
Skała pośród pustyni
Skała pośród pustyni
Skała, wydmy. Typowa pustynia.
Piaszczysta prowincja, do których należała Sabishi, nie wyróżniała się bogatą fauną czy florą. Właśnie pośród tych pustynnych wydm wędrował czarnowłosy mężczyzna. Nie trudno się domyślić, że był nim Sawao. Nieco obyty z kunsztem lalkarstwa shinobi. Co spowodowało, że ninja o szafirowych oczach postanowił wyjść poza obręb osady własnego rodu? Misja? Wyprawa? Nic z tych rzeczy. Raczej potrzeba chwili spokoju, odejścia od społeczeństwa i szumu życia towarzyskiego. Jasupā przybył do Sabishi aby ubiegać się o awans na rangę Akoraito, a jego prośba została rozpatrzona pozytywnie przez liderkę rodziny. Idąc za jej radą Sawao postanowił odwiedzić swoją matkę, którą opuścił dwa lata temu. Okazało się, że wyszła z alkoholizmu. Pokonała swoją słabość i ponownie była dla lalkarza opiekunką. Kochającą i troskliwą. Radosną i szczerą. Miało to miejsce zaledwie wczoraj, teraz shinobi musiał chwileczkę przemyśleć ostatnie wydarzenia. Złapać oddech wobec tylu niespodziewanych. Każdy krok zagłębiał się w części oceanu złotego pyłu. Podrywany niezbyt mocnymi podmuchami wiatru, piasek wnikał między ubranie, włosy wędrowca. Siedemnastolatek nie przejmując się cechami klimatu, do których się przyzwyczaił przez wszystkie lata dzieciństwa, kierował się ku ogromnej skale, która górowała nad otaczającym ją terenem. Zapewniała ogromną połać cienia, który wykorzystał Jasupā siadając w jego objęciach. Spod lekko przymkniętych oczu obserwował czyste, pozbawione chmur niebo. Nowy rozdział w moim istnieniu. Ponownie mogę nazywać się synem, a nie sierotą. Przestałem być Dōkō stając się Akoraito. Czuje w sobie mniej cynizmu, mniej ironii. Więcej spokoju i cicha, delikatna radość wypełnia moją duszę. Co przyniesie przyszłość... chciałbym to wiedzieć, nawet jeśli byłaby to jedynie ponura, mroczna wizja rozkładu. - Sawao niczym pajęczą sieć snuł swoje myśli.

0 x
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 4864#p4864
Re: Skała pośród pustyni
2/15
Siedząc w cieniu skały Sawao pogrążony był w dialogu wewnętrznym. Wokół zdawało się jedynie bezludna połać piasku, w której człowiek był zazwyczaj przelotnym wędrowcem. Pyłkiem w oceanie piasku. Nani? - pewien dźwięk, jakby nawoływanie, przerwał rozmyślania mężczyzny. Kobiecy okrzyk? Na tym pustkowiu? Kuso, nie wziąłem ze sobą marionetki. Chyba czas najwyższy opanować pieczętowanie moich cudeniek. - pomyślał Jasupā, karcąc się w duchu za pewne lenistwo. Idąc na spacer powinien był zabrać swoją kukiełkę, jednak nie poświęcił wystarczająco czasu na jedno jutsu klanowe, w związku z czym musiałby ją nieść na plecach. Gorąc, wiatr, nie były czynnikami zachęcającymi do dźwigania takiego balastu. Ahh te kobiety. Zawsze się w coś wpakują. - z pewną dozą ironii podsumował owe nawoływania, a następnie westchnął i jednocześnie wstał. Starał się kierować w kierunku skąd dochodziły żeńskie okrzyki, aby sprawdzić cóż takiego się dzieje.
0 x
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 4864#p4864
- Ichirou
- Posty: 4094
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Skała pośród pustyni
Wraz z pozostałymi przedstawicielami swego szczepu skorzystał z gościnności Ayatsuri, którzy zaprosili ich po dramatycznych wydarzeniach w Sachū no Senjō. To oczywiste, że zainicjowana tam wojna i późniejsze pojawienie się jednoogoniastego odbiły bardzo mocny ślad na Sabaku. Chaos, zniszczenie i śmierć wciąż były świeżymi wspomnieniami każdego z uczestników tych feralnych wydarzeń. Ichirou nie był tutaj wyjątkiem. Chociaż na zewnątrz nie ukazywał zbyt wielu emocji i starał się zachowywać w sposób stonowany, to jednak wewnątrz czuł się rozpruty. Śmierć rodziców, śmierć Rinsari na jego oczach, całkowity armagedon i rozpacz. Takiego dnia się nie zapomina i zapewne wryje się on na dobre w pamięć brązowowłosego.
Trudno było nakreślać jakiekolwiek plany i podejmować jakieś decyzje, skoro w kółko i w kółko roztrząsał ten sam ciąg dramatycznych wydarzeń. Był zmęczony fizycznie po niezmiernie intensywnych bojach, potrzebował odpoczynku. Może i w samym Sabishi było wiele opcji w tym zakresie, to jednak akolita zdecydował się opuścić mury osady i pozostać sam ze sobą na jakiś czas. Musiał poukładać wszystkie sprawy, które go gryzły. Musiał pogodzić się z utratą bliskich i przełknąć gorycz właśnie z tego powodu. Odnalazł spory głaz ulokowany na wydmie. Wykorzystał jego cień, w którym się schował, po czym zatopił się w rozważaniach.
[odpoczynek 8h]
Trudno było nakreślać jakiekolwiek plany i podejmować jakieś decyzje, skoro w kółko i w kółko roztrząsał ten sam ciąg dramatycznych wydarzeń. Był zmęczony fizycznie po niezmiernie intensywnych bojach, potrzebował odpoczynku. Może i w samym Sabishi było wiele opcji w tym zakresie, to jednak akolita zdecydował się opuścić mury osady i pozostać sam ze sobą na jakiś czas. Musiał poukładać wszystkie sprawy, które go gryzły. Musiał pogodzić się z utratą bliskich i przełknąć gorycz właśnie z tego powodu. Odnalazł spory głaz ulokowany na wydmie. Wykorzystał jego cień, w którym się schował, po czym zatopił się w rozważaniach.
[odpoczynek 8h]
0 x
- Ichirou
- Posty: 4094
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Skała pośród pustyni
Zupełnie niepodobnie do siebie, jak nigdy w życiu, kontemplował nad dramatycznymi wydarzeniami, których był uczestnikiem. Był typem człowieka, który nie przejmował się wieloma rzeczami, ale na tak wielką tragedię, zarówno osobistą jak i w kategorii całego rodu, nie sposób było machnąć ręką. Wojna w Sachū no Senjō przypomniała mu, że w pierwszej kolejności był shinobim, a nie celebrytą. Może i tego dnia sprawdził się całkiem przyzwoicie, ale nie dorastał do pięt Jou, czy innym jednostkom, na które będzie mógł się natknąć w tych ciężkich czasach. Wszelkie rozrywki, hulaszcze życie, obijanie się, czy zabawianie dam zeszło na drugi plan. Ichirou musiał skupić się nad tym, co w znacznym stopniu olewał w ostatnich miesiącach. Musiał zabrać się do pracy, by móc walczyć o swoje.
[zt]
Ukryty tekst
Po przepracowanych ciężkich godzinach opuścił miejsce treningu.[zt]
0 x
Re: Skała pośród pustyni
"Nieznajomy shinobi!"
3/30
Chodząc tu i tam chłopak z pewnością zastanawiał się co on wogóle tutaj robi. Jego rodzina zginęła, czyżby świat mu na głowę się zawalił? Kto wie... Ale jest mnóstwo shinobi bądź kunoichi, którzy nawet nie znają swoich rodziców. Ten fach oraz ogólnie świat jest zbyt niebezpieczny i czasami szczęśliwcy, albo najprawdziwsi głupcy dożywają spokojnej starości. Tylko co czekało naszego bohatera! Jak narazie pozostawało i z pewnością pozostanie to jako tajemnica. Tylko co teraz? W pewnym momencie młodzieniec postanowił, że opuści tereny zamieszkane przez ludzi i uda się gdzieś poza. Po co? Kto wie, a może po prostu chciał się przejść, albo zwyczajnie odpocząć od tego wszystkiego. Chłopak mógł mieć wiele powodów, ale jak narazie nie miało to żadnego sensu, aby grzebać w jego głowie szukając odpowiedzi na pytanie, które i tak nikogo nie interesuje. Prawda? Tak więc, nasz bohater szedł, szedł i szedł... W kółko można by powtarzać zupełnie to samo. Po kilkunastu minutach Ichirou udało się wydostać z centrum oraz z obszaru obejmującego posiadłości różnego sortu ludzi. Niebawem chłopak stanie przed ogromną pustynią. Idąc pomiędzy budynkami mógł jednak wyraźnie czuć na sobie czyjeś spojrzenie. Czyżby ktoś go śledził? Być może, ale w jakim celu?
3/30
Chodząc tu i tam chłopak z pewnością zastanawiał się co on wogóle tutaj robi. Jego rodzina zginęła, czyżby świat mu na głowę się zawalił? Kto wie... Ale jest mnóstwo shinobi bądź kunoichi, którzy nawet nie znają swoich rodziców. Ten fach oraz ogólnie świat jest zbyt niebezpieczny i czasami szczęśliwcy, albo najprawdziwsi głupcy dożywają spokojnej starości. Tylko co czekało naszego bohatera! Jak narazie pozostawało i z pewnością pozostanie to jako tajemnica. Tylko co teraz? W pewnym momencie młodzieniec postanowił, że opuści tereny zamieszkane przez ludzi i uda się gdzieś poza. Po co? Kto wie, a może po prostu chciał się przejść, albo zwyczajnie odpocząć od tego wszystkiego. Chłopak mógł mieć wiele powodów, ale jak narazie nie miało to żadnego sensu, aby grzebać w jego głowie szukając odpowiedzi na pytanie, które i tak nikogo nie interesuje. Prawda? Tak więc, nasz bohater szedł, szedł i szedł... W kółko można by powtarzać zupełnie to samo. Po kilkunastu minutach Ichirou udało się wydostać z centrum oraz z obszaru obejmującego posiadłości różnego sortu ludzi. Niebawem chłopak stanie przed ogromną pustynią. Idąc pomiędzy budynkami mógł jednak wyraźnie czuć na sobie czyjeś spojrzenie. Czyżby ktoś go śledził? Być może, ale w jakim celu?
0 x
- Ichirou
- Posty: 4094
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Skała pośród pustyni
Wędrował kolejnymi uliczkami osady bez żadnego ważnego celu. Zastanawiał się w duchu, co dalej. Zabijał czas. Czekał na jakiekolwiek zlecenia z góry. Choć prosto z ognistej gwiazdy na niebie lał się wielki żar, to z wnętrza młodzieńca bił chłód. Silne, skrajne uczucia, w których dominowały gniew, złość czy gorycz, powoli przemijały. W ich miejsce natomiast pojawiały się inne, bardziej oziębłe odczucia, w tym pustka i wewnętrzne rozdarcie. Nowy Ichirou dopiero się kształtował i nie było jeszcze pewne, jaką finalnie obierze formę i na jakie kolory się zabarwi. Ale jedno było wiadome - nie będzie to dokładnie taki sam jak wcześniej.
Czuł się nieswojo. Fakt, miał prawo do takiego odczucia, jednakże nie było ono teraz wynikiem wyłącznie sytuacji, w jakiej znajdował się bohater. Czyniąc kolejne kroki, chłopak miał coraz większe przekonanie, że nie jest sam. Coś, a właściwie ktoś mu towarzyszył. Sabaku nie był pewien, czy to po prostu przypadkowy przechodzeń, jakaś zauroczona w nim dziewczyna, czy ktoś zupełnie inny. Tak czy inaczej, coś mu wyraźnie nie pasowało, dlatego też wzmógł swoją czujność i zainteresowanie okolicą. Zaczął się się rozglądać podczas spaceru, to tu, to tam, chcąc odnaleźć źródło swojego dyskomfortu.
Czuł się nieswojo. Fakt, miał prawo do takiego odczucia, jednakże nie było ono teraz wynikiem wyłącznie sytuacji, w jakiej znajdował się bohater. Czyniąc kolejne kroki, chłopak miał coraz większe przekonanie, że nie jest sam. Coś, a właściwie ktoś mu towarzyszył. Sabaku nie był pewien, czy to po prostu przypadkowy przechodzeń, jakaś zauroczona w nim dziewczyna, czy ktoś zupełnie inny. Tak czy inaczej, coś mu wyraźnie nie pasowało, dlatego też wzmógł swoją czujność i zainteresowanie okolicą. Zaczął się się rozglądać podczas spaceru, to tu, to tam, chcąc odnaleźć źródło swojego dyskomfortu.
0 x
Re: Skała pośród pustyni
"Nieznajomy shinobi!"
5/30
Nasz młody bohater idąc zupełnie starał się wyluzować, lecz kiedy to zaczął czuć się nieco nieswojo. Mógł w pewien sposób zacząć rozważać fakt, że przez cały czas był obserwowany. Tylko dlaczego mógł w ten sposób sądzić? Kto wie... Idąc młodzieniec zaczął się rozglądać w zupełnie każdym kierunku. Raz w prawo, raz w lewo, później gdzieś do tyłu. Przez cały czas jego zachowanie mogło by się wydawać, że odbywało się w kółko tak jak zacinajaca się płyta. Co właściwe najgorsze nasz młody bohater oglądając się nie widział nikogo prócz zwykłych przechodnich. Odwracając się w różne strony chłopak mógł albo wzbudzić w kimś pewność, że jest słaby, albo dać komuś do zrozumienia, że nasz bohater zachowuje przez cały czas stuprocentową czujność. Z jednej strony było to dobre zachowanie, natomiast z drugiej można było to odebrać negatywnie. No ale cóż można poradzić raz jest dobrze, a raz źle. Prawda? Po upłynięciu kolejnych kilkunastu minut nasz bohater był już coraz to bliżej pustynnego obszaru. Idąc w pewnym momencie znajdował się kilkadziesiąt metrów za obszarem zabudowanym, gdzie znajdowały się wydmy, piasek, no i on sam. Czy to była dobra wiadomość? Chyba tak, nasz bohater mógł wreszcie odpocząć. Słońce już nie piekło tak samo jak kilka godzin wcześniej, dzięki czemu chłopak mógł się nieco wyluzować i jeszcze ten przyjemny powiew wiatru. Prawda?
5/30
Nasz młody bohater idąc zupełnie starał się wyluzować, lecz kiedy to zaczął czuć się nieco nieswojo. Mógł w pewien sposób zacząć rozważać fakt, że przez cały czas był obserwowany. Tylko dlaczego mógł w ten sposób sądzić? Kto wie... Idąc młodzieniec zaczął się rozglądać w zupełnie każdym kierunku. Raz w prawo, raz w lewo, później gdzieś do tyłu. Przez cały czas jego zachowanie mogło by się wydawać, że odbywało się w kółko tak jak zacinajaca się płyta. Co właściwe najgorsze nasz młody bohater oglądając się nie widział nikogo prócz zwykłych przechodnich. Odwracając się w różne strony chłopak mógł albo wzbudzić w kimś pewność, że jest słaby, albo dać komuś do zrozumienia, że nasz bohater zachowuje przez cały czas stuprocentową czujność. Z jednej strony było to dobre zachowanie, natomiast z drugiej można było to odebrać negatywnie. No ale cóż można poradzić raz jest dobrze, a raz źle. Prawda? Po upłynięciu kolejnych kilkunastu minut nasz bohater był już coraz to bliżej pustynnego obszaru. Idąc w pewnym momencie znajdował się kilkadziesiąt metrów za obszarem zabudowanym, gdzie znajdowały się wydmy, piasek, no i on sam. Czy to była dobra wiadomość? Chyba tak, nasz bohater mógł wreszcie odpocząć. Słońce już nie piekło tak samo jak kilka godzin wcześniej, dzięki czemu chłopak mógł się nieco wyluzować i jeszcze ten przyjemny powiew wiatru. Prawda?
0 x
- Ichirou
- Posty: 4094
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Skała pośród pustyni
Rozglądał się, dając obserwatorom wrażenie złudnego niepokoju. Cały czas pozostawał w ruchu, przechodząc obok kolejnych ludzi i wciąż zachowywał wzmożoną czujność, próbując dopatrzeć się tego, co sprawiało, że czuł się tak niekomfortowo. To było dziwne, szczególnie że brązowowłosy jak mało kto potrafił się wyluzować i nie przejmować otaczającym światem. Ale może jednak wydarzenia w Sachū no Senjō go zmieniły i odbiły na jego psychice pewne piętno? Bardzo prawdopodobne, że przeżyte doświadczenia były źródłem jego zdenerwowania i ogólnego spięcia. Trudno bowiem przejść zupełnie obojętnie obok takiej tragedii. Poza tym, może był to też wpływ zmęczenia. Mimo wszystko ostatnio sporo działał, nie pozwalając sobie na wiele chwil relaksu. Cały czas jego myśli krążyły gdzieś wokół spraw klanowych, może więc też umysł zaczął płatać mu figle.
Nie potrafił jednak tego całkowicie zignorować, dlatego też wciąż oddalał się od centrum wioski i teraz znajdował się już na samych obrzeżach. Nie było tu już praktycznie ludzi, tak samo i budynków. Postanowił polegać na swoim instynkcie i dokonać pewnej próby. Dlatego też znajdował się teraz na małym bezludziu, gdzie nie byłoby nikogo, oprócz śledzących go osób rzecz jasna. Dla upewnienia się, że jest sam i nic mu nie grozi, przystanął na jednej z wydm i rozesłał chakrę po okolicy, która zmieszała się z pobliskim piachem. Zamarł w bezruchu. Wdech, wydech, pełna koncentracja na rozproszonej chakrze. Dzięki przygotowanej technice mógł wyczuć jakikolwiek ruch po podłożu w najbliższym obszarze.
Nie potrafił jednak tego całkowicie zignorować, dlatego też wciąż oddalał się od centrum wioski i teraz znajdował się już na samych obrzeżach. Nie było tu już praktycznie ludzi, tak samo i budynków. Postanowił polegać na swoim instynkcie i dokonać pewnej próby. Dlatego też znajdował się teraz na małym bezludziu, gdzie nie byłoby nikogo, oprócz śledzących go osób rzecz jasna. Dla upewnienia się, że jest sam i nic mu nie grozi, przystanął na jednej z wydm i rozesłał chakrę po okolicy, która zmieszała się z pobliskim piachem. Zamarł w bezruchu. Wdech, wydech, pełna koncentracja na rozproszonej chakrze. Dzięki przygotowanej technice mógł wyczuć jakikolwiek ruch po podłożu w najbliższym obszarze.
Ukryty tekst
0 x
Re: Skała pośród pustyni
"Nieznajomy shinobi!"
7/30
Ichirou nie należał do grupy najprawdziwszych kretynów, chłopak wiedział przez cały czas co robił i był świadom tego co działo się wokół niego. Prawda? Dzięki tego typu zachowaniu nasz bohater był bardzo trudnym przeciwnikiem. Gdy się zatrzymał na jednej z wydm, młodzieniec postanowił wykonać technikę. Dzięki jej działaniu wiedział już zupełnie wszystko. Po krótkiej chwili chłopak znał miejsce, z którego przybędzie ów nieznajomy osobnik. Tylko kto to mógł być? Tego z pewnością masz bohater nie mógł jak narazie poznać, być może była to jakaś jego fanka. No ale co ona mogła by tutaj robić. Prawda? Najważniejsze jest to, że nieznajomy szedł wprost w kierunku chłopaka więc zabawa w kotka i myszkę odpada, w pewnym momencie młodzieniec mógł w oddali dostrzec niewyraźny zarys czyjegoś ciała. Z tej odległości nie można było dokładnie określić kto lub co zmierza w jego stronę, lecz najważniejsze jest to że nasz bohater musiał zachować pełną kontrolę nad sytuacją w jakiej się aktualnie znajdował. Dlaczego? Ponieważ z każdą chwilą nabierała ona coraz to większej i większej powagi. Ale przecież chłopak nie mógł zaatakować, w sumie to mógł ale nie wiedząc kto zmierza w jego stronę tego typu posunięcie mogło by się okazać nieco głupim. Być może lepiej najpierw sprawdzić kto to jest i co najważniejsze czego chce. Prawda?
7/30
Ichirou nie należał do grupy najprawdziwszych kretynów, chłopak wiedział przez cały czas co robił i był świadom tego co działo się wokół niego. Prawda? Dzięki tego typu zachowaniu nasz bohater był bardzo trudnym przeciwnikiem. Gdy się zatrzymał na jednej z wydm, młodzieniec postanowił wykonać technikę. Dzięki jej działaniu wiedział już zupełnie wszystko. Po krótkiej chwili chłopak znał miejsce, z którego przybędzie ów nieznajomy osobnik. Tylko kto to mógł być? Tego z pewnością masz bohater nie mógł jak narazie poznać, być może była to jakaś jego fanka. No ale co ona mogła by tutaj robić. Prawda? Najważniejsze jest to, że nieznajomy szedł wprost w kierunku chłopaka więc zabawa w kotka i myszkę odpada, w pewnym momencie młodzieniec mógł w oddali dostrzec niewyraźny zarys czyjegoś ciała. Z tej odległości nie można było dokładnie określić kto lub co zmierza w jego stronę, lecz najważniejsze jest to że nasz bohater musiał zachować pełną kontrolę nad sytuacją w jakiej się aktualnie znajdował. Dlaczego? Ponieważ z każdą chwilą nabierała ona coraz to większej i większej powagi. Ale przecież chłopak nie mógł zaatakować, w sumie to mógł ale nie wiedząc kto zmierza w jego stronę tego typu posunięcie mogło by się okazać nieco głupim. Być może lepiej najpierw sprawdzić kto to jest i co najważniejsze czego chce. Prawda?
0 x
- Ichirou
- Posty: 4094
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Skała pośród pustyni
To jednak nie była żadna nerwica, przewrażliwienie lub omamy spowodowane przegrzaniem organizmu. Intuicja go nie zawiodła, a dotychczasowe poczucie dyskomfortu okazało się jak najbardziej zasadne. Ktokolwiek go śledził, został zwabiony na otwartą pustynię, idealny teren dla władcy piasku. Teraz za sprawą podstawowej techniki szczepu mógł upewnić się, że ktoś podąża w jego kierunku. Ba, poznał nawet lokację tej osoby i właściwie na tym kończyła się jego wiedza na obecny moment. Może to po prostu kolejna dziewczyna? Albo jakiś posłaniec ze zleceniami? Czy ktoś o zupełnie innych intencjach? Nie sposób było przewidzieć, ale jedno było pewne, Ichirou po kilku wybrykach nauczył się ostrożności. Zamiast więc czekać bezczynnie na nadejście tego kogoś, wolał zawczasu poznać tożsamość przybysza. W związku z tym uformował piach w piaskowe oko, którego celem było umożliwienie młodzieńcowi przyjrzenie się z bliska nieznanemu gościowi. Jego dalsze reakcje miały zatem zależeć od tego, co ujrzy poprzez Daisan No Me.
Ukryty tekst
0 x
Re: Skała pośród pustyni
"Nieznajomy shinobi!"
9/30
Nasz młody bohater każdy swój czyn potrafił uzasadnić odpowiednią decyzją, chłopak bardzo dobrze wiedział jak w pełni wykorzystać swoje zdolności klanowe. A dzięki nim mógł być praktycznie nie pokonany. Ale czy na pewno? Po wykonaniu kolejnej techniki, młodzieniec uformował w odpowiednim miejscu piaskowe oko, następnie wykonując odpowiednio tą technikę chciał dowiedzieć się dokładnie kto podąża jego śladem. Po kilkunastu sekundach wiedział już zupełnie wszystko. Dzięki technice poznał dokładny wygląd chłopaka zmierzającego wprost w jego kierunku. Mierzył on tak na oko gdzieś około sto osiemdziesiąt pięć centymetrów. Czarne włosy, czarna buzka, czarne spodnie, czarne buty, no i jakaś czarna chusta zasłaniająca wierzchnią część głowy wraz z czołem. Przy boku miał małych rozmiarów torbę. Był to osobnik pospolity jakich było tutaj pełno. Prawda? Czyżby to mógł być jakiś posłanieć? Najwyraźniej tak, chociaż nie było to do końca pewne... Tylko co może teraz chłopak zrobić, oczywiście z każdym krokiem nieznajomego odległość jaka ich dzieliła się zmniejszała. Być może chciał on porozmawiać, czy coś w tym stylu. Jeżeli miał by złe zamiary to chyba nie szedł by od frontu. Prawda?
9/30
Nasz młody bohater każdy swój czyn potrafił uzasadnić odpowiednią decyzją, chłopak bardzo dobrze wiedział jak w pełni wykorzystać swoje zdolności klanowe. A dzięki nim mógł być praktycznie nie pokonany. Ale czy na pewno? Po wykonaniu kolejnej techniki, młodzieniec uformował w odpowiednim miejscu piaskowe oko, następnie wykonując odpowiednio tą technikę chciał dowiedzieć się dokładnie kto podąża jego śladem. Po kilkunastu sekundach wiedział już zupełnie wszystko. Dzięki technice poznał dokładny wygląd chłopaka zmierzającego wprost w jego kierunku. Mierzył on tak na oko gdzieś około sto osiemdziesiąt pięć centymetrów. Czarne włosy, czarna buzka, czarne spodnie, czarne buty, no i jakaś czarna chusta zasłaniająca wierzchnią część głowy wraz z czołem. Przy boku miał małych rozmiarów torbę. Był to osobnik pospolity jakich było tutaj pełno. Prawda? Czyżby to mógł być jakiś posłanieć? Najwyraźniej tak, chociaż nie było to do końca pewne... Tylko co może teraz chłopak zrobić, oczywiście z każdym krokiem nieznajomego odległość jaka ich dzieliła się zmniejszała. Być może chciał on porozmawiać, czy coś w tym stylu. Jeżeli miał by złe zamiary to chyba nie szedł by od frontu. Prawda?
Dawaj ukrytą treść normalnie w uhide, a nie spojlerze jak byś mógł...
0 x
- Ichirou
- Posty: 4094
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Skała pośród pustyni
Wcześniej poznał lokalizację tajemniczego gościa, natomiast teraz poznał jego wygląd. Prawdę mówiąc, to mały zwiad piaskowym okiem na wiele się nie zdał. Wiedział jedynie, że ma do czynienia z jakimś wysokim osobnikiem, ale jego ubiór lub inne cechy aparycji nie dawały bohaterowi żadnych istotnych informacji. Jakiś podróżnik? Posłaniec? Shinobi? Przyjacielsko, neutralnie, czy wrogo nastawiony? Niewiadomych wciąż było wiele, a Ichirou przestał zachowywać się nierozważnie, a przynajmniej nie w takim stopniu, co kiedyś. Stał zatem na jednej z większych wydm, z której był dobry widok i wpatrywał się zamierzającego w jego stronę przybysza.
- Ktoś ty? - zapytał głośno, licząc, że zawczasu otrzyma odpowiedzieć. Teoretycznie mógł się zachować znacznie inaczej i na dzień dobry potraktować jegomościa piaskiem, ale czy tak powinno się zachowywać wobec każdej nieznajomej osoby? Nie, to byłaby zupełna głupota i przekroczenie granicy stosowności. Sabaku miał nieznajomego na widoku, wszędzie wokół były nieograniczone zasoby piachu, więc w razie czego mógł natychmiast zainterweniować. Oczywiście wszystko zależało od odpowiedzi nieproszonego gościa.
- Ktoś ty? - zapytał głośno, licząc, że zawczasu otrzyma odpowiedzieć. Teoretycznie mógł się zachować znacznie inaczej i na dzień dobry potraktować jegomościa piaskiem, ale czy tak powinno się zachowywać wobec każdej nieznajomej osoby? Nie, to byłaby zupełna głupota i przekroczenie granicy stosowności. Sabaku miał nieznajomego na widoku, wszędzie wokół były nieograniczone zasoby piachu, więc w razie czego mógł natychmiast zainterweniować. Oczywiście wszystko zależało od odpowiedzi nieproszonego gościa.
0 x
Re: Skała pośród pustyni
"Nieznajomy shinobi!"
11/30
Młodzieniec poznał wygląd osoby która niby miała go śledzić. Ichirou nie znał jego prawdziwych zamiarów, lecz tak czy inaczej musiał zachować odpowiednią ostrożność. Dlaczego? Ponieważ nikt normalny nie idzie za nieznajomym kupę kilometrów z niewiadomych przyczyn, chyba że potrzebuje pomocy. Prawda? Kiedy to nieznajomy podszedł do naszego młodego bohatera na wystarczającą odległość (żeby coś usłyszeć), chłopak zadał mu podstawowe pytanie. Ten zaraz po tym jak zmierzył wzrokiem młodzieńca powiedział pewnym siebie tonem głosu.
-Mam na imię Hung i jestem podróżnikiem...-po tych słowach uśmiechnął się w stronę chłopaka, potwierdzała by to jego niewielkich rozmiarów torba znajdująca się u boku biodra.
-Potrzebuje eskorty, a nie znam się na sztuce ninja i wiem, że na tych terenach występuje mnóstwo wrogo nastawionych ludzi. Ostatnio nawet spotkałem się z kilkoma takimi i ledwo uszłem z życiem...-mówiąc mogło by się wydawać, że każde jego słowo było prawdziwe. Tylko czy na pewno? Chociaż jeżeli chciał by zaatakować chłopaka to zrobił by to będąc w mieście, gdzie jest mnóstwo kryjówek i wogóle. Tylko skąd wie że Ichirou jest ninja?
-Widziałem cię ostatnio w sklepie i postanowiłem że za Tobą pójdę...-po tych słowach wziął wdech następnie dodał...
-Więc jak będzie, pomożesz?-gdy skończył mówić po prostu milczał, nic więcej...
11/30
Młodzieniec poznał wygląd osoby która niby miała go śledzić. Ichirou nie znał jego prawdziwych zamiarów, lecz tak czy inaczej musiał zachować odpowiednią ostrożność. Dlaczego? Ponieważ nikt normalny nie idzie za nieznajomym kupę kilometrów z niewiadomych przyczyn, chyba że potrzebuje pomocy. Prawda? Kiedy to nieznajomy podszedł do naszego młodego bohatera na wystarczającą odległość (żeby coś usłyszeć), chłopak zadał mu podstawowe pytanie. Ten zaraz po tym jak zmierzył wzrokiem młodzieńca powiedział pewnym siebie tonem głosu.
-Mam na imię Hung i jestem podróżnikiem...-po tych słowach uśmiechnął się w stronę chłopaka, potwierdzała by to jego niewielkich rozmiarów torba znajdująca się u boku biodra.
-Potrzebuje eskorty, a nie znam się na sztuce ninja i wiem, że na tych terenach występuje mnóstwo wrogo nastawionych ludzi. Ostatnio nawet spotkałem się z kilkoma takimi i ledwo uszłem z życiem...-mówiąc mogło by się wydawać, że każde jego słowo było prawdziwe. Tylko czy na pewno? Chociaż jeżeli chciał by zaatakować chłopaka to zrobił by to będąc w mieście, gdzie jest mnóstwo kryjówek i wogóle. Tylko skąd wie że Ichirou jest ninja?
-Widziałem cię ostatnio w sklepie i postanowiłem że za Tobą pójdę...-po tych słowach wziął wdech następnie dodał...
-Więc jak będzie, pomożesz?-gdy skończył mówić po prostu milczał, nic więcej...
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości