Dom pielęgniarki

[Tensa]

Niewielki domek zamieszkiwany przez rodzinę kobiety pracującej w pobliskim szpitalu...

[Todonada]

12/15 Kiedy młody shinobi z klanu Yuki dotarł wreszcie na skraj Fuyuhany, czyli osady Klanu Yuki, ujrzał przed sobą domek, do którego miał się udać by oddać paczkę. Był zupełnie taki jak w opisie, czyli mikroskopijny i zbudowany z drewna. Ze względu na materiał wybrany do konstrukcji, zimą musi być okropnie zimno, tak jak okropne jest odpisywanie w misjach rangi D. Niemniej jednak chciał mieć już wszystko z głowy, więc zapukał do drzwi mikroskopijnego, zbudowanego z drewna domku. Miał nadzieję, że siostra pielęgniarki szybko otworzy drzwi, żeby ten dzień mógł się już skończyć, Yuki poszedł spać, a następnego dnia wrócił do mozolnego wykonywania kolejnych misji.

[Tensa]

13/15
Misja D dla Todonady Młody shinobi, na dość nudnej misji, a właściwie zadaniu kontynuował swoją podróż. Dotarł do niewielkiego domku zbudowanego z drewna, dziwny budulec jak na te rejony. No, ale może chłód nie przeszkadzał domownikom? A może nie było to zwykłe drewno? W tym wypadku architektura raczej nie była czymś wartym zainteresowania. Młody shinobi zapukał do drzwi i czekał. Nie długo, ale jednak. Po paru minutach zza drzwi wychyliła się młoda czarnowłosa kobieta, patrząc na wiek była to starsza siostra pielęgniarki, albo ktoś w tym rodzaju.
-O co chodzi?- zapytała ze zdziwioną miną.

[Todonada]

14/15 Todonada nie miał zamiaru rozwodzić się teraz nad konstrukcją budynku, chatki, czy czegokolwiek czym ta mikroskopijna budowla była. Nieistotne było to, czy domownikom było ciepło, zimno czy Mędrzec Sześciu Ścieżek wie jak. Chłopak bowiem czuł, że to właśnie ten moment, tak jak w życiu każdego przychodzi koniec, tak koniec miało mieć to zadanie. Usłyszał jak otwierają się drzwi chatki i ujrzał w nich młodą kobietę o czarnych włosach, lecz nie tak młodą, by być młodszą od jej siostry pielęgniarki.
- Przynoszę paczkę od pielęgniarki ze szpitala. Mówiła, że jest twoją siostrą i podała mi ten adres - Powiedział, podając paczkę

[Tensa]

15/15
Misja dla Todonady Kobieta która otworzyła drzwi widocznie czekała na paczkę którą miała otrzymać od chłopaka. Todonada powiedział jej o wszystkim, a kobieta wzięła od niego niezbyt ciężki pakunek.
-Zaczekaj. - powiedziała znikając na chwilę wgłębi domu wraz z paczką. Młody Yuki jeśli tylko chciał mógł spędzić kilka minut na chłodzie panującym na zewnątrz. W końcu jednak kobieta wyszła z domu z niewielkim mieszkiem.
-Co prawda nie wiele tego, ale należy ci się za fatygę. - powiedziała podając, a właściwie wciskając chłopakowi w ręce pieniądze i znikła za zamykającymi się drzwiami.

------------------------
The end... wynagrodzenie standardowe

[Todonada]

Cudowny wieczór zmierzał już ku końcowi. Kiedy po doręczeniu paczki kobiecie usłyszał od niej, że ma chwilę poczekać, w duszy modlił się, by nie prosiła go jeszcze o pomoc, bo nie miał serca odmawiać nikomu w potrzebie. Chyba, że jej. Jej mógłby teraz odmówić. Okazało się jednak, że kobieta ma dla niego napiwek za fatygę w wysokości 100 Ryo. Może nie jest to największa kwota, ale na ulicy raczej nie leży. Yuki przyjął podarunek i pożegnał kobietę. Teraz, kiedy miał wreszcie czas dla siebie, trochę odechciało mu się spać i stwierdził, że skoro noc jeszcze młoda, chociaż pewnie zbliżał się ranek, to uda się jeszcze w jakieś ciche miejsce, by chwilę potrenować

[z/t]