Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Jeżeli uznawać sytuację bez wyjścia za coś trudnego to chyba komuś coś się pomieszało. Aktualnie misja wyglądała na awykonalną, a był to jej początek, niechybnie niezakończony. Mając na uwadze, że stracił sporo chakry i siły podczas walki z dwójką shinobi, teraz mogło być tylko łatwiej, jednak.. Tak nie było. No i co on na to może poradzić? Prawdopodobnie nic, tak też myślał cały czas. Mimo, że po zażyciu pigułki czuł jak jego chakra odnowiła się do pełnych zapasów, a rany się zasklepiły, przez co mógł o nich całkowicie zapomnieć to… Wcale nie uśmiechało mu się kontynuować zadania, widząc kolejne przeciwności losu, które nie pozwalały mu wręcz na nic więcej jak tylko unieść ręce i dać się zabić. Wychodząc na otwartą polanę strzelił sobie w kolano, tak można pomyśleć – jednak to był jeden z jego pierwotnych planów, przechodząc w postać najemnika pod osłoną nocy. Nie spodziewał się jednak tego co nastało.
    Wracając jednak wcześniej, białowłosy zrobił co musiał – posprzątał miejsce zbrodni, wykorzystując czas, który jeszcze miał. Wszystko wyglądało w miarę dobrze, mimo, że było to pobojowisko jakich mało w lasach tego typu, no cóż. Trudno, na to już nic nie poradzi, bo przecież nie będzie tracił na to więcej czasu. Po zażyciu pigułki wykorzystał kolejny raz technikę inwigilacyjną i zdecydował się ruszyć na pierwszą z wież strażniczych, które miał przejrzeć, zdając sobie sprawę, że jest tam wielu osobników o nieznanych umiejętnościach. Jednak plusem było to, że i oni nie znali jego sztuczek. Wychodząc zauważył jakiegoś cwela, który wykrzykuje coś o jakimś haśle i celuje z niego z łuku. Cóż, były dwa wyjścia. Może nawet trzy, które zamierzał wykorzystać. Po pierwsze, trzeba było ich stamtąd albo wyciągnąć, albo uciszyć – tylko jak, skoro siedzą tam zabarykadowani pewnie wszystkim czym tylko się dało. Hasła nie znał, jednak mógł odegrać tutaj coś co miał na myśli w takich chwilach. Było ich trzech? Dwóch? W sumie nie wiedział, bo niby dwójka strażników i łucznik, więc w końcu nie do końca się orientował ilu jest przeciwników. Trzeba było działać szybciej niż myśleć, więc wyciągnął przed siebie otwarte dłonie – poniekąd była to jakby oznaka by nie strzelał, jednocześnie skrócił sobie dystans do zawiązania potrzebnych pieczęci do walki, a sam krzyknął:
    - Nie czas na to! Ktoś zaatakował w lesie i zabił Karui poczas patrolu! Ruszcie się! – rzucił. W zależności o tego co się dalej działo mógł reagować. W końcu pominął hasło, więc wcale się nie zdziwi, jeżeli przeciwnik puści cięciwę. A na to reaguje tylko w jeden sposób. Spostrzegawczo zawiązuje tylko jedną, niezwykle szybko pieczęć tworząc prze sobą obłok dymu i swojego kamiennego klona (już stojąc wcześniej przygotowuje sobie ziemię pod wsiąknięcie w nią, a po wejściu, zasypuje w klasyczny sposób), który pod osłoną przyjmie na siebie strzałę, a sam Kyu zniknie pod ziemią niezauważony, przesuwając się 15 metrów do strażników, by wciągnąć ich pod ziemię.
    Z drugiej strony mogą posłuchać, wtedy musi ruszyć razem z nimi do lasu i wykończyć ich tam po cichu, jednak to dopiero wtedy, jeżeli uda mu się cokolwiek z tej sytuacji. W każdym razie, ma dwa wyjścia, z których mógłby wyjść zwycięsko. Może też jednak z niej nie wyjść w ogóle… Jednak kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije!
