Tablica Ogłoszeń
: 9 cze 2024, o 16:02
Shinobi War to gra PBF Naruto, gdzie akcja została osadzona w zamierzchłych czasach, w czasach gdzie światem rządziły klany.
https://www.shinobiwar.pl/
Kto by pomyślał, że los tak sobie z niej zażartuje na sam koniec dnia. Gdy podeszła do Tablicy Ogłoszeń, w pierwszej kolejności nic nie rzuciło jej się w oczy. Najwyraźniej do tego czasu wszystkie najlepsze zlecenia rozeszły się i pozostały jakieś niedobitki ogłoszeń i innych śmieci. Ostatecznie jej spojrzenie zatrzymało się na prośbie o znalezienie żony. Już z treści można było wyciągnąć bardzo wiele, ale Saori nie spodziewała się, że już za moment dostanie jeszcze więcej, bo oto pojawił się ''mąż'' we własnej, zachlanej w trupa osobie, podtrzymywany przez drugiego, równie sprutego, swojego towarzysza. Kunoichi momentalnie zrobiła krok w bok, żeby odsunąć się od tego nieprzyjemnego odoru zapijaczonego menela. To co wybełkotał ten mężczyzna, niejednemu shinobi zagotowałoby krew w żyłach, jednak Saori patrzyła z obojętną miną na ochlejmordę, ważąc dokładnie jego słowa.
Nim zdołała odpowiedzieć, na szybko podszedł do Tablicy tutejszy urzędnik i powiesił kolejne ogłoszenie, a następnie się oddalił. Saori na szybko przeczytała, że poszukiwano w nim opiekuna dla trójki dzieci, więc miała do wyboru to, albo pijaka. Słaba perspektywa, ale doskonale wiedziała, że w obecnym stanie nie nada się do kontaktu z dziećmi. Jeszcze może je przestraszyć, albo nie zdoła dopilnować ich wszystkich na raz. Nie miała w tym żadnej wprawy, ani doświadczenia, więc nie zaryzykowałaby w żadnym wypadku, nawet dla dobrej zapłaty. Wyciągnęła więc dłoń w stronę Tablicy i zerwała ogłoszenie z zaginioną żoną, tym samym dając co zrozumienia, że przyjmuje to zlecenie. Zwinęła papier i spojrzała na ten godny solidnego kopa obrazek.
- Odnajdę Pana żonę. - Powiedziała chłodnym i obojętnym tonem. - Samo imię jednak mi nie wystarczy. Muszę wiedzieć jak wygląda, jakie ma włosy, oczy, jak była ubrana. Każdy szczegół pomoże mi ją odnaleźć.
Nie była przekonana, czy dostanie coś konkretnego, czy też kolejny pijacki bełkot, ale może istniała jakaś szansa. Już wiedziała, gdzie powinna rozpocząć poszukiwania, ale musiała mniej więcej znać rysopis zaginionej kobiety, bo bez tego może być ciężko. Co prawda z poprzedniego bełkotu było wiadomo, że ma obitą twarz i wybite zęby, więc był to już jakiś trop, ale im więcej szczegółów, tym lepiej. Gdy się czegoś konkretnego jeszcze dowie, zacznie swoje poszukiwania od Szpitala, bo tam w pierwszej kolejności mogła trafić ranna kobieta.
ShinjiOpcjonalna praca w urzędzie ? Nie ! Zaopiekowanie się dziećmi ? Nie ! Pomoc alkoholikowi w odnalezieniu żony, którą z katował ? Tak !
Co kierowało Saori przy wyborze zadania ? Możliwe, że w głowie kłębi jej się scenariusz na szczęśliwe zakończenie, ale z pewnością wie to tylko ona.
___________________
Gdy Shinji usłyszał, że mu pomożesz padł ci do stóp i spróbował pocałować cię w stopy:
- O pani <CHLIP>, <CHLIP> bogini Amaterasu zesłała mi ciebie, abyś pomogła mi w niedoli.
Próbował się podnieść jednak nic z tego nie wyszło, leżał dalej z twarzą w ziemi. Jego kompan wielce zaskoczony, że chcesz podjąć się zadania długo się w ciebie wpatrywał. Jakby zastanawiał się czy aby na pewno istniejesz, dopiero po chwili ocknął się i popędził aby pomóc kompanowi. Wyglądał na znacznie trzeźwiejszego niż Shinji, jednak dało się wyczuć, że za kołnierz też nie wylewał. Był bardzo wysokim mężczyzną o blond włosach, zielonych jak szmaragd oczach o całkiem miłej dla oka fizjonomii. Dobrze dopasowana, szara koszulka z lnu podkreślała wysiłek włożony w ćwiczenia nad własnym ciałem. Lekki zarost dodawał młodzieńczej twarzy dojrzałości, a zarazem w kombinacji z zawadiackim uśmiechem trochę dzikości.
Mężczyzna podniósł Shinji'ego co prawda z trudem, ale jednak udało mu się go podnieść. Ten zachwiał się tak jakby znowu miał paść, ale przy pomocy swojego przyjaciela dał radę ustać. Jednak gdy próbował z siebie coś wydobyć, wyszedł jedynie nie zrozumiały bełkot. Miałaś okazję przyjrzeć mu się uważnie, a był to dwudziestoletni mężczyzna niższy o głowę od swojego kompana. Krótko ścięty brunet o brązowych jak orzech oczach. Ładnie ogolony z buźką chłoptasia o wątłej posturze. Nikomu na myśl nie byłoby w stanie przyjść, że ten młody człowiek jest skory do takiego traktowania żony.
- Jestem Kuro, proszę pani. Teraz z niego nic nie będzie, spróbuję doprowadzić go do stanu używalności. Bo sprawa poważna, a chłop się nam zaraz z rozpaczy zapije na śmierć. Może panienka z nami pójść teraz albo później do nas dołączyć. Shinji z Rei mieszkają na tamtym wzgórzu przy ulicy Wiśniowej, numer domu 12... - Shinji właśnie zwymiotował na buty Kuro -... Kurwaaaa mać, Shinji do chuja pana toż to nowe, skórzane buty...
Nie patrząc na ciebie powoli szli w stronę wskazanego przez Kuro najpewniej do domu Rei i Shinji'ego. Zanim odeszli przyjaciel twojego zleceniodawcy rzucił zza ramienia
- Rei to białowłosa, szczupła dziewczyna, przeciętnego wzrostu, czarne jak smoła oczy. Ponoć z domu Uchiha, ale to już panienka od niego się dowie jak w końcu doprowadzę go do porządku.