Znaleziono 12 wyników

autor: Kenichi
20 paź 2023, o 00:10
Forum: Antai
Temat: Sad na skraju wioski
Odpowiedzi: 50
Odsłony: 7560

Re: Sad na skraju wioski

Akito chyba nie spodobał się moja propozycja żebym pomógł mu za darmo i bardzo szybko zareagował przecząco potrząsając głową. No cóż w tym temacie nie zamierzałem się spierać, bo choć biedakiem nie jestem to też groszem nie śmierdzę. Pokiwałem więc że zrozumieniem głową i tak jak to sobie wcześniej zaplanowałem zacząłem tworzyć karteczki z których później utworzyłem klona. Moje zachowanie, jak i fakt że jestem shinobi wyraźnie zaciekawiło chłopaka, ale powstrzymał się od pytań. - Pewnie nie jestem pierwszy shinobi, którego widzi i nie pierwszym Kami. - Pomyślałem spoglądając w kierunku schowka na narzędzia, dziwiąc się przy tym nieco że budynek stoi cały czas otwarty. Faktycznie w okolicy raczej nie było słychać o żadnych kradzieżach, ale mimo wszystko ja i tak byłem zdania że powinno się być ostrożnym z zaufaniem. - Spokojnie, zostaw to mi, a raczej nam. - Powiedziawszy to ruszyłem w kierunku chaty z narzędziami, a moja kopia zachowując milczenie i niemalże grobową minę, szła tuż za mną.
Samo pomieszczenie do wielkich nie należało to znajdujące się wewnątrz narzędzia były skrzętnie poukładane, także że było ich tam całkiem sporo i naprawdę niczego nie brakowało. Rozejrzałem się dookoła, szybko wybierając dwie małe piły ręczne i jedną z nich podałem mojemu sobowtórowi. Niestety nie należałem do osób szczególnie sprawnych fizycznie, więc żadne większe i cięższe narzędzia nie wchodziły w grę. Zaraz po wybraniu narzędzi udałem się na zewnątrz i zacząłem rozglądać się w poszukiwaniu wyschniętych gałęzi oraz tych, które nie wydały żadnych owoców. Starałem się mieć na uwadze słowa Akito, że niektóre gałęzie choć zwiędłe wciąż wydają owoce. Dlatego też przyglądałem się uważnie każdej gałęzi zanim wszedłem na drzewo i zabierałem się za cięcie. Całe szczęście jako shinobi nie miałem większego problemu z wejściem na drzewo i dostaniem się do martwych gałęzi. Choć zmęczenie narastało, a praca szła powoli i mozolnie, drzewo po drzewie, gałąź po gałęzi, cięcie po cięciu pracy ubywało.
Po paru godzinach takiej pracy w końcu udało mi się osiągnąć stan, w którym mogłem powiedzieć że robota została skończona. Wszędzie dookoła na ziemi walały się gałęzie i właśnie na jednej z nich postanowiłem przysiąść, żeby trochę odpocząć przed kolejnym zadaniem. W tym czasie do głowy przyszło mi, że pewnie moim kolejnym zadaniem będzie posprzątanie tego bajzlu, który sam zrobiłem. - Zdaje się że praca wykonana. Jak Ci się podobają efekty? - Krzyknąłem widząc krzątającego się nieopodal Akito.
Nazwa
Kinobori no Waza
Ranga
E
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody. Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
autor: Kenichi
18 paź 2023, o 22:47
Forum: Antai
Temat: Sad na skraju wioski
Odpowiedzi: 50
Odsłony: 7560

Re: Sad na skraju wioski

- Wybacz chodziły różne plotki i do tej pory myślałem że sad od dawna nie należy do nikogo, a ten dom jest opuszczony. - spojrzałem w kierunku chatki z której komina ulatniał się dym. Czułem się teraz zobowiązany żeby pomóc i miałem lekkie wyrzuty sumienie że nie rozpocząłem tej rozmowy tak jak się należy. Spodziewając się problemów całkiem zapomniałem o należytej etykiecie, ale widocznie nie była ona najważniejsza skoro chłopak się do mnie nie zraził. - Wynagrodzenie nie będzie konieczne. Chętnie pomogę, powiedzmy że w ramach pomocy sąsiedzkiej, poza tym nie pierwszy raz korzystam z dobrodziejstw tych ziem. - Powiedziałem, ale słysząc co jest do zrobienia i spoglądając dookoła na ogrom pracy jaki mnie czekał pożałowałem że nie ugryzłem się wcześniej w język. Jednakże słowo się rzekło i nie zamierzałem cofać danego słowa, a postarać się jak najbardziej by sprostać czekającym na mnie wyzwaniom. Czułem natomiast że i mi może przydać się pomocm dlatego też zacząłem wytwarzać kartki z własnego ciała z których zaczęło się formować coś na kształt człowieka, a po chwili obok mnie stała moja podobizna. - Jesteśmy gotowi, powiedz tylko skąd możemy wziąć potrzebne narzędzia? - Zapytałem poklepując swojego klona po ramieniu i zawadiacko uśmiechając się pokazując swoją gotowość do pracy, a mój klon zaraz po mnie powtórzył ten gest. Oczywiście wiedziałem z czym się wiąże używanie chakry w ten sposób, jednakże chciałem by nawet ta praca posłużyła mi jak trening.
KONTROLA CHAKRY D
KLANOWE C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
Chakra: 100% - 12%-12%=76%
Nazwa
Kami Bunshin no Jutsu
Ranga
C
Pieczęci
Brak
Zasięg
Ilość kartek
300 kartek
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)
Statystyki
Opis Jutsu klonowania stworzone przez klan Kami. Po zgrupowaniu w jednym miejscu sporej ilości kartek tworzymy z nich klona na nasze podobieństwo. Proces ten nie jest jednak natychmiastowy zajmuje około 2 sekundy. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki klanowe oraz Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Stworzona kopia nie posiada ekwipunku swojego twórcy, za wyjątkiem tej widocznej na wierzchu co utrudnia odróżnienie oryginału od kopii. Tak skopiowany ekwipunek jest równie groźny co oryginalny. Właściwości artefaktów nie zostają skopiowane, tak samo jak np. właściwości notek wybuchowych lub bombek dymnych. Potrafi także wytwarzać sam kartki przy pomocy Reberu. Największą jego zaletą jest jednak to, że w przypadku jego zniszczenia możliwe jest odzyskanie kartek użytych do jego stworzenia. Ich ilość określa MG/sędzia. Mogą one zostać wykorzystane do wykonania jakiejś techniki lub chociażby uformowania kolejnej sztuki, tworząc swojego rodzaju perpetuum mobile. Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.
Nazwa
Shikigami no Mai
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Własne ciało
Ilość kartek
Technika je tworzy
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe
Technikę tą nie obowiązuje obniżony koszt.
Opis Podstawowa technika origami, polegająca na zmianie swojego organizmu w zwyczajne kartki papieru, dzięki czemu możemy uzyskać bardzo szybki dostęp do dużej ich ilości. Oprócz zastosowania "wspomagającego", jesteśmy w stanie na krótką chwilę usunąć swoją dłoń, rękę czy nogę, a nawet tułów by uniknąć ataku, jednak głowa zawsze musi pozostać na swoim miejscu, będąc słabym punktem techniki. Maksymalna ilość kartek, którą jesteśmy w stanie osiągnąć ze swojego ciała, to 2000, jako że składa się z 2500. Ilość kartek które jesteśmy w stanie uzyskać z pojedynczego użycia zależy od dziedziny klanowej:
    Do czasu uzupełnienia powstałej "luki" należy się liczyć z potrzebą stałego użycia Reberu, aby nie upaść na ziemię. Uwaga! Za pojedyńcze kartki pobierane jednorazowo na dobę fabularną za pomocą techniki nie ponosimy kosztów chakry.
    Technika posiada także swój drugi wariant, który pozwala na tworzenie nowych kartek. Czynność ta jest nieco droższa oraz ilość uzyskanego w ten sposób papieru jest znacznie mniejsza niż przy zwykłej zamianie ciała w papier (połowa ilości). Oprócz tworzenia "surowca" wykorzystywanego do technik klanowych. Odmiany tej można użyć także do odbudowywania ciała w przypadku zniszczenia całego pozostałego na polu walki papieru. Wytwarzać kartek nie można na czas działania technik Kami Chou Sekkou no Jutsu i Kyuuzou no Jutsu (wyjątkiem jest odbudowywanie ciała).
    Koszt
    E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
    autor: Kenichi
    13 paź 2023, o 23:59
    Forum: Antai
    Temat: Sad na skraju wioski
    Odpowiedzi: 50
    Odsłony: 7560

    Re: Sad na skraju wioski

    Po skończeniu treningu wylegiwałem się w cieniu drzewa, zajadając się owocami swojej ciężkiej pracy i ciesząc się nie skrępowaną wolnością. Leżąc tak beztrosko zauważyłem nieopodal domek z którego kominka unosił się dym. Widziałem ten domek już wcześniej, ale nigdy się do niego nie zbliżałem i zawsze uważałem ze stoi opuszczony. Zdziwił mnie trochę fakt że tak nie jest, a jeszcze bardziej że jakiś chłopak pracował przy drzewach. Spojrzałem w Jego kierunku by lepiej mu się przyjrzeć, podczas gdy ten mnie zauważyłem i pomachał do mnie ręką. Na tyle ile zdążyłem się mu przyjrzeć byłem przekonany że widzę go pierwszy raz, ale nie wyglądał jakby miał jakieś złe zamiary. Z zaciekawieniem przyglądałem jak się do mnie zbliża, a następnie kłania żeby się przywitać. - Witaj. Jestem Kenichi. - Odparłem krótko spoglądając nieco podejrzliwie zastanawiając się czy nie za żąda ode mnie zapłaty za zerwane owoce. Dlatego też nie podałem od razu swojego nazwiska, ale na szczęście dla mnie nie o to mu chodziło, a jedynie o pomoc przy drzewach. - Brałem te jabłka jakby do nikogo nie należały, chyba jestem mu coś winien. - Pomyślałem zdając sobie sprawę że słyszałem wcześniej nie raz o tym że sad tak naprawdę ma właściciela, ale wolałem udawać że jest inaczej.
    - W sumie to nie mam jeszcze żadnych konkretnych planów na dzisiejszy dzień, a przyda mi się jakieś zajęcie. W czym mogę Ci pomóc? - Zapytałem leniwie podnosząc się z miejsca.
    autor: Kenichi
    8 paź 2023, o 22:20
    Forum: Misje i Fabuły
    Temat: Zgłoszenia po misje
    Odpowiedzi: 340
    Odsłony: 75963

    Re: Zgłoszenia po misje

    autor: Kenichi
    8 paź 2023, o 22:13
    Forum: Antai
    Temat: Sad na skraju wioski
    Odpowiedzi: 50
    Odsłony: 7560

    Re: Sad na skraju wioski

    Tego dnia wstałem wcześniej niż zwykle i jak co dzień ubrałem się w typowy dla siebie sposób, czyli z znaczną przewagą czarnych kolorów. Jednakże była jedna mała różnica, gdyż dzień wcześniej ukończyłem siedemnaste urodziny i miałem na sobie nowy płaszcz. Niby nic nadzwyczajnego, ale dla mnie to wiele znaczyło, gdyż otrzymałem go od ojca i oznaczał on że w Jego oczach jestem już w pełni dorosły, mogę decydować za siebie, a on nie będzie wywierał na mnie żadnej presji. Pomimo złożonej obietnicy mój staruszek prosił bym na siebie uważał i nie gnał od razu co sił by ryzykować swoje życie, a stopniowo oswajał się z tym co mnie czeka. Chociaż dobrze wiedziałem że bez większego problemu poradzę sobie z każdym wyzwaniem, które będzie na mnie czekać uspokoiłem go mówiąc że będę na siebie uważać, tak z pewnym siebie spojrzeniem i uśmiechem na twarzy wyszedłem z domu.
    Początkowo nie miałem większego pomyślunku dokąd miałbym się udać i co robić. Uznałem też ze szukanie zajęcia w centrum wioski pierwszego dnia "wolności" jest zbyt dennym początkiem tego wszystkiego co mnie czekało. Postanowiłem więc udać się do sadu na skraju wioski, by skosztować rosnących tam pysznych jabłek. Choć bywałem tam wcześniej wielokrotnie do tej pory było to miejsce do, którego nie wolno mi było chodzić i robiąc to sprzeciwiałem się moim rodzicielom. Tym razem odwiedzając je nie miałem obawy że ktoś mnie nakryję, albo będę miał później przez to jakieś nieprzyjemności i nie musiałem się też spieszyć. Wchodząc do sadu zamieniłem swoje lewę ramie w kartki i wprawiłem je w ruch tak by te krążyły dookoła mnie. Chcąc bez wysiłku zdobyć parę jabłek zamieniłem kilka z nich w shurikeny i posłałem w kierunku najbliższego drzewa strącając parę rosnących na nim owoców. Ku mojemu rozczarowaniu nie wyglądały one najsmaczniej, a ja pomyślałem że zamiast strącać co popadnie powinienem wybrać tego owoce, które mnie interesują i skupić się tylko na nich.
    Mój trening nie był specjalnie ciężki i męczący, ale za to okazał się dość czasochłonny. Nagrodą zaś było zerwanie pięciu naprawdę smakowicie wyglądających jabłek, jak i satysfakcja że nauczyłem się czegoś nowego. Po całym tym przedsięwzięciu zebrałem się w całość przywołując do siebie wszystkie karteczki i na powrót formując swoje ciało. Udałem się pod najbliższe drzewo i spoczywając w jego cieniu zajadałem się owocami swojej ciężkiej pracy. Zastanawiając się przy tym co uczynić dalej i gdzie się udać pierwszego dnia mojej wolność

    autor: Kenichi
    8 paź 2023, o 19:57
    Forum: Rozliczenia PH
    Temat: Kenichi
    Odpowiedzi: 2
    Odsłony: 262

    Re: Kenichi

    autor: Kenichi
    8 paź 2023, o 19:53
    Forum: Bank
    Temat: Kenichi
    Odpowiedzi: 1
    Odsłony: 221

    Re: Kenichi

    autor: Kenichi
    29 wrz 2023, o 21:43
    Forum: Zaakceptowane karty
    Temat: Kenichi Kami
    Odpowiedzi: 2
    Odsłony: 435

    Re: Kenichi Kami

    Proszę o sprawdzenie <catpeka>
    autor: Kenichi
    18 wrz 2023, o 14:51
    Forum: Bank
    Temat: Kenichi
    Odpowiedzi: 1
    Odsłony: 221

    Kenichi

    autor: Kenichi
    18 wrz 2023, o 14:48
    Forum: Rozliczenia PH
    Temat: Kenichi
    Odpowiedzi: 2
    Odsłony: 262

    Re: Kenichi

    autor: Kenichi
    18 wrz 2023, o 14:46
    Forum: Rozliczenia PH
    Temat: Kenichi
    Odpowiedzi: 2
    Odsłony: 262

    Kenichi

    autor: Kenichi
    11 lip 2023, o 23:25
    Forum: Zaakceptowane karty
    Temat: Kenichi Kami
    Odpowiedzi: 2
    Odsłony: 435

    Kenichi Kami

    Wyszukiwanie zaawansowane