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Strażnik 1. - Amimo

Siła 70
Wytka 50
Szybkość 70
Percepcja 50
Psychika 15
Konsekwencja 15
Kontrola chakry C

Staty fizyczne: 240
Chakra: 105%
UW: Sensor
Dziedziny/techniki:
-> Katon B
-> Ninjutsu C
-> Chanbara A
-> Gouken | Tai D

Strażnik 2. - Miguno

Siła 50
Wytka 35
Szybkość 50
Percepcja 35
Psychika 15
Konsekwencja 15
Kontrola chakry B

Staty fizyczne: 170
Chakra: 103%
Dziedziny/techniki:
-> Suiton B
-> Ninjutsu B
-> Gouken | Tai B

Łucznik - Aoru

Siła 60
Wytka 40
Szybkość 80
Percepcja 40
Psychika 15
Konsekwencja 15
Kontrola chakry C

Staty fizyczne: 220
Chakra: 104%
Dziedziny/techniki:
-> Raiton C
-> Ninjutsu C
-> Takeda A
Amimo[/sienna]
Chakra: 105-20=85%

Używa
Nazwa
Katon: Karyū Endan
Pieczęci
Baran → Koń → Wąż → Smok → Szczur → Wół → Tygrys
Zasięg Max.
25 metrów
Koszt
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%
Dodatkowe
Wymaga znajomości Katon: Endan
Opis Bardzo silna technika, potrafiąca unicestwić przeciwników. Użytkownik wciąga powietrze, a następnie wydycha je z dużymi ilościami chakry. W ten sposób wytwarza ogromny pocisk ognia, który leci w stronę przeciwnika. Siła tej techniki jest ogromna, o czym świadczą rozmiary płomienia, albo jego barwa, która świadczy o ogromnym skupieniu chakry.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Jak widać, tym razem nie było tak łatwo jak mogło się wydawać. Zadanie, czy też zlecenie stawało się z minuty na minutę co raz trudniejsze. Na szczęście białowłosy był po pigule w pełni sił i kolejny raz stawić czoła przeciwnikom, których wcale, a wcale nie lekceważył. Mimo wszystko, w jego uszy teraz grała inna muzyka – walki i zaciętości, którą prezentował. Były to nuty, które pieściły jego czarną duszę jak nic innego. Przeszczęśliwie, z zawziętością i determinacją mógł przegryzać wargę, wpatrując się swoimi krwisto-czerwonymi oczyma w przeciwników, którzy zdecydowali się go zaatakować nie wierząc w jego ‘dobre’ intencje.. „Więc to tak? Zatańczmy więc..” Pomyślał, gdy tylko został zapytany o hasło, którego niestety nie znał, nie mógł także zapytać obydwu trupów, które zostawił po sobie gdzieś w lesie. Nie było zbyt bezpiecznie, nie było także kolorowo, jednak to nakręcało go co raz bardziej. Czuł, że żyje, a może to być także ostatnia chwila jego życia. Można jednak zapytać – co z tego, skoro o to mu chodziło – tylko w taki sposób może stać się silniejszy, zwinniejszy, może zacząć myśleć szybciej i pokonywać kolejne bariery, które postawiło mu życie. Tymczasem, strażnicy Senju okazali się przeciwnikami wręcz idealnymi, ponieważ nie okazali głupoty, ani strachu.
    Czas był na taniec. Gdy tylko strażnik zlekceważył jego namawianie, z rusztowania, parę metrów nad ziemią wypuścił cięciwę z dłoni i wystrzelił strzałę, która w ciemności szybowała w kierunku Kyu, który wręcz instynktownie złożył pieczęć by stworzyć swojego klona, który przyjął na siebie atak. W tych warunkach mogło być ciężko, nie było zbyt widno, a on.. Schował się w podziemiach, by wykorzystać atak. W tym momencie, gdy tylko się planował ukryć poczuł nieco więcej ciepła. Słysząc kolejne słowa, także mógł wywnioskować o co chodzi. Czyżby któryś z nich go widział? Czuł? Coś było nie tak, jednak walcząc z wieloma już nacjami czy klanami zdawał sobie sprawę, że istnieli ludzie o umiejętnościach określania miejsca przebywania, co było fatalne w jego przypadku. Skoro był to strażnik przy bramie do wieży, przynajmniej wiedział kogo należy pozbyć się pierwszego i co musi zrobić. Czuł, że nadciąga jakaś fala ciepła, więc musiał decydować.
    [Pierwszy wybór] Jeżeli Kyu czuje, że to nie ziemia się przepala i żaden ogień nie wędruje tędy, a leci pionowo z góry, decyduje się pierw zejść jeszcze nieco niżej, by w końcu ziemia powstrzymała nieco falę gorąca, a później nieco zmienia kierunek biegu o 45 stopni w lewo i przebiega tak, by skrócić dystans na tyle, by łucznik nie mógł w niego trafić z góry strzałą. Będąc blisko musiały się wychylić lub długo namierzać na kogoś, kto rusza się dość zwinnie. Planem jest wyłonienie się i zaatakowanie piorunem z pyska w strażnika, który prawdopodobnie był najbardziej niebezpieczny i potrafił określać położenie przeciwników. Musi to być szybkie, by jednocześnie być przygotowanym i uniknąć ataku od drugiego ze strażników.
    [Drugi wybór] Jeżeli jednak ta fala ciepła jest ogromna, ziemia się fajczy czy cokolwiek, musi natychmiast ją opuścić (jednak nie samobójczo w ogień). Wycofuje się z niej, chcąc opuścić obszar, który obarczony jest wielką temperaturą i przypuścić bardziej frontalny atak, rzucając dwa kunai, pierwszy z notką oślepiającą, drugi z wybuchową, celując z dystansu w strażników przy bramie, mając oko na łucznika, na tyle, by nie dać się trafić jak nowicjusz, którym w końcu już nie jest oda dawien dawna..
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Amimo
Chakra: 85%

Łucznik wystrzelił trzy strzały za sobą. Szybkość 80. Łucznik stoi w linii prostej za Kyu, jakieś 10 metrów.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Aktualnie to można mu było rzeczywiście wiele odmówić. Choćby rozumu, a także poczucia jakiegokolwiek, szczególnie tego, które odpowiada za bezpieczeństwo. Tego nie posiadał w ogóle, stąd pakował się co rusz w jakieś pieprzone kłopoty. Jak głupawa panda spadająca z drzewa, sięgająca po kolejny bambus, chcąc napełnić swój ogromny żołądek. Raz się żyje, dwa razy łamie kręgosłup. Taki też był Kyu, który posiadał tylko jedną pozytywną cechę podczas takich rozgrywek – determinację. To dzięki niej nie poddawał się nawet, gdy był w totalnej dupie. Ta sytuacja nadeszła już któryś raz, stąd trzeba było znów włączyć tryb myślenia i walki na całego. Każdorazowe odpuszczenie może skończyć się niebywałymi problemami lub co gorsza śmiercią. I co mu z tego, że zyskał szacunek i sławę, jak zaraz stanie się integralną częścią matki ziemi.
    Strażnicy byli bardziej cwani niż mu się wydawało. Zaatakowali tak szybko jak tylko mogli, a on sam został przygwożdżony do podłogi. Dosłownie. Brak możliwości ucieczki spowodowała panikę i zapadnięcie się pod ziemię – kolejny raz dosłownie. Stąd musiał decydować się na szybkie rozwiązanie sprawy, a potężna temperatura, która nadchodziła pionowo od góry wcale nie pomagała w ucieczce, czy też zapobiegnięciu urazom.
    Wracając do sytuacji, jak nadmienił powyżej narrator, rzeczywiście uczulony przez czarnowłosego Kyu spodziewał się kogoś, kto będzie uzupełniał drewniaków umiejętnościami z innych elementów niż Suiton i Doton. Tak było wcześniej, gdy facet ciskał Raitonem, tak też i jest w tym wypadku, gdy któryś ze strażników potraktował ziemię Katonem, prawdopodobnie chcąc wypalić potężną dziurę i usmażyć białowłosego jak kurczaka na rożnie… Coś straszne, stąd reakcje takie, a nie inne. Uczucie gorąca doświadczył, gdy tylko ruszył parę metrów przed siebie, chcąc skrócić dystans. Nie było to zbyt przyjemne uczucie, na pewno nie, gdy się za nie, nie płaci i nie są to gorące źródła czy też gejzery. W tym wypadku była to śmiertelna technika, która mogła przyprawić białowłosego o, w najlepszym wypadku o poparzenia… Cóż, jakoś się nieświadomie udało, przez co zyskał nieco pewności siebie. Kolejnym krokiem było opuszczenie tego piekarnika, który nie przypominał niczego co wiązało się z przyjemnością. Wyłażąc, trzymał w dłoni kunai z notkami, a także przygotował się do ataku swoją wręcz flagową techniką. Cóż z tego, gdy przeciwników ani widu, ani słychu. Dlaczego? Otóż… Przeciwnicy nie marnowali czasu. Byli na pewno sprytniejsi niż na to wyglądało. A po chwili jakiś… Świst. To był tylko dźwięk, jednak zbliżał się znów na tyle szybko, że nie można było tego zignorować. Jeżeli byłby to kunai to pół luja. Jednak, jeżeli to strzała, to zbroja na pewno nie poradzi sobie z nią tak łatwo. Co dalej? Odwracać się i próbować zbijać? Unikać? Ale skąd leci? Nie posiadał szóstego zmysłu. Przynajmniej nie podczas trzymania w rękach kunai, stąd musiał reagować instynktownie. Mimo to, wiedział co najmniej jedno – strzała czy to pocisk wycelowana była prosto w niego. Ucieczka pod ziemię? Nie tym razem, to już nie zadziała. Na pewno nie. Zdecydował się na wariant dodatkowy. Kyu, mając na uwadze swoje dobro, decyduje się na bardzo szybkie zbliżenie dłoni do ziemi i stworzenie wielkiej, skalnej ściany, która uniesie go ku górze. Tworzy ją bezpośrednio pod swoimi stopami, w celu przyspieszenia i wyrzucenia go w górę. Dzięki temu, zastosowałby obrót, by móc zauważyć i rozejrzeć się wokół siebie, a wtedy wykorzystać kunai z notką oślepiającą, notką wybuchową i zmusić przeciwników do błędu, a w konsekwencji powtórzyć sekwencję z Raitonem, który miałby dobić. Cóż, ryzyk fizyk!
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Nazwa
Katon: Kaen Senpū
Pieczęci
Małpa → Ptak → Pies → Baran
Zasięg Max.
20 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna z silnych technik Katonu. Polega ona na stworzeniu ognistej kuli, która kręci się przybierając kształt wiru. Następnie leci w kierunku celu, a potem rozszerza się i wybucha. Technika może spowodować ogromne obrażenia, ale również wadę. Jest nią standardowo mały zasięg kuli ognia, przez co przydaje się ona tylko na średnio - bliskim kontakcie z przeciwnikami.
Dla mnie:
Amimo
Chakra: 85-15=70%
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Infiltracja infiltracją, tylko jak tego dokonać, gdy wszystko jest obsadzone jak baza wojskowa Ruskich w Królewcu. Cóż, nie miał innego wyboru jak pójść na żywioł i sprowokować rywali – co również uczynił. To mogą być sekundy, jednak dzięki temu, chłopak może czegoś w końcu się dowiedzieć. Był już naprawdę blisko, a zdobycie jakichkolwiek informacji mogło być na wyciągnięcie ręki. Ucieczka? To pierwsze o czym myślał podczas tej walki, która jeszcze się nie skończyła, a co gorsza, był w o wiele trudniejszej pozycji niż mogłoby się wydawać. Mimo to, nakręcony adrenaliną próbował wyjść z tego cało. Nie miał może wielu potężnych i przydatnych technik, które w tej chwili na pewno działałyby lepiej niż dotychczasowe, jednak miał też umysł, który musiał pracować aktualnie na zdwojonych obrotach. Chcąc nie chcąc był w sytuacji bez wyjścia, którą musiał zakończyć śmiercią, ucieczką, bądź powodzeniem. Śmierć to najmniej przyjemna z tych trzech możliwych do wyboru – jednocześnie może to być jego lub śmierć przeciwników, zależy jak leży. Tymczasem, Kyu próbował się uwolnić o ciężkiego pojedynku, jednocześnie próbując pozbyć się strażników.
