Strona 1 z 6
Nieużywany plac
: 31 sty 2019, o 19:41
autor: Shins
Zadziwiające, że w wielkiej osadzie, jaką jest Ningyō-shi - stolica Sabishi - znalazł się plac taki jak ten. Plac umiejscowiony na obrzeżach osady, a jednak wcale nietrudno do niego trafić. Plac, na którym nic nie ma. Nikt tutaj nie przychodzi, a okoliczne budynki zdają się być nieużywane. Być może ludzie wyprowadzili się z nich by zamieszkać bliżej centrum. W każdym razie miejsce idealnie nadawało się na trening, gdyż ryzyko zaszkodzenia komuś było minimalne.
Tak. To tutaj. Shins odkrył to miejsce już drugiego dnia swojego pobytu w mieście. Plac, który nie skrywał na sobie niczego. Nawet nie to, że niczego ważnego - nie było tutaj dosłownie nic. Zdawało się, że okoliczne zabudowania zostały opuszczone znaczny czas temu. Nie było tu śladu ludzi, choć już dwie ulice dalej miasto tętniło życiem. Plac taki jak ten doprawdy był niezwykły. Rzadko można było trafić na tak nietypowe w zatłoczonej osadzie.
A jednak Shins znalazł to miejsce, a teraz zdawało się ono dla niego lokacją idealną. W miejscu takim jak to bez problemu można było trenować bez zagrażania innym ludziom. A nawet nie trzeba było opuszczać murów miejskich. Oczywiście - trening bardzo zaawansowanych technik obszarowych pewnie wzbudziłoby czyjeś zainteresowanie, a trenujący mógłby mieć kłopoty, ale trening technik, które mógł poznać Shins raczej nie powinien ściągnąć mu na głowę żadnych problemów.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 31 sty 2019, o 20:16
autor: Shins
Poprzednie dni Shins spędził nad treningiem. Plac okazał się świetnym miejscem do tego - nikt tutaj nie przychodził i nie przeszkadzał w tym, co chłopak miał zaplanowane. A to bardzo chłopakowi odpowiadało, gdyż mógł on się skupić nad tym, co trenował a nie na zadawaniu się z nieproszonymi gośćmi. I gadaniu o głupotach.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 31 sty 2019, o 20:37
autor: Shins
Trening Shinsa nabierał tempa. Udało mu się już nauczyć dwóch technik, dzięki czemu czuł, że jego zdolności bojowe stają się coraz większe. A było to uczucie bardzo satysfakcjonujące. Dzięki temu był gotów na coraz większą ilość sytuacji, co z pewnością mu pomoże w przyszłości. W końcu poznanie dodatkowych technik daje większe możliwości, a to może decydować o wygranej lub porażce.
Kolejne dni chłopak spędził na szlifowaniu nowo poznanych ataków, gdyż postanowił, że dzięki temu lepiej będzie sobie z nimi radził. Trening ten trochę mu się przeciągnął, gdyż udało mu się wpaść na ćwiczenie, które dawało mu sporo satysfakcji a równocześnie pozwalało na poprawienie stosowania tych technik, jednak po tygodniu stwierdził, że należy w końcu przejść do nauki kolejnej sztuki ninja.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 31 sty 2019, o 22:56
autor: Shins
Kolejny dzień, gdy chłopak oddawał się intensywnemu treningowi. Czas mijał mu szybko, a Shins nie odczuwał jego upływu. Całe dnie spędzał na treningu, a noce przesypiał twardym snem, z którego nic nie mogło go wybudzić. Nawet burdy na parterze w oberży, w której się zatrzymał, a o których nazajutrz rozmawiali wszyscy jej mieszkańcy, nie zaburzyły jego snu.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 1 lut 2019, o 09:48
autor: Shins
Dzień był paskudny. W tym sensie, że słońce prażyło mocniej niż zwykle. A był to wyczyn zważywszy, że pogoda nie należała do łagodnych. W końcu pustynia nie oszczędzała nikogo w kwestii palącego słońca. A dziś wyraźnie uwzięła się na mieszkańców Sabishi. Przynajmniej tak odczuwał to Shins, który na ten dzień zaplanował naukę nowej techniki. A tu taka niesympatyczna niespodzianka.
Shinsa naszła też refleksja, że trening mógł odbyć w Tsurai i dopiero później ruszyć w podróż. Ale cóź, już tu jest i póki nie znajdzie lepszego zajęcia ani nie wymyśli, gdzie chciałby się udać trening jest znacznie lepszym pomysłem.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 1 lut 2019, o 10:15
autor: Shins
Nauka poprzedniej techniki była dla Shinsa wyzwaniem, jednak po wielu próbach udało mu się jej nauczyć. A teraz już myślał nad kolejną. Bardzo podobną, ale o innym efekcie. Także bardzo przydatnym, ale nie tak niszczącym. Co w pewnych warunkach z pewnością może okazać się przydatne.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 1 lut 2019, o 10:36
autor: Shins
Kilka ostatnich tygodni było dla chłopaka bardzo męczących. Ciągły treningi, nieprzerywany żadnymi przerwami doprowadzał do tego, że Shins stawał się coraz bardziej wykończony. A jednak nie ustawał w dalszych działaniach do tego, by rozszerzyć swój repertuar znanych ruchów. Teraz pozostały mu już tylko 2, może 3 techniki, których chciał się nauczyć. No! Może 4.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 1 lut 2019, o 11:25
autor: Shins
Kolejny dzień. Kolejny trening. Rutyna ostatnich tygodni dawała się już Shinsowi we znaki, jednak ten był zawzięty i pomimo zmęczenia treningami postanowił, że będzie je kontynuował tak, aż nie znajdzie sobie lepszego zajęcia. A chwilowo spędzał całe dnie na treningu, więc o nowe zajęcie łatwo mu nie było. Także i teraz wyszedł z samego rana, znacznie wcześniej niż reszta gości zamieszkująca tę samą oberżę co on, i pognał na plac, na którym zwykł był trenować.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 1 lut 2019, o 12:54
autor: Shins
Czas jaki Shins spędzał w Sabishi przeciągał się. Nie planował on tak długich postojów – miał przyjechać, wykonać 1 czy 2 misje by poznać prowincję i ruszać dalej. A tymczasem treningi wciągnęły go niesamowicie. Nawet zmęczenie, jakie odczuwał nie gasiło w nim zapału do poznawania nowych technik i rozszerzania swojego repertuaru. Gdyby jeszcze tylko te techniki były technikami klanowymi. Ale nie znał żadnej innej techniki klanowej, którą umiałby teraz opanować.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 1 lut 2019, o 13:46
autor: Shins
Zaplanowany przez Shinsa trening zmierzał już ku końcowi. Powiększył on dosyć znacząco arsenał swoich technik, dzięki czemu był przygotowany na znacznie więcej niespodziewanych sytuacji niż wcześniej. Dobrze jest mieć poczucie bycia gotowym. Oby tylko nie okazało się ona złudne. Nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż zlekceważyć zagrożenie zbytnio ufając swoim umiejętnościom.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 3 lut 2019, o 14:53
autor: Kakita Asagi
Misja rangi D dla Shins
"Wybuchowa robota"
Postęp: 1/15
Istotnie, niedocenienie przeciwnika zdecydowanie stanowi pierwszy krok, do podpisania dla siebie wyroku. Kolejnym było zbyt szybkie odsłanianie wszystkich swoich kart, toteż nasz młody Shinobi w ukryciu przed okiem ciekawskich gapiów doskonalił swoje umiejętności. Zastanawiające jest, jak to się stało, że nie wzbudził niczyjego zainteresowania, wszak jakby tu nie patrzeć, techniki klanu do którego należał nie zaliczały się do najcichszych więc zakładanie, że zawsze był sam było dość ryzykowane...
Jednakże, dzisiejsza opowieść nie będzie o tym, czy ktoś zdołał odkryć początkującego shinobi - generalnie, wszystko wydawało się układać spokojnie, zwłaszcza po niedawnym konflikcie w prowincji dotychczas zarządzanej przez Haretsu, co prawda, mógł to być spokój przed (pustynną) burzą, a może wynikało to z tego, że marionetkarze pilnowali, by zawierucha z Tsurai rozniosła się na podległe im tereny.
O czym więc będzie ta przygoda? Cóż, trening młodzika trwał do wieczora, a te jak wiadomo nawet latem nie należą do najprzyjemniejszych na pustyni. Czerwone Słońce powoli zaczynało się zbliżać do horyzontu, a wraz z jego opuszczaniem nieboskłonu i piasek zaczynał oddawać zgromadzone ciepło - był to czas, kiedy większość pustynnych stworzeń budziło się do życia, inne natomiast szykowały się do snu. Nie inaczej było w przypadku ludzi - kupcy powoli zamykali swoje stragany, rodzice wołali dzieci na kolację, a zawsze czujne oczy niewidzialnych shinobi wyostrzały swój wzrok.
W takiej oto scenerii, do uszu naszego młodzieńca dobiegła żywiołowa dyskusja dwóch mężczyzn, którzy nie bez powodu zapuścili się w to niegościnne miejsce, najpewniej z przeświadczeniem, że nikt ich nie podsłucha i nie przeszkodzi.
- Aki, sprawa jest poważna. Miyagi-dono zaczyn się niecierpliwić . - rzekł dość poważnym głosem jeden z nich, ubrany w typowy pustynny biały strój. Był wysoki i wyniosły u jego boku spoczywał miecz.
- Ja to wszystko wiem, ale zrozum Okazaki-dono, nie możemy przyspieszyć prac. To niemożliwe... - odpowiedział z przepraszającym tonem odziany w uboższe szaty, niższy mężczyzna, pokornie chyląc czoło.
-Umowa, to umowa. Nie obchodzi mnie jak to zrobicie, stań na głowie czy coś... - zagrzmiał "biały" po czym strzelił palcami i odwrócił się na pięcie, pozostawiając rozmówce z wyciągniętą dłonią, którą najpewniej próbował go zatrzymać, ale ostatecznie nie dosięgnął rozmówcy. Miast tego, pozostając już (jak mniemał) sam usiadł pod jedną ze ścian na piasku i gniewnie uderzył w kamień...
Co zrobi nasz młody shinobi?
Re: Nieużywany plac
: 3 lut 2019, o 22:33
autor: Shins
Misja rangi D dla Shinsa
"Wybuchowa robota"
Postęp: 2/15
Kolejny dzień zmierzał ku końcowi. Kolejny dzień, który Shins spędził na treningu. Z tą różnicą, że dziś, tak jak od kilku dni trening wyraźnie zwolnił na tempie. Chłopak stracił swą werwę, zaczął odczuwać skutki zmęczenia oraz potwornego znużenia rutynowymi już ćwiczeniami, które wychodziły mu bez trudności. Jednym słowem potrzebował odmiany.
Tego dnia chłopak spędził na placu więcej czasu niż zwykle. Ale nie trenując, a odpoczywając. Tak w zasadzie, to urządził sobie drzemkę w cieniu jednego z budynków, a obudził go wieczorny chłód. Chłód oraz pojawienie się dwójki ludzi, którzy nie zdawali sobie sprawy z obecności chłopaka i rozprawiali o swoich sprawach. Zdawało się, że jeden z nich groził drugiemu. At nawet jeśli nie groził, to tamten miał problem. Problem, z którym sobie nie radził.
Shins zaciekawił się tym. Zaciekawił się tym bardziej, że w końcu nadarzyła się okazja, by oderwać się od codziennej rutyny. To okazja, której chłopka stanowczo nie może przegapić, tak więc gry tylko mężczyzna z kataną oddalił się, podszedł [Shins] dot przybysza siedzącego na ziemi i zapytał - "Widzę, że masz problem. Nie potrzebujesz pomocy ninja?"
Miał Shins nadzieję, że podejdzie niespodziewanie, a znienacka zadanym pytaniem wywrze dobre wrażenie na rozmówcy.
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 4 lut 2019, o 14:27
autor: Kakita Asagi
Misja rangi D dla Shinsa
"Wybuchowa robota"
Postęp: 3/15
Jedna z chińskich klątw brzmi "obyś żył w ciekawych czasach", jednakże młody Shinobi o równie wybuchowej co nazwisko chętce na przygodę wydawał się za nic mieć mądrość dawnych pokoleń i wręcz rozrywało go, by znaleźć sobie jakieś "ciekawsze" zajęcie, a takie właśnie wisiało w powietrzu...
Mężczyźni się rozeszli, zdecydowanie nie w pokojowym nastroju - o co mogło chodzić? Nastoletni shinobi nie był wstanie wydedukować tego z kontekstu, ale pozostawiony sam sobie Aki wyglądał na poważnie przygnębionego i gorączkowo główkującego, jak tu się wyplątać z bagna czymkolwiek by ono nie było, a potencjalnych możliwości było tysiąc - mógł mieć jakieś niezapłacone długi (w tym wdzięczności), może z jakąś robotą miał obsuwę, albo coś komuś obiecał i teraz nie bardzo miał jak dotrzymać słowa? Cokolwiek to nie było, zdecydowanie mogło stanowić robotę dla shinobi (z przedziału od skrytobójstwa, po plewienie chwastów) - czyli dla Shins'a upragnione złamanie rutyny.
Młody shinobi bez trudu zdołał podkraść się do mężczyzny - czy była to zasługa jego umiejętności, czy może faktu, że facet był istotnie w kropce i gorączkowo myślał, ale kiedy tylko Doko się odezwał, Aki z przerażeniem poderwał się na równe nogi, szybko te nogi sobie skrzyżował, po czym przetoczyło się niezgrabnie po ziemi, dobywając biedny nóż, który akurat miał schowany w połach swojego stroju.
- Nie krzywdź mnie! Nic przy sobie nie mam! - wydukał z siebie, zanim doszło do niego co w zasadzie się dzieje, ale w miarę szybko ogarnął się o co chodzi, po czym na jego twarzy wymalowało się ogromne zdziwienie - niewątpliwie zastanawiał się, ile ten młodzik usłyszał i co ważniejsze, co sobie pomyślał? Analiza zajęła Aki'emu może z 5 sekund, po czym wystawiając dłonie przed siebie zaczął intensywnie gestykulować.
- Nie, skądże! Nie potrzebuje żadnej "pomocy" to nie "TE" sprawy. Ja się z Okazaki-dono świetnie dogaduje, skąd pomysł, że mam problem, hehe... - tłumaczył się dość żarliwie, bo chyba nie do końca zrozumiał intencje Shins'a i wziął go za naprawdę potężnego wojownika, dla którego pozbycie się jednego, albo dwóch... pułków wojska nie stanowi najmniejszego powodu.
Ukryty tekst
[/b][/quote]
Re: Nieużywany plac
: 5 lut 2019, o 00:35
autor: Shins
Misja rangi D dla Shinsa
"Wybuchowa robota"
Postęp: 4/15
Ukryty tekst
Sprawy potoczyły się po myśli Shinsa. W każdym razie w tej części, w której zaskakiwał mężczyznę nagłym pojawieniem sięt znikąd i zaoferowaniem pomocy. Ale takiej reakcji faceta nie do końca się spodziewał. Nagle zaczął się tłumaczyć i unikać tematu - z całą pewnością coś było na rzeczy! Rozmówca chłopaka widocznie był nerwowy i starał się unikać kłopotów, któret najwidoczniej utożsamiał z pojawieniem się osoby Shinsa. A to nonsens! No, chociaż może niekonieczne.... Ale teraz już nie mógł się wycofać - przecież nie porzuci takiej okazji do tego, by choć trochę się rozerwać! Ale postawa przybysza nie wskazywała na chęć nawiązania współpracy.
"Słyszałem Twoją rozmowę z tym gościem z kataną. I widziałem jak wyglądałeś gdy on poszedł. Widzę, że masz kłopoty, a że mi się nudzi to z chęcią Ci pomogę te kłopoty rozwiązać. Tylko powiedz mi w czym rzecz, z pewnością będę mógł Ci pomóc!" - zasugerował, mając nadzieję, że to krótkie wyjaśnienie uspokoi faceta.
Ukryty tekst
Re: Nieużywany plac
: 5 lut 2019, o 18:12
autor: Kakita Asagi
Misja rangi D dla Shinsa
"Wybuchowa robota"
Postęp: 5/15
Czy Aki niesłusznie utożsamiał Shins'a z kłopotami? Cóż, jakby się nad tym na spokojnie zastanowić, to shinobi generalnie oznaczali kłopoty - może w czasach, kiedy zamienią pancerze na pomarańczowe dresy i w ramach misji będą robić zakupy dla staruszek, albo malować płoty wszystko się zmieni, ale do tej przeklętej epoki jeszcze niezliczone lata (mam nadzieję). Obecnie więc ninja utożsamiani byli z nadludźmi, którzy władają tajemniczymi mocami za pomocą których zmuszają żywioły do współpracy i zabijają ludzi we śnie - pojawiający się z dosłownie z nikąd Shins idealnie się w to wpisywał...
Z drugiej strony, shinobi miał racje - co pozostawało siwowłosemu? Nie mógł zaprzeczyć, że ma problem i przed samym sobą niechętnie przyznawał, że musi go jak najszybciej rozwiązać, bo inaczej wszystko pójdzie w diabły, a on nie mógł sobie na to pozwolić, miał zdecydowanie za wiele do stracenia, po za tym... co mu szkodziło? W najgorszym przecież razie ten natarczywiec zwyczajnie sobie pójdzie, z resztą, mała szansa by mógł mu pomóc, prawda? W oczach mężczyzny w miejscu strachu pojawiło się zniecierpliwienie, a chwilę później złośliwość, po czym nabrał wdechu i rzekł nieco głośniej, niż chciał.
- Znasz może Góra Kankaku? To ten położony pośród piasków pustyni szczyt, co do którego wielu dobudowuje sobie historie i filozofie. - przerwał pod koniec zdania, jakby zdawszy sobie sprawę z własnego podniesionego tonu, po czym nabrał kilku wdechów dla uspokojenia, po czym kontynuował już spokojniej i zdecydowanie bardziej ostrożnie, jakby nie było, miał do czynienia z shinobi, którego nie należało drażnić czy też lekceważyć.
- Okazaki-dono reprezentuje Pana Miyagi, właściciela sporej działki położonej u podnóża wzniesienia. Zgodnie z rzekomo odnalezionymi pismami, pod nabytą przez niego ziemią ma się znajdować trasa prowadząca do grobowca jednego z dawnych pustynnych władców. Wynajął więc mnie i moich ludzi by prowadzić tam pracę, jednakże... - Aki na chwilę się zastanowił, czy aby nie powiedział już za dużo, w zasadzie, nie powinno się opowiadać nieznajomym o skarbach, a z drugiej strony...
- Prace idą delikatnie mówiąc opornie. Skała jest w tym miejscu nadzwyczaj twarda i nie poddaje się łatwo kilofom, a terminy gonią. To jest mój problem - jak zamienić potężną skałą w pył, o. - zakończył zdradzając w zasadzie wszystko to, co mu leżało na sercu i chyba ten kamień mu z niego spadł... na stopę. W zasadzie, wydawało się, że teraz to mu niemalże wszystko jedno, był wszak tam od dawna i wiedział, jak ciężko pracuje jego ekipa. Wątpił, by ktokolwiek mógł tutaj coś zdziałać, więc anonimowy shinobi może sobie poznać jego zmartwienie, przecież nic z tym nie zrobi, prawda?