Strona 1 z 1
Dom Makoto
: 16 lis 2021, o 12:11
autor: Makoto
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzień powoli chylił się ku końcowi. Może to i lepiej, po wydarzeniach jakie dziewczyna ujrzała szybko się nie pozbiera. Przed oczami wciąż miała ciało martwej dziewczynki. Po plecach spływał zimny pot, a usta wypełniał nieprzyjemny smak tego czego pozbyła się po drodze z żołądka. Na szczęście w końcu wymęczona psychicznie, dotarła do jedynej bezpiecznej przystani: domu rodzinnego. Otworzyła delikatnie drewniane drzwi i weszła do środka. Usiadła na progu i zdjęła z stóp, swoje zori. Ruszyła do łazienki, mijając w ciszy pozostałych domowników. Ci natomiast nie wiedzieli co się dzieje. Skonfundowani stanem Makoto, chcieli by się czegoś dowiedzieć. Wiedzieli jednak, że to zdecydowanie nieodpowiedni moment. Kunoichi zbliżyła się do umywali w łazience i odkręciła zimną wodę. Ułożyła dłonie w miseczkę, i nabrała w nie zimnego płynu, a następnie chlusnęła sobie nim w twarz. Spojrzała w lustro. Ujrzała swoją twarz. Ociekała z niej woda, a pojedyncze mokre kosmyki błękitnych włosów, przywarły do policzków. W ten jeden dzień wydawało się dziewczynie, że postarzała się o co najmniej pięć lat. Próbowała wyrzucić z pamięci tą dziewczynkę, nie udało się. Zakręciła wodę, wytarła twarz w bawełniany ręcznik i ruszyła położyć się na łóżku. Ułożyła się, składając ręce pod głową, a wzrok wlepiła w biały sufit. To nie był napad lęku. Coś w niej pękło, a bańka cudownego życia kunoichi została wgnieciona w ziemię. Zastanawiała się, czy obrała dobrą drogę życia. W końcu jednak zmęczenie wzięło górę, a powieki opadły. Dziewczyna zasnęła.
Re: Dom Makoto
: 1 cze 2022, o 14:25
autor: Baji
Misja D
"Win odkupienie i zadość uczynienie"
Kolejka 1/7
Ż ycie shinobich nie należy do najprostszych i nie chodzi tu tylko wykonywanie niebezpiecznych zadań. Najcięższe w byciu shinobim jest walka z samym sobą, ze wspomnieniami które potrafią męczyć nie tylko za dnia ale i w nocy pod postacią koszmarów. Trudne decyzję które muszą być podjęte w ułamku sekundy. Makoto mogła już zakosztować pierwszych trudności które w jej głowie wywołały wątpliwości co do obranej kariery ale wciąż mogła zawrócić prawda? Wystarczyło się tylko.... poddać.
Kolejny dzień przyniósł kolejne możliwości, kolejne okazję i szanse na to by coś zmienić na lepsze. Rodzina nie dopytywała w ciągu dalszym o wczorajszy dzień, a przynajmniej nie z samego rana w końcu dalej było to za wcześnie, a przynajmniej takie można było mieć odczucie. Ponadto najlepszy czas na rozmowę byłby wtedy gdy dziewczyna sama miała by chęć poruszyć ten temat, bo przecież była już dorosła. Sama doskonale wiedziała czy potrzebowała rozmowy na jakiś temat czy da sobie z tym radę sama.
Na szczęście tego poranka nie miała zbyt dużo czasu na rozmyślanie o tym co się działo czy co będzie robiła ponieważ jej brat Yuki oznajmił jej wprost, że chwilę przed pobudką naszej niebieskowłosej bohaterki do domu przyszedł pan Yuujirou Hanma z prośbą by ktoś w wolej chwili przyszedł do niego do domu ponieważ potrzebuję pomocy, a z racji że on ma już zleconą misję to bez choćby zająknięcia obiecał że najszybciej jak to będzie możliwe przyjdzie ona, Makoto. Kochani starsi bracia.
Re: Dom Makoto
: 5 cze 2022, o 14:02
autor: Makoto
Dziewczyna przespała całą noc. Jej myśli spowiła pustka, nie czuła już kompletnie nic. Dopiero rano kiedy ledwo otworzyła oczy i ujrzała przed nimi obraz tego dziecka. Zerwała się na proste nogi zrzucając pościel na ziemię, mało się o nią nie przewracając. Wpadła do toalety i nachyliła się nad zlewem. Nie był to dobry znak. Samo wspomnienie tego obrazu pomagało dziewczynie z pozbyciem się ostatnio jedzonego posiłku. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze, wyglądała strasznie. W ciszy posprzątała po sobie i powoli zaczęła doprowadzać się do porządku. Zajmowało jej to dużo więcej czasu niż zwykle, ale nikt z rodziny nie myślał dzisiaj aby ją pośpieszać. Następnie wypadało by zjeść śniadanie. Po jadalni i kuchni przechadzali się pozostali domownicy. Panowała tam dość grobowa atmosfera. Szczęśliwie dla Makoto nikt z rodziny nie planował nawet poruszać wczorajszego tematu. Chociaż czy to na pewno tak dobrze? Może jakby wygadała się komuś bliskiemu to cały problem zniknął by z jej życia. Teraz w pełni zrozumiała jaki kierunek swojej przyszłości wybrała. Ciągle nie potrafiła zrozumieć jakim cudem można przyzwyczaić się do takiego widoku. Próbowała wyrzucić z głowy myśl, że to nie pierwszy i nie ostatni widzi coś takiego. Do tego dochodzi pytanie: jak Makoto zachowa się gdy to ona będzie zmuszana do odebrania życia drugiej osobie? Ta wizja aż zmroziło jej krew w żyłach. Zatrzymała łyżkę z owsianką przed ustami i przerażonym wzrokiem wpatrywała się w ścianę. Dopiero głos brata wyrwał ją z tego stanu. Zarejestrowała jedynie informacje o nowym zadaniu. Tak postawiona pod ścianą nie mogła odmówić, z tej przyczyny musiała się zgodzić. Musiała modlić się aby tym razem sytuacja się nie powtórzyła. Poczuła gorąco, a gniew rozlał się po całym ciele. Jest zła. Nie na zleceniodawcę czy też decyzję brata. Wszystko przez to, że jej niemoc i niedoświadczenie sprawia problemy rodzicom. Tego najbardziej chciała uniknąć, żeby nie musieli się o nią martwić. Postanowiła więc przyjąć to zlecenie i tym razem pokazać się z jak najlepszej strony. Dokończyła więc śniadanie i wyruszyć w drogę do pana Hanma i dowiedzieć się w czym może pomóc jak kunoichi.
Re: Dom Makoto
: 7 cze 2022, o 13:34
autor: Baji
Misja D
"Win odkupienie i zadość uczynienie"
Kolejka 2/7