Strona 1 z 3
Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 11:48
autor: Zakata
Niedaleko centrum wyspy oraz głównego życia miejskiego znajduje się stary opuszczony dom. Na pierwszy rzut oka mógłby się wydawać jakby mógł zaraz runąć jednak to jest dalej stara solidna konstrukcja która wytrzymała nie jeden sztorm. Już w zdemolowanym lekko środku znajduje się kilka pokoi oraz schody na pierwsze piętro. W domku w zależności od pory można natrafić na bawiące się w bazę dzieci za dnia czy różnej maści szemrane grupy urzędujące tam w nocy. Nie wiadomo co się stało z właścicielem tego miejsca, prawdopodobnie już go z nami nie ma. Jednak nikt z władz de facto nie interesuje się tym miejscem.
Re: Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 13:23
autor: Shīrōdo
Specjalnie nie zależy ale tego wymaga kultura panno Sura Zerknąłem na jej dłonie, dyskretnie, żeby się upewnić czy jedna nie jest demoniczna bo jeszcze zaraz by pobiegła atakować dzikie psy szukając w ich zwłokach kwiatów brzoskwini dla biologa.
Gdy ruszyliśmy do opuszczonej chaty okazało się że baba jak to baby mają w zwyczaju nie potrafiła dłuższą chwilę milczeć. Przez chwilę nawet się zastanawiałem czy może zaproponować jej związek i coś odwalić żeby "karała" mnie ciszą ale po przeanalizowaniu za i przeciw doszedłem do wniosku że jednak lubię moje zdrowie psychiczne i zrezygnowałem z tego pomysłu.
Nishin Shīrōdo. Można powiedzieć, że pierwsza więc liczę na twoją pomoc panienko Sura. W przyszłości chciałbym być jednym z admirałów, a TY? Jeśli miałbym wybrać co wole jeść to zdecydowanie rybę z rybą. Ewentualnie z ośmiornicą. Odpowiadałem na jej pytania jednak nie skupiając się na nich mocno bardziej na tym co mówiła ona, jak się zachowywała i co działo się wokół. Tradycyjnie szukałem oznak czegoś co mogło by wzbudzić podejrzenia o zdradę Boskiego Cesarza.
Po dotarciu na miejsce bardzo uważnie obejrzałem sam dom i jego okolice. Wliczając w to zaglądanie w okiennice sąsiednich budynków jeśli takowe były. W tym momencie baba stwierdziła że idzie się rozejrzeć kierując się do najbliższego okna. Nie chciałem jej na to pozwolić próbując złapać ją za rękę i jeśli udało mi się ją powstrzymać bardziej gestem niż słowem pokazałem jej że ja pójdę innym wejściem jednocześnie składając kilka pieczęci po których obok mnie zjawiły się dwa klony. I ustawiły się przy drzwiach. Pierwszy dosłownie obok drzwi po lewej drugi w obecnym miejscu tak by jeśli ktoś by wybiegł na zewnątrz to zobaczył klona przy wejściu i drugiego mnie dalej. Dzięki temu być może się zawaha myśląc że dalszy klon to prawdziwy ja. Sam z kolei ruszyłem nieco na około szukając wejścia od drugiej strony.
Ukryty tekst
Re: Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 14:22
autor: Zakata
Kryjówka
Misja D - Shīrōdo
Posty
Zakata 4
Shīrōdo 3
Dłonie Twojej nowej kumpeli, były smukłe i delikatne, nie widniała na nich żadna nawet najmniejsza rysa, tym bardziej nie wyglądały jakby były w stanie wyrządzić komuś krzywdę albo trzymać kunaia. Zacząłeś się zastanawiać nad możliwymi sposobami by chociaż na chwilę zamilkła, jednak tak jak dobrze zauważyłeś miała w zwyczaju dużo gadać, nawet gdyby Twój plan ze związkiem wypalił, mogłoby to się wiązać z przejściem z deszczu pod rynnę. - Kim ja bym chciała być, sama nie wiem, w teorii jestem kunoichi ale to bardziej takie tułanie się, średnio chce mi się walczyć albo pracować, wolałabym przeżywać przygody ale bez walki, uwielbiam stworzenia morskie. Ostatnio widziałam... - Zadając jej to pytanie pełniłeś błąd amatora, rozpoczęła swój monolog którego nie mogła skończyć przez następne klika długich minut.
Stojąc przed domem, zanim Sura wyruszyła do okna postanowiłeś złapać ją za rękę, od razu po tym odwróciła głowę w Twoją stronę i rzuciła, już nie takim szeptem. - Jak chcesz tak mnie łapać, to musisz mnie najpierw gdzieś zaprosić phi... - Dopiero po chwili zrozumiała Twoje intencje i tylko kiwnęła głowa, że rozumie plan.
Ty sam zaś postanowiłeś stworzyć dwa klony, które zajęły swoje pozycje w celu zmylenia przeciwnika. I postanowiłeś obejść dom wokół szukając innego wejścia. Kiedy zacząłeś się zbliżać do rogu domu by przejść przy ścianie zauważyłeś, że Sura, nie posłuchała się Twojego planu i zrobiła swoje, podchodząc do okna. Sam poszedłeś dalej mijając jedno okno usłyszałeś jakby coś dużego upadło nad Tobą. Po czym pojawił się krzyk o dosyć wysokim brzmieniu. - Czemu to zrobiłeś! Myślisz czasem?! Gdzie ja teraz usiądę! - Teraz już było pewne, że na pewno ktoś jest w środku.
Z tyłu domu zauważyłeś miejsce w którym powinny być drzwi, tylko, że ich nie było. Mogłeś wejść do środka nie wydając żadnego hałasu, przed Tobą pojawił się korytarz z którego można było wejść do dwóch pokoi od razu jeden był na lewo, a drugi na prawo. Dalej na końcu korytarza był większy pokój, może salon? Widziałeś też w tym pokoju schody na górę.
Sura
Ktoś w środku
Re: Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 14:59
autor: Shīrōdo
Było wiele powodów dla których uważałem, że kobiet nie powinno się dopuszczać do stanowisk wojskowych jednak nie śmiałem podważać decyzji Boskiego Cesarza. Nawet gdy Sura potwierdziła wszystkie powody które nasuwały się na myśl. Jedynie bezgłośnie wzdychałem. W końcu jak starego psa nowych sztuczek nie nauczysz tak samo baby nie zmienisz.
Dźwięki które doszył moich uszu chwilę po tym jak moja przewodniczka zniknęła z moich oczu po raz kolejny wywołały u mnie chęć załamania rąk i przez chwilę myślałem aby może zostawić ją tam i zobaczyć co się stanie ale poczucie obowiązku było silniejsze. No i jak do tej pory po za tym że była męcząca to nie wykonywała żadnych dostatecznie podejrzanych ruchów. No może poza tym obecnym jak teraz zniknęła i trafiła na kogoś. Na szczęście było to wyżej więc penetrując dół ten ktoś i tak by musiał mnie minąć.
Dlatego po wejściu do środka zacząłem od sprawdzenia pomieszczeń. Najpierw po lewej stronie bo wiadomo że jak coś złego się dzieje to właśnie po tej stronie. Jeśli nic nie zobaczyłem to zaglądam do pomieszczenia po prawej i finalnie jeśli dół będzie czysty to kieruję się na górę. Po drodze dobywam włóczni. W wąskich pomieszczeniach taka broń miała problemy gdy trzeba jej dobyć jednak później za pomocą pchnięć można było mieć przewagę.
Bardzo ciekawiło mnie co zastanę kierując się w stronę odgłosów gdzie wchodzę z kopa w razie jakby drzwi były zamknięte. Co tu się wyprawia! Ręce do góry! Zawołałem wpadając do środka rozglądając się po pomieszczeniu by zorientować się w sytuacji.
Re: Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 15:38
autor: Zakata
Kryjówka
Misja D - Shīrōdo
Posty
Zakata 5
Shīrōdo 4
Wchodząc do środka od razu obejrzałeś pokój na lewo, otóż tym razem nie zastałeś tam nic ciekawego, zwykła kuchnia, znaczy nie tyle zwykła co mocno zniszczona, widać, że ktokolwiek tu przebywał, nie szanował tego co tu zastał wcześniej. Pokój na prawo również nie był niczym specjalnym, to było coś na kształt łazienki, przynajmniej tak można było wnioskować po układzie i meblach znajdujących się w środku.
