Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Białowłosy nie miał czasu na nic innego jak działania podjęte niemal natychmiastowe. W tym był akurat dobry, szybciej myślał w czasie walki niż poza nią. Szczerze mówiąc, czerwonooki członek klanu Uchiha miał sporo szczęścia, że nie zabił chłopaka od Suitonu, a wszystko przez to, że drugiego pozbył się niemal.. Przypadkiem. Nie zamierzał go zabić, jednak cóż. Tak się też stało. Wcześniejszy, dostał monetą, która była jego popisowym numerem i jutsu, które opracowywał w cierpliwości i samotności. Drugi chłopak, o którym wcześniej wspomniałem niestety w tej sytuacji nie zachował trzeźwości umysłu, zupełnie odwrotnie od Kyu, który bał się o swój los i ścigał się z czasem, który zbliżał się niechybnie do końca. Widząc chłopaka na tafli wody, wykonał potężną technikę elementu błyskawicy, która rażąc zabiła chłopaka na miejscu. Niestety, utonął na amen, chowając się pod taflą wody. Nie wiadomo czy żył, jednak nie wypływał, a to mogło znaczyć tylko jedno – zabił dzieciaka. Cóż, może by się tym przejął, gdyby tylko nie próbował się przeciwstawiać i walczyć. Zrobił krok w nieodpowiedzialne miejsce, przez co został surowo ukarany. Jednak, wracając do białowłosego, tuż po swoim ataku, złożył pieczęć Barana i utrzymywał ją jedną ręką, tworząc swoją unikalną technikę [1]. Wraz z nią, przebiegł po tafli wody, zbliżając się z kataną w drugiej ręce w kierunku chłopaka o zniszczonej, przedziurawionej ręce. Podbiega przykładając ostrze do gardła i mówiąc:
    - Mów co wiesz! Mów o budynkach, o których wspominałeś wcześniej! Mów, jeśli nie chcesz skończyć jak tamten! Gdzie i ile ich jest?!– utrzymując pieczęć, zachowywał czujność, chciał orientować się w terenie, zyskując sobie cenne sekundy przewagi, dzięki czemu mógłby ocenić, czy już ktoś się zbliża, czy jeszcze ma chwilę czasu. Nakłaniał młodzieńca do mowy, chcąc go zmusić do gadania. W obliczu zagrożenia nie wahał się go zabić na miejscu – w końcu to będzie najważniejsze, wrócić. Jeżeli jednak chłopak się posypie i wspomni coś o domniemanych garnizonach, musi wyciągnąć z niego więcej. Choćby siła, póki białowłosy się nie ukaże lub przyjdzie z posiłkami. Czas goni młodzieńca nieubłaganie.
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Itoshi biegnie do wioski, dotrze tam za 1 turę, za 4 wpadnie wsparcie.

Jiro [A] jest mocno ranny, bezbronny i na łasce Kyoushiego.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Przebieg wydarzeń mógł wskazywać na porażkę białowłosego w starciu z elementem zaskoczenia, którzy mieli po swojej stronie chłopcy. Nic to jednak nie dało ze względu na ostrożność i możliwości białowłosego shinobi. Ten, jakoś wybrnął z tej sytuacji, jednak nie był w stu procentach zadowolony. Zabił jednego z dzieciaków, który utonął w wodzie, którą stworzył drugi z nich. Ciało popłynęło na dno, dzięki czemu, nawet jak je odnajdą, najwyżej będą mogli rozpoznać śmierć od oparzeń i porażenia prądem. Każdy mógłby tak zabić. Dodatkowo, nic nie wskazywało na klan Uchiha, który przecież jest wspaniały w walce Katonem, stąd przykrywka była całkiem niezła. Chcąc zlokalizować wroga, stosując swoją nietypową technikę, mógl wyczuć nieco dalej, że.. Nic się nie dzieje. Najgorsze jednak nie było to, że zabił dzieciaka, poranił drugiego, a trzeci uciekł. Najgorszy był dla niego fakt, że póki co niczego sensownego się nie dowiedział, a wszyscy, z których mógł wyciągnąć jakieś informacje – albo uciekli albo nie mieli nic do powiedzenia. Stąd musiała zapaśćszybka decyzja. Po przyduszeniu dzieciaka kunai, usłyszał wymowne spierdalaj, które nieco mogło go zdezorientować.
    - Więc tak chcesz gadać. Nie szkoda Ci twojego przyjaciela? Nie chcesz skończyć jak on.. – powiedział, wskazując delikatnym ruchem głowy dzieciaka, który zaczął tonąć. Wiedząc jednak, że ten sam szczyl nie bardzo może korzystać ze swojej ręki, stąd mógł wywnioskować, że nie użyje jakiejś techniki, która mogłaby mu zagrozić. Jednak przezorny zawsze ubezpieczony. Zrywając z jego rękawa kawałek materiału, porządnie zwijając i obwiązując w ustach młodzieńcowi. Niemógłby mówić, a w dodatku niczego użyć. Drugim kawałkiem materiału związuje mu z tyłu ręce. Na wszelki wypadek, a samego chłopaka bierze na bark (jeżeli jest w stanie, jeżeli nie, to będzie go trochę targał na rękach zamiast na barku) i rusza w kierunku skąd przybył. Musiał się nieco oddalić od tego miejsca, stąd raczej robił to żwawo i szybko. Oddalając się myślał tylko o tym, jak wyciągnąć z gnoja jakiekolwiek informacje. Gdy tylko mógł stwierdzić, że jest już całkiem daleko od miejsca zbrodni, zrzuca gnoja, wbijając mu kunai w drugą, zdrową rękę, a dokładnie w dłoń od zewnętrznej strony. Inna sytuacja dotyczy tego, jeżeli już się zorientuje, że ktoś się zbliża. Zostawia gnoja i sam ucieka w kierunku, z którego przybył, najlepiej jakimś slalomem. Chciałby zbliżyć się w ten sposób jednak do której z wiosek, o których miał informacje - wschodniej lub południowej, jednak nie kosztem wykrycia - biegł w tamtą stronę, tylko jeżeli nie nadzchodziły stamtąd posiłki.
    - Gadaj, bo spotka Cię coś gorszego niż śmierć. Wiesz jak to jest palić się żywcem? Zacznijmy jeszcze raz.. Gdzie są te 'ukryte' miejsca w lesie? – nie miał wyboru, musiał próbować, bo mogła to być jego ostatnia szansa na zdobycie jakichkolwiek informacji na temat garnizonów ukrytych w lesie. Pytał, chcąc pozostawić go żywcem.. Wiedział jedynie gdzie położone są wioski, a dodatkowo wiedział też, że na pewno coś jest w nim ukryte. Tylko gdzie? I co..
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Itoshi dotarł do wioski, za 4 tury wpadnie wsparcie. Jeśli Kyu do tego czasu nie opuści prowincji, po prostu zaatakuje go kilku ninja na poziomach C-B.

[Oczywiście dbam tutaj o fabularność, jeśli się ukryje, albo nie da wykryć to nie]
Mały edit
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Nie było czasu na zabawę z dzieciakiem, który bądź co bądź był bardzo twardy. Tak twardy, że nie szło go złamać w żaden sposób, który był znany Kyoushiemu. Powziął więc większe środki ostrożności, zrywając z niego ubranie, kneblując i unieruchamiając gnojka, który wyglądał na kogoś kto się jednak nie posypie. Nie ma co za sobą zostawiać ciał, chociaż jedno musiał. Nic z tego nie ugrał, stąd takie, a nie inne postępowanie białowłosego shinobi. Tymczasem, pozostanie na terenach Senju mogło wiązać się z nieprzyjemnościami, a raczej walką ze świeżymi shinobi, którzy mogli gdzieś grasować w okolicy. Nie można było o tym zapomnieć. Sprawdzając teren, nie uświadczył niczego podejrzanego, stąd decyzja o zmianie położenia, kierując się do swojego punktu wyjścia, na granicę wejścia do prowincji co wiązało się z niemałymi kłopotami. Tak naprawdę nie spełnił wymogów misji – dowiedział się jedynie, że w lesie rzeczywiście istnieją budynki, których być nie powinno. Są to najpewniej garnizony, o których wspominała rada klanu Uchiha – tego mógł dowieść po słowach dzieciaków. Jednak, podobno było ich dużo, ale gdzie? To pytanie rodziło wątpliwości, ponieważ dalsze przesiadywanie w lesie w tym czasie wiązało się z podejrzeniami zabójstwa, który były zupełnie słuszne.
    Niosąc dzieciaka, w końcu zdecydował się na postój i pozostawienie go i rozplątanie, dziurawiąc dłoń, chcąc zmusić gówniarza do mówienia. Niestety, ten był tak zatwardziały, że za nic nie brał sobie tych gróźb na poważnie. Jedynie co to się rozpłakał i spojrzał na Akolitę ze strasznym spojrzeniem, które miało zwiastować chyba jakieś kłopoty. Powiedziawszy wszystko co miał do powiedzenia, złożył ostatnim tchem ręce do modlity, mówiąc, że białowłosy tego pożałuje. Mogło to przypominać albo Mokuton albo technikę Suitonu, którymi wcześniej się posługiwał, więc nie było czasu na zabawę z gnojkiem. Nie będąc zbyt daleko, nie było czasu na zastanowienie. Jednym, szybkim ruchem, celuje kunai w ręce dzieciaka, tak by je pokaleczyć i rozdzielić od siebie, by nie mógł zawiązać pieczęci do końca i zdekoncentrować, jeżeli w ogóle coś udało mu się zrobić. Drugą ręką chwyta za rękojeść katany, a następnie szybkim ruchem od razu z pochwy celując po nadgarstkach odcina ja, by więcej sytuacja się nie powtórzyła. Czerwonooki do swojego bezpieczeństwa przywiązuje dużą wagę, nie chcąc dać się zranić nawet przez coś tak głupiego jak ten dzieciak, który już jest na tyle okaleczony, że wytrącenie z równowagi nie powinno być aż tak trudne, przez dekoncentrację – mógłby nie wykonać techniki.
    - Przesadzasz. Mógłbyś mi wszystko powiedzieć, a byłbyś wolny. Wolisz widzę cierpieć..
    Jeżeli jednak, dzieciakowi uda się coś zrobić, na samym rzucie kunai zaprzestaje, odskakując w bok, jeden z tych, gdzie nie ma żadnego z drzew lub innych gówien, o które mógłby się potknąć. Spodziewa się, że ta modlitwa to jakieś jutsu, stąd ten rzut kunai. Tymczasem, najważniejsze było pozbyć się jego dłoni, a samego gnojka zaprowadzić do jakiegoś postronnego miejsca i wyciągnięcie informacji przez radę.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Itoshi dotarł do wioski, za 3 tury wpadnie wsparcie. Jeśli Kyu do tego czasu nie opuści prowincji, po prostu zaatakuje go kilku ninja na poziomach C-B. Krzyk był słyszalny dla pierwszych tropicieli.

[Oczywiście dbam tutaj o fabularność, jeśli się ukryje, albo nie da wykryć to nie]
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Cóż, myśli swoją drogą, a czyny swoją drogą. Misja jeszcze się tak naprawdę nie skończyła, przez co białowłosy mógł mieć tylko do siebie żal, że nie zdobył się na to by podołać jej w stu procentach. Inna sprawa, że wykonał założenia, które nie były do końca pewne – dowiedział się o garnizonach, które rzeczywiście są tworzone, a w dodatku są gdzieś w tym lesie, co spokojnie może dać do myślenia klanowi z Sogen. Chłopiec, którego przywlekł aż tutaj był sporym balastem, jednak posiadał cenne informacje, które mógłby wykorzystać by wyciągnąć jego wiedzę. Sam, chyba musiał sobie zdawać sprawę, że shinobi jako bezwzględne maszyny nie kierują się sumieniem. W tym przypadku było to doskonale zobrazowane – czerwonooki nie znał litości nawet dla dzieciaków, szczególnie takich, które pierwsze unoszą się chciwością pieniądza, a później atakują na dzień dobry. Nie tolerował takiego ‘dialogu’. Chcąc z nim pogadać, rozwiązał usta, które powiedział za dużo, a dłonie chciały zrobić jeszcze więcej – stąd natychmiastowa reakcja zimnokrwistego ninja, rzucającego kunai w ręce, a następnie szybkim ruchem ich... Odcięcie. Mogło to być drastyczne, jednak konieczne. Następnym razem dzieciak dwa razy się zastanowi co robi, będąc w sytuacji bez wyjścia.
    Jego wrzask słyszalny mógł być chyba na końcu tego lasu, co przygwoździło w dodatku Shiroyasha. To nie był dobry znak, a sam chłopak pod wpływem takiego szoku – zemdlał. Teraz trzeba było stąd spierdalać, nie było innego wyjścia jak spotkanie z radą, jednak nie mógł pozwolić dzieciakowi tutaj leżeć i zdychać, bo to prosta poszlaka na klan Uchiha. Białowłosy zdjął swoje bandaże i przewiązał je po kikutach dłoni dzieciaka, chcąc zatamować krwawienie, które i tak powinno być nieco mniejsze niż na początku. Dłonie, schował bezpośrednio do jego kieszeń bądź oddał jedną ze swoich toreb, by wsadzić w nie dłonie. Rozejrzał się jeszcze za krwią, która mogła gdzieś rozbryznąć na ziemię, chcąc sprawdzić co zostało. Nie mógł jej w żaden sposób zapobiec, stąd zabrał chłopaka na bark i spróbował udać się ze wszystkich sił w stronę tawerny za wioską klanu Uchiha, gdzie wstępnie spotkał członka rady, któremu mógłby przekazać dzieciaka, który wie znacznie więcej od niego.
    Było jedno małe ‘ale’. Wiedział, że ten krzyk mógł nakierować innych na niego, stąd decyzja do zabezpieczenia miejsca, jak będzie uciekał. Białowłosy w miejscu, w którym zabierał dzieciaka, wysypał woreczek makibishi, a kunai, który był we krwi rzucił w kierunku przeciwnym do jego ucieczki. Upaprany w krwi, powinien wskazywać inną drogę, stąd mógł zdobyć choćby trochę czasu na dalszą ucieczkę. Kunai rzucił całkiem niedaleko, który miał wyglądać jak upuszczony. Najlepiej, jakby podczas rzutu jeszcze uszkodził jakąś małą gałązkę... Ucieczka teraz była najważniejsza, jednak zmylenie przeciwnika, który potencjalnie mógł go śledzić było równie ważne.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Dla mnie:
Pościg został zgubiony, Jiro nie pozostawił śladów, bo był w stanie prawie agonalnym. Miejsce zostało znalezione przez Senju, którzy podwoili posterunki i wysłali szpiegów do wszystkich prowincji dookoła. Niestety, wszystko wskazuje na to, że wojownicy Mokutona nie dowiedzą się o co chodziło, no chyba, że będą mieli ogromne szczęście.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Każda drobnostka, każdy najmniejszy szczegół musiał być poruszony jeszcze przed rozpoczęciem misji by ta miała jakiekolwiek szanse na powodzenie. Stąd, białowłosy zdawał sobie sprawę, że to może zaważyć na zagwarantowaniu sukcesu w tej jakże ekscytującej, jednocześnie trudnej misji, którą wyznaczyła mu rada klanu Uchiha. Zdając sobie sprawę z możliwości ewentualnych najemników, białowłosy na cel wyznaczył sobie zdobycie jak największej liczby głów przy jak najmniejszym wysiłku fizycznym. Miał to szczęście, że ewentualne ninjutsu używane przez rywali może być mu znane, tak jak techniki elementów ziemi czy wody, z którymi ścierał się do tej pory bardzo często. Cóż innego dla takiego człowieka, który brał udział w dwóch regularnych wojnach i przewrotach, a także infiltracjach niezwykłych miejsc, a także ‘nadludzi’. Doświadczenie może i było ogromne jak na takiego dzieciaka, ale czy nadrabiał to umiejętnościami i logicznym myśleniem podczas walki? Może tak, może nie. Wysłuchawszy pomysłów Arashiego, podsunął mu on świetny pomysł. Posiadając w swoim arsenale mnóstwo notek wybuchowych może wykorzystać to jako zasłonę przed ewentualną ucieczką co pozwoli mu na stworzenie niezłego popłochu.
    - Podsuwasz mi co raz lepsze pomysły. Czuje się pewniej mając kogoś, kto podpowie nawet w takim aspekcie jak strategia. Cenię sobie twoje rady i na pewno z nich skorzystam Arashi-san. – rzekłszy, uśmiechnął się delikatnie i dopił swojego drinka. Więcej nie zamawiał, bo głupio by było jakby alkohol przysłaniał mu cel misji. Wyglądało na to, że kruczowłosy wraz ze śnieżnowłosym dogadali się niczym starszy brat z młodszym, dopowiadając sobie w sprawach ewentualnego ‘rozrabiania’ na terenach drewniaków.
    - A więc nie dziękuję – zaśmiał się, odsuwając się od stołu na krześle i wstając, w końcu mógł to teraz uczynić. Słowa Arashiego zatrzymały go jeszcze na moment, gdy chciał coś dodać.
    - Dzięki za wsparcie. Nie spapram tego – rzekł, chyląc lekko głowę i spoglądając z uśmieszkiem na członka rady. Opuścił on swój teren, wybierając się przez frontowe drzwi tawerny w stronę pierwszego z punktów. Na samym początku, wykorzystał oczywiście Henge no Jutsu, najlepiej gdzieś za tawerną przemieniając się w kobietę. Średniej postury, o nikłym wzroście, nie zwracającą na siebie uwagi szatynkę o ciemnych oczach. Strój nieco zniszczony, jakby płaszcz. Płaska jak deska, a do tego niezbyt urodziwa, ot 4/10. Przemierzając las, miał nadzieję dotrzeć do pierwszego z najbardziej wysuniętych punktów. Jego celem była jednak pierw obserwacja terenu w czasie podróży, zakwalifikowanie jakiejś osadki czy czegoś w podobnym rodzaju, wieśniacy zawsze będą przydatni nim dotrze do wyznaczonego pierw celu. Ma w planie narobić nieco zamieszania jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych i szpiegowskich. Teraz liczyło się tylko zdobycie informacji, a także wyjście z opresji cało..
    Nazwa
    Henge no Jutsu
    Pieczęci
    Pies › Świnia › Baran
    Zasięg
    Na ciało
    Koszt
    E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny
    Dodatkowe
    Brak dodatkowych wymagań
    Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. Co za tym idzie jeśli zmieniamy się w personę, to wygląd, a także ubranie zostaje zmienione. Również i głos pozostanie zmutowany do pewnego stopnia przypominający ten osoby w którą to się zamieniliśmy. Jednak jest to tylko zmiana aparycji, tak więc nie przejmujemy zdolności fizycznych czy też innych. Możemy zmienić się w każdą osobę, a także w przedmiot. Jednak nie może on być zbyt mały. Więc nie możemy zmienić się w Kunai czy zwykłego Shurikena. Dodatkowo nasza chakra pozostaje bez zmian. Tak więc, jeśli ktoś wykryje naszą niebieską energię, może bez problemu odkryć oszustwo, również i wszystkie Doujutsu bezproblemowo sobie z tym radzą.
      Ukryty tekst
    Chakra policzona już na zaś.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Obrazek Legenda:
- czerwona gwiazdka - Kyoushi/loszka 4/10
- fioletowa linia, d - odległość Kyoushiego od najbliższego posterunku, około 40 metrów
- ciemna zieleń - gęsty las, w którym mogą krążyć najemnicy/Senju, ale w pobliżu nikogo nie widać; będąc w tym obszarze postać jest niewidoczna dla ludzi na posterunkach/w osadzie
- jasne zieleń - trawa, wzniesienie terenu, nie ma wielu obiektów, za którymi można się ukryć, postać będąc w tym obszarze jest widoczna jak na dłoni
- czarny - wioska
- pomarańczowy - posterunki, które są zasłonięte, przed każdym z nich rośnie parę wysokich drzew, dodatkowo mają na sobie materiałowe kapy zasłaniające dokładny ich kształt
- serduszka z czerwoną obwódką i białe w środku - para strażników pilnująca wioski/posterunku
- niebieskie fale - zasieki, wilcze doły
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • No więc, na co więcej zwlekać. Czas zacząć działać – tak też zrobił bohater, którego jestem autorem. Białowłosy ruszył przed siebie, jednocześnie odpowiednio wcześniej używając techniki kamuflażu, która posłużyła mu już ostatni raz, to i dlaczego teraz miałaby się nie udać. Posiadając szczątkowe informacje od dzieciaków, a także te bardziej szczegółowe od Arashiego, mógł je poskładać do kupy i wykorzystać w celach wygodnej podróży, a także ominięcie większych i mniejszych niebezpieczeństw kierując się na południe, do wioski, a raczej osady, która obsadzona była posterunkami chroniącymi. Mając na uwadze cywilów i wojskowych, wszystko było bardzo jasne i proste w przekazie – Senju nie próżnują. Kyu jako 4/10 laseczka, ruszył przez las, chcąc przedrzeć się przez las. Będąc już na miejscu, skąd mógł zobaczyć osadę, wiedział, że nie będzie tak prosto. Każda kolejna decyzja może wykreować niepotrzebne zamieszanie, które znów może obrócić losy i wydarzenia o sto osiemdziesiąt stopni, a co gorsze – mogą one nie przebiec tak, jakby chciał tego Shiroyasha.
    Jego misja polegała tak czy siak na przedostaniu się do posterunków, które skrywać mogą cenne informacje, więc nie musiał długo nad tym myśleć. Jednak, pomysł był jeden i to całkiem odważny. Białowłosy postanowił ukryć się w gęstym lesie, póki jest wieczór i nie doszło jeszcze do nocy. Wchodząc na korony drzew, planował w jakiś niespostrzeżony sposób dostrzec lub upolować kogoś, kto wyglądałby na wojownika w lesie. To był zaczątek jego planu, którym miał zamiar przedostać się bliżej wioski. W końcu korzystając ze swoim możliwości, chciał zapolować na któregoś Senju, bądź najemnika, a później.. Po prostu przyjąć jego postać i niepostrzeżenie przedostać się do wioski. Mógł również wykorzystać coś jeszcze, co ma w zanadrzu, jednak jest to jeszcze niezbyt bezpieczna technika, a tymczasem ma jeszcze czas. Musi wyczekać do nocy, gdzie pod osłoną ciemności może nieco więcej, co w efekcie może przynieść pożądane skutki – przedostanie się do wioski, zrobienie czegoś ciekawego, przeszukanie posterunków i szybka spierdolka.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Decyzja nie wiadomo jeszcze czy dobra. Nie było z czego się cieszyć na starcie, ponieważ misja się dopiero rozpoczynałą, a działania w celu jej wykonania – wdrożone. Białowłosy pod postacią dziewczyny wyskoczył na jedno z drzew w gęstwinie leśnej, a następnie koczował tak, obserwując pobliski teren w celu wypatrzenia jakiejś straży, najemników, czy też czegoś interesującego co mogłoby przybliżyć go do posterunków i zrealizowania celów misji. Siedząc tak blisko godzinę, musiało mu się bardzo nudzić, jednocześnie nie było to nic dziwnego, w końcu nie było to nic ciekawego. Mimo to, nie zraził się i czekał dalej. Misja ponad wszystko, szczególnie te, które wykonuje się solo. Po dłuższej chwili, w końcu pod postacią dziewczyny wyłapał istotne szczegóły, którym był dźwięk zbliżających się ludzi w okolice miejsca, w którym schowany był Kyu. Poruszali się całkiem sprawnie, z przeciętną szybkością co pozwoliło na ich zlokalizowanie. Shiroyasha analizując ich położenie, zauważył szczegół, który był całkiem istotny – byli odsunięci od siebie o jakiś metr, więc bardzo blisko, co pozwalało na atak dystansowy lub stworzenie wymyślnej pułapki. Piętnaście metrów – tyle dzieliło ich od żeńskiej wersji czerwonookiego, który musiał coś zrobić. Mając okazję do pozbycia się pierwszego patrolu, skorzystałby na tym najbardziej.
    Przechodzimy więc do etapu, gdzie Kyu zaczyna działać. Musiał więc wyczekać moment, który byłby najodpowiedniejszy do ataku. Chcąc wykorzystać zręczność i szybkość jaką posiadał, wyczekał momentu, aż parka będzie gdzieś pod nim (jeżeli w ogóle przebiegają pod jego drzewem) – wtedy miałby najbardziej klarowną sytuację – wyjąłby dwa kunai, którymi cisnąłby w plecy przeciwników, a Ci, nim by się zorientowali, że są ranni, zostaliby zaatakowani od góry kataną, którą Kyu wymierzyłby w kark jednej, jak i drugiej z ofiar – jako szermierz, powinien sobie poradzić z tak prostym atakiem, nawet trzymając dwie katany, by zakończyć wszystko w jednym ruchu.
    Jednak, jeżeli para porusza się nieco dalej, musi reagować inaczej. Po rzucie kunai, zeskakuje i atakuje jak najszybciej potrafi kataną przeciwnika, który jest bliżej, a drugiego znów dekoncentruje rzucając w niego kunai, a następnie przechodząc do ofensywy kataną, którą wykonuje zamaszyste ruchy, które mają na celu dosięgnąć rannej ofiary.
    W każdym razie, kładzie los na szalę, decydując się na bezpośredni atak z zaskoczenia, od góry, który ma za zadanie unieszkodliwić dwójkę za jednym zamachem, a następnie podszyć się za jednego z nich, niosąc przy okazji drugiego do bazy – taki był odgórny plan. Jednak co się wydarzy, wie tylko ona – święta Kaguya.
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Katsuko

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Katsuko »

Nazwa
Mikazukigiri
Pieczęci
Brak
Zasięg
Zależy od długości ostrza
Koszt
Brak
Dodatkowe Na czas używania techniki otrzymujemy +10 do siły, +10 do szybkości
Opis Technika posiadająca głównie znamiona defensywne. Szermierz znający to jutsu zaczyna szybko kręcić mieczem wokół siebie, blokując ataki nadchodzące z różnych stron. Bardzo skuteczna w walce z wieloma przeciwnikami, a zwłaszcza gdy jest się przez nich otoczonym. Dodatkowo, jeżeli shinobi jest dostatecznie wprawny w posługiwaniu się mieczem, może wykonać te uderzenia w sposób ofensywny, raniąc wszystkich dookoła.
Dla mnie:
Asabi:

Siła 50
Wytka 30
Szybkość 70
Percepcja 50
Psychika 1
Konsekwencja 15
Kontrola chakry C

Atrybuty fizyczne: 200
UW: Elementalista
Chakra: 103%
Dziedziny | jutsu:
- Chanbara A
- Seido D
- Raiton B
- Katon C
- Ninjutsu C

Karui:
Siła 40
Wytka 40
Szybkość 60
Percepcja 50
Psychika 1
Konsekwencja 15

Staty fizyczne: 190
Chakra: 104%
Dziedziny | jutsu:
- Seido B
- Doton B
- Ninjutsu C
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Północne Tereny, gdzieś przy granicy z Sakai

Post autor: Kyoushi »

  • Pomysłowość to nie wszystko – to zdanie zobrazowało całą akcję białowłosego pod postacią kobiety, który plan obmyślił, ale nie udało mu się go do końca zrealizować. Loszka Kyu rzuciła w przeciwników kunai, które leciały w plecy przeciwników, niestety, nie dotarły one do celu, przez co przeciwnicy nie dość, że po chwili już odkryli miejsce, w którym schowany był czerwonooki, do tego mogli go spokojnie zaatakować. Z odległości dziesięciu metrów i w tak gęstym lesie, kobieta zorientowała się co jest grane, dzięki czemu cisnęła kilka shurikenów, które zbiły z toru loty noże Kyoushiego. Cóz, bywa i tak, tym razem trzeba będzie dwa razy pomyśleć zanim nastąpi rzut. Aktualnie po tej nieudanej akcji, najważniejsze było by nikt tego nie słyszał, a charakterystyczny brzdęk w tym w ogóle nie pomagał.
    Dziewczyna uskoczyła w tył, nabierając dystansu od białowłosego, który nacierał na nią ze względu na odległość (była po prostu bliżej), a jednak ten atak się również nie powiódł. Dzierżąc w prawej ręce katanę, którą zdjął z pleców, bynajmniej unikał kontaktu z oponentem płci męskiej, który zdecydował się na frontalne natarcie na białowłosego. Mógł to być jego błąd, ponieważ Kyu był poniekąd na to przygotowany. Widząc nadchodzący atak, uskoczył w bok, w którym zamach się kończył, samemu w tym samym czasie przykładając dłoń do ust i wysyłając setki igieł [1] w okolice piersi, szyi i twarzy. Miało to nie tyle pokonać przeciwnika, co spowodować jego dezorientację, a następnie – dzięki swojej precyzji, białowłosy miał wykonać cięcie, które spowodowałoby śmierć. Mając broń w prawej ręce i odskakując, miał proste wyjście – zamachnąć się od góry do dołu trafiając w szyję.
    Jednak nie mógł być nieprzygotowany na atak kobiety, ona przecież nie będzie bezbronna. Na nią musi uważać, jednak nie może się spodziewać tego, czy wszystko mu wyjdzie natychmiast czy coś się zmieni. Z nią planuje zrobić coś innego, co nie tyle ją zaskoczy, a skołuje. Wiedząc, że przeszła do defensywy odskakując, ma tę odrobinę czasu na atak na mężczyznę. Czy wszystko sie powiedzie dopiero się okaże..
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości