niepotrzebne ruchy, czy gesty. Łącząc to wszystko w jej obecności można poczuć się niekomfortowo. Zimny, pozbawiony emocji wzrok, monotonny i spokojny głos oraz ruch, nie są to cechy osób, z którymi chce się dłużej przebywać. Pozostawiona sama sobie najpewniej pogrąży się w myśleniu o tym, co już było. W tych chwilach słabości będzie starała się odciągnąć myśli po przez składanie origami.
C iekawostki: Posiada zaburzoną osobowość. W chwili wybuchu bywa nieprzewidywalna, kiedy uda się jej uspokoić najprawdopodobniej będzie starała się zniknąć z zasięgu wzroku. To, że się nie uśmiecha, nie znaczy, że nie darzy cię sympatią. Zabawa papierem ją uspokaja i pozwala uszeregować myśli.
N indo: -
H istoria: Był to wyjątkowy dzień, czas w którym powinno się świętować. Równo dwadzieścia cztery lata temu przyszłam na świat. Wdzierające się przez okno słońce dotarło w końcu do moich powiek budząc mnie z krainy snów. Nie miałam niczego zaplanowanego na dzisiejszy dzień, nie było też w koło nikogo, z kim mogłabym dzielić ten dzień, nie żebym chciała. Powoli podniosłam się i usiadłam przed posłaniem. Papierowa kartka spoczęła przede mną. Jak co roku wracałam do tej samej myśli i tego samego wspomnienia. Mgła spowija i rozmazuje otoczenie. Trudno jest znaleźć jakiś punkt zaczepienia, rozpoznać miejsce w którym się znajduje. Pozostają jedynie niewyraźne obrazy. Kiedy to było - nie wiem. Odczuwam jedynie ogromny strach i smutek z tym związany. Jeżeli miałabym wskazać najwcześniejszy moment, który pamiętam, to byłoby właśnie to odczucie. Mój wzrok wbity jest w ziemie, z oczu spływają łzy. Pod nogami znajduje się rozgnieciona kartka papieru, która jeszcze chwilę temu była pierwszym żurawiem. Nie wiem kiedy i nie pamiętam kto, ale ktoś nauczył mnie składać żurawie mówiąc, że po złożeniu tysiąca spełni się jedno życzenie. Wtedy jeszcze nie myślałam o tym, co mogę sobie życzyć, zwyczajnie podobało mi się ich składanie. Jednakże rozpoczęcie własnej drugie ku spełnieniu najskrytszego pragnienia wiążę się z głębokim smutkiem, który towarzyszy każdemu kolejnemu, który wyjdzie z pod mojej ręki. Do dzisiejszych urodzin zgromadziłam dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć żurawi. Brakuje jednego. Pojedynczy papier, który miałby zmienić moje życie. Podświadomie zawsze odciągałam ten moment wiedząc, że mogę się zawieść. W końcu nie mam już dziesięciu lat, żeby myśleć o tym, że coś takiego może zmienić moje życie. A może mam, bo jednak wciąż gdzieś głęboko skrywana jest ta drobna nadzieja, że taka prosta czynność może cokolwiek zmienić. Dryfując we własnych myślach właśnie pozwoliłam kolejnej godzinie minąć. A ja - ja tylko siedzę, nie potrafię się przemóc. Myślami wracam cały czas do tego pierwszego. Powoli zbliżał się mrok, dnia zostało coraz mniej. "Nie, to jeszcze nie ten dzień." Moja prawa ręka delikatnie sięgnęła po kartkę. W tym samym czasie lewa delikatnie złapała za ubranie w okolicy serca i odciągnęła je odsłaniając miejsce na brakujący element. Moje przyszłe życzenie wróciło tam, gdzie powinno, do serca.
WIEDZA
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
W idoczne przedmioty noszone przy sobie:
Ukryty tekst
ROZLICZENIA
P ieniądze: [Bank] Ryo
P unkty historii: [PH] Ryo
W ykonane misje (Dla klanu | Inne):
D - 2 | 0
C -
B -
A -
S -
W yprawy:
C -
B -
A -
S -
E venty:
P rezenty od Administracji:
Re: Ryo - gotowa
: 13 mar 2023, o 21:17
autor: Ero Sennin