Dom rodzinny Asaki

Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Dom Asaki

Post autor: Hikari »

Wypowiedział prawdopodobnie wszystko co miał o swojej uczennicy, ale musiał przyznać Shikarui'owi trochę racji. Jej przeszłość rządzi teraźniejszością, tylko w coraz mniejszym stopniu. Nie wiedział tak na prawdę co chciała zrobić tak nagle chwaląc się swoją siłą. Posiadała spore umiejętności, ale brakowało jej bardzo doświadczenia bojowego. Podczas wojny miała okazję go trochę zaznać, ale wciąż była Doko, a to dużo świadczyło w tym temacie. Przecież w niej uczestniczyła, spokojnie można było osiągnąć sławę aby awansowali na Akoraito.
Początkowo nie zrozumiał dlaczego zostało wspomniane o sharinganie w Daishi, ale po chwili połączył to z Toshiro. Co tutaj robiła krew Uchiha? Cóż, nie zapyta się, bo jak powiedział jego rodzina zmarła. Byłoby to bardzo nie miłe. Chwilę się zaczął zastanawiać jak akurat Hotaru bardzo ekspresywnie odpowiadała. Słyszał, że te tereny zajmują Koseki, tylko nie znał zupełnie ich kekkei genkai. Tak na prawdę o dziwo jedynego, którego mężczyźni siedzący z nim nie posiadają. Chociaż zaraz zaraz... Czy nie było wspomniane wcześniej coś o krysztale? Czyżby tworzyli właśnie ten materiał? Musi to mieć na uwadze na przyszłość, przez całe te wesele prawie mu uniknęła tak istotna informacja. W zamian wypadało odpowiedzieć Shikarui'owi w zakresie jego zdolności, tym bardziej jak wyciągnął Terumiego z odmętów jego umysłu.
- Jedyne co tak po prawdzie moje kekkei genkai mi daje to możliwość plucia na wszystko, a przy stole nie wypada tym bardziej w gościach. Wybacz, że odpuszczę demonstrację.
Hikari z uśmieszkiem pozwolił sobie zachować trochę tajemniczości w tym wszystkim, podawać odpowiedź za pierwszym razem na tacy byłoby dziecinnie łatwe. Wiele osób słysząc o tym mogłoby nie uwierzyć, że są shinobi zdolni wydalać z siebie taki niebezpieczny ciekły produkt działalności wulkanicznej. Tylko prosto z ust, chciałby tym manipulować jak niektórzy piaskiem. Wtedy wszystko byłoby chyba zbyt piękne i proste, prawda? Może zagadka? Gdy góra się wścieka, czerwona ciecz wycieka. Bezsensu, równie dobrze może powiedzieć to bezpośrednio. Dobra dość z czekaniem na ten punkt kulminacyjny, ileż można?
- Niestety nie jest to nic pięknego, aby się chwalić, tylko lawa. Taka sama jak w wulkanach.
Tylko, albo aż. Daje mu ona wiele możliwości, może korzystać z magmy, gumy, jakaś biała odmiana twardniejąca z wodą. Nazwie to wapniem, jakoś pasuje mu ta nazwa. Nie chciał zdradzać od razu wszystkich sztuczek z rękawa, a parę ich posiadał. Nie miał nic przeciwko w trakcie sparingu pozwolić posmakować części jego pełni możliwości. Oczywiście dbał o to aby kogoś nie skrzywdzić za bardzo w tym przypadku. Stąd bywają czasem dziwne zasady podczas sparingów.
Słowa pana młodego o panienkach zostały wyłapane przez Hotaru jak można się domyślić, dla kogoś postronnego słyszącego to zdanie mogło brzmieć bardzo kontrowersyjnie. Tych już dzisiaj mają wystarczająco, na szczęście Asaka siedziała prawdopodobnie zbyt daleko, aby ich podsłuchiwać. Hikari musiał odmówić, miał swoje powody, których nie mógł w żaden sposób nikomu zdradzić dlaczego nie chciał się wiązać. Jego misja jaką sobie nałożył na barki jest zbyt niebezpieczna, każdy się obawiał zadzierać z liderem Yogan, a tutaj myślał o jego likwidacji.
- Muszę podziękować, nie szukam kobiety. Ostatecznie raczej muszę przed nimi uciekać.
Ponownie lekko zaśmiał się Terumi, ale to była akurat prawda. Nie za bardzo chciał się dzielić takimi wspomnieniami, nawet jako narrator przy wszystkich. Żaden inny mężczyzna nie nazwałby tego co u niego zaszło gwałtem, tylko jakimiś niespodziankami. Kiedy Hotaru opuściła ich szeregi przy stole zostali trio facetów. Takich dwóch jak nas trzech nie ma ani jednego, tak więc towarzystwo nie powinno się przesadnie nudzić. Oczywiście nie wątpił, że prędzej czy później się rozejdą od stolika.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Chise

Re: Dom Asaki

Post autor: Chise »

W chwili gdy wysiadali z powozu, Chise zupełnie niechcący przypomniała sobie podobną sytuację. Tylko, że wtedy wychodziła przed hotelem Marmur, wraz ze swoją matką i była zima. Tutaj zaś było lato i dziewczyna była w towarzystwie Jashinisty. Nie szła też jak na skazanie na spotkanie z ekscentryczną i stetryczałą ciotką, a była podekscytowana tym weselem. Cieszyła się w sumie na na spotkanie z Shikaruim, ale także czuła, że pobyt w radosnym otoczeniu, pełnym miłości i z dala od swoich trosk znakomicie jej zrobi.
Po zameldowaniu się w hotelu (Chise nie miała pojęcia jak Toshiko zdołała im to załatwić na czas i to jeszcze przez taką odległość, ale nie zamierzała pytać) musieli tylko doprowadzić się do porządku. Po obmyciu z kurzu podróży i odświeżeniu się, Uchiha musiała zastanowić się nad strojem. Myślała nad tym czy nie iść ubrana zwyczajnie, jak zazwyczaj, ale uznała, że nie będzie to zbyt grzeczne. Z drugiej strony nie chciała zakładać kilkunastu kimon i przez resztę wieczoru ruszać się jak lalka. Postanowiła pójść na kompromis. Ograniczenie kimon do minimalnej ilości, ale na wierzch założyła zaproponowane przez matkę, razem z obi. O jego zawiązanie musiała poprosić Shigę, któremu dała szczegółowe instrukcje co i jak robić.. Włosów nie miała jak spiąć, więc tylko założyła srebrną opaskę na nie, by nie wpadały jej do oczu i zrezygnowała z dalszych ozdób. Nie był to najwygodniejszy strój który założyła, ale nie był też zły, miała wystarczająco swobody ruchu. Po zabraniu prezentów byli gotowi do wyjścia, by znaleźć dom tej.. Asaki.
Zadanie jakie przed sobą postawili było jednak zaskakująco proste. Wystarczyło zapytać kogoś, ten wskazał drogę, a następnie kierować się w stronę świateł i odgłosów zabawy. Choć po drodze mijali mnóstwo podobnych sobie domów, to żaden nie tętnił dziś życiem tak jak ten. Chise miała wrażenie, że trafiliby tu nawet bez wskazówek.
Przystanęła przed domem na ulicy, przez moment po prostu słuchając gwaru rozmów ze środka. Nie miała możliwości w takim zamieszaniu usłyszeć znajomego głosu, ale i tak chciała spróbować, może bardziej wczuć się w to miejsce? Nie brzmiało jak wesele w Sogen, ale i było jasne, że zwyczaje tu są odmienne, nie była więc przesadnie zdziwiona. Poprawiła nerwowo włosy i ułożenie opaski na niej, szybkim ruchem otrzepała delikatnie popielate kimono, przesunęła dłońmi po czarno-białych haftach i sprawdziła czy wszystko było w porządku. Było. A mimo to i tak jeszcze nie ruszyła do środka.
- To kawał czasu, od mojego ostatniego spotkania z Shikaruim - powiedziała do Shigi po cichu. Sama nie wiedziała na co liczyła mówiąc mu to, może na trochę wsparcia? I tak je miała, trzymając swoją dłoń na jego przedramieniu. Ale też chciała mu o czymś wspomnień.
- Tylko ani słowa dziś o Jashinie, składaniu ofiar i innych nieprzyjemnych rzeczach, dobrze? I bez popisywania się katonem przy stole. Postarajmy się, by był to po prostu miły wieczór - dodała jeszcze do niego. Tak.. Prewencyjnie, bo z Jashinistą nic nie wiadomo, czy nie zacznie od pokazania czegoś fajnego ognistego, jak u niej w domu.. A wiele osób ma uraz do katonu, nie wiedzieć czemu, hehe. Podrapała się po czerwonej plamie na dłoni, bardziej z nerwów niż dlatego, że swędziała. Nabrała głębokiego oddechu i przeszli przez bramę na teren wesela. Na szczęście nie zrobili tego z hukiem, żeby połowa gości się na nich zaczęła patrzeć. Zaczepiła jakąś najbliższą osobę od wyjścia, wyciągając w jej stronę dłoń. Patrzyła się przed siebie, choć głowę skierowała w stronę nieznajomego. Starała się wyczuć, czy to kobieta czy mężczyzna, choć nikt nie powinien się w sumie obrazić gdy myli się osoba niewidoma, prawda? Nachyliła się delikatnie, by nie musieć przekrzykiwać rozmów.
- Przepraszam bardzo.. Czy mógłby Pan mi wskazać gdzie się znajduje Pan Młody? Byłabym bardzo zobowiązana - uśmiechnęła się na koniec i ukłoniła, ale nadal strzygła uszami, mając nadzieje, że znajomy głos Sanady sam się odnajdzie.
0 x
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2743
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Dom Asaki

Post autor: Hitsukejin Shiga »

0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2074
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Dom Asaki

Post autor: Shikarui »

UWAGA: sesja "bezkolejkowa" ♥

Taka reakcja ze strony Hotaru była do przewidzenia, ale nie koniecznie przewidywał ją Shikarui. Jakoś... nie zakładał, że jest to sekret, tajemnica, którą z nikim się nie podzielił. Czemu miałby się nie dzielić z nimi, a z nim już tak? Chyba że zakładał, że on nie będzie wiedział, czym są te tajemnicze, mamiące oczy. Tak jak przed momentem czarnowłosy swoje zakładał. Z tym, że on znał Hikariego przez ten jeden, krótki wieczór, który płynął w swoim magicznie wolnym rytmie. Leniwym i kolorowym, ciepłym i chłodnym jednocześnie. Tak samo jak nie znał Hikariego, tak samo nie zasmakował w takich nocach. Hotaru ich zasmakowała i znała też Toshiro od wielu, wielu lat. Sekrety i sekreciki. Shikarui wpatrywał się z lekkim zdziwieniem w Hotaru, zdziwieniem spowodowanym tym jej wybuchem.
- Ucieknie ci kiedyś kobieta, której zapragniesz. - Z takim podejściem, w którym nie wierzył, że ktoś mógłby mu oddać rękę swojej córki, stracił już tę kobietę. Na rzecz dość obojętnego faceta. Byłby na pewno lepszym bratem, ojcem, przyjacielem. Tymczasem to on został z niczym. Tak to już było, że Los nigdy nie był sprawiedliwy. Możesz sobie prosić i modlić się bo bogów, ale oni jak zawsze - milczeli. Och, no tak. Oprócz jednego bóstwa, którego przedstawiciel miał się tutaj pojawić. Jako najmniej spodziewany gość ze wszystkich. Wilk wywołany z lasu. Słowa Sanady nie miały być przyganą, pouczeniem, raczej dobrą radą, taką po przyjacielsku, skoro już siedzieli przy jednym stole i pili razem sake. Shikarui bardziej obżerał się słodyczami, bardzo zadowolony z faktu ich bytowania na stole, a które to słodycze w pewnym momencie interesowały go chyba bardziej niż cała reszta świata.
- Tylko? Przemawia przez ciebie wielka skromność. - Nie wyobrażał sobie tego, chociaż przez krótki moment próbował. Lawa. Samo to pojęcie było dla niego abstrakcją, choć niby wiedział, co to oznacza. Gorąca substancja, która topiła wszystko na swojej drodze, zamknięta głęboko w wysokich górach. Takich, przy których modlono się o to, by nigdy się nie obudziły, a jednak ludzie potrafili tam osiadać tylko dlatego, że gleba była o wiele bardziej żyzna. - Byłbym zaszczycony móc zobaczyć tą umiejętność. - Bez nacisku, bo oczywiście - każdy ninja chciał mieć własne sekrety. I nie koniecznie wliczała się w to prezentacja tych sekretów przed nieznajomymi. - Jedynie kobiety? - Oparł się łokciem o blat, długie włosy przelały się przez jego ramię, kiedy skierował wzrok na Hikariego. - Niejeden mężczyzna mógłby dać się porwać twojej urodzie. - Nie dało się ukryć, że Hikari wyglądał jak dziewczynka. Delikatna i ulotna jak płatek brzoskwini. Jego wszystko w zasadzie mówiło, że bardziej się nadawał do posadzenia przed sztalugą i oferowanie mu w dłonie pędzla niż do tego, by dzierżyć miecz. Ale dłonie miał zahartowane. Od zimnej stali i od składania pieczęci. Dlatego Shikaruiego nie dziwiło to w żadnym stopniu.
Tymczasem aktorzy, do których dosiadła się Asaka, królowali w zabawach. Jeden z nich właśnie wdrapał się na stół, Tora, z lutnią w łapskach, rzecz jasna inni skrzętnie zrobili mu miejsce, żeby czasem niczego nie postrącał. Chizuru klasnęła w dłonie i zaśmiała się perliście, delikatnie łapiąc za rąbki kimona, żeby wejść razem z mężczyzną na blat, skoro już się zaoferował i wyciągnął w jej kierunku dłoń. Struny poszły w ruch, wygrywając skoczną melodię, a młoda kobieta o urodzie aniołka, z długimi, jasnymi blond włosami, zaczęła tańczyć, z wyczuciem i ostrożnie, żeby nie bujało całym stołem.
- Zjeby... - Mruknęła Miko, mocno zbudowana kobieta siedząca po prawicy Asaki, która właśnie zajmowała się mięsem, które nałożyła sobie na talent.
- Taniec, taniec i swoboda! Gdzie nie ma tańca, nie będzie między ludźmi zgoda! - Ogłosił ubrany w kolorowy strój mężczyzna z zawiniętym wąsikiem, który podniósł się wręcz ze swojego miejsca i rozłożył ramiona, niczym poeta wiedziony opatrznością swej muzy. Kilka osób powstawało od stołów, nie potrzebowali zachęty, zaczynając wirować po trawniku.
- Masz, bo jeszcze wpadną na pomysł, żeby ciebie też w to wciągnąć. - Miko nałożyła kawałek ryby białowłosej do miski, uśmiechając się pod nosem. Nawet puściła do panny młodej oczko. - Ładniej ci było w ciuchach podróżnych. Ta ilość kimon to przesada.
Shikarui już miał wstawać od swojego stołu, podejść do Asaki, porozmawiać z nią, z jej znajomymi, których nie miał okazji poznać, bo w sumie wypadało, żeby ich poznał. Wyglądało na to, że kobieta się świetnie z nimi bawiła i wtedy, gdy go nie było i teraz było całkiem nieźle. Miał - to było słowo klucz. Bo jego rozleniwiona sylwetka spięła się, a flegmatyczny wyraz twarzy zmienił na uważny i czujny. Napięcie. Jak u każdego tygrysa, który zwietrzył zapach obcego drapieżnika na jego terenie. Powoli obrócił głowę w kierunku, gdzie stąd nie było widać w sumie niczego specjalnego - ot, budynek, bawiący się goście... Sanada podniósł się z miejsca, choć lepszym określeniem było powiedzenie: zerwał się. Nie wybitnie gwałtownie, ale na tyle szybko, żeby nie można było tego uznać za zwyczajne wstanie od stołu. Kalkulacja. Czemu Chise przyszła akurat z []nim[/i]? Świat był doprawdy bardzo mały.
Shikarui rozluźnił się i wyszedł parę kroków do przodu, zapominając chwilowo o całej reszcie świata i wygłuszając się na jego wołanie.
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Dom Asaki

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Dom Asaki

Post autor: Hikari »

Dzisiejszego wieczora działo się bardzo wiele dziwnych rzeczy. Kolejną było podejrzenie iż Hikariego mogli interesować również mężczyźni, prawdę mówiąc gdzieś słyszał o tym, ale nigdy nie spotkał się z taką sugestią. Pech chciał, że akurat połykał sake, mało co się zakrztusił. Idealny sposób na morderstwo sobie pan młody znalazł, nie ma co. Na szczęście wszystko zdążył połknąć więc nic nie wylądowało na stole ani ubraniach, zamieniło się to w parę kaszlnięć. Po tej reakcji nie musiał chyba wiele odpowiadać, ale wolał postawić sprawę jasno.
- Mężczyznami kompletnie nie byłem zainteresowany, ani nie będę.
Rzucił spokojnie aż w pewnym momencie zdarzyło się coś, co pobudziło wszystkie zmysły Terumiego na nogi. Shikarui zerwał się od stołu zupełnie niczego nie mówiąc, co wydawało się, że jest bardzo złym omamem. Natychmiastowo spojrzał w kierunku, gdzie nie działo się nic szczególnego. On jednak z swoimi oczami potrafił o wiele więcej na ten moment, żarząc się na czerwono dawały dużą moc, a jak dużą? Kto wie. Czyżby coś się stało Inoshi? W takim wypadku raczej by powiedział, zbliża się jakieś niebezpieczeństwo? Zdecydowanie by nie chciał psuć nastroju zarówno gości jak i panny młodej w takiej okoliczności. Tylko co się mogło zmienić w te parę sekund?
- Pozwolisz na chwilę.
Zwrócił się do zostającego samotnie Toshiro i udał się za właścicielem Tsuts... Tsujits.. Nie, to nie tak... No nie przypomni sobie na ten moment, ale wiadomo o kogo chodzi. Był w pełni spokojny, a jego tempo początkowo nie wyrażało żadnego dla postronnych. Przyśpieszył jak się lekko oddalił doganiając uciekającego mężczyznę. Nigdzie nie zauważał uczennicy, to czyli u niej powinno być wszystko dobrze.
- Coś się stało?
Nie chciał się zbytnio narzucać, ale oferowanie pomocnej dłoni nie było niczym złym.
- Wiem, że jestem obcym dlatego nie musisz mi wiele tłumaczyć. Chciałbym tylko abyś wiedział, że możesz na mnie liczyć w razie potrzeby. Potrafiłbym nawet przemieszczając się pod ziemią niezauważalnie kogoś zostawić z tylko wystającą głową. Raczej nie chcemy tutaj niepotrzebnego zamieszania.
Powiedział, a następnie wedle woli gospodarza mógł wrócić do stolika, albo wysłuchać wszelakich trapiących go problemów. Mógł też postarać się im zaradzić, chociaż mógł zupełnie nie trafić z swoim podejrzeniem. Ostatecznie nie znał się na sprawach miłosnych, a to mógła być tej natury sprawa.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1496
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Dom Asaki

Post autor: Asaka »

