Posterunek nr 7 [Lokalizacja wojenna: Aburame vs Nara]

Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 645
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Posterunek nr 7 [Lokalizacja wojenna: Aburame vs Nara]

Post autor: Ame »

Nara nie był dla niego problemem. W starciu inteligencji i wielkiego miecza jak zwykle zatriumfowała masa stali długa na dwa metry. Tak jak Ame podejrzewał od samego początku - cień nie może być dobrą bronią. Wszystko czego doświadczył to paraliżu na ułamek sekundy. Przebijające włócznie nie zrobiłyby mu krzywdy nawet gdyby ktoś go trafił. W głowie niebieskowłosego powstał obraz klanu Nara - słabeusze, którzy nie posiadają umiejętności wartych uwagi. Nie dziwił się tez temu, ze słyną oni z inteligencji, chociaż nie pokazali się z najlepszej strony. Jak ktoś ma takie słabe geny, to musiał to nadrobić głową, żeby przetrwać. Zwykła selekcja naturalna. Trzeba być geniuszem, aby wygrywać z najgorszą kombinacją kart. Łeb kolejnego Nara spadł z muru. Tyle razy wstawali, ale teraz będzie im potrzebne coś znacznie wykraczające poza dziwne umiejętności leczenia tamtej dziewczynki. Nie ukrywał, ze chełpił się swoim zwycięstwem. Przez dłuższy czas samotnie utrzymał kilku profesjonalistów z przeciwnego klanu, wielokrotnie ich uszkadzając. Definitywnie stał się silnym shinobi, któremu byle kto nie podskoczy.
- Niech uciekają. Nie są za wiele warci. - rzucił udając obojętność. Tak na prawdę chciał, żeby tamci przeżyli, aby mogli opowiedzieć o nim to i owo. Jeśli stanie się słynny to pieniądze same zaczną prosić, żeby je przyjął. Piękna wizja. Swobodnie zaczął schodzić w dół używając odpowiedniej techniki. Musiał pozbierać to i owo. Przede wszystkim swój miecz jednosieczny, którego użył jako broni miotanej. Był warty zbyt wiele i nie mógł go tak po prostu tutaj zostawić. O ile znajdzie jakieś kunai, to też chętnie je odzyska. Miał tez nadzieje na odzyskanie shurikena, który wcześniej dziabnął Nakamurę. Gdzieś w tle słyszał marudzących kompanów. No tak, tamta dwójka po złej stronie muru nie zrobiła za wiele, ale tez widać, iż wcale nie byli tacy potrzebni. Porównując straty Aburame i Nara jawnie wygrywali. Kilku najemników za rozbity oddział oraz stratega? Nie to, ze się cieszył. W końcu to tak na prawdę nie jest jego wygrana. Kompletnie się wyłączył na marudzenie o pięknych kobietach podczas wojny. Ze skupieniem oglądał miecz, który pozwolił dotoniarzowi uciec. Trzeba przyznać, ze chłopak miał wole przeżycia. Z takim uporem na pewno przetrwa do końca walk. Zwłaszcza, iż chyba cała impreza się już kończyła. To i tak był bardzo długi konflikt, ale tym razem przynajmniej zdążył. Wrócił do reszty w momencie, gdy usłyszał, ze wracają do domu.
- Mogło pójść lepiej, ale mogło pójść dużo gorzej. Wyciągnąłem z tej bitwy trochę doświadczenia. Następnym razem rozegram to o wiele lepiej. - odpowiedział zgodnie z prawdą. Dopiero teraz przychodziły mu do głowy strategie na rozpoczęcie walki i ich szybsze zakończenie. Słynący z intelektu Nara w poprzedniej misji zastawiali na niego pułapki i przemykali obok przemienieni w jelenie. Mógł chociażby używać ich własnych sztuczek. Tych najprostszych, ale wykorzystanych do granic efektywności. Mimo wcześniejszej krytycznej oceny wobec przeciwników, teraz zaczynał rozumieć, ze jak na tak wątłe trzciny, dali z siebie 120%. Nie był to klan, na który postawiłby oszczędności życia. Nie sprzymierzyłby się z nimi, ale wyciągnął od nich pewną lekcje i to się liczy.
- Dam sobie już spokój z tą wojną, a przyszłość jest niepewna. Następnym razem możemy spotkać się po dwóch rożnych stronach. Nauczyłaś się czegoś ciekawego? - rzucił dla podtrzymania rozmowy.
  Ukryty tekst
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1529
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 29
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Posterunek nr 7 [Lokalizacja wojenna: Aburame vs Nara]

Post autor: Yasuo »

- Mowa Wāmu / Sumairu - Mowa Miyuki - Mowa Shiriko - Mowa Kazuto - Mowa Nakamury - Mowa Emiko - Mowa Ayame - Mowa Akame - Mowa Yamato - Mowa Iki - Mowa Naofumiego - Mowa Ikazuyi - Mowa Daichiego - Mowa Taigena - Mowa Mitsu - Mowa Chiyo - Mowa Natsu
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 645
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Posterunek nr 7 [Lokalizacja wojenna: Aburame vs Nara]

Post autor: Ame »

Ame najbardziej żałował, że wziął pigułkę żywnościową. Stracił sporo kasy, a dzięki temu nie był tylko zmęczony, bo czakry zapewne by mu wystarczyło. Z drugiej strony wtedy zmęczenie mogło odebrać mu siły w kluczowym momencie. No nic. Tak czy siak i tak był stratny na całej imprezie, ale bez tych zabawek nie utrzymałby ich tak długo.
- Nie tak łatwo mnie zabić. - uśmiechnął się tak jak to tylko Rekiny potrafią.
- Zresztą nie sądzę, że pojawię się szybko w tych okolicach, a ktoś tak oddany klanowi jak Ty nie będzie uczestniczył w walkach w dalekich prowincjach. - wiedział, ze los bywał przewrotny jak dachujące tico, ale podchodził do sprawy racjonalnie.
- Tylko ktoś na prawdę potężny mógłby dać rade zrobić to samemu. Tylko jedna osoba przychodzi mi na myśl i uwierz mi, ze to jedna z ostatnich osób, która mogłaby się pofatygować osobiście do takiej misji. - miał na myśli ex-cesarza Natsume. Wieści rozchodziły się jak hera po kablach, a zapewne samego Rekina i tak sięgnęły jako jednego z ostatnich. Coś tam wcześniej obiło mu się o uszy w obozie, ale nie myślał o tym wcześniej. Być może u następnego cesarza będzie miał czystą kartę? Co z Shirei-kanem rodu? To przemyślenia na inny czas, a decyzja nie powinna być podejmowana pochopnie.
- Jeśli Ty nie zabijesz ich to wrócą i zabiją więcej Twoich. Wszystko na świecie ma wartość, ale nic nie ma wartości absolutnej, a ona sama zawsze jest względna. - rzucił powracając z krainy myśli do rzeczywistości. Resztę podróży odbyli w milczeniu, bowiem nie zamierzał już komentować konieczności wojny i innych uczuć z tym związanych. W końcu wpakował się w to z własnej woli i nawet nie miał motywacji do obrony swoich ziem i swoich ziomków.

W obozie powitała ich kapitan. Ostatnia odprawa. Odbierze pieniążki i będzie mógł się zabrać. W zasadzie nie zamierzał się odzywać. Koniec końców on tu tylko sprzątał, ale zagadnęli go o jego wersje wydarzeń.
- Sumairu i Shiriko pomagali mi jak tylko mogli. - nie kłamał, ale było to tez pewne niedopowiedzenie.
- Wziąłem na siebie większość potencjału bojowego grupy przeciwnika, ale jak widać wróciłem w jednym kawałku. - opowiedział nieskromnie.
- Najpotężniejszy wojownik z tej grupy, kilku pomniejszych oraz sam strateg zostali wyeliminowani. Strateg niestety nie z mojej ręki. Kupiłem całej reszcie na tyle czasu, ze moja interwencja nie była potrzebna wobec takiej przewagi liczebnej. - podsumował bitwę. Załował, ze osobiście nie dopadł stratega, ale nie można mieć wszystkiego. Zaś sława niezatapialnego i niezmordowanego przeciwnika dającego radę w walce z doświadczoną grupą jako samotnik na pewno mogą załatwić mu odpowiedni respekt. Na podstępnego zabójcę można się zasadzić, ale na Chucka Norrisa niekoniecznie. Teraz zarówno sojusznicy jak i przeciwnicy wiedzą z kim tańczą.
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1529
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 29
Ranga: Kosho
Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Posterunek nr 7 [Lokalizacja wojenna: Aburame vs Nara]

Post autor: Yasuo »

- Mowa Wāmu / Sumairu - Mowa Miyuki - Mowa Shiriko - Mowa Kazuto - Mowa Nakamury - Mowa Emiko - Mowa Ayame - Mowa Akame - Mowa Yamato - Mowa Iki - Mowa Naofumiego - Mowa Ikazuyi - Mowa Daichiego - Mowa Taigena - Mowa Mitsu - Mowa Chiyo - Mowa Natsu
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 645
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Posterunek nr 7 [Lokalizacja wojenna: Aburame vs Nara]

Post autor: Ame »

Ame wiedział, że jeżeli wpadnie do Gokiburi to tylko odkupić sprzęt, który stracił na misji. Odpowiedział dziewczynie krótkim skinieniem głową. W serduszku czuł smutek. Nie dlatego, że zostawiał swoją towarzyszkę z misji, ale dlatego że na tej misji był sporo Ryo w plecy. Na pewno nie zwrócą mu się wszystkie zabawki, których użył. Tymczasem musiał jeszcze po odpowiadać na pytania kapitan.
- Nie mam pojęcia. Może Rekiny są groźne? - wewnętrznie się śmiał. W tej chwili myślał "w szczególności te drzewne".
Odebrał swoje wynagrodzenie nie za bardzo słuchając już tego co się w koło działo. Swoją drogą to Osamu to jakieś dziwne imię. Takie bardziej dla kogoś żyjącego na pustyni. Wybył z przybytku, gdy tylko otrzymał pieniążki.

/zt
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości