Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

[1]
Nazwa
Raiton: Gian
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
30 metrów
Koszt
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Bardzo dobra technika, mająca w sobie prawie wszystko czego oczekuje użytkownik Raitonu. Jutsu to bowiem nie wymaga pieczęci, co za tym idzie jest szybkie w swym tworzeniu. Przelanie chakry w odpowiednie miejsce, skutkujące wystrzeleniem z ust pioruna. Sama wiązka nie jest już tak szybka jak wykonanie, lecz niejeden nie potrafiłby uniknąć tej techniki. Otrzymanie tego uderzenia na ciało skutkować może poparzeniami, paraliżem, u słabszych przeciwników nawet śmiercią. Wiązkę można w delikatny sposób kontrolować, lecz nie sprawi to by technika odwróciła swój tor o 90 stopni. Wszystko dlatego że jest trudna do kontroli, lecz nawet najmniejsze odchylenie może mieć jakieś znaczenie.
Dla mnie:
Asahi:
Chakra: 104-20=84
Stan: nakłucia ciała w wielu miejscach, rany są powierzchowne, lekkie, jednak utrudniają walkę wręcz.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Plan rzeczywiście był lepszy niż ten poprzedni, ponieważ jego atak kunai nie mógł za wiele, tym razem postanowił przejść do ofensywy, przesuwając się bliżej wroga i wchodząc poniekąd w klincz. Szybkie przyspieszenie i zwiększenie mobilności pozwoliło na przybliżenie się do wroga, przez co znalazł się tuż obok mężczyzny, który planował walczyć. Nie poddawał się łatwo, wyprowadzając atak, który białowłosy zanegował, unikając na wielkim luzie. Tuż po chwili musiał liczyć się z kontrą, która mogła być tylko prosta i szybka, w celu pokonania, bądź osłabienia wroga. Były to setki igieł, które trafiały w ciało przeciwnika niczym upał w czarnuchów. Szermierz, który był naprzeciwko wypuścił miecz, przez co otworzyła się luk w obronie przeciwnika, którą chciał wykorzystać Shiroyasha.
    Był jednak mały problem, ponieważ… Oprócz tego, że miał go jak na dłoni to mężczyzna zaczął kumulować chakrę w ustach w postaci błysku, a nie było to nic innego jak technika Raitonu – przecież bardzo dobrze znana białowłosemu, który w głowie mógł zareagować tylko głośnym „O KURWA!”, a przez to, mając bardzo mało czasu na reakcję, musiał improwizować. Nie zrobił niczego innego jakby… Odwzajemnił atak! Będąc w takim dystansie, jedyne co mógł zrobić to skumulować na szybko tę samą technikę [1] w ustach i wystrzelić w promień, który miał zmierzać w niego, a przy okazji odskakując w bok, co może poskutkować uniknięciem części pocisku, a do tego zablokowaniem pozostałej części. Czas przestać się cackać, bo może być tylko gorzej. Jeżeli udało mu się jakoś to poblokować i ustrzelić, atakuje bez namysłu mieczem tnąc przeciwnika, a w kobiete strzela monetą, jeżeli to możliwe [2].
    Mając na uwadzę rozwój sytuacji, może się w jakimś czasie akcja zatrzymać, stąd białowłosy miałby lepszy pogląd, bądź bardziej zbliżony obraz na sytuację w późniejszej chwili, którą chciałby wykorzystać. Aktualnie może próbować się tylko bronić wiązką, a przy okazji odwzajemnić atak kontrą z miecza, a przy okazji spróbować zranić kobietę z tak bliskiej odległości w jakiej się znajdował… Reszta pozostawiona jest w rękach szczęścia i Boga.