Hotaru usadowiła się na miejscu obok Inoshi, gdy ta się odsunęła – na szerokim schodku, który po bokach przystrojony był kwitnącymi kwiatami, teraz pachnącymi intensywnie, jak to w nocy.
- Mężczyźni tacy już są. Bezpośredni, często niedelikatni i myślą dopiero jak już coś powiedzą – a wtedy zwykle jest już nieco za późno, czyż nie? Bo mleko zostanie już rozlane, jedno słowo za dużo tu, dwa słowa za dużo tam, całe nieodpowiednie zdanie siam, gdzie nie powinno być to mówione na głos. Sensei czy nie. Dla Hotaru wyglądało to tak, jakby mężczyzna, mentor Inoshi, chciał się popisać i jednocześnie utrzeć tej młodszej nosa. I po co? Warto było? Chyba nie. - Może niektóre blizny dodają uroku i pozwalają, by dana osoba miała swój indywidualny charakter, ale moim zdaniem nie ma się czym szczycić – blizny oznaczały, że nie było się wystarczająco szybkim, sprawnym i – że się oberwało. Oznaczały też, że było się na tyle wytrzymałym, że jednak nie straciło się ręki, nogi czy życia. Ale czy były powodem do domu? Raczej nie dla kobiety. - Wiem. Rozumiem. Nie przejmuj się, wypił trochę i chlapną ozorem. Oni tak mają. Wiem co mówię, mój brat jest taki sam – to ta rywalizacja, testosteron, zdominowanie nieco słabszej psychicznie osoby. W domu mieli o to wojny i nic dziwnego, patrząc na to jaki charakterek miała białowłosa, ale to nie była historia o tym. - Jedyne co mogę ci poradzić to nie pokazywać, że cię to w jakiś sposób obeszło. Wtedy łatwiej odpuszczają. A i tobie będzie lżej – dodała jeszcze pogodnie, mając nadzieję, że nieco podniesie tymi słowami na duchu Inoshi. Spotkanie z notką mogło wiązać się tylko i wyłącznie z jednym, więc Hotaru nie pytała. Nie było po co. Zresztą byłoby to niegrzeczne. Ale teraz domyślała się chociaż dlaczego Inoshi ma na sobie ciągle rękawiczki, których nie ściągnęła przy stole.
- To nic takiego. To tylko ślub a nie koniec świata. Mnóstwo osób tutaj takie prowadzi życie, u was jest podobnie, prawda? – mogła nie być zadowolona z tego, że ułożono jej życie za nią, ale prawdę mówiąc już się z tym pogodziła i nie było tupania nóżką. - To jest też w pewnym sensie pewność, że na starość nie zostaniesz sama. Asaka i Shikarui są na tym polu wyjątkiem... - dziewczyna złapała za kosmyk ciemnobrązowych włosów i zaczęła się nimi bawić, gapiąc się w swoje stopy. - Dlaczego miałabyś nie dostać? Jesteś kunoichi, jeżeli mieliby ci kogoś wybrać, to innego shinobi, a nie jakiegoś kupca, dla którego będzie ważne, byś była gładziutka i piękniutka. Shinobi w większości nie zwracają na to uwagi. Ty byś zwróciła? – przecież to był ich chleb powszedni. Blizny nimi były. Mogły nie być chlubą, ale były codziennością, do której większość ninja siłą rzeczy musiała być przyzwyczajona. - Iryoninja nie są w stanie ci pomóc? – zapytała jeszcze z ciekawości. Nie znała się na tym nic a nic, więc…
Chwilę później zobaczyła dwójkę osób zbliżającą się w ich stronę, mężczyznę i kobietę. Ona ciemnowłosa, on biało – Hotaru od razu uderzyło to zadziwiające podobieństwo i odwrócenie płci w stosunku do Asaki i Shikaruia. Krótko rzuciła wzrokiem na to, jak są ubrani, czyli raczej wyjściowo niż na co dzień i to dawało jakąś wskazówkę, że muszą to być jacyś spóźnieni goście. Czy ci, których zaprosił Shikarui nie byli z dalekich stron? Hotaru, wysoka i brązowooka, z zielonymi oczyma, obrana w zielone kimono w stylu kwiatowym wstała, gdy dziewczyna się do nich zwróciła. Nie tak jak powinna, ale to też dawało wskazówkę, że coś musi być nie tak. Że być może nie widzi – to i to jak się zachowywała przy tym. Zielonooka również się skłoniła w odpowiedzi do mnicha, choć gdy zobaczyła jego zęby, to aż jej krew zmroziło…
- Oczywiście. Proszę za mną – machnęła też dłonią na Inoshi, dając jej znać, żeby poszła razem z nią, żeby nie siedziała tutaj sama – bo Hotaru była ciekawa skąd jest dwójka nieznajomych.
Przeprowadziła ich przez krótki korytarz w domu by wyjść zaraz na ogród po drugiej stronie, gdzie poprowadziła ich dróżką na tyły domu, gdzie rozgrywała się cała zabawa.
- Z daleka przybywacie? – zapytała jeszcze po drodze, nie chcąc, by było w jakiś sposób niezręcznie. Poprowadziła ich prosto do stolika, przy którym kotłowali się samce: delikatny Hikari, rodzynek Toshiro i pan-na-włościach Shikarui. Znaczy pan-na-włościach wstał i zrobił kilka kroków w ich stronę. Pewnie ich zauważył i wstał, by ich powitać. - Pójdę po Asakę – dodała jeszcze i prysnęła, choć gdyby mogła, to stałaby tam i podsłuchiwała, ciekawość była bardzo silna. Ale nie silniejsza niż przyzwoitość.
W tym czasie panna młoda umierała ze śmiechu z prób wejścia Tory na stół, który zdążył zrzucić z niego trzy puste butelki po sake – bo resztę uratowali pozostali biesiadujący. Zaraz za nim na górę wlazła Chizuru i wtedy dopiero się zaczęło. Śpiewy, muzyka i śmiechy – które słychać było w całym ogrodzie, a gdy Otoyata wstał, a za nim kilka osób, które zerwało się do tańca, to dopiero zrobił się młyn. Kawałek ryby nałożony przez Miko na talerzyk okazał się zbawieniem, bo faktycznie za chwilę już ktoś chciał zaczepić Asakę, ale ona wyłgała się właśnie pełną miską i głodem. Nie ujadła dużo, gdy pojawiła się Hotaru wołająca ją do stolika, bo zjawili się jeszcze jacyś spóźnieni goście.
Białowłosa przeprosiła więc swoich obecnych towarzyszy i zostawiła talerz na stole, po czym ruszyła za swoją młodszą siostrą – zupełnie do niej niepodobna. Bo swoje długe, srebrzystobiałe włosy upięte miała na głowie i ozdobione liczną biżuterią, twarz miała bledszą, lekko umalowaną czerwonymi akcentami, jako, że czerwień miała przynosić szczęście, oczy złociste – no i kolory jej obecnego kimona przykuwały uwagę, choć już kilka warstw z siebie zrzuciła.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2743
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Dom Asaki

Post autor: Hitsukejin Shiga »

0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Chise

Re: Dom Asaki

Post autor: Chise »

Chise uśmiechnęła się blado na odpowiedź dziewczyny.. A raczej dwóch dziewczyn, z których jedna okazała się bardziej decyzyjna. Jedna z nich była chyba dość nieśmiała, Shiga chyba starał się ją nieco ośmielić, przedstawiając ich dość radośnie. Dziewczyna ukłoniła się grzecznie w ślad za nim, po czym poprawiła szybko obi, które nieco się przesunęło. Starała się zachowywać normalnie, chociaż miała wrażenie, że ich przybycie i tak wprowadziło lekkie zamieszanie. Po chwili odezwała się druga, bardziej zdecydowana, której też Uchiha się ukłoniła.
- Będziemy bardzo wdzięczni. Pierwszy raz przebywany w Daishi. Wasza architektura jest zupełnie inna niż w moich stronach, ciężko mi się odnaleźć - mówiła swobodnie, idąc pół kroku za ich przewodniczką - Właściwie, to jedyne co jest tu dla mnie znajome to Pan Młody - zaśmiała się delikatnie, gadaniem zapełniając ciszę. Na szczęście dziewczyna także podtrzymywała rozmowę, nie zapominając o podstawach wychowania i nie pozwalają zapaść niezręcznej ciszy. Tym razem Shiga nie rwał się do odpowiedzi, więc ona musiała się tym zająć.
- Z daleka - potwierdziła - Jedziemy z Sogen, a droga przez pewne.. Nieprzewidziane okoliczności i moja niedyspozycja spowodowały, że zajęła nam dłużej niż planowaliśmy. Cud, że zdążyliśmy chociaż na te uroczystości - przewróciła oczami. Teraz już nie było nad czym płakać, jak to mówią, mleko się rozlało, szklanka się rozbiła, a.. Koniec końców, i tak tu są, prawda? Jak się spodziewała, powinno to ucieszyć Sanadę, skoro ją zaprosił. Nie spodziewała się dalszej części.
Dziewczyna podprowadziła ich kawałek i zostawiła, idąc po Pannę Młodą, zatem przed nimi musiał stać sam Shikarui. Odetchnęła głęboko, starając się przypomnieć jego zapach, ale to było tak dawno.. Miała już się jakoś odezwać, może jakoś dowcipnie nawiązać do swojej ślepoty.. Ale została uprzedzona. I sama od razu zwróciła się ze zdziwieniem w stronę Shigi, odruchowo otwierając szerzej oczy.
- Nooo taaaak. Nie wiedziałam, że się znacie - powiedziała przeciągle, tracąc na chwilę rezon, po czym potrząsnęła lekko głową i założyła nerwowo włosy za uszy, wracając na właściwy tor, zwracając się w stronę pana młodego z uśmiechem. Ukłoniła się mu najpierw, dość nisko. Był tu w końcu najważniejszą personą.. No, prawie najważniejszą, drugą najważniejszą. Wyprostowała się i podała Shidze dwie niewielkie paczuszki, które niosła przez drogę, ukłoniła się też ludziom dookoła, jednak poprawne przedstawienie im zostawiając na moment gdy już powita się z najważniejszymi personami.
- Shikarui. Cieszę się, że spotykam Cię w dobrym zdrowiu i tak radosnym dniu - wyciągnęła w jego stronę dłonie, chcąc uścisnąć jego - Gratuluje Ci! Nie sądziłam nawet, że tak prędko znajdziesz sobie wybrankę i się ożenisz, ale los była przewrotny, prawda? A mówiłeś, że to ja jestem zakochana w świecie i ludziach, tymczasem.. Sam zobacz, gdzie jesteś - zaśmiała się lekko. I chociaż starała się nie okazywać przejęcia, to ręce miała zimne. Odstąpiła o krok, dając mu przestrzeń i wracając w pobliże ciepłego kokoniku Shigi.
Była ciekawa wybranki Shikaruia, nawet jeśli nie miała możliwości jej zobaczyć. Na szczęście nie musieli za długo czekać, bo szybko się zjawiła. Nie mogła być daleko. Uchiha ukłoniła się jej tak samo głęboko jak jej wybrankowi, po czym uśmiechnęła do niej, wyciągając dłonie.
- Miło mi w końcu poznać wybrankę Shikaruiego! Jestem Chise Uchiha, a to mój bliski przyjaciel Shiga. Przepraszamy, że jesteśmy tak późno. Droga była ciężka, a ja w.. No, nie w mojej szczytowej formie. Cieszę się jednak, że udało mi się dotrzeć i złożyć gratulacje - uścisnęła jej dłonie serdecznie. Cofnęła się i szturchnęła Shigę, by podał jej paczuszki, które wyciągnęła na otwartych dłoniach w stronę nowożeńców.
- Drobny podarek dla was, mam nadzieje, że się przyda, choć nie wiedziałam w co celować. Shikarui nie był skłonny do zwierzeń i wysyłania listów z wieściami, więc o Twoim istnieniu Asako dowiedziałam się z zaproszenia na ślub - rzuciła żartobliwie. Starała się nie zauważać dziwacznej atmosfery dookoła.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Dom Asaki

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2074
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Dom Asaki

Post autor: Shikarui »

Widział, że Hikari się podniósł, był w stanie nawet usłyszeć jego słowa. Jego zmysły wyostrzyły się do granic możliwości, a przyjemny stan upojenia alkoholem, w którym robiłeś się przyjemne leniwy i wiedziałeś, że na tą leniwość możesz sobie pozwolić, rozprysnął się, uleciał z wiatrem - zniknął. Słyszał nie słysząc. Widział nie widząc. Wpatrywał się prosto w twarz Chise - bladą i... i zmęczoną. Podróżą? Nie, wcale nie podróżą. Ale o wiele intensywniej wpatrywał się w twarz białowłosego mnicha, jakby stał tuż przed nim, chociaż dzielił ich kawał budynku, ogród, inni goście. Od rozmów, jakie się tam odbywały, wymiany uprzejmości, rozpoczętych przez Hotaru i Inoshi, oddzielały ich murem śpiewy i tańce, rozmowy i muzyka. Postawiono wielki budynek, zbudowano osłonę z ludzi i podzielono ich wieloma kilometrami - o zgrozo, od Cesarstwa aż tutaj..? Przez szalone, tonące w ogniu Kami no Hikage.
- Pojawiła niebezpieczna persona. Shiga, białowłosy mnich. Może go kojarzysz. W Ryuzaku no Taki wystawili za nim list gończy. - Albo z Kami no Hikage? A może raczej z areny? To nie miało znaczenia. Wszystko to, co czyniło go sławnym i nadawało mu dobrego, ciepłego blasku, próbującym zakryć wypaczone płótno. Sanada tego nie oceniał. Sam był zepsuty, choć zupełnie inaczej niż ten niespodziewany gość. - Nie ma potrzeby. Jest gościem weselnym. - Nie musiał odwracać głowy, żeby widzieć Hikariego. Owszem, nie znali się dobrze, zresztą wszystko mogło zaważyć na tym, że wcale się nie polubią. Mogło też zaważyć na tym, że będą jak brat z bratem. - Trzymaj rękę na pulsie. - Nie musiał obracać głowy i nie zrobił tego. Zamiast tego wyszedł naprzód, czekając tylko moment na to, aż Asaka do niego dołączy. Wyciągnął w jej kierunku dłoń - nie w ten sposób, który koniecznie zapraszał do złapania jej, raczej w taki, w którym zapraszano osobę, by do ciebie dołączyła. Czekał na nią. Tylko było już o przynajmniej chwilę za późno, by szepnąć coś i do Asaki. Chise miała przecież tak dobry słuch... zapewne nawet czulszy niż jego. Mimo to spojrzał na białowłosą, gdy czerwień jego oczu cofała się, pozostawiając tylko chłodną lawendę.
- Chise. Shiga. Cieszę się, że przybyliście. - Jego głos brzmiał gładko i spokojnie - jak zwykle - cicho. Nie było potrzeby, żeby ton podnosić, kiedy stali i tak blisko siebie. Pokłonił się głęboko tak jak wymagała tego tradycja. - Nie ośmieliłbym się zapomnieć o tak wielkim wojowniku. - Który tak zajadle i dzielnie walczył na turnieju i potem Hanamurze. - Twoja sława cię wyprzedza. - Och, czy czasem nie mówił już czegoś podobnego? Może nie. Niewiele kiedyś mówił. - Poznajcie proszę Asakę, moją żonę. Asaka, to moja przyjaciółka, Chise oraz Shiga. Nie spodziewałem się, że się znacie. - Krótko, zwięźle i na temat. Choć mógł się domyślić. To wcale nie było taką tajemnicą. Uśmiechnął się lekko, widząc radość Chise i jej wyciągnięte ramiona i nawet dał się przytulić - na krótki, ulotny moment, w którym ten uścisk pozostawał w sferze koleżeńskiej. Nie przepadał za takimi zbliżeniami mimo wszystko. Nigdy nie był zbyt wylewny, ekhem. Niedomówienie roku. - Ty byłaś zakochana w ludziach. Ja zakochałem się tylko w niej. - Spojrzał na Asakę z ciepłym uśmiechem. Jednak tak wiele się nie zmienia, co? Chise wydawała się teraz o wiele bardziej szczęśliwa, niż była wtedy - zagubiona Tancereczka. Najwyraźniej cygańskie szlaki porwały ją w podróż pomiędzy bratkami i zaprowadziły tam, gdzie było jej miejsce. To, że wszystkie bratki spłonęły, było nieważne. Przecież i tak nie mogła ich dostrzec.
I przysięgam, Shikarui myślał o przeróżnych rzeczach, byle tylko ten spokój zachować. Byle nie zrobić jednego, fałszywego ruchu. Byle trzymać rezon. Gdzie tu zaczynał się fałszywy ruch, a gdzie kończył? W podróży myśli docierał do różnych dróg, a wszystkie były gładkimi kalkulacjami. Nie tymi panicznymi, a tymi najbardziej logicznymi. To było przecież jasne, że nie musiał stąd uciekać i nie zamierzał, nawet jeśli nie był typem lwa obrońcy i w sumie to najchętniej by się wycofał dla własnego komfortu.
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1496
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Dom Asaki

Post autor: Asaka »

- E, za bardzo się przejmujesz. Asaką ne zawracaj sobie głowy. Łatwo się denerwuje, ale równie szybko jej przechodzi – Hotaru wzruszyła ramionami, chcąc dodać Inoshi otuchy tymi słowami. Niezbyt mijającymi się z prawdą szczerze mówiąc. - Musiała źle odebrać twoje niedopowiedzenia, to wszystko. Naprawdę się nie przejmuj. Facetami też nie – prosto z mostu, nie było sensu owijać w bawełnę. Nie było też sensu się przejmować. Wygląd to nie było w tym świecie wszystko, bo tak jak mówiła Inoshi, to nie on podnosił status rodziny, a małżeństwo z odpowiednią partią. Blizny po oparzeniach, skryte swoją drogą pod drogim kimonem, nie miały tutaj za wiele do rzeczy. - To prawda. Jednak wątpię, żeby chcieli cię uziemić w domu z jakimś kupcem, naprawdę. U nas właściwie się to nie zdarza. Mój narzeczony też jest shinobim – dodała jeszcze, odpowiadając na dużo wcześniejsze pytanie o tym, czy zna swojego „wybranka”. Coś tam o nim wiedziała jak widać. - Noo… i w rodzinie byliśmy pewni, że prędzej nasz lider wyda Asakę za mąż, w funkcji politycznej niż ona sobie kogoś znajdzie. Nikt nie brał pod uwagę opcji z byle kupcem, krawcem czy kimś tam, nawet jeśli no… - no zostało więc niezbyt zgrabnym zakończeniem tematu, w którym Hotaru ugryzła się w język, po tym, jak zorientowała się, że przez ten alkohol rozwiązał jej się język. Trochę za bardzo. - Więc no… Nie masz powodów do obaw, naprawdę. Jestem pewna, że prędzej czy później ułoży ci się życie w odpowiedni sposób.
Hotaru zamilkła na chwilę, słuchając reszty wypowiedzi blondynki.
- A nie ma szans, by te blizny z czasem same wyblakły? Chociaż trochę? Nie poddawaj się tak prędko – brązowowłosa zamyśliła się wyraźnie. - Jesteś iryoninką? O rany, niesamowita sprawa! Nie, naprawdę, podziwiam! Domyślam się jednak, ze wtedy nie byłaś w stanie nic zrobić, nawet sobie pomóc… - przecież każdy ninja wiedział jak działają notki wybuchowe. Nie było o czym mówić. - Pff, hahaha! No, to ci się udało! – dziewczyna roześmiała się dźwięcznie na ostatni żarcik Yamanaki. Cóż, pozytywy trzeba było wyszukiwać w każdej sytuacji…
W trakcie, gdy Hotaru prowadziła Chise i Shigę w odpowiednie miejsce, zielonooka przedstawiła siebie z nazwiska i imienia, jako Koseki Hotaru, siostrę panny młodej; przedstawiła też swoją towarzyszkę, Inoshi, która wolała milczeć i nie wdawać się chwilowo w dyskusję. Chwilę porozmawiała o trudach podróży z Sogen do Daishi, a gdy przyprowadziła do grupki Asakę, sama klapnęła na miejsce przy stole obok nieśmiałej Yamanaki, teraz już kontent z tego, że bez skrępowania może nadstawić uszka i się przysłuchiwać.
Białowłosa dostrzegła gest Sanady i postanowiła na chwilę odsunąć swojego focha – wrócą do tego później. Dołączyła więc do męża, który przywoływał ją do siebie. I ona na niego spojrzała. Czysto i mocno, a nawet, gdyby się przyjrzeć, widać było w tym spojrzeniu, gdzieś na dnie, zwykłą łagodność, którą dla niego rezerwowała. Pomimo tego, że zdążyła się już na niego dzisiaj zdenerwować. Stanęła jednak tuż obok, blisko, i od razu jej uwaga skupiła się na nieznajomych. Chise i Shiga. Chise rzecz jasna kojarzyła z zaproszenia, które wysłała – wiedziała więc kim jest, przynajmniej w podstawach, natomiast Shigę zaraz nakreśliła jako jej osobę towarzyszącą. I niewiele się pomyliła. Z tą różnicą, że Shikarui zdawał się (hah, nawet więcej niż zdawał, bo był to sam fakt) go znać. Skąd? Nie miała bladego pojęcia, pierwszy raz na oczy widziała mnicha i pierwszy raz usłyszała o nim… w tejże chwili. Asaka pokłoniła się gościom równie głęboko, teraz już nie krępowana przez ilość kimon, które miała na ceremonii, i jeszcze przez ten okropny czepiec, którego pozbyła się jak najprędzej.
Ujęła wyciągnięte do niej ręce Chise, doskonale wiedząc dlaczego to robiła. Shikarui wspominał, że jest niewidoma i prawdę mówiąc było to widać z jej zachowania. Uśmiechnęła się do niej i był to raczej odruch niż konieczność, w końcu Uchiha nie mogła tego zobaczyć, ale było to silniejsze od niej. A na pewno mogła ten uśmiech usłyszeć w jej głosie.
- Mi również miło. To nic, Shikarui ma tendencję do nie mówienia za wiele o innych – zaśmiała się trochę, odpowiadając na żart dziewczyny. - Cieszę się, że udało się wam dotrzeć chociaż na tę mniej oficjalną część zaślubin. Proszę, siadajcie z nami. Na pewno musicie być głodni, więc proszę, nie krępujcie się – Asaka wskazała im stół tuż obok, jeszcze przed chwilą zajmowany jedynie przez trzech samców alfa pozostawionych samych sobie. O tej porze nikt nie zawracał już sobie głowy statusem społecznym i sadzaniem gości wedle niego, bo i tak ludzie przemieszali się między sobą. Zaś gdyby Chise i Shiga dotarli wcześniej… to i tak posadzono by ich do tego stołu. Szybko przedstawiła też siedzących obok Toshiro oraz Hikariego.
Białowłosa podziękowała za podarunki dla niej i Shikaruiego, które przywieźli ze sobą goście z Sogen. Odebrała je i uściskała Chisę raz jeszcze, natomiast Shidze pokłoniła się ponownie, i zaraz zgarnęła jedną ze służek, by odniosła prezenty w odpowiednie miejsce. Przy okazji oddała jej też jedno z kimon, które właśnie z siebie zsunęła. Zaraz też złapała dłoń męża i ścisnęła ją lekko, chcąc mu tym gestem przekazać, jak wiele znaczyło dla niej to, co powiedział przed chwilą. Że zakochał się tylko w niej. Nigdy jej tego nie mówił. Tak jak ona, pomimo tego ślubu, też nigdy nie złożyła żadnej tego typu deklaracji na głos. Sama zgoda na ślub rozumiała się sama przez się – ktoś by powiedział. Tak, ale nie w Karmazynowych Szczytach. I choć Shiki i Asaka nie zostali zeswatani, to nie byli zbyt wylewni w mówieniu o swoich uczuciach.
Całkowicie ujął ją tym za serce, tak, że aż zmiękła. I zapomniała o wcześniejszym foszku.
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2743
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Dom Asaki

Post autor: Hitsukejin Shiga »

0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Dom Asaki

Post autor: Hikari »

Przemyślenia Hikariego okazały się prawdziwe, pojawił się jakiś groźny osobnik. Białowłosy mnich, który jest poszukiwany listem gończym. To sprawiło, że jego ciało natychmiastowo było w pełnej gotowości bojowej, ale nie wykonywał żadnego ruchu. Pozostawił to w geście gospodarza, bo nie znał całej sytuacji. W środku odzywała się nienawiść do zła, które niosą osoby wpisane w księgę bingo. Prawdę mówiąc to uwielbiał takie polowania, polegające na czyszczeniu tego świata z odpadów społeczeństwa. Niech tylko dostanie zlecenie, ale wydaje się to niemożliwe. Nikt nie chce zrujnować wesela, nawet nasz Yogańczyk.
- Już dawno mnie nie było w Ryuzaku więc nie miałem okazji.
Przyznał się szczerze, dla niego ta persona jest w pełni obca, która na ten moment zgodnie z życzeniem Shikarui'a będzie traktowana w pełni jak gość.
- Będę przygotowany na wszystko, w takim wypadku wracam do stolika.
Powiedział, ale jak wypije jeszcze tak z pół butelki do butelki sake to może nie być aż takie najłatwiejsze. Wrócił do Toshiro, bo nie jest gwiazdą dzisiejszego wieczoru. Należy znać swoje miejsce w różnych uroczystościach i nie wyskakiwać ponad szereg. Czekał aż przywitanie osób przybyłych się skończy, gotowy zerwać się z miejsca w każdej dosłownie sekundzie. Zauważył przy nich również Inoshi, co znaczyło, że lekko się jej polepszyło. Pewnie nie będzie się chciała jakiś czas odzywać, ale prędzej czy później zapewne będzie musiała. Nie przejmował się zbytnio tym nieporozumieniem, tym bardziej, że obecnie większy kłopot zajmuje jego myśli. Kłopot, który wydawał się nie chcieć ich dzisiejszego wieczora sprawiać. Tymczasowy rozejm.
Po odejściu służącej cała grupa ruszyła w kierunku ich stolika. Wyglądało na to, że wszyscy wracali do biesiadowania. Aby przywitać spóźnialskich wstał, a potem ukłonił się spoglądając w stalowy uśmiech Shigi. Zdecydowanie musiał być jakimś chorym pojebem, że coś takiego sobie sprezentował. Wyrwał sobie uzębienie, a może stracił w trakcie pojedynku? Do tego ten wzrost, sam Terumi przerastał większość społeczeństwa, a tutaj był niższy o prawie głowę. To wszystko wydawało mu się jeszcze bardziej podejrzane. Mógł to być wpływ posiadania informacji o wystawionym liście gończym ostatecznie i nienawiść, która się kotłowała w środku, ale była w pełni tłumiona.
- Terumi Hikari, miło mi was poznać.
Rzucił już wyprostowując się, pełnym spokoju głosem. Po takich formalnościach zaznajamiających nieznajomych ponownie zajął swoje miejsce. Jego uczennica wydawała się wciąż gniewać, bo siedziała zupełnie cicho. Zresztą tak samo jak jej nauczyciel obecnie nie wiedząc nawet co dokładnie powinien powiedzieć. Na szczęście Hitsu coś tam rozpoczął jakiś temat. Dodatkowo taki dobry, odnośnie spożywania procentów.
- Jak chcesz nas zmusić do trzech toastów pod rząd przydałoby się abyś nadrobił parę kolejek wpierw, bo szybko w ten sposób pozostaniesz sam.
Zażartował pół-prawdą Hikari. Skoro on sam już powoli odczuwał to w głowie mógł się domyślać tylko jak jest z resztą, chyba, że spotkał tutaj jakichś wielkich legendarnych wojowników takich jak on sam. Na sekundę się wyprostował i porządnie oparł o podparcie krzesła.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Chise

Re: Dom Asaki

Post autor: Chise »

słowa między Shigą i Shikaruim były.. Dziwne. Oboje byli niby dla siebie aż za bardzo grzeczni i nadskakiwali sobie tak, że.. Że aż to brzmiało jak zakamuflowana wrogość. Podskórnie było czuć, że coś nie jest tak jak powinno być. Jednak słowa Shigi zwróciły jej uwagę na coś innego.
- To ty strzelałeś do tych żołnierzy, z którymi walczyłam w Kami no Hikage? - była realnie zaskoczona, bo o ile mogła to jakoś mgliście podejrzewać, to dopiero teraz mogła się upewnić. Same wspomnienia z tego czasu miały gorzki smak i sama pewnie nigdy by nie wróciła teraz myślami do tego okresu. Nie miało nic z tym wspólnego z tym wydarzeniem. Od razu humor gdzieś osłabł, odchrząknęła lekko i podrapała się po poparzonym policzku.
- Nie miałam okazji ci podziękować za to. Dziękuje - ukłoniła się nisko, starając się nie rozmyślać o tym co również widział wtedy. Czy wie co się stało, o pieczęci.. Nie dało się jednak ukryć, że nie był dla niej komfortowy temat.
Słowa panny młodej brzmiały zaskakująco podobne do tego, co pamiętała z jego zachowania w Hanamurze, nie mogła więc się nie zgodzić.
- Tak wspaniale to słyszeć, że się kochacie. To wcale nie jest tak oczywiste w Sogen.. I tutaj chyba też, prawda? Tym bardziej się cieszę waszym szczęściem - uściskałaby ich jeszcze raz, ale pewnie i tak mieli dość tego przylepiania się i dotyku. Mogłaby się rozpłynąć od tej słodyczy i miłości między tą dwójką. Rozkoszne. Nie mogła przestać się uśmiechać od tego wszystkiego, a gdyby mogła, to by zapiszczała albo wydała z siebie przeciągłe oooooh. A przynajmniej tak było jeszcze chwilę temu.
- Znaliśmy się już przed turniejem w Hanamurze - wyjaśniła krótko - Można wiec powiedzieć, że znam Shigę dłużej niż Shikaruiego. Dziwnie się te losy plotą - wzruszyła lekko ramionami, składajac razem dłonie i nerwowo kręcąc kciukami. Każde wspomnienie o tym przeklętym mieście wprowadzało ją w coraz większą nerwowość i drażliwość, choć gospodarze byli ujmująco mili.
- Mam nadzieję, że teraz odezwie się od czasu do czasu.. Może nie będę musiała czekać do chwili, aż urodzi się wam pierwszy potomek - puściła dziewczynie oczko, starając się wrócić do tego radosnego nastroju, chociaż pozornie. No bo w sumie co mogło być kolejnym tak ważnym i radosnym wydarzeniem? Taka była naturalna kolej rzeczy, że po małżeństwie przychodzi pora na dzieci.. Ciekawa czy już o tym myśleli. Możliwie, że nie, w końcu Asaka była jeszcze taka młoda.. Może w jej wieku, a ona nie wyobrażała sobie by teraz przywiązywać się do domu i dzieci i tak ograniczać swoją wolność. Jej rozmyślania przerwał uścisk Asaki, kiedy ta podziękowała jej za prezenty i dopiero wtedy zbliżyła się do stołu, gdzie poznała też innych przyjaciół państwa młodych. Ukłoniła się im grzecznie, starając zapamiętać imiona, ale nawet nie miała możliwości przypisać ich do odpowiednich osób, nie kiedy było ich aż tyle. Jednak nie zamierzała się tym chwalić i kiwała każdemu głową.
- Miło mi wszystkich poznać - usiadła przy stole, składając dłonie na kolanach. Shiga już wołał o alkohol, Chise w tym czasie znów odgarniała krótkie włosy za uszy - nie mogła się do nich przyzwyczaić. Mogła sobie wyobrazić, że dziewczęta tu siedzące - Asaka, Hotaru, Inoshi - zapewne miały je długie i upięte ozdobnymi kanzashi, a ona mogła tylko założyć opaskę. Ba, nawet Shikarui i Hikari mieli długie włosy, ale o tym nie pomyślała. Nie wspominając o bliznach. Czym były jej szorstkie, pozabliźniane dłonie przy delikatnych pani młodej? Nie wspominając o twarzy..
- Jak się spijesz, to będziesz musiał też sam wracać do Sogen, Shiga - dołączyła się do uwagi Hikariego, grożąc Jashiniście żartobliwie palcem. Zwróciła się w stronę gdzie, jak sądziła, siedział wspomniany wcześniej Terumi - mniej więcej.
- Proszę mi wybaczyć wścibskie pytanie, ale twój akcent nie wydaje się tutejszy, a bardziej zbliżony do mojego. Przyznam jednak, że nie słyszałam o Terumi, ani jako rodzie ani jako osobach. Czy parasz się zawodem shinobiego, Hikari-san? - zapytała grzecznie, chcąc podtrzymać rozmowę, zaraz jednak dodała - W sumie to pytanie mogłabym skierować do wszystkich przy stole, nawet do Pani Młodej, za wyjątkiem Shikaruiego i Shigi. Chciałabym coś więcej o was wiedzieć.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości