Megumi z wielką kulką w gardle rozejrzała się ostatni raz po arenie, po ludziach którzy byli przerażający, po sędzi który wyglądał jak by chciał ją zmordować, i wgl po niebie bo to pewnie ostatni raz kiedy widzi niebo, bo zaraz umrze. Nogi latały jak źdźbło trawy podczas wichury. Wystawiła rękę, a ten chłopak zresztą całkiem młody odpowiedział jej tym samym gestem. Dobrze że przynajmniej jej nie wyśmiał publicznie czy nie upokorzył jakoś na starcie. Popatrzyła po jego ekwipunku zbladła, prawie zasłabła, z trudem powstrzymała się przed ucieczką w panice do domu oraz puszczeniem bełta pod nogi. Gość miał katanę, i wielki mieczo tasak. Pewnie odzieli niejedną głowę od kręgosłupa. Była blada, prawie łzy w oczach z przerażenia, nogi prawie odmawiające posłuszeństwa i jeszcze informacja że zabijając przeciwnika sami zginą. Mnie to chyba nie grozi pomyślała ze smutkiem. Prawie płakała ze strachu, ale łzy nie uroniła, a jak już to tak że nikt nie widział. Był przerażający, nie to co tamta dziewczyna na trybunach. Chociaż nie wróć, ona też była przerażająca, ale przynajmniej nie chciała jej zamordować publicznie. Sędzia wyjaśnił zasady, zapamiętała to jak przez mgłę, i nakazał na odejście na swoje pozycje. Serce waliło jak młotem, chciała uciekać daleko stąd, tam gdzie nikt jej nie znajdzie i nie skrzywdzi, tam gdzie nikt nie zobaczy jej za grubego ciała, tam gdzie będzie sama mogła w spokoju podbudować swoją pewność siebie. Była pewna siebie, zaborcza czasem nawet agresywna, ale tylko w sytuacjach gdzie wiedziała że ma wszystko pod kontrolą, jak wtedy w barze podczas bójki. Teraz miała na przeciw siebie silnego gościa i co gorsza całą masę mniej lub bardziej życzliwych spojrzeń. Odeszła na swoje miejsce, i intensywnie myślała jak nie dać się zabić. Nic nie przychodziło jej do głowy. Stanęła na pozycji i gdy wybrzmiały słowa rozpoczynające pojedynek zebrała całą swoją odwagę i puściła się pędem do przodu w biegu wyjęła prawą ręką kunaia i złapała go w usta, w zęby tak żeby ostrze miał z prawej strony. Biegła szarżując nieulękle na wroga którego mogła pokonać, bo była silna! No tak po 2 metrach uznała, że no może jednak nie do końca. I zaczęła ,,lekko" panikować. Tysiące myśli, setki rozwiązań, to niestety nie było to co miała w głowie. Skorzystała z posiadania długich rękawów i zbliżyła dłonie do siebie składając jedną, bądź kilka pieczęci. Tego nikt nie powinien mógł ocenić ponieważ dłonie były skryte w rękawach. Znikła z oczu młodzieńcowi biegnąc tak żeby między nimi był ten kamień na środku połowy Megumi. Wykonała technikę, i oponent dziewczyny powinien zobaczyć że zaraz po tym jak znikła mu z oczu za głazem, to jedna Megumi pobiegła w prawo, a druga w lewo. Megumi numer jeden ta która ruszyła w prawo schowała się za pniem po prawej od głazu, wystawiając swoją główkę i obserwując otoczenie. Głowę również wystawiła z prawej strony. Za to Megumi nr 2 czyli ta która ruszyła w lewo, troszkę się cofnęła i schowała pomiędzy kamieniem, a pniem w lewym dolnym rogu pola walki (mapki). Stanęła za głazem wystawiając głowę zza niego, oczywiście też z prawej strony. W ten sposób z jednej dziewczyny która szarżowała na oponenta zrobił się dwie. Dziewczyna odetchnęła z ulgą że konfrontacja została odciągnięta w czasie.
Korzystając z sensora pasywnego, nawet jak go zgubię wzrokiem to jeśli jest w zasięgu to jestem skupiony na niego. Stworzyłem 2 klony, z tego jeden ukryłem za tym głazem na środku, więc on go nie widzi. Ten klon się nie wychyla. Oryginał siedzi po prawej stronie mapy za tym drewnem. To co pobiegło w lewy róg mapy to też klon. Jestem gotowy i spięty do jakiś uników, na razie chce wiedzieć w którą stronę się skieruje.
STYLE WALKI: Chanbara
UMIEJĘTNOŚCI:
- Wrodzona - Sensorka
(ale to taki tajne, więc nie pisz w widocznych postach co czuję, żeby nikt się nie skapnął) <delfineł>
- Nabyta -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
- SIŁA 50 (150PH)
WYTRZYMAŁOŚĆ 100 (350 PH)
SZYBKOŚĆ 150 (650 PH)
PERCEPCJA 101 (354 PH)
PSYCHIKA 1 (3PH)
KONSEKWENCJA1 (3PH)
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH:401
KONTROLA CHAKRY D (40PH)
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 110%
- Nazwa
- Bunshin no Jutsu
- Pieczęci
- Baran › Wąż › Tygrys
- Zasięg
- Dowolny
- Koszt
- E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (za 2 iluzje)
- Dodatkowe
- Brak własnej woli; niematerialne
- Opis Prosta technika Ninjutsu, która polega na stworzeniu iluzji nas samych. Przy jej pomocy – w zależności od Kontroli Chakry – jesteśmy w stanie stworzyć od jednej do kilkunastu iluzji, które wyglądają jak my i wykonują nasze polecenia wydawane drogą mentalną. Oczywiście iluzje nie są materialne, więc każde uderzenie w nie kończy się ich rozwianiem w małym, błyskawicznie znikającym obłoku dymu. Warto również zauważyć, że iluzje nie wydają żadnych dźwięków, dodatkowo nie rzuca swym "niematerialnym" ciałem cienia, a także nie potrafią poruszać żadnych przedmiotów.