Przechodząc po domku wszedłeś do salonu, był pusty, jakieś stare dywany, stara siedzenia, jakiś stół i wszystko pozane atramentem jakieś napisy na ścianach zrobione dosyć niestarannie. Kiedy już chciałeś wchodzić po schodach na górę. Podłoga zaskrzypiała, od razu usłyszałeś nad sobą. - Co to było? Idą już po nas! Kryć się! - Nie czekając ani chwili dłużej, wparowałeś z włócznią na piętro gdzie był tylko jeden duży pokój. Po otwarciu drzwi ukazała Ci się grupkach czterech dzieciaków w wieku mniej wiecęj dziesięciu lat, jeden trzymał nóżkę od roztrzaskanego obok krzesła, drugi miał nieporadnie złożone pięści, trzeci próbował się schować za słupem a ostatni miał dłuższy patyk, który na końcu był umaczany w czymś brązowym co śmierdziało.
- On ma włócznie! Anzou weź go zaatakuj patykiem! - Krzyknął jeden. - Patyk nie da rady! - Odkrzyczał drugi. - Musimy uciec! - Próbował zakomunikować dzieciak schowany za słupem. Spojrzały się po sobie dzieciaki, były nastawione walecznie jednak były piekielnie przerażone. Nie wiedziały jak mają się zachować.
Z drugiej strony, ty zostałeś postawiony w sytuacji kiedy znalazłeś prawdopodobne źródło hałasu, które przeszkadzało mieszkańcom wokół. Mogłeś, spróbować się z nimi dogadać, mogłeś je mocniej nastraszyć. Zabrać za fraki do siedziby władzy lub lokalnego posterunku. Opcjonalnie mogłeś też poprosić swoją ulubioną kompankę o pomoc w ogarnięciu dzieciaków o ile gdzieś tam na dole dalej była.
Dzieciak 1
Dzieciak 2
Dzieciak 3
Re: Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 16:04
autor: Shīrōdo
No tego można było się spodziewać. Bachory. Niewychowane gnojki robiły hałasy i straszyły okoliczną ludność pewnie jarając szlugi czy waląc sake w sekrecie. Zmarszczyłem się okrutnie patrząc na całe zgromadzenie. Ku mojemu zaskoczeniu nie było tu tej dziewczyny co mnie przyprowadziła. No ale pewnie złamała paznokieć albo się ubrudziła wchodząc przez okno i próbowała się doczyścić.
Czy jest tu ktoś jeszcze? Macie droga młodzieży srogie kłopoty ponieważ sam Boski Cesarz w trosce o mieszkańców wysłał mnie tu bym rozwiązał problem hałasów. Jak nie chcecie mieć jedynek na podłodze rzucić mi raz dwa te badyle i odpowiadać. Sura! Żyjesz tam na dole?! Zawołałem poirytowany robiąc krok na przód do gówniarzy by rzucili swoją broń. Gęsiego pod ścianę jeden z drugim i tłumaczyć mi się co tu robicie nicponie, a może wasi rodzice się o niczym nie dowiedzą. Wydałem polecenie karząc kaszojadom ustawiać się pod ścianą z dala od drzwi czy okien. Jak już się ustawili to wysłuchuję odpowiedzi rozglądając się za jakimś sznurem czy czymś innym jak obrus by związać to nieoficjalne przedszkole. Jeśli nie było nic takiego to łapie najbliższego w roli zakładnika i przyciągam do siebie. Jak się któryś ruszy to obiecuję że najbliższy miesiąc to spędzi w więzieniu. Zrozumiano? A teraz odpowiadać. Miałem zamiar zastraszyć tak gówniarzy żeby na samą myśl o ponownym rozrabianiu w tym miejscu dostawali ataku paniki i taraumy. Bo to całe pierdolenie o bezstresowym wychowaniu to wkładałem między bajki nowego pokolenia. Młodzież i dzieci powinny znać swoje miejsce i znać konsekwencję łamania prawa.
Re: Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 17:40
autor: Zakata
Kryjówka
Misja D - Shīrōdo
Posty
Zakata 6
Shīrōdo 5
W momencie kiedy zacząłeś przemawiać do dzieci, wszystkie zamarły ze strachu. Na Twoje pytanie czy ktoś tu jeszcze jest odpowiedziały bojaźliwie. - Nie proszę p..p.pp..ana. - Od razu jak im rozkazałeś to rzuciły wszystkie swoje bronie masowego rażenia na podłogę. Zawołałeś w międzyczasie partnerkę. Kiedy to się działo, nagle przybiegła Sura. - Co jest, co się dzieje? Rozwiązałeś problem? - Spojrzała na obsrane dzieciaki. - Nie wierzę, naprawdę to wy tak hałasujecie? Macie srogo przesrane . - Skomentowała obecną sytuację. Dzieciaki tylko błagalnie do niej powiedziały, już lekko zapłakane. - Proszę pomóż, on jest niebezpieczny.
Sura spojrzała na nie, następnie na Ciebie i dała przyzwolenie do zastraszenia ich. Dzieci ustawiły się jak gęsiego pod ścianą, stały jak od linijki. - No bo... No bo my... To wszystko to był pomysł Kenzo! - Wykrzyczał jeden z nich, na co drugi który został wskazany odkrzyknął. - Sam to miejsce zaproponowałeś! Ja się tylko zgodziłem by urządzić tutaj naszą kryjówkę! - Dzieciaki zaczęły się przekrzykiwać i kłócić który z nich jest winny zaistniałej sytuacji.
Niestety, stan ten kryjówki, był w tragicznym stanie i nie było nic takiego czym można było związać dzieci. Tak więc pozostało Ci tylko złapać jednego i go zastraszyć. - Dobra chodź odstawimy je do straży. Tutaj niedaleko za rogiem, oni już się nimi zajmą do czasu jak ich nie odbiorą rodzice. A wy jak zrobicie cokolwiek nieproszonego to już ze mną będziecie mieli do czynienia. Babcia narzeka na hałasy już z pół miesiąca, wiecie czego z tego powodu musiałam wysłuchiwać! - Widziałeś w oczach towarzyszki ogień i wściekłość. Jeżeli sam byś źle w tym momencie stanął, złapał oddech albo się kiwnął palcem to razem z dziećmi pewnie stałbyś pod ścianą.
- Na dół raz i gęsiego za nami! - Krzyknęła Sura. Następnie udaliście się do posterunku straży który jednak nie okazał się aż tak blisko jak z rozmowy wynikało. Stanęliście przed wejściem, dzieci jak i Sura wszyscy byli wyjątkowo cicho jak na okoliczności i ich charaktery. Spojrzała na Ciebie. - Masz te dzieci zaprowadź je tam. Bo nie ręczę za siebie jak będę musiała tłumaczyć strażnikowi co one robiły przez ostatni czas. Ja pójdę do babci wytłumaczyć, że to jej ulubione dzieciaki z osiedla były tymi yokajami co nawiedzały ten dom. - Po czym obróciła się na pięcie i zniknęła w mgnieniu oka, była piekielnie szybka. Miałeś problem dostrzec w którym kierunku poleciała.
Tak więc przed wejściem na posterunek straży zostawiła Cię Sura, mogłeś teraz zapodać dzieciakom nauczkę, mogłeś je po prostu odstawić na posterunku lub też puścić je wolno.
Sura
Dzieciak 1
Dzieciak 2
Dzieciak 3
Re: Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 18:09
autor: Shīrōdo
Niesamowite było to jak w jednej kwestii zgadzałem się z babą która zamieniła się w coś między Shinigami a Yokajem gry tylko się pojawiła. I w sumie to dobrze. Przejęła całą uwagę bachorów więc to raczej bardziej ja zapamiętają i będą rozpowiadać i wiedźmie, a nie o mnie.
Gdy już sobie polazła, a ja bez mrugnięcia okiem prowadziłem gówniarzy do najbliższego patrolu straży uśmiechnąłem się pod nosem wtrącając im żeby uważali następnym razem bo jakby mnie nie było to ona by ich rzuciłam na pożarcie morskim potworom. Na szczęście ja byłem w pobliżu i musiała się powstrzymać, a całą wdzięczność wynikającą z uratowania przed niechybną i bolesną śmiercią powinni przelać na Boksiegi Cesarza który wysłała mnie z tą wariatką. I to tylko dzięki Boskiemu Cesarzowi w tej chwili kraju nie obskubują ich kości z resztek mięsa.
Oczywiście zdawałem sobie sprawę że takie opisy mogą wywołać traumy w przyszłości ale po pierwsze kara musiała być, a po drugie nie lubiłem ich. Zakłócanie spokoju obywatelom jest przestępstwem za które ktoś musi odpowiedzieć. Mimo to dałem im szansę. Zatrzymaliśmy się nieco od straży i tam wypytałem gówniaki czy słyszeli coś o rebeliantach albo jak ktoś wyrażał się niepochlebnie o Cesarzu. Z uzyskaną wiedzą i tak zaprowadziłem ich do straży informując że należy wezwać ich rodziców i odpowiednio ukarać, a dodatkowo przekazałem potencjalnie zdobyte informacje o smrodów wskazując oczywiście tych którzy mi takie informacje sprzedali. Tak ja wypadek jakby mnie okłamali to dostaną jeszcze wpiernicz za to.
Re: Opuszczony dom
: 8 lip 2025, o 18:45
autor: Zakata
Kryjówka
Misja D - Shīrōdo
Posty
Zakata 7
Shīrōdo 6
Mimo, że w tej całej robocie próbowałeś grać tego złego policjanta to Sura okazała się złem wcielonym ukazanym w miłej oprawę. Kto wie, czy teraz te dzieciaki przeżyją kolejne spotkanie jej na ulicy. Ty postanowiłeś w tym czasie skorzystać z okazji, i zapytać dzieci o potencjalnych gagatków jakich mógłbyś sprzedać na komendzie. Dzieci bez wahania od razu powiedziały Ci, że w tym domku co one były często wieczorem przychodzą straszni panowie, którzy im grozili i zastraszali jak Sura a nawet bardziej. Dlatego one tam siedziały zazwyczaj tylko do południa.
Po otrzymaniu takiej informacji, ostrzegłeś dzieci, że kolejne takie wybryki mogą się źle skończyć i nie ma co tak ryzykować, bo to nikomu nie służy w szczególności Waszej wspólnocie. Odstawiłeś dzieci do posterunku. Strażnicy myśleli, że to będzie coś ciekawszego niż niańczenie bachorów, ponieważ Twoja mimika im sugerowała, że to będzie coś grubego. Od razu podzieliłeś się też informacją, że w tym domku ktoś urzęduje groźny w nocy.
Tobie po spełnieniu obywatelskiego obowiązku pozostało tylko udanie się do siedziby władzy gdzie mógłbyś poinformować o zaistniałej sytuacji. Jak to bohatersko rozwiązałeś problem oraz że warto się przyjrzeć temu miejscu też w nocy. Zgodnie z misją miałeś nie interweniować, jeżeli byłoby chociaż minimalne zagrożenie. To była całość Twojej misji i postanowiłeś ją wykonać od A do Z. Ale czy na pewno nie znajdzie się miejsce na nadprogramowy złapanie złoczyńców?
Z/T
Re: Opuszczony dom
: 9 lip 2025, o 20:25
autor: Zakata
Kiresamscy Ballasi
Misja C - Shīrōdo
Posty
Zakata 2
Shīrōdo 1
Tak więc wybrałeś obowiązki nad odpoczynek. Może to i słuszne postępowanie, w końcu skoro do tej pory nie stała się nikomu krzywda nie oznacza, że dzisiaj w nocy albo jutro w ciągu dnia też tak będzie. Idąc w stronę opuszczonego domu faktycznie pojawiały się różne malunki w różnych miejscach. Przedstawiały one różne zwierzęta, węża, trygrysa, ptaki, czasami oczy albo zdarzyło się, że to były napisy w stylu "Ekaki Gyangu rządzi". Mogłeś też przyjrzeć się lepiej z czego jest wykonany napis, czy może z czymś się kojarzy albo spróbować zapamiętać zapach tego malowidła gdybyś miał nos jak u psa.
Dotarłeś finalnie do opuszczonego domu, z zewnątrz wyglądał na pusty. Póki było widno mogłeś wykorzystać okazję spróbować go zbadać od środka chociaż to była dosyć ryzykowna opcja bo co jakby ktoś był w środku. Opcjonalnie też mogłeś wybrać najbezpieczniejszą możliwą opcję i poczekać na zewnątrz w krzakach, lub wskoczyć na jakiś dach by obserwować całą sytuację. Doskonale też skojarzył Ci się fakt, że dzieci się z kimś tam mijały i mimo, że był straszny to nic im nie zrobił, więc mogłeś skorzystać ze swoich gabarytów i spróbować wejść tam na pewniaka, tylko zdradzałaby Cię włócznia. Była masa możliwości jak mogłeś wybrnąć z tej sytuacji.
Re: Opuszczony dom
: 9 lip 2025, o 20:46
autor: Shīrōdo
Opcji było wiele jednak należało zdecydować się od czego by tu zacząć. Początkowo chciałem skryć się na pobliskim dachu jednak istniało ryzyko, że osoby które chciałem wypatrzeć będą podobną drogą podróżować. Skoro straż nie zdołała ich jeszcze złapać na bezpieczne należało założyć, że wandale nie tylko paskudnie malują ale mają jakieś tam przeszkolenie. Na szczęście rzuciły mi się w oczy będąc na miejscu krzaki które wyglądały dość obiecująco.
Co prawda nie wskoczyłem od razu w ich środek bo nigdy nie było wiadomo czy ktoś im nie pomaga i czy nie obserwują tej swojej bazy w jakiś sposób. Dlatego podkręciłem się po okolicy jak zawsze żeby nie dać nic po sobie poznać następnie kierując się tak by do krzaków dostać się niezauważonym, a najlepiej to całkiem od drugiej strony gdy tylko zacznie się ściemniać.
Póki co dałem sobie też czas aby obejrzeć te bazgroły. Chciałem ustalić czy tematyka się powtarza przetrzeć z jeden jakiś obrazek żeby zobaczyć czy się ściera bo jak tylko się już pozbędę tych wandali to miałem zamiar usunąć każdy ich najdrobniejszy ślad.
Re: Opuszczony dom
: 9 lip 2025, o 21:19
autor: Zakata
Kiresamscy Ballasi
Misja C - Shīrōdo
Posty
Zakata 3
Shīrōdo 2
Wbrew temu co wcześniej słyszałeś o tym opuszczonym domu, to przechodząc niedaleko nie było nic w nim słychać. Nie było żadnych hałasów, na pewno tam dzieciaki tym razem nie siedziały. Obejrzałeś niedaleko krzaki, które miały idealne położenie by się w nich skryć i obserwować całą sytuację z bepiecznego miejsca. Jednak słusznie założyłeś, że ktoś mógłby tą kryjówkę obserwować.
Postanowiłeś pokręcić się nieopodal domu ale w taki sposób by nie wywołać żadnych podejrzeń. Nie było to jakoś często odwiedzane miejsce, jednak ulicami co raz ktoś przeszedł. Tak też postanowiłeś wykorzystać tą chwilę na obejrzenie rysunków których było w okolicy całkiem sporo. Wszystkie przedstawiały jakieś zwierzęta, najwięcej było tygrysów, trochę mniej węży, kilka rysunków z ptakami i pojedyncze napisy.
Twoją uwagę przykuł nagły dźwięk dobiegający z ulicy, kiedy się obróciłeś zobaczyć co się stało, zauważyłeś, dwa powozy które się ze sobą zderzyły.
- Panie jak pan jeździsz!
- Nie widziałeś szumowino skąd ja wyjeżdzam, nie miał pan prawa mi zajechać!
Okazało się, że był to zwykły wypadek który narobił masę szumu, od razu od rozbitych powozów zleciała się garstka ludzi chcąca zobaczyć co się dzieje i kto ma rację.
To czy tłum grał na Twoją korzyść zależy gdzie postanowisz się ulokować. Próbując tym razem wejść w krzaki ktoś na pewno by zauważył i mógłby się zainteresować. Skakanie po dachach też zostałoby zauważone, ale może najciemniej jest pod latarnią i można schować się w tłumie albo może wykorzystać moment by wejść do środka jak wszystkie oczy są zwrócone w inną stronę?
Woźnica 1
Woźnica 2
Re: Opuszczony dom
: 9 lip 2025, o 21:42
autor: Shīrōdo
Gdy pojawił się wypadek postanowiłem skorzystać z całego zamieszania by jak najszybciej znaleźć się w środku opuszczonego budynku. Oknem czy jakaś inną dziurą od strony z której jak najmniej osób byłoby w stanie to zauważyć. Decyzję podjąłem dość szybko bo takie zdarzenia mogły odwróci uwagę osoby która by obserwowała kryjówkę lecz pewne było że nie na długo.
Po wejściu do środka trzymałem się blisko ścian i nisko na nogach. Z racji że byłem tu już nie tak dawno powinien jeszcze pamiętać jak się poruszać i że na schodach było miejsce które skrzypiało. Staram się zakraść do jakiegoś pocieszenia gdzie stało dużo gratów. Coś w stylu skrzynek jakiś większych szaf na przykład w których dało by się schować lub skryć się między nimi pod jakąś płachtą. Gdyby nie było takiego czegoś to chowam się między rupiecie i składam trzy pieczęci by aktywować technikę Henge no Jutsu i przybrać postać podobnego rupiecia by nie rzucać się w oczy. Z kolei jeśli udało się gdzieś ukryć to również mam na przygotowaniu użycie Henge by zmienić się w jednego z dzieciaków tego, którego nazywał się Kenzo. Skoro dzieciaki były nieruszone przez tych wandali to widok jednego z nich powinien mi nieco pomóc.
W ukryciu starałem się pozostać tak długo aż zdołam potwierdzić że podejrzani tu byli i opuszczą obiekt w celu dewastowania infrastruktury. Gdy opuszczą ten budynek kierując się słucham mniej więcej będę mógł ustalić gdzie przesiadują i przeszukać konkretny pokój. Chciałem też sprawdzić czy prócz poszukiwanej przeze mnie dwójki nie zobaczę bądź nie usłyszę osób trzecich. Bo podejrzewałem że zamieszani w jakiś sposób mogą być w to rebelianci lub inni złodzieje. Być może malunki zwierząt to jakieś oznaczenia które wykorzystują nie tylko do szpecenia wioski ale też ukryte wiadomości dla zdrajców Boskiego Cesarza. Było wiele możliwości i to chciałem sprawdzić przede wszystkim.
Ukryty tekst
Re: Opuszczony dom
: 9 lip 2025, o 22:28
autor: Zakata
Kiresamscy Ballasi
Misja C - Shīrōdo
Posty
Zakata 4
Shīrōdo 3
Bałagan wywołany całym zamieszaniem postanowiłeś się dostać jak najszybciej do domu. Nie chciałeś jednak wywołać żadnego hałasu. Niestety nie było możliwości wejścia żadnym oknem. Jedyne czym mogłeś wejść to były wejście z tyłu domu w którym nie było drzwi. Tak też się stało udałeś się do domku starając się nie wydawać żadnego dźwięk. Jedyne dwa miejsca w domku w których mogłeś się schować to albo na piętrze albo w łazience na prawo. Pamiętałeś dodatkowo, że wejście na górę miało jeden schodek który skrzypiał. Tak też delikatnie i po cichu udałeś się do starej łazienki, która w rzeczywistości była stertą desek porozrzucanych w różnych miejscach na podłodze. Zrobiłeś henge w deskę gdzieś między nimi.
Poczekałeś tak chwilę i zdałeś sobie sprawę, że dom jest zupełnie pusty. Jednak nie długo jak sobie to uświadomiłeś usłyszałeś jak ktoś wchodzi do domku.
VIDEO
Była to dwójka ludzi, kobieta i mężczyzna, weszli od drugiej strony uchylili drzwi które potwornie skrzypiały jakby nikogo się nie bali.
- Mówiłam Ci byś wziął więcej tego atramentu. Teraz musimy latać w te i wewte.
- No przepraszam, Kagura, ale to jeszcze zdążymy dzisiaj obskoczyć tamte domki, ile one są 20 minut stąd, potem chwila na malowanie teraz może ptaka i powrót.
- Dobra dobra, Kaiho ja już się z Tobą wieczorem policzę....
Romansując między sobą udali się na górę skąd słyszałeś jak czymś rzucili
- Zasrane dzieciaki, jeszcze raz bym je zobaczyła to bym nie wyszły z tego cało. Pokazała bym im jak piękne rysunki potrafią być a zarazem straszne...
Kiedy przebywali na górze, jedna z desek co była obok Ciebie pod ruchem jaki tam wcześniej zrobiłeś osunęła się i wydała spory huk.
- Co to było? Zaraz sprawdzę
Słyszałeś jak ostrożnie chodzą po domu sprawdzając wszystkie miejsca. Aż trafili na Twój pokój, wpatrywali się dłuższą chwilę z przygotowanym zwojem i pędzlem. To byli ludzie których, opis ze zwoju pasował do aparycji. Wszystko się zgadzało, tylko chłopak nie miał dziwnych oczu po prostu miał szare tęczówki. Albo Ci się wydawało, że miał tęczówki...
- To tylko ta zasrana deska spadła. - Wziął deskę która się osunęła i wrzucił ją na kupę, miałeś o tyle szczęście, że przerzucił ją nad Tobą i Cię nie trafił.
- Dobra to co wyruszamy?
Było blisko by Twoja kryjówka została przez nich zdemaskowana. Jednak teraz oni się zbierali w drogę mogłeś poczekać jeszcze chwilę przebrany za deskę aż wyjdą i przygotować zasadzkę w domku. Mogłeś równie dobrze wykorzystać hengę w inny sposób, opcją było też rzucenie się na nich tu i teraz w ogarniczonym pomieszczeniu. Opcjonalnie mogłeś pójść za nimi i poczekać na dogodny moment do ataku.
Kagura
Kaiho
Ukryty tekst
Re: Opuszczony dom
: 9 lip 2025, o 22:59
autor: Shīrōdo
Plan zadziałał. Czekając ukryty za pomocą elementarnej techniki shinobi między stertą śmieci musiałem tylko poczekać. Na szczęście cierpliwość popłaca jak to mawiają niektórzy bo po jakimś czasie do opuszczonego domu ktoś wszedł. Szybko się okazało że tym kimś byli poszukiwani przez mnie ludzie.
Nasłuchiwałem bardzo uważnie aby ustalić gdzie kierowali się na początku. Co prawda ich zachowanie osunęło jedną z desek przy których się chowałem co nieco przyspieszyło mi tętno, a jeszcze gorzej się zrobiło gdy para zajrzała do mojego pomieszczenia. Mimo wszystko zachowywałem spokój umysłu czekając do ostatniej chwili. Opłaciło się bo dzięki temu nie zostałem wykryty. Co prawda w pewnej chwili miałem też ochotę uderzyć bo okazja była naprawdę niezła jednak istniało duże ryzyko, że nawet jeśli pojmę jedno drugie zdoła uciec, a mi później się uda się odszukać drugiej osoby. Dodatkowo absolutnie nie miałem przemyślanego tego jak się za to zabrać. Wolałem odpuścić i poczekać. Przygotować się i dopiero wtedy zająć się tymi zdrajcami.
Postanowiłem więc zaczekać aż usłyszę jak te dwa szczury opuszczają swoją kryjówkę, dałem sobie oczywiście jeszcze około pięciu minut tak aby zdążyli się oddalić lub cofnąć jeśli znów by czegoś zapomnieli. Następnie anuluje Henge i staram się przeszukać pomieszczenia z których mógł dochodzić ich głos. Gdzie brali więcej atramentu do tych swoich bazgrołów. Oczywiście z zachowaniem wszelkiej dokładności odkładając wszystko co ruszę na miejsce jednocześnie starając się nie zostawiać żadnych śladów w potencjalnym kurzu. Nic też nie miałem zamiaru zabierać ani niszczyć. Tylko inwigilacja. Jeśli uda mi się przeszukanie bez przeszkód wycofuje się tyłem budynku, czyli odwrotną strona do tej którą wchodzili tamci i kieruje się do siebie aby przeanalizować dowody i zaplanować dalsze działania.