    Plan, który został wykonany w siedemdziesięciu pięciu procentach był lepszy niż ten, który nie udałby się wcale. Mając dużo szczęścia, udało mu się wyjść bez szwanku, jednocześnie wybijając ku górze jak z armaty, co mogło przysporzyć więcej problemów jak pożytku – tak też było. A dlaczego? Oprócz tych wybuchających strzał z pod stóp, które nie trafiły, leciały w niego jeszcze cała chmara pocisków, a do tego wielka kula ognia, która prawdopodobnie z pełnym luzem i przekonaniem spopieliłaby go jak ta lala. Nie mógł wiele myśleć, nie mógł też czekać. Mając na uwadze to, że jeszcze nie wykonał rzutu kunai, po prostu jest puszcza by czym prędzej uwolnić ręce. Będąc w powietrzu nie mógł wiele zrobić – mógł tylko jedno. Mając na uwadze to, że wszędzie jest pełno drzew, posterunek również jakoś obsadzony, czy choćby części skał, które leżały gdzieś przy przeciwnikach – musi to zrobić. Wiedząc, że mając coś w tym czasie, gdy sam się poci próbując uniknąć obrażeń, dostrzega cokolwiek z czym może natychmiast się podmienić, sam, wykonuje sekwencje jak najszybciej potrafi, decydując się na ratowanie własnego tyłka, a dopiero wtedy, gdyby tylko się udało przejścia do dalszej taktyki – ucieczki, bądź pozbycia się rywali. Jednak nie ma co wybiegać na przód, trzeba żyć tym co jest teraz. Strategia była prosta, podmiana w maksymalnie szybkim tempie, z czymkolwiek w okolicy wzroku. Nawet przy rywalach (fajniej by było poza ich wzrokiem, hehe), ponieważ to było na pewno bezpieczniejsze niż oberwanie wszystkim co w niego zmierzało. Chcąc nie chcąc Kawarimi no Jutsu było jego ostatnią deską ratunku w tym wypadku.

    Chakra: 88%
    Nazwa
    Kawarimi no Jutsu
    Pieczęci
    Tygrys › Świnia › Wół › Pies › Wąż
    Zasięg Max.
    30 metrów
    Koszt
    E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny
    Dodatkowe
    W pobliżu musi się znajdować przedmiot możliwy do podmienienia
    Opis Kolejna pomocna technika, która niejednokrotnie może uratować życie. Otóż jest to technika podmiany która pozwala w momencie ataku podmienić nasze ciało z zawczasu przygotowaną podmianą z beczką, kłodą bądź innym przedmiotem który znajduje się luźno na powierzchni oraz rozmiarami jak i wagą nie przekracza 1 naszego ciała. Kolejnym ograniczeniem techniki jest świadomość nadchodzącego ciosu. Użytkownik może podmienić się tylko w momencie gdy widzi nadchodzący atak. Wtedy tuż przed zadaniem ciosu następuje podmiana i nasze ciało zajmuje przedmiot wcześniej przez nas wybrany do podmiany.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Amimo
Chakra: 70%
Sensor wykrywa Kyu. Reszta biegnie na dach.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Zepchnięty do defensywy – dawno nie było takiego obrazka, jednak przewaga liczebna dawała w kość nawet tak doświadczonemu Akolicie jak Kyu, który nie raz wychodził z walk bez szwanku. Jak widać, tym razem nie było mu to pisane. Nie miał szans na kolejne ruchy, jeżeli nie zmieni swojego położenia, a tak też.. Zrobił. W końcu udało mu się uniknąć potężnego bólu, mimo, że pewnego doświadczył, jednak nadal był on nieporównywalnie mniejszy niż powinien być ten po starciu z ogniem i całą serią strzał.
    Nowy specjalista od Kawarimi no Jutsu już wtóry raz skorzystał z prostej techniki podmiany, która uratowała mu skórę już nie raz. Chcąc nie chcąc podstawami da się wywalczyć więcej niż może się wydawać i tak było też w tym wypadku. Chcąc nie chcąc, jednak nie obyło się bez obrażeń. Podczas zawiązywania pieczęci, jedna z pierwszych strzał trafiła go w prawą pierś, przebijając zbroję i raniąc mięsień. Szczęściem w nieszczęściu było to, że nie przeszyła ona jednak płuca, a zbroja zahamowała nieco jej pęd i grot utkwił w mięśniu. Kyu mógł tylko syknąć i przegryźć wargi z bólu, mimo wszystko walcząc dalej. Co mu z tego, poddając się teraz od jednej rany, jeżeli może zginąć. Adrenalina powinna obudzić w nim zwierzę, które dopóki nie zostanie samo, bezpieczne – musi działać instynktownie i szybko. Prawdopodobnie dlatego udało mu się uciec Kawarimi, a teraz znaleźć na dachu. W tych ciemnościach tylko jeden z osobników był w pełni świadomy, dokąd zmierzał białowłosy, dlatego miał teraz odrobinę czasu. Z bólem w piersi, jednak z wielką chęcią przeżycia dążył do swojej misji dalej. Wiedząc co się kroi i słysząc przeciwnika, który ustalił jego pozycję postanowił działać. Mimo bólu jednocześnie uderza stopą w dach, by wpaść w dół, a rękami zawiązuje pieczęć Barana w celu stworzenia klona, który dobywając katany, ma odwrócić uwagę przeciwników. Może jemu uda się jakoś zawalczyć? Chcąc nie chcąc jeden z nich doskonale będzie wiedział gdzie jest białowłosy. Ten, jeżeli wpadł do środka pierw sięga po monetę do lewej dłoni, celując nią w drzwi, bo góra powinna być zabezpieczona przez klona. Samemu w mgnieniu oka, ogarniając co jest w środku poszukuje wszelkich kartek, wszelkich map czy czymkolwiek podobnego i pakuje do torby na udzie. Nie ma czasu wybierać, trzeba brać wszystko jak leci, jednocześnie celując monetą w drzwi, bo gdyby ktoś wszedł, atakuje bez wahania. Jego drugim pomysłem było umieszczenie dodatkowo notki, jednak pozostawi ją na posterunku, jeżeli jakoś uda mu się wydostać, a chciał to zrobić wypadając razem z drzwiami i w końcu decydując się na ucieczkę. Chyba, że posterunek ogólnie jest ze słabego drewna, to postara się jakąś techniką elementu wyrzucić część ściany. W końcu potrafi wzmacniać swoje kończyny technikami, które są skuteczne na ziemię czy też drewno… Oczywiście nie może znegować bólu, który na pewno mu utrudnia wszystko, jednak wyżej zostały opisane potencjalne działania, które pragnie wykonać mimo wszystko. Życie teraz grało rolę priorytetową. Kurwa.. Mają mnie.. Tylko tyle mógł pomyśleć, próbując się wydostać z tej pojebanej sytuacji...
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Plany ukryte są w kwadraciku w dolnym lewym rogu.
Przeciwnicy się zbliżają. 1 tura dla sensora/2 tury dla pozostałych na wejście na dach budynku.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Adrenalina rosła wprost proporcjonalnie do zebranych obrażeń. Tymczasem sięgała już zenitu, windując białowłosego w górę. Jego umiejętności nie zwiększały się w ogóle wraz z czasem, jednak orzeźwiała ona umysł, a dzięki temu jeszcze żył, mając na sobie co najmniej trzech strażników, którzy dążyli by mu wpierdolić. Na szczęście w nieszczęściu, jeszcze im się to nie udało, a on prosił się o to jak nikt inny, ale cóż. Jak samo jego imię wskazuje w wolnym tłumaczeniu – Kyoushi to szaleniec. Stąd jego zapędy i nieustępliwość w celu wykorzystania czego się da i dojścia do celu po trupach. Mając nadzieję na brak nowych przeciwników na posterunku, białowłosy rozwalił dach i wdarł się do środka, pozostawiając swojego klona na dachu, który przygotowany był do walki i obserwacji tego co robili przeciwnicy, dążący do magicznego wpierdoli w nieuczciwej liczbie trzech na jednego jak jakieś sebiksy na wolnym wybiegu na ośce.
    Będąc wciąż w przebraniu zabitego najemnika, białowłosy dostając się do środka miał ochotę zrobić tylko jedno. Znaleźć użyteczne informacje, które niechybnie przydadzą się klanowi. W tym celu nie myślał za wiele, ruszył przed siebie do pierwszego pokoju naprzeciwko, nie dość, że był najbliżej, to byłby najbliżej wyjścia – ściany. Wciąż trzymając monetę w gotowości do wystrzału, szukał notatek, informacji, czegokolwiek co mogło się rzucić w oczy, czy choćby mapy z rozmieszczeniem dodatkowych posterunków i tym podobne. Coś co na pewno będzie potrzebne i przydatne. Dodatkowo, wiedząc, jak jest niebezpiecznie, rzuca kunai z notką oślepiającą w miejsce drzwi wyjściowych, jednak gdzieś tak przed nie, by wybuch oślepił wchodzącego. Wątpił by byli na tyle lekkomyślni by wpierdalać się z buta przez ścianę, prędzej przez dach, gdzie była wyrwa, o której niekoniecznie musieli wiedzieć, ponieważ doskonale czekał tam klon, który wyrywał się do walki jak mało kto. Klon miał za zadanie sklonowanymi shurikenami i kunaiami spowolnić przeciwników, rzucając w nich czymże się da. Sam nie bał się walki, jednak unikał dotkliwych uderzeń. Kyu, czujnie z monetą w ręku celował w jakieś otwory, wejścia czy drzwi, co rusz przerzucając papiery i tym podobne rzeczy w pokoju, do którego chciał się dostać czym prędzej. Ucieczka wiadomo – element, którym władał na łapę i wyjazd…
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Plany ukryte są w kwadraciku w dolnym lewym rogu.
Przeciwnicy się zbliżają. Sensor jest na dachu, pozostali będą tam za turę.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Kyu był w opałach i to nie małych. Nie miał już wiele czasu. Nawet myślenie mogło się źle skończyć, ponieważ trwałoby za długo. Zaczął po prostu działać bardzo intuicyjnie, wykonywać najprostsze ruchy i najszybciej jak potrafił. Musiał rozwiązać tę pieprzoną zagadkę jak najszybciej, bez zbędnego opierdzielania. W końcu jako shinobi dążył do wykonania każdego z powierzonych zadań – tu nie było wyjątku. Spieszył się obierając kolejną trasę. W myślach tylko strzelił – w lewo, to musi tu być! Tam też wjechał, wciąż przeszukując i starając się myśleć jedynie o tym by coś zyskać, jak najmniej tracąc. W dalszym ciągu trzyma swoją monetę, wiedząc, że ma swoją kończącą technikę, którą wykorzystać może w najgorszym możliwym momencie. Otuchy dodawała mu pozostawiona notka w środku, która mogła eksplodować i spowodować zamieszanie, a do tego wzmocnienie własnego organizmu elementem błyskawicy by przebić się przez najbliższą ścianę przystanku (a raczej strażnicy) i spierdolenia w swoją stronę pozostawiając po sobie jedynie biały dym. To robił prawdziwy białowłosy, który pod kryjówką stworzoną z Henge no Jutsu przeszukiwał kolejny już pokój tego pierdolonego posterunku, który już przyprawiał go o siwe włosy (hehe). Kyu nadal zdecydowanie uważa na tego skurwiela, który prawdopodobnie wyczuwa jego chakrę. Ten przeciwnik był najtrudniejszy i nie zamierzał się poddać… Jednak na pewno nie chcieli sfajczyć całego posterunku przez informacje, które się w nim znajduję. Czuł się nieco lepiej z tą informacją…
    Co natomiast klon? Został zaskoczony – to prawda, jednak jego rolą było odwrócenie uwagi przeciwników od prawdziwego białowłosego, który akurat w tym samym momencie penetrował cały posterunek z całych sił. Musiał działać szybko, a co do klona i jego wykonanych akcji… Wiele kunai leciało w jego stronę, a przeciwnik ruszył w jego stronę z kataną w ręku. Co mógł zrobić biedny klon? Sam ciska kunaiami w kunaie, które lecą, odskakując bliżej przeciwnika by zadać pierwszemu cios z drugiej ręki, w której miał katanę. A nóż mu się uda i jakoś spowolni wroga. Jeżeli nadejdą kolejni, próbuje nadal ciskać w nich czymkolwiek się da – taktyka jest banalna. Utrzymać się jak najdłużej na nogach i wytrzymać napór przeciwnika, który przecież musi uważać co się dzieje i przeć na przód.
