Las na południe od Sarufutsu

[Suyunami Yuri]

Psychol chciał się poświęcić dla zbadania gadających zwierząt. Westchnął, gdy ten to powiedział. Ściągnął z niego nogę i odszedł o krok. Włożył dwa kunaie do kabury i odwrócił się tak jak od początku zamierzał. Zrobił jeszcze dwa kroki a wilki nie chciały się z nim rozprawić. Yuri usłyszał, jak tamten wstaje i chce go zaatakować. Dopiero teraz wilk ruszył na niego pożerając go. Zmarł na miejscu. Chłopak odwrócił się tylko bokiem, aby spojrzeć na masakrę leżąca na glebie. Nie rozumiał nadal motywacji tego człowieka. Już z samej wiedzy podstawowej powinien trochę kojarzyć, że były to prawdopodobnie Przywołańce, istoty z chakrą. Sam raczej w to nie wierzył, żeby miał takie szczęście, o którym opowiadał mu Hanami.

Kolejny raz poczuł zmęczenie po walce. Ciekaw był, kiedy będzie w stanie wytrzymać dłużej… Musiał koniecznie znaleźć sposób na walkę bez użycia tak niemożliwych dla organizmu ilości chakrą na raz. Ale narazie zostało mu zaopiekować się watahą dziwnych, gadających i puszących się zwierząt. -Yuri. Suyunami Yuri ze szczepu Uchiha.- spojrzał prosto w oczy przemawiającego do niego czworonoga. Wytrzymał ciężar tego wzroku. Teraz pytanie, co c8 będą chcieli zrobić i czy zaraz nie skończy jako karma.

[Zakata]

Reksio i przyjaciele
Wyprawa B - Suyunami Yuri

---

Posty
Zakata 14
Suyunami Yuri 13

---

Zostałeś "sam na sam" z czteroma wilkami, które były inteligentne i co najmniej jeden z nich mówił. Przedstawiłeś się wilkom i teraz przyszło poczekać co się stanie dalej, z czterech tylko dwa były w stanie walczyć, bo jeden nie chodził a drugi opanował tajne jutsu zamieniające go w owcę. Wilk który zadał Ci pytanie przedstawił się. - Nazywam się Harki... To jest Haru, mały to Hitsuji a kulawy to Hen... - Pokazał na nosem na każdego którego z wilków ci przedstawiał. - Po co, żeś to zrobił teraz musimy go zabić. - Wtrącił się Haru, obniżając pozycję robiąc krok do ciebie z pyskiem pokazującym jakbym zaraz miał zaatakować.

- Na łeb upadłeś, czy zamieniłeś się z Hitsuji na rozumy.... Chociaż przy upadku nic nie jest wykluczone... Yuri uratował nas... Należy mu się wdzięczność, co byś zrobił? Ten gość by cię zabił jak zwykłego prosiaka! - Ustawił się Harki między wami. - Sam bym mu dał radę a teraz się odsuń! - Haru nie zamierzał odpuścić. W tym momencie wtrącił się Hitsuji. Zaczął szczekać na prawo i lewo a dwa psy odwróciły w jego strony głowy. - To może być dobre rozwiązanie.... Chociaż, no cóż... Niech będzie nie podoba mi się ale dobra. - Harki wyglądał jakby nie do końca chciał w ten sposób to rozwiązać. - Idealny pomysł tylko ktoś taki jak mały mógł na to wpaść... - Haru się wyszczerzył. - Suyunami Yuri, mamy dla ciebie ostatni test... Jesteś gotowy go podjąć? - Zapytał Harki

---

Mężczyzna
Harki
Haru
Psychol

---

[Suyunami Yuri]

Akcja zagęszczała się teraz jeszcze bardziej, nie tylko jeden wilk tutaj gadał, ale też drugi. Yuri odwrócił się w kierunku przemawiających do niego zwierząt. Był zmęczony, ale na pewno ze sobą rozmawiały komunikując się ze sobą. Już teraz miał pewność, że mogły być czymś więcej niż tylko mitycznymi stworami. -Miło mi was poznać, Harki-san, Haru-san. Hen-san i Hitsujin-kun.- ukłonił się, jakby byli ważnymi dla jego rodu wojownikami. W końcu tak naprawdę pomogli sobie nawzajem wykazując się w tej potyczce, więc dlaczego by nie okazać im takowego szacunku, prawda? Jednak drugi z nich, gadający, czarny wilk skulił się i zrobił krok w jego stronę. Yuri jednak się nie poruszył. Stał i spokojnie mu się wpatrzył. -Nie widziałem, żebyś sobie samemu radził. A jeżeli twoją tajną techniką było danie złapania się w pułapkę z ukrytej siatki na owoce mojej babci to... Dobrze ci szło samemu.- odpowiedział dokładnie tak samo zgryźliwie, jak on.

Ale mały zaczął szczekać i warczeć, jakby dając im jakiś zamysł na coś, czego ten aktualnie nie rozumiał. Spojrzał się na żywiołowego pudło-wilka i kucnął na jednym kolanie głaszcząc go po czuprynie. Podniósł wzrok na Harkiego. -Test? Co masz na myśli mówiąc "test"?- zdziwił się, ale poczuł w sercu przyspieszenie, dziwny impuls, który go do tego chciał popchnąć. -Zresztą... nieważne. Jestem gotów.- uśmiechnął się dziarsko do niego i poczuł delikatny niepokój nie wiedząc co właśnie zrobił.

[Zakata]

Reksio i przyjaciele
Wyprawa B - Suyunami Yuri

---

Posty
Zakata 15
Suyunami Yuri 14

---

Nie miałem zamiaru odpuścić Haru tylko zacząłeś walczyć z jego prowakacjami samemu go prowokując. Ten się zaczął jeżyć i jeszcze mocnie do ciebie startować robią kolejne kroki, ten był też coraz mocniej stopowany przez inne wilki, w końcu były twoimi dłużnikami. - Zaraz cię rozszarpię nędzny człowieku! - Zawarczał na ciebie. - Uspokój się, ma rację, bez niego mogłoby już nas tu nie być! - Harki cały czas próbował cię obronić. Haru tylko westchnął na to, było to pełne nienawiści i agresji skierowanej w twoją stronę. Czy naprawdę, wiedza o tym, że mówią jest aż tak ściśle tajna, czy naprawdę o to tylko się rozchodzi, czy może o dumę która została urażona?

- Test... będzie to jedno pytanie... A raczej zagadka, jeżeli będzie w stanie na nią odpowiedzieć będziemy uznamy cię jako swojego i pozwoli zawiązać z nami pakt... Jeżeli nie rozwiążesz, powinniśmy.... ale tego nie zrobimy jesteśmy twoimi dłużnikami ale nie będziemy powstrzymywać Haru... Zasady są proste. - Harki zaczął przedstawiać sytuację, było to średnio zrozumiałem, jakby się bał ale też chciał cię wynagrodzić.

- Suyunami Yuri... Gdy mnie posilasz żyje... Gdy mnie napoisz umrę... Gdy mnie dotkniesz zabolę... Lecz to ja w ciemności pokazuję drogę... Czym jestem?

---

Mężczyzna
Harki
Haru
Psychol

---

[Suyunami Yuri]

Czarny wilk jeszcze bardziej się nastroszył robiąc kolejne pacnięcia łapą o ziemię, aby się do niego zbliżyć, Pozostałe wilki patrzyły się na nich i starały się odgrodzić tę dwójkę od siebie. Harki najwidoczniej chciał, jak najwięcej dla niego dobrego w ramach podziękowania za uratowanie ich. Najwidoczniej to on był tym mądrzejszym w ekipie. Chociaż, jak narazie tylko nastawienie każdego z nich oprócz Haru było bardzo dobre w jego kierunku i czuł ich wdzięczność. A wdzięcznością miała być... zagadka? I jeżeli jej nie rozwiąże to czarny wilk mógł go zabić? Cóż za stawka w momencie, kiedy nie wiedział co miał dostać w zamian. Ale przysłuchał się słowom zwierzęcia, które coś skrywały... Zaczął analizować je i rozkładać na czynniki pierwsze.

-Gdy mnie posilasz żyje... Chodzi tutaj o pokarm czy może coś innego? Hmm... napoisz umieram... coś nie lubiące cieczy? - wyglądał na zatroskanego i krążył okół nich, jakby chciał nabrać dystansu, aby spojrzeć się na swoje słowa z dystansem. -Ogień!- podskoczył nagle w powietrzu i klasnął w dłonie, czując się jak nowonarodzone dziecko. -Chodzi o ogień prawda? Żywi się wszystkim, co mu podamy... Gaśnie, kiedy polać go wodą... T musi być Ogień!-[ uśmiechnął się szeroko. Mimo, że nie wydawała się ta zagadka trudna to trochę nad nią mu zeszło./quote]

[Zakata]

Reksio i przyjaciele
Wyprawa B - Suyunami Yuri

---

Posty
Zakata 16
Suyunami Yuri 15

---

Twoja odpowiedź na zagadkę to był ogień...

Wilki spojrzały wszystkie na siebie poza tym jednym Haru, który się ciągle jeżył i miał widoczną chęć dopaść do ciebie. Nagle mały Hitsuji zaczął szczekać, merdać ogonem i kręcić się w kółko jakby się cieszył. - Tak zgadza się, to był ogień... Tylko nie wiem co dalej mamy zrobić, bo przyznam szczerze, nigdy paktu nie zawiązywaliśmy. - Harki był zmieszany, jakby się cieszył, ale nie do końca miał plan jak to dalej rozwiązać.

- Ja ci to ułatwię, w dupie mam te wasze nudne zagadki! - Ruszył Haru, po dwóch krokach dostał strzała od Harkiego, który w niego wbiegł. - Była umowa, sam się na nią zgodziłeś, teraz tylko spróbuj coś jeszcze wywinąć a inaczej porozmawiamy. - Cały czas był problematyczny ten jeden wilk, ale no taki już był.

Pocieszającym było to, że pozostałe trzy wilki cię zaakceptowały i były chętne cię obronić przed agresorem. Mały Hitsuji zaczął znowu szczekać na Harkiego. - Tak w sumie masz rację, to może być to... Emmm, Yuri... masz może przy sobie jakiś zwój? Bo ten głupia sprawa... chyba na nim powinniśmy zawiązać pieczęć... a przy sobie nie mamy... - Wyglądało to dosyć komicznie jak dostojne wilczury okazywały się zwykłymi "śmieszkami" i normalnymi osobowościami.

Hitsuji w tym momencie nie wiadomo skąd przyniósł w pysku zwój, był on lekko ubrudzony w krwi psychola, ale przynajmniej mieliście jeden problem z głowy...

---

Mężczyzna
Harki
Haru
Psychol

---

[Suyunami Yuri]

Zgadł! Ucieszył się, nigdy za dobry w to nie był, ale udało mu się zgadnąć! Ale tak naprawdę... co miał za to dostać? Oprócz tego, że życie i braku ataku Haru? Co i tak się okazało, że żadna umowa może go nie dotyczyć. Nie podobali się sobie nawzajem. Jeden był zbyt dumny, żeby przyznać się do swoich błędów i bez wdzięczności. Drugi za to czuł dziwną powinność naśmiewania się z tego. Ale cała reszta zaakceptowała go, wręcz się nawet cieszyła. Ale pojawiły się komplikacje... Nikt nie posiadał zwoju. I po co on był związany? Paktu? Zamierzali zawiązać porozumienie między nim a nimi?

-Zwój... Nie, niestety nic nie posiadam...- ale mały ich wyprzedzał w swoich akcjach i u bandziora takowy znalazł. Yuri go wziął i rozwinął. -Dokładnie co zamierzamy zrobić? Chcemy spisać pakt o nieagresji względem siebie czy coś zupełnie innego? Przeprowadzisz mnie przez to?- uśmiechnął się drapiąc się po głowie, ustawiając zwój pomiędzy nimi. Co dokładnie mieli spisać? I oczywistym było, że to on będzie pisać, chyba, że nagle ci okażą się jeszcze piśmienni! Nie wiedział co ma robić, ale ponownie miał uczucie, jakby działo się coś dobrego dla niego i jego przyszłości. Nie interesował już go żaden Haru, z którym raczej nigdy się nie polubią. Chciał wiedzieć po prostu co dalej.

[Zakata]

Reksio i przyjaciele
Wyprawa B - Suyunami Yuri

---

Posty
Zakata 17
Suyunami Yuri 16

---

Zapytałeś co to ten pakt, na co się lekko Harki zdziwił ale mogło to też być spowodowane tym, że nie byłeś aż tak doświadczonym shinobi, który o wszystkim słyszał. - Jakiej nieagresji, znaczy jak potrzeba to cię w ten łeb będę mógł palnąć... To będzie coś takiego, że możesz mnie przyzwać albo ja mogę ciebie przyzwać... Będziemy takie funfle! - Zaczął merdać ogonem, ucieszony, że znalazł sobie nowego przyjaciela.

Cały czas istniał problem w tym, że staliście we trójkę, ty, Harki i Hitsuji nad zwojem i nikt nie wiedział co trzeba zrobić. Psy liczyły, że może im pomożesz ale no nie trafiły najlepiej. W końcu doczłapał do was się kulawy. Zaczął szczekać w dosyć zorganizowany sposób, od raz pozostałe dwa psy spojrzały się na siebie. - Teraz to ma sens, nie ma jeszcze takiego zwoju, musimy skroplić go krwią i złożyć pieczęć i się samo zadzieję. - Dymny z siebie Harki, żę w końcu wiedział jak to zrobić.

Rozłożyliście zwój, ten wziął swoją łapę i ją ugryzł tak, że spłynęła z niej kropla krwi na zwój. - Teraz Twoja kolej, chyba, że boisz się, do czego cię będę przyzywał hahaha. - Wesoło merdał ogonem zadowolony, że będzie miał nowego koleżkę.

Gdzieś tam powoli z powoli podnosił się Haru, gdy to zobaczył Hitsuji od razu do niego wystartował, jakby się znowu szykował do strzału piorunem, opcjonalnie do zamienienia się w owcę...

---

Mężczyzna
Harki
Haru
Psychol

---

[Suyunami Yuri]

Yuri się zdziwił, ale czuł to samo co pozostałe wilki. Miał mieć nowych towarzyszy i chyba najwidoczniej w świecie żaden z nich nie wiedział, co dokładnie robi. Patrzyli się na pusty zwój i teraz mu zaświtało. -Pakt! Dlaczego o tym nie pomyślałem. Musimy krwią nie tyle się podpisać, ale stworzyć odpowiednie obrazy moich palców, wszystkich. Aby zawsze zadziałał. Technika Kuchoiyose powinna wystarczyć, żeby was przywołać, prawda? Jeżeli dobrze pamiętam od teraz do mojej śmierci będziemy ze sobą związani w pewien sposób umową. Nie będę mógł przywołać żadnego z was bez odpowiedniej własnej siły lub wykazania się... To tylko skróty myślowe, jakie posiadam i pamiętam z tego, co opowiadał mój brat, Hanami.- od razu zaczął przegryzać swoje palce tworząc w odpowiednich odstępach odciski każdego z nich. I nagle sam czarny wilk powstał, czego delikatnie Yuri się przeraził. Co miał zamiar zrobić? I głównie... Dlaczego?

[Zakata]

Reksio i przyjaciele
Wyprawa B - Suyunami Yuri

---

Posty
Zakata 18
Suyunami Yuri 17

---

Powiedziałeś co wiesz wilkom. - No to już mamy jakiś punkt wyjścia to się łączy w całość, dobrze bo byśmy jakiś wadliwy pakt podpisali haha.. - Zamerdał ogonem Harki. Przeszliście do działania na zwoju została złożona pieczęć, odcisnąłeś swoje palce, cała procedura była szybka, wilki patrzyły z ciekawością, w końcu to był ich pierwszy raz i nie wiedziały zaraz co się wydarzy.

Kiedy tylko umieściłeś swoje odciski palców na tym zwoju, pieczęć się rozszerzyła. - Wygląda na to, że się udało! - Wszystkie psy poza Haru były zadowolone i merdały ogonami. - Suyunami Yuri, zawiązaliśmy pakt w tym momencie, musimy uciekać do siebie, szepniemy o Tobie dobre słówko i czemu i dlaczego... Jednak wiemy, że jesteś godzien. Jesteś dobrym człowiekiem... - Odwróciły się wszystkie psy i zaczęły iśc w leśnie gęstwiny. - Do następnego! - Krzyknął Harki.

Po sekundzie zniknęły wszystkie psy w lesie, zostałeś sam, teraz mogłeś z nimi współpracować jak tylko będziesz potrzebował, jednak każdy jest inny i inaczej może zareagować na twoją obecność...

Tobie pozostało wrócić do domu i odpocząć przeciwnik nie był pierwszym lepszym chłopaczkiem do bicia tylko jednak posiadał trochę pary w łapie...

Wyprawa zakończona sukcesem!

---

Mężczyzna
Harki
Haru
Psychol

---