Strona 1 z 2
Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 00:34
autor: Hitsukejin Shiga
PROBLEM
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=56&t=177
Juz od B powoli Jashiniscie przestaje przeszkadzac glod, deprawacja tlenowa itd. Od A juz odcieta glowa (samiutka, bez ciala, bez niczego) moze sama sobie przezyc nawet kilka tygodni. Wszelkie rany, zlamania itd. itp. krwotoki i inne rzeczy jak uszkodzenia organow wewnetrznych sie regeneruja...
...A jednak pozostaje problem przeszczepow. Na forum istnieje wymog 80 wytrzymalosci do przeszczepu. Tylko co to ma do Jashina? Rozumiem, chodzi tu o to by cialo wytrzymalo, ale jak Jashinowi mozna obciac glowe, zrobic przeszczep, przyszyc glowe i to nie bedzie poza granicami niczegokolwiek, to chyba rozsadnie byloby te ograniczenia zmienic/zdjac.
ROZWIĄZANIE
Skoro Jashin regeneruje konczyny odciete zupelnie, powazne obrazenia to chwila, a przezyc moze sama glowa to sadze, ze Jashinisci z Fumetsu na poziomie A-S nie powinni miec w ogole wymaganej wytrzymalosci do przetrzymania przeszczepu, a za to bym dodal, ze medyk musi napisac dluzszy opis przeszczepu - bo cialo sie regeneruje od razu po tym, jak on go tnie i musi wiecej pracy w to wlozyc itd.
Sluze pomoca i odpowiedziami w razie gdyby istnialy jakies ale.
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 01:13
autor: Hikari
Podoba mi się ten pomysł i jestem nawet za.
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 01:42
autor: Hoshigaki Seiki
Nie wydaje mi się żeby gojenie się ran miało wielki wpływ na to czy przeszczep się przyjmie. Samo to, że pacjent przeżyje zabieg z reguły jest chyba całkiem spora, dopiero po czasie zaczynały się zgony kiedy ciało odrzucało albo źle reagowało na obce dna/kończyny/organy.
Czyli w przypadku Jashinisty Wytrzymałość powinno się chyba prędzej traktować jako szansa na to, że ciało samo w sobie (mimo nieśmiertelności) zareaguje na obecność czegoś nowego, obcego w sobie. Możesz żyć po nieudanym przeszczepie, ale może się okazać, że sam Stephen Hawking będzie nazywał Cię kaleką* : P
*stopień kalectwa określa MG kappa
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 03:25
autor: Senju Toshio
A ja skłaniałbym się ku temu, że Jashinista przez swoje przekleństwo życia z tak rozwiniętą wytrzymałością i przez to bycia dość nieśmiertelnym nie jest w stanie zapewnić ciału przeszczepu. Jakby nie patrzeć regeneracja odtwarza komórki na nowo i wszystko co obce, czyli inne DNA, zostaje automatycznie atakowane i odrzucane. I jak na to sam Jashin reaguje? Pozwala kalać ciało jego wyznawcy poprzez DNA śmiertelników, którymi się 'żywi'?
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 11:46
autor: Hitsukejin Shiga
Seiki - No odrzut jest zawsze mozliwy, nie? Ale w tej opcji Jashin moglby sobie przezyc te komplikacje, gdzie ktos inny potrzebuje duzo wytrzymalosci, by przezyc. Lapiesz o co chodzi, mamy podobne podejscie though.
Toshio - Bleh. Znów gadka o kalaniu ciala, smiertelnikach itd. Nah, to tak nie dziala na forum. Jashin -> Regeneracja. I juz, odpuscmy sobie mistyczne bawienie sie w laski, blogoslawienstwa i czystosc (To nie dziala, odpadlo mi WT przez to :V)
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 12:07
autor: Jawa
Nie no Toshio i bez takich rzeczy Jashiniści to gówno xD Nie róbmy z tego jeszcze większego syfu.
Co do pomysłu no mi osobiście też się to podoba. Wytrzymałość faktycznie powinna wpływać na szansę dla przyjęcia przeszczepu gdyż reprezentuje odporność organizmu więc przy większej naturalnym powinno być, że nie będzie odrzutu. Aczkolwiek tak jak pomysł mówi nie powinno się to dla nas wiązać z zagrożenie życia - ba nawet jakby miałem nam uwalić łapę przykładowo to teoretycznie powinniśmy być w stanie bez większych przeszkód sobie ją odciąć i za jakiś czas odrośnie. Tak więc jestem na tak co do pomysłu.
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 12:27
autor: Hitsukejin Shiga
Jeśli dobrze pamiętam to Hikari -> Buka, tak? To by oznaczało, że są dwa "za" adminów".
Mogę oczekiwać zmian zaproponowanych czy sam cos mialbym proponować?
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 13:05
autor: Atari Sanada
Czy organ przeszczepiony posiada taką samą regenerację ciała jak reszta?
Dajmy na to Szyga przeszczepi oczy. Ktoś mu je zniszczy kompletnie podczas walki - to wytworzą mu się nowe takie jak dawniej czy nowe takie jak z przeszczepu? To w sumie całkiem istotne. Bo czy te przeszczepy nie są śmiertelne w tym momencie i jak zostaną zniszczone całkowicie to tkanka jaką regeneruje pierwotne ciało?
Z jednej strony to osłabia nieco przeszczepy - no bo możemy je stracić. Z drugiej Jashinista przestałby być suicideboi. Logicznie byłoby gdyby przeszczepiona dajmy na to nerka uszkodzona w nie wiem 75% potrafiła się zregenerować w formie przeszczepionej. Ba! Nawet w 1% jeśli chociaż zostanie to się zregeneruje przeszczepiona, ale jeśli zostanie zniszczona całkowicie. Wymazana z istnienia to ciało przywraca nasza starą dobrą, swojską nereczkę.
Co o tym myślicie? o;
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 15:54
autor: Hoshigaki Seiki
Ale nieudany przeszczep nie oznacza przeciez ze odpada ręka czy noga. To moga byc obrazenia wewnetrzne, choroby czy inne objawy. Jashin moze sie regenerowac ale nie oznacza to przeciez ze przez to nagle ta efekty uboczne znikną bo powinny wręcz nawracac co chwile i proces regeneracji musialby sie zaczynac od nowa. Czyli jashin musiałby po nieudanym przeszczepie co chwile zmagac sie z efektami ubocznymi do konca życia.
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 16:30
autor: Hitsukejin Shiga
W sumie pomysl Unagi ma sens. Czemu moje cialoby miec odtworzyc przeszczepionego Sharingana, jesli te oczy zostana zniszczone calkowicie/wyjete? Wtedy Jashin bylby farma oczu xD Nie no. Jesli beda uszkodzone, ale nie zniszczone - regeneracja. Jesli zniszczone calkowicie - wydlubane, wyrwane/urwane pól ryja - to odtwarzajá sié normalne zwykle oczy JAhsinisty przed przeszczepem, to mialoby sens.
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 17:08
autor: Akashi
Jako, że gram jashinista to wypadałoby żebym zabrał tutaj głos, ale wszystko co najważniejsze zostało powiedziane :C.
Przeszczep zniszczony całkowicie w ciele=jego utrata bo regenerują się zwykłe narządy jashinisty.
Co do powikłań i chorób związanych z nieudanych przeszczepem. Czy Deadpool, bądź Wolverine byli kiedyś chorzy? (Oczywiście gdy mieli już swoją regeneracje). Wytrzymałość do przeżycia zabiegu, kto by się tym przejmował, tutaj można wszystko robić na żywca, czym bardziej będzie boleć tym będzie przyjemniej :P Jednak cały zabieg bardziej wymagający dla samego medyka, weź tutaj takiemu nerkę wymień jak co chwili się regeneruje z jego ręką w środku. Więc wydłużenie czasu zabiegu też dobry pomysł.
Więc podsumowanie. Wymaganie wytrzymałości, zbędne. Ilość linijek postów medyka o 50% dłuższa (bądź 100%). Powikłania phi, kto by się tym przejmował. Całkowite zniszczenie przeszczepu=jego utracie.
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 13 gru 2017, o 21:05
autor: Sans
Generalnie wcześniej zgodziłem się na pomysł, ale teraz w przypadku powiedzmy pytań muszę poszerzyć odpowiedź.
Narząd przeszczepiony nie zyskuje naszej regeneracji, nawet jak się przyjmie doujutsu sharingan to jeżeli oko zostanie przebite to nigdy się nie zregeneruje. Może jedynie to zrobić nasze oryginalne oko. Powiedziałbym wręcz, że przeszczepy nie przyjmują łaski Jashina. Po zniszczeniu trzeba znaleźć nowy taki sam jeżeli chcemy go dalej posiadać.
W razie odrzucenia przeszczepu człowiek z rangą A lub S na Jashinie musi się go pozbyć i spróbować jeszcze raz aby uniknąć efektów ubocznych. Przeszczep zawsze może się nie udać, ale wymaganie wytrzymałości do przeżycia na tej randze imo jest zbędne, bo i tak w sumie przeżyje i w pomyśle chodzi tylko o pozbycie się jej do możliwości próby. Sam jashinizm nie daje większych procent na przyjęcie, a robi to wytrzymałość.
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 14 gru 2017, o 00:41
autor: Akarui
Cóż, według mnie regeneracja ciała Jashinisty jest na tyle zaawansowana, że powinna skutecznie przeszkadzać w przyjmowaniu się jakiegokolwiek obcego ciała. Nie chodzi tu o czystość, kalanie się czy inne religijne bzdety a o podłoże biologiczne. Układ odpornościowy powinien zwalczać obcą tkankę z większą drapieżnością niż u kogokolwiek innego. Ale jeśli już na serio chcecie wciśkać im możliwość przeszczepu, to chociaż niech zostanie to braku regeneracji przeszczepionych tkanek...
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 14 gru 2017, o 12:18
autor: Vulpie
Regeneracja na poziomie A czy S jest na tyle duża, że jakoś mi się nie widzi, by ciało jashinisty tak po prostu przyjęło ciało obce. Tak jak pisał Akarui - nie chodzi tu o żadne kalanie ciała czy cokolwiek takiego. Gdyby ciało zostało naruszone to organizm ciągle by próbował wrócić do swojego poprzedniego stanu. Już bardziej mi się widzi opcja, że skoro chcesz mieć przeszczep to ląduj na randze Jashina D czy C i elo.
Gdyby jednak pomysł się prześlizgnął to co do tego, co napisał Shiga to zgadzam się, że wymaganie wytrzymałości od jashinisty w kwestii przeżycia nie ma chyba sensu na randze A/S. Tym nie mniej nie oznacza to, że przeszczep się przyjmie.
Re: Jashinizm, a przeszczepy.
: 14 gru 2017, o 15:32
autor: Hitsukejin Shiga
No ej, ej, nie róbmy z laski Jashina spolki z ograniczona odpowiedzialnoscia. Niby nie mowimy o kalectwach jak swietosci i inne laski, a potem bedziemy szafowac laska wte i wewte? xD