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Plany ukryte są w kwadraciku w dolnym lewym rogu [Kyu jest najbliżej, jeśli pójdzie w dół to znajdzie plany].
Przeciwnicy są na dachu. Za turę wchodzą do strażnicy.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Zdecydowanie była to najbardziej znienawidzona misja przez białowłosego na jaką trafił. Nie dość, że był w kurewskim niebezpieczeństwie to jeszcze przy okazji został bez żadnych ważnych informacji, które przybliżyłyby go do osiągnięcia sukcesu. Aktualnie był w czarnej dupie i rozmyślał tylko o tym czy nie zasnąć tutaj i zniknąć. Kolejny ruch mógł być ostatnim, więc zaryzykował. Poszedł w lewo z przyzwyczajenia i może dlatego, że tak lubił. Cóż, że stanęły naprzeciwko niego dębowe drzwi, skoro korzystając ze wzmocnienia, wyważył je jednym solidnym uderzeniem. Przeszedł przez próg, wciąż trzymając w drugiej ręce monetę, którą miał się obronić przed ewentualnym wrogiem, który mógł go zaskoczyć z każdej pozycji. Cóż, wszystko co zauważył i wszystko co przetrzepał okazało się wielkim niewypałem. Znów nic, a był już to trzeci strzał, a było co raz niebezpieczniej. Czas spierdalać, przecież nie ma na co czekać. To może być jego ostatnie spotkanie z Senju, a wcale tego nie planował. Musiał się stąd nie dość, że wydostać, to jeszcze wynieść coś, co pozwoli mu wypełnić zadanie, które mu powierzyli. Oprócz tego, że coś kojarzył z mapy i znał rozmieszczenie posterunków, kompletnie nic więcej nie posiadał. Porażka…
    W dodatku, mając swojego klona, który dawał sobie dłużej radę – w końcu poległ. Walka z szybkim szermierzem, a wcześniejszy grad kunai wcale nie ułatwiały wyjścia z tej sytuacji, dlatego w końcu klon Kyu musiał polec. Jednak nie od walki z tym całkiem żwawym i szybkim miecznikiem, a… Od pieprzonej strzały gnoja, który zabawił się w campera i strzelił z większego dystansu, wykorzystując chwilową nieuwagę klona. Cóż, ostatnim wspomnieniem, które otrzymał Kyu, to trójka pieprzonych shinobi, którzy zagadywali jak się tu dostać. Wiedząc, że mają tylko jedną możliwość wejścia, pozostawił kolejną notkę przy wejściu do tego pomieszczenia, która miała eksplodować od razu po przejściu kogoś przez drzwi. Wcześniejsza pozostała w głównym holu, do którego wpadł. Teraz została ostatnia szansa przed ucieczką. Białowłosy decyduje się znów przejść przez drzwi (w dół) i przeszukać ten pokój, wiedząc, że tylko notki mogą go uratować, bądź moneta. Jeżeli znajdzie cokolwiek interesującego – spierdala choćby przez ścianę. Przeszukanie oczywiście musi być dokładne, jednak czas ponaglał. Nie było na to tyle czasu co do tej pory, więc oby… Oby nic nie przeoczył… Jeżeli nie znajdzie niczego – również ucieka. To już nie czas na zabawę…
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości