Jaskinia pośród lasów
Re: Jaskinia pośród lasów
Wyjrzała przed wejście do jaskini. Niebo przybrało ciemnej barwy, a deszcz rozmiękczał ziemię. Sterta trupów leżała przed wejściem jakby przynęta na drapieżników.
-Im dłużej będę czekać tym większa szansa, że zlecą się drapieżniki, powinnam ruszać jak najszybciej. - pomyślała. Ciemność którą przyniosły ze sobą chmury choć przywołała depresyjną atmosferę tak naprawdę była uśmiechem szczęścia. Gwarantowała niewielkie utrudnienia w odkryciu jej pozycji, gdy dotrze na miejsce. Nie marnowała więcej czasu, musiała dokończyć dzieło zniszczenia. W końcu dopóki choć jeden z bandytów pozostawał przy życiu istniało ryzyko, iż spróbuje się zemścić. Wyszła z jaskini, grube krople od razu uderzyły w jej ciało, było duszno. Ruszyła na północ w końcu do przebycia miała 3 kilometry. Szła przemierzając zaplanowaną trasę zostawiając odciski butów w miękkiej ziemi. Musiałą dotrzeć na miejsce i znaleźć ukrycie.
-Im dłużej będę czekać tym większa szansa, że zlecą się drapieżniki, powinnam ruszać jak najszybciej. - pomyślała. Ciemność którą przyniosły ze sobą chmury choć przywołała depresyjną atmosferę tak naprawdę była uśmiechem szczęścia. Gwarantowała niewielkie utrudnienia w odkryciu jej pozycji, gdy dotrze na miejsce. Nie marnowała więcej czasu, musiała dokończyć dzieło zniszczenia. W końcu dopóki choć jeden z bandytów pozostawał przy życiu istniało ryzyko, iż spróbuje się zemścić. Wyszła z jaskini, grube krople od razu uderzyły w jej ciało, było duszno. Ruszyła na północ w końcu do przebycia miała 3 kilometry. Szła przemierzając zaplanowaną trasę zostawiając odciski butów w miękkiej ziemi. Musiałą dotrzeć na miejsce i znaleźć ukrycie.
0 x
- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1945
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
Re: Jaskinia pośród lasów
Deszcz zdążył już rozmiękczyć ziemię do tego stopnia, że białowłosa zmuszona była brodzić w błocie. Tensa dotarła w końcu na miejsce gdzie znajdować miała się kryjówka bandytów. Okazała się ona lepiej ukryta niż można się spodziewać. Ledwo dostrzegła kilka zabudowań. Oceniła sytuację, dwóch strażników wyposażonych w włócznie i miecze, frontalny atak wydawał się samobójstwem. Na lewo od nich drabina którą planowała dostać się na dach, gdyby nie ukrycie jej za półką skalną musiałaby zmienić plan, jednak przy w obecnej sytuacji mogła bez strachu przedostać się na górne piętro. Z obecnego miejsca widziała również wejście do tunelu. Postanowiła jednak trzymać się planu. Skradając się ruszyła do drabiny, liczyła, że niepostrzeżenie uda jej się wejść na dach, było to na pewno mniej podejrzane, niż wbieganie po ścianie.
0 x
Re: Jaskinia pośród lasów
Bez problemu dotarła do drabiny, ogromne krople spadające z nieba uderzały w zmiękczoną już ziemię, skały, a także fragmenty zabudowań. Hałas który wywoływały był wystarczający, aby zagłuszyć kroki skradającej się kunoichi. Mimo niewielkiej odległości od strażników udało jej się przekraść, aż do drabiny. Spojrzała do góry, od dachy dzieliło ją około siedem metrów. Brak zabezpieczeń i fakt zmoczenia drabiny przez deszcz nie przemawiały na jej korzyść. Błysk gromu który wydawało się uderzył w główną bramę oślepił ją na chwilę, a dźwięk który przeszedł przez okolicy odbił się echem w jej płucach. Usłyszała krzyk jednego ze strażników. Czyżby shinobi stojący przy wejściu bał się burzy? No cóż widocznie nie każdy noszący to miano nosić musiał w sobie ziarno odwagi. Wzrokiem wróciła do drabiny. Chwyciła się i powoli zaczęła wspinać, chakra przepływała przez jej ciało, aby ułatwić jej wspinaczkę.
0 x
Re: Jaskinia pośród lasów
Deszcz, błyskawice, silny wiatr, jednym słowem pogoda nie sprzyjała pozostawaniu na dworze, a tym bardziej wspinaczce... nawet z pomocą drabiny. Do tego pogoda z każdą chwilą pogarszało się. Wszystko mówiło jej, aby schowała się w środku. W końcu udało jej się uporać z drabiną, znalazła się na szczycie i już miała się wychylać kiedy dotarły do niej słowa rozmowy.
-Dwóch na dachu, jeden idzie na dół, o tym mi nie powiedział. - skomentowała lewą ręką sięgając do torby. Wyjęła lusterko, w końcu w odbiciu mogła sprawdzić jak wygląda sytuacja przy wejściu do budynku. Jej zdaniem był to najbezpieczniejszy sposób, aby przekonać się o tym w którą stronę zwrócony jest strażnik, w jej głowie zaczynał świtać plan eliminacji bandyty.
-Dwóch na dachu, jeden idzie na dół, o tym mi nie powiedział. - skomentowała lewą ręką sięgając do torby. Wyjęła lusterko, w końcu w odbiciu mogła sprawdzić jak wygląda sytuacja przy wejściu do budynku. Jej zdaniem był to najbezpieczniejszy sposób, aby przekonać się o tym w którą stronę zwrócony jest strażnik, w jej głowie zaczynał świtać plan eliminacji bandyty.
0 x
Re: Jaskinia pośród lasów
Bandyta chcący uratować syna nie był najlepszym źródłem informacji, mogła jedynie liczyć, że reszta podanych przez niego faktów będzie się zgadzać. Strażnicy przy głównym wejściu i rozkład wejść na razie wydawały się zgodne z podanymi informacjami. Zerknęła w lusterko, aby sprawdzić jak się sprawy mają.
-Wody po kostki, ale pada na tyle mocno, że nie powinien usłyszeć moich kroków. Siedzi bokiem, będę musiała się przemieścić, tak żeby nie wejść w jego pole widzenia, albo zdejmę go z dystansu. - przemyślała sytuację. Mokra koszulka kleiła się do ciała podkreślając atuty białowłosej kiedy znów sięgała do torby. Lusterko wróciło na swoje miejsce, za to w jej dłoni pojawił się nóż kunai. Wychyliła się i niemalże od razu cisnęła nożem którego tor lotu sprawić miał, iż przeciwnik trafiony w skroń padnie bez życia... przynajmniej na to liczyła.
-Wody po kostki, ale pada na tyle mocno, że nie powinien usłyszeć moich kroków. Siedzi bokiem, będę musiała się przemieścić, tak żeby nie wejść w jego pole widzenia, albo zdejmę go z dystansu. - przemyślała sytuację. Mokra koszulka kleiła się do ciała podkreślając atuty białowłosej kiedy znów sięgała do torby. Lusterko wróciło na swoje miejsce, za to w jej dłoni pojawił się nóż kunai. Wychyliła się i niemalże od razu cisnęła nożem którego tor lotu sprawić miał, iż przeciwnik trafiony w skroń padnie bez życia... przynajmniej na to liczyła.
0 x
Re: Jaskinia pośród lasów
Wszystko szło zgodnie z założeniami. Celny rzut nożem pozbawił życia kolejnego z członków przestępczej szajki. Nie wiedziała czy on również został zmuszony szantażem do współpracy czy może zgodził się na to z własnej woli. Nie miało to już żadnego znaczenia. Nie miała pewności kiedy to wszystko się tak zmieniło, czy kiedy zabiła po raz pierwszy i w efekcie słabości została porwana? Czy może ponowne uwięzienie sprawiło, że śmierć nie robiła już na niej takiego wrażenia? Najważniejsze było to, że jeśli jej krucjata się powiedzie będzie mogła spokojnie wrócić do domu nie martwiąc się o zemstę ze strony gangu.
-Jestem siedem metrów nad ziemią, deska, czy kamień, a nawet ciało spadające z tej wysokości powinno zabić tych znajdujących się na ziemi. Jednym ruchem mogłabym wyeliminować dwóch strażników. Chociaż prawdopodobnie zdradzę swoją pozycję do pokonania zostanie tylko jeden shinobi. Dach wydaje się odpowiednim miejscem na starcie. - planowała kolejne posunięcia. Zbliżyła się do krawędzi przy której znajdować miała się brama, chciała sprawdzić pozycję obu shinobich na dole.
-Jestem siedem metrów nad ziemią, deska, czy kamień, a nawet ciało spadające z tej wysokości powinno zabić tych znajdujących się na ziemi. Jednym ruchem mogłabym wyeliminować dwóch strażników. Chociaż prawdopodobnie zdradzę swoją pozycję do pokonania zostanie tylko jeden shinobi. Dach wydaje się odpowiednim miejscem na starcie. - planowała kolejne posunięcia. Zbliżyła się do krawędzi przy której znajdować miała się brama, chciała sprawdzić pozycję obu shinobich na dole.
0 x
Re: Jaskinia pośród lasów
Tensa sprawnie przedostała się na krawędź dachu, spojrzała w dół oceniając sytuację. W takich chwilach cieszyła się, że nie ma lęku wysokości... chociaż czy taki lęk w ogóle istnieje? Czy może jest to strach przed spotkaniem z ziemią przy akompaniamencie dużej prędkości? No cóż zwłoki po które wróciła do strażnicy raczej nie miały podobnych dylematów. Zataszczenie osiłka na skraj dachu nie było łatwe. Ciało było ciężkie, na szczęście woda bogato okraszająca dachówki ułatwiła wprowadzenie go w poślizg.
-Może i te kaptury wyglądają zajebiście, ale są cholernie nie praktyczne. - powiedziała do siebie zrzucając ciało na dwóch rozmawiających shinobi. Została na skraju dachu, aby w razie czego dobić niemilców.
-Może i te kaptury wyglądają zajebiście, ale są cholernie nie praktyczne. - powiedziała do siebie zrzucając ciało na dwóch rozmawiających shinobi. Została na skraju dachu, aby w razie czego dobić niemilców.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości