Ayako zaczęła gonić Osamiego. W końcu po kilku minutach szli razem w stronę baru. Szkarłatna speluna znajdowała się w biedniejszej części miasta na uboczu. Podróż do baru nie była przyjemna. Można było spotkać wielu bezdomnych, złodziei. W końcu po dość długich i bezsensownych minutach dotarli na miejsce. Gdy weszli do środka baru od razu usiedli do pierwszego lepszego stolika. Teraz nadszedł czas, aby odpowiedzieć na pytania Ayako: -Widzę, że jesteś bardzo bystra. Mam wrażenie, że wiesz o mnie bardzo dużo. A ja o tobie, bardzo mało. Pewnie zastanawiasz się, dlaczego zabrałem cię do tego baru. Słuszne pytanie, jednak zanim ci odpowiem to chciałbym się dowiedzieć więcej na twój temat.
Dziewczyna nie mogła się doczekać kiedy dojdą do baru. Właściwie to sama nie wiedziała dlaczego. Prawdopodobnie skłoniły ją do tego wygodne siedzenia, może nie aż tak jednak na pewno były lepsze od twardej ziemi. Dodatkowo potrzebny był jej odpoczynek po wszystkich treningach, a bar był do tego idealnym miejscem. Nie dość, że nie będzie musiała nic robić, to jeszcze będzie mogła sobie swobodnie porozmawiać z Osamu. To właśnie było tym o czym aktualnie marzyła.
Ayako podążając za mężczyzną mogła ujrzeć wiele sierot, oraz biednych ludzi, których zapewne nie stać nawet na coś do jedzenia. Było to dosyć dla niej dziwne, ponieważ w drugim mieście kupieckim nie widziała nigdy tak wiele biedoty. - Może to jest biedniejsza część miasto, albo ogólnie to miasto jest biedne? - pomyślała. Jednak nie miała czasu teraz nad tym rozmyślać, gdyż byli już przed wejściem do baru. Dziewczyna była trochę zestresowana, ale czego mogła się obawiać. Uważała, że bary to raczej spokojne miejsca, jednak w żadnym jeszcze nie była. Odetchnęła więc i z pełnym entuzjazmem weszła do środka. Niestety się strasznie zawiodła, albo wręcz przeraziła. Wszędzie było pełno upitych brzydali, którzy dosłownie się lali.
Ayako razem z Osamu usiedli przy jednym z pierwszych stołów. Na szczęście nie było tutaj nikogo innego. Dziewczyna próbując nie wyglądać na obrzydzoną, zaczęła się wsłuchiwać w słowa mężczyzny. Była bardzo zdziwiona jego odpowiedzią. Chciał się dowiedzieć czegoś o niej, zanim powie o sobie. Tylko pytanie brzmi dlaczego? Przecież ona mu zadała pierwsza pytanie więc powinien z grzeczności odpowiedzieć pierwszy. Musiało to więc oznaczać, że jej nie ufał. W takim razie jak Ayako ma mu zaufać? Dziewczyna chciała mu powiedzieć, zęby to on odpowiedział, jednak stwierdziła, że nie ma to najmniejszego sensu, ponieważ każdy by chciał po swojemu. Ayako stwierdziła więc, że to ona zacznie. Tylko o czym ma opowiedzieć. O jej miejscu zamieszkania, kim jest, czy może jakie ma umiejętności? W zasadzie Osamu się nie zapytał o nic konkretnego. - Dobra, w takim razie powiem coś o sobie. Emm... Mieszkałam w innym mieście kupieckim, czyli w Ryuzaku no Taki, które jest bardzo ładnym miastem, w którym mieszkają przemili ludzie. Nie podróżowałam dużo po świecie i nie znam praktycznie żadnych okolic. Dodatkowo jak już powiedziałeś jestem ninja i jak zapewne się spodziewasz tez posiadam rożne zdolności. Teraz twoja kolej.
Ayako powiedziała to co miała powiedzieć, bądź to co chciała. W sumie to mało powiedziała, no ale przecież nie będzie mu mówić swojego życiorysu.
Osamu był bardzo zdziwiony odpowiedzią Ayako. Właściwie dziewczyna nie powiedziała nic konkretnego. Było to trochę podejrzane. W każdym razie teraz była kolej Osamiego: - I tylko tyle? Wyglądasz na bardzo interesującą postać. Na pewno miałaś jakieś przygody życia, czy coś w tym stylu. Ale jak nie chcesz mówić, to może ja opowiem coś więcej na swój temat. Wychowałem się z dala od cywilizacji. Wraz z rodzicami mieszkaliśmy w naszym własnoręcznym drewnianym domku. Pewnego dnia moi rodzice zmarli, a ja dowiedziałem się z listu od taty kim oni byli oraz kim ja jestem. Potem można powiedzieć, że błąkałem się po świecie, robiłem to co każdy shinobi, czyli wykonywałem zadania i trenowałem. Było to dość nudne. Lecz pewnego dnia...
Osamu przerwał w tym miejscu swoja wypowiedź i zamówił coś do picia dla siebie i dziewczyny. Gdy kelnerka przyniosła napój alkoholowy, Masuko kontynuował swoja wypowiedź. -Więc, pewnego dnia spotkałem Akire. Można powiedzieć, że moje pierwsze spotkanie z nim było właśnie tutaj, w tym barze. Dlatego cię tutaj zabrałem. Siedzieliśmy kilka stolików dalej. Tutaj przedyskutowaliśmy naszą wspólną misje. Jak zapewne pamiętasz, w trakcie trwania tej misji, prawie nie zginąłem. Gdyby nie Akira i jego olbrzymie zdolności to bym tu z tobą nie siedział. Jak wiesz pragnę go odszukać, podziękować mu oraz dowiedzieć się kim tak naprawdę jest Akira i jak zdobył swoje ogromne zdolności. Dobra, teraz twoja kolej, jaki masz cel w życiu, właściwie co robisz w Shigashi no Kibu, kim jesteś?
Osamu powiedział dosłownie wszystko, co mógł powiedzieć. Właściwie nie miał nic do ukrycia. Masuko ma jeden bardzo prosty cel, znalezienie Akiry tylko, że nie samemu. Chłopiec bardzo chciał odnaleźć swojego wybawcę, kimś, bo wierzył, że razem można zrobić, przeżyć więcej.
Ayako po raz kolejny zaciekawiła historia Osamiego związana z Akirą. Stwierdziła, że musiał on być bardzo silnym człowiekiem, shinobim, czy kim tam jest, jeżeli mężczyzna tak bardzo pragnął się z nim spotkać. Z tego co usłyszała i się dowiedziała, dla Osamiego była to bardzo ważna sprawa. Ayako co prawda chciała mu pomóc, jednak miała jeszcze kilka wątpliwości co do tego "Akiry". Jednak najpierw z grzeczności musiała odpowiedzieć na jego pytanie, choć tak właściwie to powinna a nie musiała. - Osamu zanim ci odpowiem to chciałabym poruszyć dwie kwestie. Po pierwsze jak chcesz to możesz wziąć mój napój - w tym samym czasie dziewczyna przesunęła butelkę w stronę mężczyzny - Ja nie piję... No, tak poza tym to nie uważasz, że ta rozmowa przebiega w dość dziwny sposób? W sensie chodzi mi o to, że czyje się jak na jakimś przesłuchaniu. Wiem, że chcesz coś się o mnie dowiedzieć a ja o tobie, tylko nie wiem czy to powinno tak wyglądać. W każdym razie chodzi mi o to, abyśmy normalnie porozmawiali, jak człowiek z człowiekiem.
Ayako trochę dziwnie się czuła po tym co powiedziała, jednak była to prawda. Czuła, że rozmowa ta byłą bardzo "sztuczna". Aczkolwiek nie chciała zbytnio filozofować więc postanowiła o tym zapomnieć. - Co do twojego pytania, a właściwie pytań to nie wiem co mam ci odpowiedzieć. Nie chce cię okłamywać, więc powiem Ci wprost. Nie chce Ci opowiedzieć na temat mojego, życia i tym podobnych, ponieważ jest ono dla mnie przykre, pełne zdrady, wątpliwości, a o ostatnich przeżyciach również smutku jak i bólu. No, ale oczywiście miałam też szczęśliwe chwile, więc tak właściwie nie mam nad czym rozpaczać - Ayako zrobiła na chwilę krótką pauzę i dalej mówiła - Tak ogólnie trafiłam do Shigashi no Kibu, ponieważ szukałam jakiegoś cichego miejsca, gdzie mogę na chwilę przestać myśleć o wszystkim i skupić się na treningu. Właśnie dla tego byłam na tamtej polanie. A tak poza tym to w sumie ciekawi mnie zwiedzanie nowych miejsc.
Dziewczyna zdała sobie sprawę, że chciałaby opuścić to miejsce. Było tu dla niej zbyt głośno. Dodatkowo wpadła na pomysł aby wybrać się gdzieś z Osamu. - Osamu, jeżeli się nie mylę to zapewne mieszkasz w tym mieście. Powiedz byłeś może kiedyś w regionie swojego klanu. Wiesz mam taki pomysł, że może byśmy się tam udali? W sumie to bardzo by chciała zobaczyć jak u was się mieszka, jakie panują tam warunki no i tego typu rzeczy. Co ty na to?
Osamu był lekko zaskoczony monologiem dziewczyny. Ayako mówiła, że jej życie było pełne zdrady, wątpliwości, bólu. Masuko był bardzo zdziwiony, nie przypuszczał, że taka młoda dziewczyna mogła tak dużo przeżyć cierpienia. Jednak Yamanaka cały czas nie wiedział, co to było za cierpienie. Dziewczynie ewidentnie było smutno, przykro. Coś było na rzeczy. Jednak, niełatwo jest mówić o swoich mocnych i przykrych uczuciach. Dlatego Osamu nie chciał kontynuować historii Ayako. Każdy może mieć swoje sekrety, chwile które zachowuje tylko dla siebie. Cały czas Ayako była bardzo tajemnicza dla Masuki. Osamu właściwie o niej bardzo mało wiedział. Kim była, gdzie mieszkała, czy ma rodzinę, z jakiego jest rodu? Były to pytania na które Osamu odpowiedzi nie otrzymał i nie otrzyma. Masuko wiedział, że Ayako musiała przeżyć straszną historię, której pewnie się wstydzi. Może po dłużej znajomości Ayako otworzy się przed chłopcem. Jednak, teraz Osamu musiał odpowiedzieć dziewczynie na jej pytanie: - Jesteś bardzo wyjątkowa Ayako. Mówisz mi, że podróżujesz, a może tak naprawdę uciekasz od czegoś. Może boisz się prawdy, ale dlaczego? W każdym razie, to chyba nie czas i miejsce na takie rozmowy. Jeżeli chodzi o Soso, to jest to bardzo ładne miejsce. Byłem tam ostatni raz z kilka lat temu. Wypadało znowu tam zajrzeć. Jednak, jak pewnie wiesz strasznie mi zależy na Akirze. Dlatego pozwól, żebyśmy najpierw poszli do domu Kaname. Jeśli znajdziemy tam jakieś poszlaki na temat Akiry, to ja pójdę go szukać. Jeśli będziesz chciała, będziesz mogła iść ze mną. Na pewno zwiedzimy wiele miast w tej przygodzie. Oczywiście, jeśli w domu od Kaname nie będzie żadnych poszlak, to wyruszamy razem do Soso.
Osamu zrobił ostatni łyk, napoju i powiedział: - To jak ruszamy w przygodę?
Dziewczyna chciała jeszcze sobie trochę posiedzieć i wypocząć, ale z tego co widziała Osamu był już gotowy do wyjścia. W zasadzie to rzeczywiście Ayako przydał by się jakiś spacerek. Szczególnie że mężczyzna przystał na jej propozycję, no... mniej więcej. Chciał aby najpierw poszli razem do domu Kaname aby sprawdzić jakieś ślady, czy inne poszlaki do znalezienia Akiry. Ayako wiedziała że jest to coś bardzo ważnego dla Osamu, choć nadal nie rozumiała wielu rzeczy w tej sprawie. Jednakże postanowiła że mu pomoże. W końcu ile może trwać znalezienie jakiegoś człowieka. Wystarczy podejść tu i tam i się zapytać o niego. Tak przynajmniej uważała granatno-włosa dziewczyna. - No dobra to chodźmy! Tylko prowadź do tego domu, ponieważ ja nie znam drogi jak zapewne wiesz. A właśnie, to mam do ciebie jeszcze jedno pytanie. Dlaczego idziemy akurat do domu Kaname? Ma on coś wspólnego z tym całym Akirą, czy jak mu tam?
Dziewczyna miała wrażenie, że mimo że jest wmieszana w tą całą sytuację to nie zna jeszcze wszystkich szczegółów. Tak w zasadzie to było nawet pewne. Jedyne co wie to, że Osamu chce znaleźć Akirę. Tylko nadal nie wie dlaczego ma zacząć "poszukiwania" od domu jakiegoś Kaname. Było to dla dziewczyny wszytko dziwne. Dodatkowo przez to że nie została w to dokładnie wtajemniczona, to nie wiedziała w jaki sposób jak i czego ma szukać. Miała jednak nadzieję, albo była pewna, że mężczyzna wszystko jej powie w drodze.