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Asahi:
Chakra: 84
Stan: Podobny co Kyu, tylko jest jeszcze pokłuty senbonami.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Nie powiem, całkiem zabawnie. Gorzej jednak skończyłoby się, gdyby Kyu nie zareagował w porę i został potraktowany taką wiązką energii na ciało. Nie skończyłoby się to ani zabawnie, ani nawet ok. Pozostałaby z niego kupka popiołu, którą swobodnie można by było rozrzucić na wietrze przy rzece – symbolizowałby wtedy słabość Uchiha i ich miernych najemników. Na szczęście dla niego i klanu z Sogen, tak się nie stało. Mimo wyraźnej przewagi w szybkości dziewczyny, którą aktualnie był czerwonooki, nie dość dobrze oceniona została przez niego sytuacja. Mężczyzna mimo dziur w klacie okazał się całkiem wytrzymałym gnojkiem, który stawiał spore wyzwanie młodzieńcowi.
    Młodzieniec doskonale wykorzystał moment by skopiować jutsu i zaatakować nim swojego przeciwnika w ten sam sposób, a dzięki lepszej kontroli chakry, oddalił swoją wiązkę nieco dalej, co bezpośrednio mogło wpłynąć na otrzymane obrażenia, które mimo tego, że były duże to.. Pozwoliły przeżyć Shiroyasha. To był sukces. Tuż po zderzeniu obydwu promieni, spowodowany wybuch odrzucił obydwu w dwie strony, upadając na ziemię w sporej od siebie odległości. Henge zniknęło i pojawiło się prawdziwe oblicze czerwonookiego, obolałego, który ledwo oddychał, uderzając się w pierś. Dzięki wytrwałości, spojrzał wkurwiony na swoich przeciwników, widząc nadlatujące shurikeny w jego stronę – dziewczyna była równie niebezpieczna, jednak to nie czas na zabawę w kotka i myszkę. Nie pozwoli im na więcej, bo po prostu nie ma na to więcej czasu. Ta zabawa musiała czym prędzej się zakończyć, inaczej sam się wykończy. Ból ograniczał jego zmysły, a podwyższony poziom adrenaliny dawał mu jeszcze nadzieję na dokończenie tego co zaczął. Nie mógł przecież puścić tej dwójki bez echa, w końcu widzieli jego prawdziwą postać, co psuło całą zabawę w podchody. Białowłosy widząc nadlatujące shurikeny nie mógł wiele zrobić.
    Z bólem, który go trawił, ciężko było myśleć o uniknięciu tego. Mimo posiadania zbroi, która broniła go przed tego typu orężem, wolał nie ryzykować wielu trafień, a nóż dostanie po nodze lub po szyi co skończy się dla niego tragicznie. Zdecydował się skorzystać z niebywale szybkiej techniki, która da mu na moment przewagę. Białowłosy w swojej półprzytomności wiele zrobić nie mógł – więc nie zrobił prawie nic. Prawie. Gdyż wpadł na genialny pomysł. Składając jedną pieczęć, przy wdechu powietrza, który miał mu to ułatwić, powstała pieczęć barana [1] i pufff… Miał powstać obłok, a tuż przed nim jego…. Identyczna sylwetka, która miała przyjąć na siebie shurikeny i spróbować zaatakować do przodu, tuż po przyjęciu ataku na siebie. Co w tym czasie robił zmęczony i obolały Shiroyasha? Nie planował się poddawać. Oj nie. Planował dokończyć dzieła, choćby musiał odpoczywać później pół nocy. On sam zdecydował się ‘zniknąć’ [2]. Tuż po skorzystaniu ze swojej techniki, przebiegł potrzebny dystans by dostać się za plecy przeciwników (jak to zrobił? Na pierwszy rzut oka wyliczył ile może to być kroków, a następnie dodał do tego 2 lub 3 i..) i wyłonił się za nimi, chcąc bezpośrednio dobić mieczem leżącego (mężczyznę) i rzucając kunai w dziewczynę, najlepiej w plecy. W razie problemów, musi przejść do defensywy i nie dać się zranić. Tym razem może to nie ujść mu płazem..
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

[1]
Nazwa
Doton: Retsudo Tenshō
Pieczęci
Świnia → Wół → Specyficzna pieczęć techniki
Zasięg Max.
Koło o promieniu 20 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Bardzo silne Jutsu ofensywne z Dotonu. Polega ono na zniszczeniu ziemi w promieniu kilkunastu metrów, dzięki czemu przeciwnik może wpaść pod nią i nigdy się z niej nie wydostać. Największą zaletą tej techniki jest to, że skrawek ziemi, na którym my stoimy jest w zasadzie nienaruszony. Chybocze się, ale zdecydowanie mniej.
Dla mnie:
Asahi:
Chakra: 84%
Stan: Podobny co Kyu, tylko jest jeszcze pokłuty senbonami.

Karui:
* Kontrola chakry C, nie dopisałem wcześniej
Chakra: 104-15=89%
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Niestety, nie wszystko można zaplanować od razu, co dosadnie widać było w czynach młodzieńca, który nadal miał wiele pomysłów jak zaskoczyć skurwieli, którzy zdecydowali się go zaatakować, hehe. Może i było na odwrót, jednak to nadal trzeba było jakoś rozwiązać, stąd kolejne pomysły, które mogły dać mu upragnioną przewagę. Mężczyzna i owszem był trudniejszym przeciwnikiem, ponieważ znał jego umiejętności, jednocześnie poznając dopiero możliwości dziewczyny, która oprócz miotania shurikenami władała także Dotonem. To Ci niespodzianka. Mając to na uwadze, białowłosy stworzył swojego klona, który śmiało na klatę przyjął garstkę shurikenów i ruszył na przeciwników. W tym samym czasie Shiroyasha zniknął pod ziemią, chcąc poruszać się w linii prostej, dochodząc do miejsca, gdzie byli jego przeciwnicy. Mając na uwadze to, że wcześniej ich widział, mógł śmiało obliczyć ile trasy trzeba przebyć by wydostać się za nimi. To jednak się nie stało, a ziemia zaczęła się chybotać. Na jego niekorzyść było to, że dziewczyna rzeczywiście władała Dotonem. Natomiast korzyścią – znał tę technikę, w końcu sam z niej nie raz korzystał. Wykorzystał więc swój zmysł, który pozwolił mu na określenie tego co może się dziać. Znając technikę i zakres jej działania, planował wyjść natychmiast z ziemi. Jeżeli dłużej w niej pozostanie może coś się z nim stać. Aktualnie wyjście z ziemi może równie mocno zaskoczyć przeciwników co przebywanie w niej. W końcu nie zauważyli zza klona jak się chowa w ziemi, co może być jego kartą atutową. Wychodząc, uważa by się nie przewrócić i wpaść w jedną ze szczelin, a na cel obiera sobie mężczyznę, który nie powinien być już zbyt sprawny fizycznie, co może dać mu możliwość trafienia. Wychodząc, planuje przyspieszyć i przytrzymać ból i strzelić promieniem z ust tak, by trafił nie w jego klona, a w chłopa, który tak go urządził.. [1]
    Co do klona, ten uskakuje ze skałki na skałkę, chcąc zbliżyć się do przeciwników i dobywając katanę, a także kunai atakuje w przeciwników, którzy powinni być deczko rozkojarzeni. Klon uskakując ciska pierwszym kunai w przeciwnika, który jest bardziej osłabiony – mężczyznę. Skacząc dalej i zbliżając się jak najszybciej potrafi, atakuje bezpośrednio dziewczynę kataną atakiem poziomym, chcąc trafić ją po rękach. Oczywiście, jeśli tylko da radę. W tym czasie, Kyu powinien się gdzieś ujawnić, kto go tam wie. Taki jednak był pierwotny plan – zaskoczenie przeciwnika. Aktualnie we dwójkę musieli zając się wszystkim bez zbędnego pierdolenia. Mimo bólu w klatce, zdawał sobie sprawę, że w tym momencie ból to nie wszystko. Śmierć będzie znacznie gorsza od chwilowego bólu, który kiedyś minie. Albo po prostu weźmie pigułkę wzmacniającą, tuż po wyjściu z ziemi i rozprawieniu się z przeciwnikami, którzy nie byli wcale, a wcale tacy ‘miętcy’ na jakich na początku wyglądali...
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

[1]
Nazwa
Katon: Gōkakyū no Jutsu
Pieczęci
Wąż → Baran → Małpa → Świnia → Koń → Tygrys
Zasięg Max.
10 metrów (mała kula) / 25 metrów (duża kula)
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za większą 2x koszt)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jedno z najbardziej znanych Jutsu Katonu. Polega ono na wykonaniu pieczęci, a następnie nabraniu powietrza. Potem "wypluwamy" je, a ono przybiera postać ogromnej kuli ognia, która leci do przodu podpalając co znajdzie na swojej drodze. Technika ta jest typowa dla klanu Uchiha i to właśnie im przypisuje się jej stworzenie. Można powiedzieć, że każdy przedstawiciel klanu osiąga poziom dorosłości, gdy się jej nauczy. Jutsu to ma to do siebie, że można mniej więcej samemu określić czy chcemy za więcej chakry stworzyć większą i lepsza kulę, czy nie bawić się w takie rzeczy.
[2]
Nazwa
Doton: Doryū Taiga
Pieczęci
Tygrys
Zasięg Max.
10 metrów
Koszt
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (1/2 co turę)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna z technik Dotonu mogąca zmienić losy walki. Pomimo swojej prostoty jest bardzo przydatna. Polega bowiem na wytworzeniu z niczego szerokiej rzeki błota, która może zasłonić przeciwnika, albo spowolnić jego ruchy. Każdy, kto znajdzie się w jej zasięgu, traci równowagę i zaczyna płynąć z jej prądem.
Dla mnie:
Asahi:
Chakra: N/D
Stan: martwy

Karui:
Chakra: 89-20=69%
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Ta walka wyczerpywała młodzieńca co raz bardziej. To znaczyć mogło tylko jedno – ta dwójka najemników naprawdę była świetna i potrafiła więcej niż na to wskazywało. Lekceważące podejście zostało bardzo szybko zweryfikowane i mało brakowało, a młodzieniec by tego pożałował. Jednak światełko w tunelu dało mu nadzieję na lepsze jutro, które mogło i także miało nadejść. A więc, jeżeli chodzi o wydarzenia, na oczach młodzieńca działo się wiele, bardzo wiele rzeczy, które mogły go mniej lub bardziej nakręcić. Dzięki temu, czuł się wyjątkowo. Wiedział, że walki i pojedynki to coś dla niego, a dzięki temu czuje się doskonale. Klon nie będąc wyjątkowo szybkim, nie dotarł do kobiety, którą miał zaatakować i został zmieciony z powierzchni ziemi potężnym Katonem. Gokakyuu był specjalnością klanu Uchiha, więc nietrudno było rozpoznać tę wielką kulę ognia. Mimo, że element ognia nie jest jakiś rewelacyjny w starciu z elementem ziemi – tym razem okazał się o wiele potężniejszy i zniszczył doszczętnie klona, który tuż po rozpadnięciu się puffnął, a wtedy… Wtem wyłonił się z ziemi Kyu, który nie kalkulował tym razem. Użył jednej ze swoich potężnych technik elementu błyskawicy, który trafił wystawionego mężczyznę jak na patelni. Chcąc nie chcąc nie mógł zrobić za wiele, gdyż wiązka była zbyt szybka i skoncentrowana. Dzięki temu, białowłosy zabił na miejscu tego prawdopodobnie groźniejszego faceta. Tak mu się wydawało, wciąż chwytając się za klatkę piersiową. Pot spływał mu po czole, a nie był to efekt jakiegoś upału, raczej reakcji na ból, który przeżywał. Wiedząc co jest nie tak, musiał walczyć dalej, jednak nie było to takie proste. Wpadł po same uszy w kolejną technikę, która tym razem przeprowadziła kobieta, z którą się mierzył. Nie dawał za wygraną, a błotny zalew zabrał go z prądem między wyrwami w ziemi. Kolejne uderzenie falą w ciało chłopaka nie było zbyt wesołe, ani nawet przyjemne po części. To była tragedia w siedmiu aktach. Teraz, bronił się jedynie płynąć, a zdawał sobie sprawę, że może zostać w łatwy sposób zaatakowany raz jeszcze. Musiał uciekać z tej płynnej patologii. Samopoczucie było słabe, a ból nie przestawał go irytować. Działał zgodnie ze swoim instynktem.
    Po pierwsze musiał wyhamować i wydostać się na powierzchnię. W tym celu przestał panikować i chwycił kunai z linką, który miał przygotowany w torbie, a następnie cisnął nim w najbliższe drzewo i skorzystał z techniki - Suienzou no Jutsu. Po co akurat z niej? Miała ona to do siebie, że zaciskała się w bardzo prosty i szybki sposób po przekazaniu chakry do niej. Tak też zrobił i pragnął by zatrzymała ona jego odpłynięcie i może wyciągnęła go ku górze – a przynajmniej zatrzymała. Jeszcze będąc z błocie chciał rzucić kolejnym kunai w dziewczynę, by zapobiec jej atakowi. Gdy się zatrzyma, może dzięki temu skorzystać z Suimen Hoko no Waza i wyjść na powierzchnię wody, a następnie zorientować się jak zaatakuje przeciwniczka. Na razie musi reagować tylko poprzez defensywne zachowania i wyjście z tej pieprzonej sytuacji, a dopiero później skróci dystans i zaatakuje bezpośrednio. Najpierw trzeba było się uratować, a później przypuścić atak, ewentualnie rzucić w nią bronią, która nie pozwoli jej na kolejne jutsu.
    Nazwa
    Suimen Hoko no Waza
    Pieczęci
    Brak
    Zasięg
    Na ciało
    Koszt
    Minimalny, nieodczuwalny
    Dodatkowe
    Brak dodatkowych wymagań
    Opis Rozwinięcie Kinobori no Waza, rozszerzająca nasze możliwości kontroli chakry i poruszania się po powierzchniach wszelakich. Tym razem do naszego wachlarza podłoży możliwych do użytkowania dołącza tafla wody - użytkownik tego jutsu po prostu kumuluje chakrę w stopach, a następnie cały czas zmienia powłokę energii na podeszwie - pozwala to utrzymać się na falującej wodzie.
    Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
    Nazwa
    Suienzou no Jutsu
    Pieczęci
    Brak
    Zasięg
    Zależy od długości żyłki
    Koszt
    E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
    Dodatkowe
    Należy mieć minimum 2 metry żyłki/łańcucha
    Opis Prosta, a dosyć skuteczna technika używana przez shinobi znających się na ninjutsu. Polega ona na napełnieniu swoją chakrą liny, łańcucha lub żyłki, a następnie wskazanie celu za pomocą dwóch palców. Żyłka po chwili sama rusza w kierunku wskazanego celu, mocno go oplatając. Taki osobnik zostaje wtedy związany, i w większości sytuacji skazany na pomoc sojuszników. No, chyba że jest ninja - wtedy można znaleźć prosty sposób.
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

[1]
Nazwa
Hokahikō
Pieczęci
Brak
Zasięg
Zasięg rzutu, zależy od samego użytkownika
Koszt
Brak
Dodatkowe Do wykonania jedynie z shurikenami|Podczas wykonywania techniki: +20 Percepcji.
Opis Sprytna sztuczka możliwa do wykonania jedynie przez wprawionych w rzucaniu shurikenami. Podczas rzucania shrukenów należy odpowiednio poruszyć nadgarstkiem pod koniec rzutu, w wyniku tego bronie polecą nie prosto, a po łuku. Mniejszym bądź większym, zależnym od rzucającego. Skomplikowana trajektoria znacznie utrudnia unik, nie jest tak łatwa do odczytania przez przeciwnika. Nigdy jednak nie dojdzie do sytuacji, by broń zawróciła. Nie jest to też proces natychmiastowy, a rozłożony w czasie podczas całego lotu.
Dla mnie:
Asahi:
Chakra: N/D
Stan: martwy

Karui:
Chakra: 69-10=59%
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Determinacja i samozaparcie to dwa proste słowa, które mogły opisać Białego Demona. Niebywale wkurwiony, z grymasem na twarzy nie zamierzał składać broni, a ból przezwyciężał tylko dzięki psychice, która nie pozwalała na wytchnienie choćby na sekundę. To wszystko to był jeden wielki fart. Przed rzeką, która teraz niosła go w nieznane, zabił jednego z przeciwników, który stanął na jego drodze. Cóż z tego, skoro nadal był w punkcie wyjścia i żadnych informacji nie udało mu się, póki co wyciągnąć, a męczył się wciąż z dwójką shinobi, którzy nie planowali się poddać – no dobra, jeden już nie miał nic do gadania, ale kunoichi walczyła nadal, próbując pozbyć się białowłosego. Płynąc dalej, próbował wymyślić coś by uniknąć dalszego dryfowania po rzeczce.
    Miał też plan, który próbował wykorzystać, mimo to, nic nie było takie proste i na nic się nie zdało. Przeciwniczka, mimo tego, że ze znacznej odległości przecięła shurikenami nitki, z których nic nie zostało. Mógł je swobodnie puścić, w końcu na nic mu się już nie przydały. Na złość te shurikeny jeszcze ruszyły w jego stronę, gdzie nie miał praktycznie możliwości obrony. To był jakiś pieprzony dramat, by pokonała go pierdolona rzeka. Odwracając ewentualnie głowę, mógł dostrzec, że z lewej lecą trzy, a z prawej pieć shurikenów, które były wycelowane wprost w niego. Mając na sobie zbroję, nie obawiał się śmierci, jednak trafiając w jego dłonie, mógłby mieć problemy z dalszą walką. Nie mógł do tego dopuścić, stąd był to najwyższy czas na technikę podmiany. Wyciągajac ręce ponad wodę, a nogami machając by jak najwyżej utrzymywać się nad poziomem wody, barki skrzyżował tak, by bronić szyję i wykonywał znaki jak najszybciej potrafił, wcześniej wypatrując choćby większą gałęź, głaz czy kawał ziemi, z którym mógłby się podmienić. W końcu nie miał już wyjścia na nic innego, poza tym, że mógłby próbować zbijać je mieczem, jednak nie był w zbyt komfortowej sytuacji aktualnie będąc w rzece błota, która niosła go dalej i dalej. Nie wiedział w sumie ile miał czasu i czy zdąży. Nie obawiał się raczej o jakieś większe rany po shurikenach, które nie przebiją się przez zbroję, jednak nie cierpiał być w sytuacji bez wyjścia, więc musiał jakoś z tego wyjść i pokazać jej, że to koniec zabawy. Drugi raz nie złapie go w pułapkę..
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Karui:
Chakra: 59%
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Wkurwienie to mało powiedziane. On był po prostu wściekły na samego siebie, że aż tyle musiał bawić się z tą dwójką, która przecież nie zasługiwała na chwilę czasu członka klanu Uchiha. W owym momencie, trzeba było jednak walczyć dalej i kontynuować cele misji – a w dodatku nie dać się pokonać. Zdeterminowany, mimo wściekłości działał, jak należy. W końcu zdecydował się na najprostszą, ale jakże skuteczną technikę podmiany, która mogła mu pozwolić na ucieczkę od tych pieprzonych, nadlatujących shurikenów, których notabene wcale nie uniknął, a przyjął na siebie – jednak to w tej chwili było najmniej istotny. Mając na uwadze chęć przeżycia i ucieczki z tego miejsca, a także dokończenia tej przeklętej misji, zawiązał pięć pieczęci wymaganych do Kawarimi no Jutsu i puffnął.. Jednak nim to nastało, trzy shurikeny odbiły się od jego ciemnej jak smoła zbroi, a fala błota i wody zalewała jego ubrania w dość szybkim tempie. Kolejne shurikeny trafiały w łydkę i otarły ramię, a on dopiero na koniec ‘teleportował się’ w inne miejsce, oddalone o spory dystans, tam, gdzie znajdował się przedmiot, z którym mógł się podmienić.
    Prawe ramię mimo małego przetarcia krwawiło co wymagało szybkiej reakcji, zawiązania bandaża, który oczywiście miał przy sobie – jednak na to teraz czasu nie było. To samo z łydką, na którą musiał uważać, jednak nie to mu w głowie. Pierdolił to jednym słowem, podmieniając się gdzieś w pobliżu dziewczyny, najlepiej parę metrów od niej zdając sobie sprawę jak daleko może się przenieść. Dobrze by było, gdyby zgubiła go ze swojego wzroku, a on w tym czasie mógłby po prostu wyjąć monetę ze swojej sakiewki i wycelować wprost w kobietę, której żywot powinien zakończyć pojedynczym strzałem. Po co to wszystko? Jeżeli pojawi się na małym dystansie, a ona nie zauważy go od razu – nie ma nawet najmniejszej szansy na ucieczkę, a on nie musi przy tym się ruszać. Jeśli jednak go zauważy, on rezygnuje z tej taktyki i składa szybko cztery pieczęci i dotyka ziemi, przez którą w błyskawicznym tempie miały przejść wyładowania elektryczne, które powinny zamknąć ją w klatce, a dopiero wtedy Kyu powinien strzelić ze swojej monety prosto w jej pierś.. A na koniec dopiero zająć się shurikenem w łydce, wyjąć go i zabandażować, a przy ramieniu jedynie bandażować..
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Karui:
Chakra: N/D
Stan: martwa
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Co się odwlecze, to nie uciecze - jak mówi słynne i wszystkim znane przysłowie. Tak było i w tym momencie, przez co Shiroyasha zyskał swoją upragnioną przewagę, nad którą pracował przez wszystkie te sekundy i minuty walki, które para najemnych ninja mu zabierała. Rosło w nim poczucie utraty tego cennego czynnika. Prawdopodobnie dlatego zdecydował się przyjąć na siebie ciosy i wystosować porządny kontratak, na którego efekt nie trzeba było długo czekać. Podstawowe ninjutus, które potrafią już najmłodsi adepci sztuk walki pomogło białowłosemu rozwiązać problem, który wydawał się nie do pokonania. Podmieniwszy się z byle gałęzią na jednym z drzew w pobliżu przeciwniczki, był na wygranej pozycji. Tuż po sięgnięciu po monetę, wycelowaniu w oponentkę i wystrzeleniu potężnego pocisku – nie było już odwrotu, dziewczyna nie miała nawet prawa pisnąć, a co dopiero uniknąć tego śmiertelnego strzału. Drzewa dały mu wielką przewagę, przez co nie został wykryty, a co dalej mogło się wydarzyć – otóż tylko jedno. Zabójstwo z zimną krwią, która wymalowana była wręcz na twarzy czerwonookiego shinobiego, który wykorzystał przewagę w dobitny sposób. Tuż po tym, widział tylko flaki, które rozbryzły się w różne kierunki świata, co nie było zbyt przyjemnym widokiem, no ale cóż. Tak się powolutku żyje na tej wsi.
    W kolejnej części musiał podjąć dalsze decyzje, w końcu nie mógł tego tak pozostawić. Jego los był w rękach nie tylko niego samego, ale także sił wyższych, będących tym razem po jego stronie. Ale na jak długo? Tego nie wie nawet święta Kaguya. Cóż, był też czas na opatrzenie swoich ran, które jednak były dotkliwe. Klatka piersiowa już nie bolała jak wcześniej, pewnie dzięki zbroi, która przyjęła na siebie większą część fali uderzeniowe, natomiast łydka była w gorszym stanie. Mimo, że zdążył zabandażować swoje rany i je opatrzeć, nie mógł poruszać się już z taką gracją, więc przeszedł do swojego planu zawładnięcia światem niczym staruszek. Dodatkowo, połkną pigułkę wzmacniającą, która miała mu pomóc z dolegliwościami i utratą chakry.
    Czas znów na chytry plan i zwiedzenie strażniczych wieżyczek, które były jego celem. Czas na plan B. Widząc co zostało z dziewczyny wpadł na pewien pomysł. Podszedł do gościa, który spłonął, a dokładnie został porażony piorunem, a pamiętając jego wygląd po prostu przemienił się w niego. Z popiołów wiele nie będzie, stąd zdecydował się je pozbierać w jak największej części i rozrzucić jakoś po dziurze, która powstała po atakach Dotonu i błota. Dzięki temu będą dobrze ukryte, nawet dla sensorów i tropicieli. Sam natomiast, rusza bez pardonu po wykonaniu Henge no Jutsu na pierwszą z wieżyczek, w której spotykając jakąś straż wskazuje miejsce, sporo oddalone od tego, w którym było całe zamieszanie by wprowadzić wroga w błąd – dodatkowo, chce tym sprawdzić ile ich tam jest i kim są.. Pierw rozeznanie, później działanie.
    Nazwa
    Henge no Jutsu
    Pieczęci
    Pies › Świnia › Baran
    Zasięg
    Na ciało
    Koszt
    E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny
    Dodatkowe
    Brak dodatkowych wymagań
    Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. Co za tym idzie jeśli zmieniamy się w personę, to wygląd, a także ubranie zostaje zmienione. Również i głos pozostanie zmutowany do pewnego stopnia przypominający ten osoby w którą to się zamieniliśmy. Jednak jest to tylko zmiana aparycji, tak więc nie przejmujemy zdolności fizycznych czy też innych. Możemy zmienić się w każdą osobę, a także w przedmiot. Jednak nie może on być zbyt mały. Więc nie możemy zmienić się w Kunai czy zwykłego Shurikena. Dodatkowo nasza chakra pozostaje bez zmian. Tak więc, jeśli ktoś wykryje naszą niebieską energię, może bez problemu odkryć oszustwo, również i wszystkie Doujutsu bezproblemowo sobie z tym radzą.
    Obrazek Nazwa: Bojowa pigułka żywnościowa
    Typ: Medykament
    Objętość: 0,5
    Waga Fūin: 1
    Opis: Specjalny medykament będący wynalazkiem ostatnich lat. Ta mała pigułka wykorzystywana jest przez Shinobich tylko w kryzysowych sytuacjach, gdyż poważnie nadwyręża i eksploatuje cały organizm. Zażycie jednej bojowej pigułki powoduje gwałtowne zregenerowanie chakry, a także niweluje zmęczenie, trudy walki napawając użytkownika nowymi siłami. Zażywanie bojowych pigułek żywnościowych obarczone jest jednak poważnym ryzykiem, gdyż druga porcja tego medykamentu poważnie uszkadza organizm ogałacając go z cennych wartości odżywczych, tym samym pozbawiając użytkownika przytomności, a nawet powodując niewydolność i w konsekwencji śmierć postaci.
    Bonus: +40% chakry, odnowienie witalności
    Cena: 500 Ryō za sztukę
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Hasło to "Drewniany posąg", ciekawe czy Kyu zgadnie. XD
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości