Dziesięć Cudów Świata
: 1 wrz 2018, o 18:12
PROBLEM
W świecie SW tkwi niewykorzystany potencjał!
ROZWIĄZANIE
Dziesięć Cudów Świata. Dziesięć lokacji rozmieszczonych po całym świecie Shinobi War. Niepowtarzalnych miejsc , mających własną legendę i skrywających określoną mądrość. Miejsca te (cuda natury i architektury) byłyby ważnym elementem prowincji, w których się znajdują. Byłyby to odrębne byty, które na różne, nieznane nikomu sposoby mogłyby się ze sobą łączyć.
Oczywiście obecnie jest wiele ciekawych miejsc, chodzi mi jednak o wyróżnienie dziesięciu szczególnych (część z już obecnych i zapewne wiele nowych), które miałyby niejako rangę Cudu. W mojej wizji byłoby to po jednym takim miejscu w: Karmazynowych Szczytach, Shigashi no Kibu, Samotnych Wydmach, Wietrznych Równinach, Lazurowym Wybrzeżu, Prastarym Lesie, Ryuzaku no Taki, Kami no Hikage i Morskich Klifach. Kto liczył ten wie, że to dopiero dziewięć. Dziesiątym Nadcudem byłoby coś głęboko schowanego za Murem.
Takie specjalnie wyróżnione lokacje wzbogaciłyby fabularnie forum i dawały inspiracje do misji, a może nawet jakiegoś eventu. Co więcej, gracze w określony sposób również mogliby te Cuda „zdobywać” jak ośmiotysięczniki. Oczywiście w tym miejscu potrzebna jest jakaś nagroda… proponuję magnesy na lodówkę. Nieco poważniej – mogłaby to być różnego rodzaju wiedza i ewentualnie skromne niespodzianki, zdobywane losowo lub przydzielone do określonego cudu. Chodzi mi raczej o symbol, niż jakiś wielki zysk dla postaci. Zysk można rozważyć za zdobycie kilku zgrupowanych cudów lub po prostu wszystkich. W tym drugim przypadku zdobycie tego ostatniego byłoby bardzo trudne, więc czemu nie.
To taki mój szkic czegoś nowego. Rozwijanie się bardziej nie ma sensu, nim nie ustosunkuje się do mojej wizji ktoś z Szarych lub Czerwonych
EDIT:
Pojawiło się sporo komentarzy, z których wiele zmienia mój pomysł nie do poznania. Lokacje, które proponuję mają być niezwykłymi miejscami, względnie dostępnymi dla każdego. Jedne mniej, jedne bardziej, ale jednak. Kiedy wchodzę na Wieżę Eiffla wiem, że na jej szczycie nie leży skarb, a przed nim Mariusz Pudzianowski z młotkiem, który zrobi wszystko, by nie udało mi się sięgnąć do kufra. To ma być wiedza, mądrość i doświadczenie. Mam kilka pomysłów na skromne nagrody, ale nie wiem czy nie powinny być one ukryte i np. różne w poszczególnych lokacjach. Rozumiem Suzię z tym, że będzie można wnioskować, że na cudach powstały prowincje, ale spójrzmy na to inaczej. W Polsce jest Pałac Kultury, w Niemczech Mur Berliński i tak dalej. Cudy często powstają samoistnie, zależnie od potrzeb. Jeszcze raz powtórzę, że niektóre mają być stworzone przez naturę, a inne - przez człowieka. Jeden na prowincję nie jest aż taki sztuczny, a przynajmniej każdy będzie miał coś swojego i będzie trzeba zwiedzić cały świat, by tę przecież światową wiedzę zdobyć.
W świecie SW tkwi niewykorzystany potencjał!
ROZWIĄZANIE
Dziesięć Cudów Świata. Dziesięć lokacji rozmieszczonych po całym świecie Shinobi War. Niepowtarzalnych miejsc , mających własną legendę i skrywających określoną mądrość. Miejsca te (cuda natury i architektury) byłyby ważnym elementem prowincji, w których się znajdują. Byłyby to odrębne byty, które na różne, nieznane nikomu sposoby mogłyby się ze sobą łączyć.
Oczywiście obecnie jest wiele ciekawych miejsc, chodzi mi jednak o wyróżnienie dziesięciu szczególnych (część z już obecnych i zapewne wiele nowych), które miałyby niejako rangę Cudu. W mojej wizji byłoby to po jednym takim miejscu w: Karmazynowych Szczytach, Shigashi no Kibu, Samotnych Wydmach, Wietrznych Równinach, Lazurowym Wybrzeżu, Prastarym Lesie, Ryuzaku no Taki, Kami no Hikage i Morskich Klifach. Kto liczył ten wie, że to dopiero dziewięć. Dziesiątym Nadcudem byłoby coś głęboko schowanego za Murem.
Takie specjalnie wyróżnione lokacje wzbogaciłyby fabularnie forum i dawały inspiracje do misji, a może nawet jakiegoś eventu. Co więcej, gracze w określony sposób również mogliby te Cuda „zdobywać” jak ośmiotysięczniki. Oczywiście w tym miejscu potrzebna jest jakaś nagroda… proponuję magnesy na lodówkę. Nieco poważniej – mogłaby to być różnego rodzaju wiedza i ewentualnie skromne niespodzianki, zdobywane losowo lub przydzielone do określonego cudu. Chodzi mi raczej o symbol, niż jakiś wielki zysk dla postaci. Zysk można rozważyć za zdobycie kilku zgrupowanych cudów lub po prostu wszystkich. W tym drugim przypadku zdobycie tego ostatniego byłoby bardzo trudne, więc czemu nie.
To taki mój szkic czegoś nowego. Rozwijanie się bardziej nie ma sensu, nim nie ustosunkuje się do mojej wizji ktoś z Szarych lub Czerwonych

EDIT:
Pojawiło się sporo komentarzy, z których wiele zmienia mój pomysł nie do poznania. Lokacje, które proponuję mają być niezwykłymi miejscami, względnie dostępnymi dla każdego. Jedne mniej, jedne bardziej, ale jednak. Kiedy wchodzę na Wieżę Eiffla wiem, że na jej szczycie nie leży skarb, a przed nim Mariusz Pudzianowski z młotkiem, który zrobi wszystko, by nie udało mi się sięgnąć do kufra. To ma być wiedza, mądrość i doświadczenie. Mam kilka pomysłów na skromne nagrody, ale nie wiem czy nie powinny być one ukryte i np. różne w poszczególnych lokacjach. Rozumiem Suzię z tym, że będzie można wnioskować, że na cudach powstały prowincje, ale spójrzmy na to inaczej. W Polsce jest Pałac Kultury, w Niemczech Mur Berliński i tak dalej. Cudy często powstają samoistnie, zależnie od potrzeb. Jeszcze raz powtórzę, że niektóre mają być stworzone przez naturę, a inne - przez człowieka. Jeden na prowincję nie jest aż taki sztuczny, a przynajmniej każdy będzie miał coś swojego i będzie trzeba zwiedzić cały świat, by tę przecież światową wiedzę zdobyć.
