Strona 1 z 1
Posiadłość rodzinna Masako
: 14 sty 2020, o 00:48
autor: Uchiha Masako
Średniej wielkości, dość stary już w tym momencie piętrowy dom należący do Shichirou Uchihy, ojca Masako - łączącego obecnie obowiązki oficera ds logistyki w wiosce oraz nauczyciela dla najmłodszych shinobi w wiosce. Położony niedaleko domu jego brata, najbardziej charakterystyczną cechą tej lokacji jest półdziki ogród przelewający się poza mur odgradzający posiadłość od ulicy. Znajduje się tutaj sporo egzotycznych kwiatów, z czego wiele pochodzi z kwiaciarni szwagierki Shichirou i stryjenki Masako, jednak w przeciwieństwie do tych prezentowanych w sklepie - tymi nikt niemal się nie zajmuje odkąd się rozrosły. Wnętrza są urządzone w dość prosty sposób, zaś pokój Masako znajduje się na piętrze - dzięki czemu ma niezły widok na ulicę i przechodniów, a także dostęp do dziennego światła. Reszta domu jest pogrążona w półmroku przez cień nadawany dzięki ogrodowi.
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 18 sty 2020, o 00:48
autor: Uchiha Masako
Po skończonym biegu Masako wróciła uliczkami Kotei do rodzinnego domu, kompletnie wykończona - ale i usatysfakcjonowana z dzisiejszych postępów. Wiedziała, że trening wytrzymałościowy zajmie jej dużo czasu, jednak dobrze że przynajmniej nauczyła się z powodzeniem kolejnej techniki. Kto wie, może jej ona kiedyś uratować życie... a nadmiar wiedzy nie boli. Podobno. Ona dalej nie była pewna, czy nie chciałaby wrócić do prostszego świata sprzed paru miesięcy, kiedy demony chakry były niczym więcej, jak tylko legendą - a nie realną, pustoszącą całe hektary lasu i zabijającą Krwawe Pokolenie, jakby było nic nieznaczącym pyłem.Tak czy inaczej, dotarła wreszcie do domu, gdzie powitał ją ojciec, serdecznie ją ściskając - pomimo tego, że cała była koszmarnie spocona i cuchnąca po treningu.
- Słyszałem już, że wróciłaś. I że rozmawiałaś z samą Katsumi. Musiało to być... ciekawe przeżycie, nieprawdaż? Pierwszy prawdziwy raport dla przełożonego. Podobno nieźle sobie poradziłaś, jestem z ciebie dumny. - uśmiechnął się ciepło do niej, kiedy już się przywitali. Zmierzwił jej włosy, po czym wskazał salon. - Opowiadaj, co możesz i chodź coś zjeść. Niestety nie miałem czasu, więc przygotowałem tylko proste sushi, ale przynajmniej ze świeżych ryb. -
- Och, może być cokolwiek. Jak czegoś nie zję, to zaraz padnę trupem i będziesz musiał pisać dwadzieścia raportów. Ale najpierw kąpiel, bo sama ze sobą nie wytrzymuję. - parsknęła dziewczyna, tęsknym wzrokiem ogarniając salon z przygotowanym posiłkiem, po czym skierowała się do łaźni. Nim jeszcze w niej zniknęła, obróciła się do taty i na moment aktywowała swojego Sharingana, zadowolona z zaskoczonego wyrazu twarzy gdy dostrzegł czerwień jej oczu. - Patrz! Moja pierwsza łezka! Opowiem ci przy kolacji! -
Wieczór spędziła rozmawiając do późnych godzin z ojcem, dowiadując się różnych drobnych ciekawostek i opowiadając o tym, jak ona spędziła ostatnie dwa miesiące, o podróży do Midori... i o początku wojny między Aburame oraz Nara. Otwarcie. Katsumi nie powiedziała jej, by coś konkretnego miała ukrywać przed innymi, więc w gronie rodzinnym uznała, że może sobie pozwolić na wygadanie się. Włącznie ze wszystkimi swoimi obawami i lękami. Rozmowa z ojcem podziałała na nią dobrze, bo wreszcie wyspała się porządnie, po raz pierwszy chyba od wydarzeń w Midori przesypiając noc bez koszmarów.
Rankiem - późnym - zjadła śniadanie już bez ojca, gdyż ten musiał oczywiście wyruszyć na spotkanie swoim obowiązkom. Dokończywszy sushi z kolacji i wypiwszy herbatę, ruszyła z powrotem na pole treningowe, by spotkać się z Azumą - o ile chłopakowi nie przybyło obowiązków. Zapaliła fajkę i spokojnym krokiem, ciesząc się aromatem tytoniu, zaczęła spacer uliczkami miasta.
[z/t ]
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 4 lut 2020, o 01:14
autor: Uchiha Masako
Pożegnawszy się z Azumą, który okazał się nadzywczaj sympatycznym i miłym dalekim kuzynem, Masako wróciła do domu, gdzie w pierwszej kolejności nagrzała sobie wody do kąpieli i porządnie się wymoczyła. Następnie poszła do swojego pokoju, gdzie padła na łóżko i... zasnęła. Obudził ja dopiero dźwięk odsuwanych drzwi do jej pokoju i widok ojca, który najwyraźniej właśnie wrócił z pracy.
- Mam nadzieję, że nie spędziłaś całego dnia śpiąc? - spytał Shichirou, po czym nie czekając na odpowiedź córki, dodał. - Chodź na dół, dzisiaj udało mi się odwiedzić targ i kupić porządne składniki. Co powiesz na wspólne przygotowywanie sukiyaki? -
Masako co prawda jadła już tego dnia obiad, ale było to kilka godzin temu... a ona miała przecież solidny trening za sobą. Poza tym chciała nadrobić dalej te dwa miesiące i spędzić je wspólnie z tatą, więc kiwnęła ochoczo głową i podniosła się ze swojego fuutonu.
- Uaaa... - ziewnęła, schodząc do kuchni, gdzie szybko podwinęła rękawy i zabrała się za krojenie składników, podczas gdy Shichirou zaczął rozpalać pod kuchnią. - Wiesz, trenowałam dzisiaj z tym Azumą. Bardzo miły, a do tego cierpliwy. Mało który dwunastolatek potrafi tyle czekać aż komuś wyjdzie wreszcie trenowana technika. -
- Syn Miyuki? Kojarzę go, uczyłem go. -
- Tak, to on. Też wspominał o tobie, ponoć mu trochę utrudniałeś życie. Ale zapewniał, że sprawiedliwie. -
- Cóż, taka moja rola. Inaczej te dzieciaki by tylko biegały z bokenami w dłoniach, zamiast uczyć się też innych dyscyplin. - parsknął Shichirou, zamykając drzwiczki od pieca.
- Wiem, wiem. Mnie też goniłeś. No, tak czy inaczej - udało mi się poznać dzisiaj dwie nowe techniki, ale potrzebowałabym jeszcze pomocy z kolejnymi dwoma. Myślisz, że znalazłbyś jutro dla mnie czas? Nie chcę znowu męczyć Azumy. -
- Znajdę, oczywiście. I tak poprosiłem o dwa dni wolnego. Poradzą sobie beze mnie na pewno. A czego konkretnie chciałabyś się nauczyć? -
- Cóż, myślałam o... - zaczęła Masako, po czym spędziła resztę wieczoru na dyskusjach o planowanym treningu, wojnie między Nara i Aburame, a także o Bijuu, które dalej pozostawały jej głównym obiektem zainteresowania... zresztą nic dziwnego. Poszła spać dość późno, jednak wstała z samego ranka i zaraz po śniadaniu stawiła się w ogrodzie na kolejny trening, tym razem z jej ojcem jako nauczycielem.
Ukryty tekst
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 5 lut 2020, o 02:47
autor: Uchiha Masako
- Uff, chętnie ale najpierw złapię trochę oddech. Niby nie nabiegałam się jakoś mocno, ale kręci mi się aż w głowie. - odparła na radosny ton Shichirou, który skinął głową i pierwszy wszedł do domu. Tymczasem Masako zakończywszy pierwszą część treningu najpierw posiedziała chwilę jeszcze na chłodnej, wiosennej trawie w ogrodzie, obserwując bezmyślnie rozwinięte już w zasadzie w pełni wiosenne kwiaty i zielone liście na drzewach w ogrodzie. Tym razem jej myśli błądziły swobodnie, pomiędzy wspominkami z tego rodzimej osady, a minionymi dwoma miesiącami kiedy jej życie nagle nabrało tempa. Świadomość własnej śmiertelności była chyba tym, co najbardziej się zmieniło w niej przez ten czas, a także to jak nawet niewiele czyniąc, można i tak być przydatnym - przez możność dania zwykłego świadectwa wydarzeń. Zaraz jednak jej myśli ulatywały gdzieś dalej, aż w końcu poczuła zapach obiadu i wstała, ruszając do jadalni, gdzie miło spędziła czas z ojcem. Po południu sądziła, że po raz kolejny tego dnia wyjdą do ogrodu, jednak ojciec zamiast tego zaprowadził ją do biblioteki.
Ukryty tekst
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 28 sie 2020, o 03:01
autor: Uchiha Masako
Statek dotarł do portu koło południa, więc Masako dotarła do domu niecałą godzinę później. Świeże blizny po oparzeniach swędziały, ale na szczęście według lekarzy - nie miały zostawić trwałych śladów. Nie żeby teraz to Masako jakoś specjalnie obeszło. Ojciec powitał ją w domu, akurat mając urlop od obowiązków. Widząc stan córki, przez następne dni otoczył ja opieką. I chociaż apatia nie przechodziła, Masako stopniowo coraz mniej czasu spędzała w łóżku, a coraz więcej w ogrodzie, tak naprawdę starając się znaleźć sobie jakieś zajęcia, byle nie wracać myślami do Watarimono, które jakimś cudem odbiło się chyba w niej jeszcze głębiej, aniżeli wyprawa do Midori. Dlatego też pogrążyła się w treningach, aby zająć czymś umysł i ciało.
Ukryty tekst
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 28 sie 2020, o 03:18
autor: Uchiha Masako
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 28 sie 2020, o 12:40
autor: Uchiha Masako
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 29 sie 2020, o 00:51
autor: Uchiha Masako
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 29 sie 2020, o 01:31
autor: Uchiha Masako
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 29 sie 2020, o 02:05
autor: Uchiha Masako
Re: Posiadłość rodzinna Masako
: 29 sie 2020, o 03:57
autor: Uchiha Masako