Strona 1 z 2
Siedziba władzy
: 2 sie 2017, o 19:38
autor: Defrevin
Siedziba władzy
Kluczowe miejsce dla funkcjonowania osady. Siedziba władzy jest centrum administracji całej prowincji. To tutaj podejmowane są najważniejsze decyzje. Ze względu na pełnione tutaj funkcje, budynek jest dość obszerny. Mieści się w nim recepcja, pomniejsze biura urzędników, ale także sala konferencyjna jak i siedziba głowy rodu. Wszelcy posłańcy i delegaci pozostałych prowincji właśnie w tym miejscu podejmowani są przez władze osady. Także tutaj zatwierdzane są misje dla Shinobich.
Ważne: Zarówno korytarzy jak i wejścia do budynku strzegą strażnicy
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 15:24
autor: Ippo
Misja D dla Keiichi Maebara
1/15
"Pierwsza Praca"
Sielanka i szkolenie nie mogły trwać wiecznie, a choć zasługi dla klanu wykonane przez chłopca były liczne, to jeszcze nigdy nie wyruszył na formalną misję. Wreszcie przyszedł czas w którym klan uznał że Keiichi musi zacząć pracować jako shinobi, a że sam nie wyrażał co do tego wielkich chęci to zmuszono go do tego wezwaniem do siedziby władz, któremu nie mógł odmówić bez narażania się na gniew zwierzchników. W liście były bardzo zdawkowe informacje, jedynie żeby zgłosić się w wspomnianym wyżej miejscu dokładnie tego dnia, oraz iż będzie to misja rangi D. Nasz młody bohater znajdował się teraz przed wejściem do tego obszernego budynku którego pilnowali strażnicy będący wyższą rangą shinobi. Każdy wiedział w którym miejscu przydzielane są misje - mianowicie był to pierwszy pokój zaraz po przejściu przez straż. No właśnie, ale należało jeszcze ją obejść.
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 15:48
autor: Keiichi Maebara
Kiedy chłopak znajdował się we własnym domu i otrzymał powiadomienie o przybyciu do siedziby władz przeczuwał, że otrzyma kolejne zlecenie. Nie wiedział jednak, że tym razem będzie to już pełnoprawna, zatwierdzona przez starszyznę misja. Podziękował posłańcowi za dostarczenie listu. Kultura była czymś co wpajano mu od lat tak więc pomimo faktu, że przynależał do klanu wszystkich traktował na bardzo podobnym poziomie. Po zaznajomieniu się z treścią polecenie opuścił swoje mieszkanie i udał się w kierunku centralnego placu, gdzie znajdowała się siedziba władz. Nie biegł lecz narzucił sobie szybkie tępo. Świadomość, że ktoś na niego może czekać nieprzyjemnie leżała mu na żołądku. Kiedy doszedł na plac spostrzegł na siedzibę władz której wejścia broniło dwóch gwardzistów.
Keiichi zbliżył się do nich i spoglądając to na jednego to na drugiego przywitał się z nimi.
- Witam Panów.
Następnie przeszedł obok nich i skierował się w stronę pomieszczenia w którym przydzielane są misje. Zbliżył się do drzwi, zapukał dwukrotnie i czekał na wezwanie.
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 16:04
autor: Ippo
Misja D dla Keiichi Maebara
3/15
"Pierwsza Praca"
Piękne maniery owego osobnika jak i sam młodzieniec były znane w raczej powszechnie znane wśród miejscowych, więc strażnicy lekko się uśmiechnęli widząc go i w wyrazie pozdrowienia lekko kiwnęli głowami gdy ich mijał. W środku panowała atmosfera ciężkiej pracy, gdzieś w tle ludzie biegali z papierami, ale samo wejście do miejsca przydzielania misji nie było jakoś oblężone. Po zapukaniu do drzwi zza drzwi dobiegło tylko ciche ekhem... po czym drzwi uchyliły się. Tutaj Keiichi zrozumiał swój błąd, o którym nie mógł początkowo wiedzieć. Drzwi te ponieważ nie prowadziły do gabinetu z rozmowami jeden na jeden jak można się było spodziewać a do większej sali gdzie były odpowiednie okienka a do nich kolejki. W tej nad którą widniał przydział misji od D do C stał tylko jeden chłopak na oko niewiele starszy i o pół głowy wyższy od Keiichiego i właśnie obsługiwała go starsza już kobieta po której widać było że wysłużyła się w pracy biurowej. Pozostało poczekać na swoją kolej.
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 16:13
autor: Keiichi Maebara
Młodzieniec nigdy nie przebywał w tej części gmachu. Większość zleceń przekazywano mu bezpośrednio w siedzibie klanu podczas treningów bądź zwykłych rozmów między "braćmi'. Teraz w końcu miał otrzymać pierwsze pełnoprawne zlecenie. Kiedy zapukał i usłyszał gardło wydźwięk wskazujący na ewentualny błąd lub brak dostrzeżenia czegoś chłopak wszedł i przeprosił za zachowanie. W liście nie było wszak napisane jakie będzie to zlecenie więc chwilę spoglądał na pomieszczenie w którym się znalazł. Dzięki raczej zdrowemu rozsądkowi postanowił stanąć do kolejki po przydział misji Rangi D bądź C. Nie spodziewał się raczej niczego trudniejszego co nastawiłoby go na duże ryzyko. Ustawił się więc za wyższym chłopakiem i spokojnie czekał na swoją kolej. W tym czasie rozglądał się po uważniej po pomieszczeniu, które go otaczało.
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 16:27
autor: Ippo
Misja D dla Keiichi Maebara
5/15
"Pierwsza Praca"
Choć w naturze Keiichiego nie leżało podsłuchiwaine to jednak docierały do niego słowa z rozmowy chłopaka przed nim. Jego starszy kolega z klanu był niezwykle pewny i narzekał że rodzice pozwalają chodzić mu tylko na misję C i że z przydzielonej misji gdzie zabić ma paru bandytów to wróci pewnie za godzinę... Ciekawe czy słusznie się przechwalał. To jednak nie było już ważne ponieważ zirytowana lekko tym gadaniem pani za biurkiem uświadomiła go że powinien już iść jeśli ma zdążyć w godzinę po czym krzyknęła, a raczej donośnie powiedziała Następny! Choć oczywiście nie było takiej potrzeby bo przecież młodzieniec był blisko.
Kiedy podszedł starsza kobieta jeszcze zapisywała sobie coś w notatkach po czym z umęczonym wyrazem twarzy spojrzała prosto na Keiichiego dziwiąc się jakby co on tu jeszcze robi.
- Na co czekasz? Mów w jakiej sprawie i kim jesteś. - Widocznie nie każdy jednak zdołał poznać młodzieńca w tej wiosce.
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 16:36
autor: Keiichi Maebara
Kiedy chłopak stał w pomieszczeniu dało mu się usłyszeć rozmowę prowadzącą między kobietą a jego poprzednikiem z kolejki. Świadomość krzywdzenia ludzi wyłącznie dla własnych zachcianek nie podobała mu się. Nie rozumiał dlaczego ktoś chce odbierać dobra innym ludziom, krzywdzić ich i zastraszać. Przecież gdyby każdy traktował siebie z szacunkiem nigdy nie dochodziłoby do strać a tym samym świat byłby miłym miejscem do życia. Niestety tak nie było i zapewne nie będzie nigdy. W pewnym momencie rozmyślania chłopca przerwał głos zniecierpliwionej kobiety, która czekała na kolejną osobę. Nie było za nim nikogo więc prawdopodobnie tylko Keiichi stał kobiecie na drodze do chwili wytchnienia. Zbliżył się do okienka.
- Ach przepraszam. Nazywam się Keiichi Maebara. Dostałem powiadomienie o odebraniu zlecenia.
Chłopak spoglądał kobiecie prosto w oczy. Widział jej zmęczone i zniecierpliwione oblicze. Tak więc nie pozostawało mu nic innego jak przeprosić i poczekać na otrzymanie zlecenia, które to podobnież miał otrzymać.
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 16:51
autor: Ippo
Misja D dla Keiichi Maebara
5/15
"Pierwsza Praca"
- Keiichi, Keiichi, Keiichi, ach tak - po krótkim mruczeniu sobie tego imienia pod nosem widocznie jakieś niedostrzegalne gołym okiem łącze w mózgu kobiety zaskoczyło i zabrała się nagle do grzebania w swoich papierach. Nagle to może jednak słowo z zbyt dużą mocą, zaczęła raczej leniwie przewracać kartki i otwierać szufladki szukając rzeczy o której tylko ona mogła wiedzieć. Po dłuższej chwili wreszcie znalazła jakiś świstek.
- Ach tak, pierwsza misja D, dobrze, akurat gdzieś widziałam coś odpowiedniego - I tutaj cyrk się powtórzył, oprócz tego iż trwał odrobinę krócej. Tym razem papier został podany do rąk chłopaka. - Misja polega na znalezieniu kota imieniem Kai, który zgubił się gdy na rynku pogonił za jakimś kolorowym ptakiem. Gdy znajdziesz przyprowadź go tutaj. - To był ewidentnie koniec rozmowy, żadnego powodzenia, do widzenia ani nic. Jedyną zmianą była coraz bardziej pogłębiająca się udręka na twarzy kobiety kiedy ktoś nowy zbliżał się do okienka.
Z/t do rynku
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 17:05
autor: Keiichi Maebara
Chłopak czekał spokojnie aż kobieta znajdzie w pamięci imię osoby, o której z pewnością jej wspomniano przy rozpoczęciu zmiany. Kiedy w końcu dotarła do wspomnień i wyciągnęła odpowiednią informację na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech. Okazało się, że jego pierwszym zleceniem miało być odnalezienie kota imieniem Kai. Nie było to nic trudnego więc chłopak odetchnął niejako z ulgą ale od razu zaczął zastanawiać się jak do tego wszystkiego się zebrać. Szybko jednak zrozumiał, że wciąż stoi przy ladzie za którą stała kobieta.
- Ach, przepraszam i dziękuję. Chciałbym się jeszcze dowiedzieć jak ten kot tak właściwie wygląda, głupio byłoby przy przynieść innego.
Kiedy dowiedział się o tym skinął nieznacznie głową pożegnał się i wyszedł z pomieszczenia a następnie z Siedziby władz.
Stał teraz na Głównym placu i zastanawiał się co tak właściwie ma zrobić. Skoro kot zgubił się na rynku to całkiem prawdopodobne że wciąż gdzieś tam się znajduje, a skoro nie ma go na tyle długo iż poproszono urząd o zatwierdzenie zlecenia wówczas mógł znajdować się w części rynkowej, w której sprzedaje się ryby. To chyba dobry trop jak na sam początek śledztwa.
z/t
Re: Siedziba władzy
: 18 lip 2018, o 21:17
autor: Ippo
Misja D dla Keiichi Maebara
15/15
"Pierwsza Praca"
Kotek wprawdzie z małym guzem na głowie zdawał się nie przejmować obrażeniami i ze smakiem zajadał sobie rybkę aż do momentu powrotu do siedzib władzy gdzie w poczekalni czekała jego właścicielka która od razu wybiegła mu na spotkanie. Była to już zdecydowanie starsza, ale zamożna kobieta o niskim wzroście. Kot od razu ją poznał i po polizaniu po ręce Keiichiego na pożegnanie wszedł na jej ramiona. Krótkie streszczenie wydarzeń które sobie przedstawili wyjaśniło wszystko i kobieta dziękowała mu bardzo za to że był tam w odpowiedniej chwili kiedy kot potrzebował wsparcia (a mogłaby opierdzielić za to że coś się kotu stało, widać nie była typem irytującej idiotki). Obiecała mu że może przyjść odwiedzić kota do jej mieszkania kiedy tylko ze chce a kobieta ugości go obiadem. Jak się okazała panna nazywała się Ai i mieszkała w bogatszej części dzielnicy. Po wymienieniu uprzejmości kobieta opuściła budynek siedziby władz, a Kaiichi zgłosił się po swoją nagrodę za wykonanie misji którą oczywiście otrzymał.
Podczas odbierania nagrody do uszu shinobiego doszła jakaś informacja o chłopaku który właśnie w stanie krytycznym leży w szpitalu dzięki bandytom napotkanym podczas jego misji rangi C...
Misja zakończona powodzeniem!
Re: Siedziba władzy
: 19 lip 2018, o 14:10
autor: Keiichi Maebara
Minęły dwa dni od momentu, w którym chłopak odnalazł zagubionego kota który nazywał się Kei i oddał go czekającej kobiecie. Musiała albo przyjść do siedziby oczekując iż ten się znalazł bądź została zawiadomiona iż misja została przyjęta i niebawem jej zguba powinna się znaleźć. Wtedy też chłopak mógł porozmawiać z kobietą i przedstawić całą sytuację. Nie spodziewał się, że kobieta mu podziękuje, w końcu to była jego praca. Keiichi zmieszał się tamtego dnia, przeprosił kobietę za kłopot i podziękował za zaproszenie, z którego jednak nie skorzystał. Nie czułby się najlepiej będąc świadomym, że będzie się narzucał starościnie.
Jednak to były dawne dzieje. Teraz zjawił się ponownie w Siedzibie władz gdzie planował zapytać o kolejną misję, którą mogliby mu przekazać. Musiał w końcu zarobić na swoje utrzymanie oraz wiedział, że tym samym zyska doświadczenie oraz pomoże zyskać poparcie dla klanu. Nawet jeśli miały to być proste czynności świadomość mieszkańców iż ci mogą liczyć na czuwający nad nimi klan jest bardzo ważny. Tak samo myślał Keiichi. Zbliżał się do pokoju przyjmowania misji. Po drodze przywitał się z jednym z shinobich klanu Shabondama, z którym to niegdyś trenował choć teraz jakoś nie nadarzała się okazja. Wstrzymał na chwilę oddech przed wejściem do pomieszczenia. Zaczął się lekko stresować ale gdy wypuścił powietrze na jego twarzy pojawił się łagodny uśmiech. Otworzył drzwi i wszedł do środka.
Re: Siedziba władzy
: 19 lip 2018, o 14:40
autor: Ippo
Misja D dla Keiichi Maebara
1/15
"I jeszcze jeden i jeszcze raz"
Ten dzień można by nazwać błogosławieństwem dla introwertycznego chłopaka ponieważ sala gdzie rozdawane były misję była pusta. Nauczony doświadczeniem oczywiście tym razem nie pukał tylko wszedł jak na swoje terytorium. Zdziwienie jego jednak urosło gdy zobaczył iż stanowiska za biurkami gdzie siedzą zazwyczaj zgorzkniałe lekko stare kobiety tez jest puste. O co mogło chodzić? No tutaj sprawa wyjaśniła się dosyć szybko. Ten sam strażnik który uprzednio otworzył młodzieńcowi drzwi spojrzał na niego z politowaniem i uśmiechnął się przepraszająco.
- Dzisiaj dzień wolny od pracy młody, tylko tacy jak ja muszą tutaj stać i się nudzić... - Był uprzejmy no i zaczął się trochę nad sobą użalać. A więc tutaj nie otrzyma dziś żadnego zadania, jeśli chciał jakąś misję wykonać musiał to zrobić z własnej inicjatywy, lub może spytać starego partnera czy nie ma czegoś do wykonania?
Wybór należał całkowicie do niego samego...
Re: Siedziba władzy
: 19 lip 2018, o 15:02
autor: Keiichi Maebara
To było raczej niespotykane zjawisko. Nie było, żadnej informacji dotyczącej zamknięciu sekcji. Jedyny sposób aby dowiedzieć się, że nie dostanie się pracy było przyjść w miejsce gdzie takową się dostaje. Dziwne zrządzenie losu lecz cóż można było z tym zrobić. Widocznie jakaś niewidoczna gołym okiem osoba pociągała odpowiednio za sznurki zwane przeznaczeniem. Chłopak jednak tak na całe szczęście nie myślał. Rozumiał, że coś musiało być narzeczy więc nie zamierzał przeszkadzać strażnikowi. Podziękował mu za przekazaną informację oraz życzył miłego dnia. Kiedy opuścił pomieszczenie westchnął głęboko. Planował spędzić dzisiejszy dzień na pracy na rzecz wioski jednak jak zwykle coś musiało stanąć chłopakowi na drodze. Nie pozostało mu więc zbyt wiele opcji. Postanowił więc poćwiczyć sztuki klanowe.
Wtem przypomniał sobie o przyjacielu, który jeszcze chwilę temu przechodził obok niego. Mizaru, bowiem tak miał na imię, również się stąd ulotnił. Widocznie i on chciał zarobić parę grosza. Skoro jednak i jego plany spełzły na niczym może potrenowałby z chłopakiem jak za starych dziejów. Często dostawał bęcki lecz co się dziwić skoro ten był o kilka lat bardziej doświadczony.
Keiichi postawił pierwszy krok w stronę wyjścia, potem następny i kolejny. Szybko chód przerodził się w trucht.
- Mizaru, poczekaj - zawołał chłopak w stronę towarzysza.
Re: Siedziba władzy
: 19 lip 2018, o 15:17
autor: Ippo
Misja D dla Keiichi Maebara
3/15
"I jeszcze jeden i jeszcze raz"
Pomysł chłopaka był bez pudła najlepszym co mógł w tym momencie zrobić jeśli chciałby porobić coś produktywnego. Przecież szukanie po mieście mogłoby zająć wiele czasu i wcale nie powiedziane że przyniosło by jakieś efekty. Rozpoczął on pogoń za swoim starym towarzyszem Mizaru, a że ten nie był daleko to pogoń nie trwała dłużej niż minutę. Kiedy wreszcie był dość blisko tamten obrócił się w stronę młodszego kolegi z klanu.
- Co jest Keiichi? - Zapytał zadziwiony lekko. Przecież nie mógł magicznie wiedzieć o tym że nasz bohater desperacko poszukuje jakiejś pracy.
Re: Siedziba władzy
: 19 lip 2018, o 16:21
autor: Keiichi Maebara
Kiedy w końcu udało się dogonić współklanowicza chłopak uśmiechnął się lekko. Świadomość odbycia wspólnego treningu po dość długim czasie ładowała jego baterie. Mimo, że nie przepadał za krzywdzeniem innych tak samodoskonalenie się aby w przyszłości bronić innych jak i również dzięki sile wyswobodzić klan z ucisku Hozukich. Wolność, którą mógłby podarować mieszkańcom oraz polepszyć ich życie z pewnością napawała optymizmem jak i również chęcią dalszej pracy.
Keiichi wyprostował się i po poprawieniu szkieł, które nieznacznie ześlizgnęły się po nosie zaproponował Mizaru rozruszanie kości.
- Cześć, widziałem, że wracasz z siedziby. Też planowałem przyjąć jakąś misję, szkoda, że dziś było zamknięte dlatego pomyślałem - tutaj chłopak wstrzymał się na chwilę. Westchną krótko i ponownie spojrzał swojemu towarzyszowi w oczy - czy nie chciałbyś poćwiczyć jak kiedyś.
Keiichi miał w końcu nadzieję, że skoro nie dane mu będzie popracować na rzecz klanu i osady, wzrośnie siłę razem z towarzyszem broni. Choć może w tym przypadku po prostu towarzyszem. To nie było wszak tak, że niedługo miałoby dojść do wojny. Nie brali też wspólnie udziału w walkach przeciw wrogom osady więc to określenie było trochę nad wyraz przesadzone.