Znaleziono 38 wyników
Wyszukiwanie zaawansowane
- autor: Kitashi
- 19 paź 2023, o 23:12
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [Event] - Grupa Medyczna
- Odpowiedzi: 206
- Odsłony: 11823
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
- autor: Kitashi
- 9 paź 2023, o 23:17
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [Event] - Grupa Medyczna
- Odpowiedzi: 206
- Odsłony: 11823
Gdy dwójka dostała się do namiotu Kitashi łagodnie opuścił Kubomi do pozycji stojącej, ale dalej ją podtrzymywał by mieć pewność że ta nie upadnie. Na jego wołanie o pomoc odpowiedział nie kto inny a Misae, na której widok Koseki mimowolnie uniósł delikatnie kącik ust ku górze, . Wyjaśnił jej sytuację z Kubomi, a następnie wraz z nią odstawił dziewczynę na kozetkę , gdzie to Misae od razu zajęła się nią z pomocą swojej chakry medycznej. Na jej słowa chłopak z lekkim sykiem bólu, spowodowanym przez ból związany z dotknięciem oparzonej skóry do materiału na którym usiadł. Niebawem podeszły do nich kolejne osoby, z których jedna zajęła się podawaniem zarówno Kitashiemu jak i Kubomi środków przeciwbólowych. Trzeba było przyznać że gdy te zaczęły działać chłopak mógł w końcu wziąć głębszy wdech, albowiem do tej bory przez ból i zmęczenie jego ciało było spięte a jego oddechy były dość płytkie aby za bardzo nie naciągać poparzonej skóry. Po chwili też druga osoba zajęła się oczyszczaniem i chłodzeniem jego poparzeń. Przy pierwszym kontakcie z jego poparzona skórą chłopakowi przez zęby wymsknął się krótki syk bólu, oraz spięcie mięśni, związane z tym że ręka chłopaka lekko się cofnęła od bodźca powodującego ból.
-Przepraszam i dziękuję
Mruknął, zagryzł zęby i starał się siedzieć nieruchomo gdy kobieta zajmowała się jego poparzeniami, których jednak było sporo, na całym jego ciele znajdowały się czerwone plamy - poparzenia, a także brakowało mu gdzieniegdzie włosów które również zostały spalone. Tak skończył po zastaniu pochłoniętym przez płomienie jednej z przeciwniczek. Kiedy kobieta czyściła każdy kolejny punkt poparzeń, chłopak najpierw usłyszał i zauważył, a raczej usłyszał Shinichiego. Już miał mu odpowiedzieć, ale wyprzedziła go kuglarka. W związku z tym zdecydował że odpowie dla Misae na pytanie które zadała na początku.
- Przez dłuższy czas dawaliśmy sobie radę, najpierw z nadlatującymi pociskami, a potem z nalotem przeciwnika, ale mimo wszystko kilkoro przeciwników dostało się na nasz punkt. Byli szybcy, zostałem otoczony przez dwie przeciwniczki, reszta ruszyła mi na pomoc, ale i tak jednej z nich udało się dokończyć technikę i pochłonął mnie najpierw dym, a potem z niego powstała kula ognia. Wtedy zemdlałem więc nie widziałem za bardzo co się dzieje. Gdy się ocknąłem Minoru powiedział ze mam zabierać Kubomi i lecieć do was aby nas poskładać. On tez nie jest w najlepszym stanie , tak samo jak i reszta, ale na razie zdecydowali się posłać te osoby które były w najgorszym stanie. Jak tylko będziemy w stanie wrócić wyślemy ich tutaj aby można było ich też uleczyć.
Powiedział, momentami robiąc przerwy, kiedy to czuł większy ból pulsujący z oczyszczanych poparzeń. Chłopak też zataił trochę fakt jak źle było, bo widział ze Misae i tak nie była w najlepszym stanie i nie chciał jej za bardzo przytłaczać, poza tym też sam nie wszystko widział i nie był pewien co do wszystkiego co tam się wydarzyło, bo jednak kawałek czasu był nieprzytomny, a nei chciał też wprowadzać zamieszania nei do końca pewnymi informacjami. Gdy tak rozmyślał, Ai odezwała się, dziękując wszystkim medykom, na co Koseki przytaknął.
-To fakt, może i my siedzimy na froncie ale tak naprawdę odwalacie jeszcze większą robotę niż my, jak by nie było to dzięki wam ludzie ranni w boju wracają na front i mogą kontynuować walkę.
1. Kitashi pomaga ułożyć Kubomi na kozetce, po czym sam siada z boku
2. Gdy dostaje środki przeciwbólowe odczuwa ulgę, a następnie daje kobiecie oczyścić i schłodzić jego rany i dziękuje za zajęcie się nim.
3. Chłopak opisuje co działo się na murach dla Misae, aby przybliżyć jej jak wygląda sytuacja.
4. Słysząc słowa otuchy dla medyków ze strony Kubomi dołącza się do nich.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
- autor: Kitashi
- 19 wrz 2023, o 00:11
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [Event] - Grupa Medyczna
- Odpowiedzi: 206
- Odsłony: 11823
Chłopak mimo największych chęci by jak najszybciej przetransportować siebie i kunoichi do szpitala tak szybko jak się da, jego stan fizyczny nie do końca na to pozwalał, więc musiał przystać na wolniejsze tempo, ale większą pewność tego ze zwyczajnie nie wyrąbie się na pysk ze ściany. Jak by nie było całe jego ciało było oparzone, część włosów spalona i czuł masę bólu, mimo iż był on złagodzony przez pigułkę z krwią, to dalej był on wyczuwalny i bardzo intensywny. Czuł on jak popalona skóra boli i piecze go niemiłosiernie, ale na ile mógł, na tyle starał się ignorować ból. Prędzej czy później chłopak postawił wreszcie stopę na poziomym gruncie i ruszył biegiem w stronę namiotu szpitala polowego. Dostał się biegiem przez wejście i po przekroczeniu wejścia zakrzyknął.
-Potrzebujemy pomocy. Koseki Kitashi oraz Kubomi, oddział pomarańczowy!
Zawołał na cały głos, chcąc zwrócić na siebie uwagę osób przebywających w namiocie. Rozglądając się po okolicy wypatrując medyką (Może w szczególności Misae), zauważył zniszczenia w namiocie. Dziura w tkaninie, połamane pale wspierające.
-Co tu się stało.
Mruknął, ale nie mógł się za bardzo poświęcać temu, albowiemk liczył na pomoc medyczną. Jak by nie było on miał całe ciało i włosy popalone i pokryte oparzeniami, zaś kunoichi, którą niósł na rękach była zatruta przez wężową i też miała widoczne rany. Jeśli ktokolwiek zwrócił na niego uwagę, nie ważne kto, od razu zacząłby wyjaśniać.
-Jesteśmy z oddziału pomarańczowego. Starcie z wrogiem nie przeszło po naszej myśli. My jesteśmy tu pierwsi, ale po naszym powrocie zapewne przyjedzie tu więcej osób z naszego oddziału. Skupcie się na niej, ona oberwała dużo gorzej niż ja.
Powiedział wskazując drobną kunoichi na jego rękach. Jeśli ktoś spojrzał na niego mógł dojrzeć że na pewno oberwał dość mocno katonem. Ciało całe w oparzeniach, spora część włosów spalona, a ręce, na których trzymał Kubomi wręcz trzęsły się z osłabienia i bólu.
1. Koseki przez wzgląd na ból i jego wyczerpanie schodzi nie za szybkim tempem w dół muru, z Kubomi na rękach, by następnie po dotarciu na ziemię ruszyć w stronę namiotu szpitala polowego.
2. Wbiega przez drzwi i wykrzykuje swoje imię, nazwisko i kolor oddziału, oraz prośbę o pomoc, by następnie zauważyć chaos jaki dzieje się w namiocie
3. Wypatruje medyka który by się zajął nim i kunoichi, jeśli ktoś skupił na nim swoją uwagę, chłopak opowiada w dużym skrócie co się stało i nalega by najpierw zająć się kunoichi przez wzgląd tego iż miała ona poważniejsze rany.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
Użyte Techniki:
- Nazwa
- Kinobori no Waza
- Ranga
- E
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Na ciało
- Koszt
- Minimalny, nieodczuwalny
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody. Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
- autor: Kitashi
- 10 wrz 2023, o 22:37
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Chwila minęła nim Koseki odzyskał zmysły na tyle, by jakkolwiek pojmować co dzieje się w jego otoczeniu. Słyszał on dźwięki walki, odczuwał deszcz uderzający go rytmicznie w poparzoną skórę. Dopiero po kilku chwilach wirowanie w głowie i rozmazany obraz wyostrzył się na tyle by mógł coś zrobić. jego pierwszym odruchem było wycofanie się i zregenerowanie poprzez wykorzystanie tabletki, która nieco złagodziła ból i pozw9oliła mu trzeźwiej myśleć. Wówczas chłopak zobaczył dokładniej co dzieje się an polu walki. Większość jego towarzyszy była ranna, ale na szczęście tak samo wyglądała sytuacja większości przeciwników, którzy umierali jeden za drugim. Mimo to chłopak nie miał kiedy się tym radować, bo zobaczył jak Minoru, który z zaciętością próbował przeciąć jedną z bliźniaczek , nagle wraz z nią został pokryty przez płomienie. Chłopak już chciał lecieć na pomoc gdy zobaczył że jego przyjaciel dalej stoi, mimo poparzeń i spalonych włosów, a jego przeciwniczka opada na ziemie. Mimo całej sytuacji Minoru dalej był trzeźwy na umyśle i zaczął działać dalej. Gdy Minoru oswobodził Kubomi wydał też Kosekiemu konkretny rozkaz. Chłopak nie miał zamiaru czekać ani chwili dłużej. Korzystając że szermierz wraz jego kopiami zostały zaatakowane przez jego towarzyszy chłopak na tyle szybko na ile mógł podszedł do marionetkarki i wziął ją na ręce. Mimo jego stanu nie powinno to być trudne. Dziewczyna była drobna i leciutka jak by nie było. Po tym zaczął kumulować chakrę w stopach i ruszył biegiem ku krawędzi muru(jednak zaglądał za siebie w razie gdyby jednak szermierz próbował go jakoś powstrzymać ), z której zszedłby na pionową ścianę muru, do której przyczepiłby się stopami(Kubomi trzymał tak by mimo takiej formy schodzenia nie wypadła mu z rąk. ) I ruszył, na tyle szybko, na ile był w stanie by było to bezpieczne i dla niego i dla Kubomi i ruszył w dół. Jego celem było dotarcie na sam dół i bieg do szpitala by zajęli sie tam ich ranami. Liczył że dadzą radę dość szybko postawić ich na nogi, bo mimo że ufał swoim towarzyszom, widział ze ich przeciwnik mimo że ostatni, to również był dużym zagrożeniem. Poza tym oni wszyscy też wymagali leczenia.
1. Koseki po zadziałaniu pigułki obserwuje co dzieje się na polu bitwy.
2. Gdy Minoru wydaje rozkaz by zabrać Kubomi do szpitala chłopak szybko zabiera ja na ręce i biegnie z nią do krawędzi muru(tej od strony miasta)
3. Z pomocą chakry przyczepia się do ściany muru i schodzi na tyle szybko na ile jest to bezpieczne w dół muru, mając na celu zejście na sam dół i pobiegniecie do szpitala.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
Użyte Techniki:
- Nazwa
- Kinobori no Waza
- Ranga
- E
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Na ciało
- Koszt
- Minimalny, nieodczuwalny
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody. Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
- autor: Kitashi
- 4 wrz 2023, o 00:32
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Ciemność, ciemność i głucha cisza. To były jedyne bodźce które odbierał Koseki. Czuł się jak gdyby dryfował w próżni, w której nawet jego myśli nie przełamywały ciszy, albowiem i one się nie odzywały. Chłopak nie wiedział jak długo siedział w tym stanie pozbawiony świadomości. Pierwszym bodźcem jaki odczuł, gdy jego zmysły wracały wracać do przytomności, był ból. Pól i pieczenie całego jego ciała, który rozlewał się wgłąb jego samego. Kolejną rzeczą którą odnotował jego wybudzający się umysł było zimno i wilgotność, wraz z odczuciem upadających na jego nieprzytomne ciało kropli deszczu. Te zarazem niosły odrobine ukojenia, łagodząc ból spowodowany poparzeniami, ale z drugiej strony uderzenia kropli dalej były wyczuwalne poprzez delikatne wybuchy bólu w miejscach w których krople uderzały w jego skórę. Po kolejnej sekundzie do władzy zaczął wracać również słuch. Koseki najpierw usłyszał dłuższy pisk, który z czasem romył się w dźwięk krzyków, odgłosów walki i ogólnego harmidru, jak i dźwięk kropli deszczu uderzających jedna przy drugiej w pobliżu uszu chłopaka. Dopiero po kolejnych kilku sekundach reszta zmysłów wróciła do chłopaka, a ten otworzył oczy. Każdy fragment jego ciała bolał go niemiłosiernie, ale wiedział że nie może tak leżeć, bo jest wystawiony jak na tarczy by go dobić. Zaczął powoli zabierać się do podnoszenia się z ziemi, czemu towarzyszyło dosłowne trzęsienie się rąk, na których to chłopak się podnosił. Potworny ból na całym ciele jak i ogólne wyczerpanie i fatalny stan w jakim był chłopak sprawiały że każdy ruch powodował kolejne fale bólu przebiegające po ciele mężczyzny. Po chwili siłowania się między jego wolą przeżycia, a wolą by ten ból w końcu przeszedł chłopak wylądował w pozycji siedzącej. Na tyle szybko na tyle się dało chwycił ze swojej torby tabletkę ze skrzepnięta krwią i szybko ja połknął. Może i nie krwawił typowo, ale jego ciało doznało takich urazów że na pewno powinno to pomóc. Widział on ze sytuacja nie jest ciekawa. Wszyscy przeciwnicy dalej żyli i dodatkowo obecnie Minoru osłaniał go przed próba ataku ze strony bliźniaczki. Widząc to z całych swoich sił chłopak mimo przeszywającego bólu wstał na nogi i tak szybko jak mógł odsunął się najdalej jak sie dało od miejsca walki i od linii ataków, tak by nei przeszkadzać. Nie próbował się dołączać do gamy ataków. Miałz a mało chakry i był w tak złej kondycji od poparzeń, że prędzej by narobił problemów niż by pomógł. Poza tym wolał zachować ostatki chakry na czarną godzinę.
1. Koseki powoli odzyskuje swoja przytomność, odzyskując jeden zmysł za drugim.
2. Wszystkimi siłami podnosi się z ziemi i bierze tabletkę ze skrzepnięta krwią.
3. Ze wszystkich sił próbuje wstać na nogi i odsunąć się jak najdalej od centrum wydarzeń by nie być na linii ataku i nei przeszkadzać towarzyszom.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
- autor: Kitashi
- 29 sie 2023, o 00:18
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Chłopak mimo najsilniejszych chęci ze swojej strony jak i towarzyszy niestety nie dał rady obronić się w pełni przed bliźniaczkami. Jego technika była na tyle źle wycelowana ze bliźniaczki szybko ją wyminęły, Minoru przerwał szermierze i jedynie druga bliźniaczka została poobijana przez atramentowego twora Ai. Mimo to chłopakowi nie dane było świętować że jedna z przeciwniczek dostaje łomot, oraz ze Gazo został wykończony. Nim chłopak zdążył się zorientować, jedna z bliźniaczek, ta której nie zdążyli powstrzymać dokończyła technikę i w ułamku sekund wokół Kosekiego zebrała się chmura dymu. Niezwykle duszącego i podrażniającego dymu. Chłopak zajął się kaszlem i próbował ruszyć przed siebie by uciec z dymu, lecz nie zdążył. W ciągu chwil otaczająca go szara chmura przemieniła się w płomienie opalając chłopaka ze wszystkich stron. Czując jak jego ciało dosłownie jest palone, co wywołało ogrom bólu, z ust chłopaka dobył się donośny krzyk, który rozniósł się po okolicy. Gdy po chwili ogień ustąpił chłopak czuł jak każdy fragment jego ciała promieniuję bólem. Chłopak z powodu głębokich poparzeń i ogromnego bólu zaczął tracić panowanie nad swoim własnym ciałem. Ledwo wykonał krok do przodu, w stronę swojego przyjaciela, którego rozmazaną posture widział przez przymknięte z bólu ślepia, któremu towarzyszyło warknięcie z bólu, by dosłownie po sekundzie przed jego oczyma zatańczyły mroczki, by następnie ustąpić całkowitej ciemności, w która to pogrążając się, chłopak padł nieprzytomny w pół kroku na ziemię.
1. Koseki gdy pokrywa go gryzący nieprzyjemny dym próbuje uciec z jego zasięgu, lecz nie daje rady i zostaje złapany w płomienie
2. Gdy płomienie palą mu skórę chłopak dobywa z siebie głośmy krzyk bólu, który raczej jest słyszalny w sporej okolicy.
3. Gdy płomienie ustępują chłopak jeszcze chwilę ustaje na nogach, próbuje w ogromnym bólu wykonać krok w stronę Minoru by następnie zemdleć w półkroku.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
- autor: Kitashi
- 22 sie 2023, o 01:56
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Było beznadziejnie. Mimo najszczerszych prób trafienia przeciwniczki swoim asem z rękawa, ta okazała się szybsza. Nie tylko to, ale też rozdzieliła się ona jakimś cudem na dwie. Chłopak syknął przez zęby widząc że zostaje otoczony z dwóch stron. Na szczęście nie był w tym wszystkim sam. Jego towarzysze widząc w jakiej sytuacji się znajduje ruszyli mu na pomoc, z jednej strony goryl Ai, a z drugiej Minoru. Mimo że chłopak wierzył w moc jego przyjaciół, to nie miał zamiaru tez tak po prostu bezczynnie stać. A nawet korzystając z tego że bliźniaczki były obecnie rozproszone chłopak zdecydował się to wykorzystać.
Skupił w sobie chakrę Dotonu i poprzez nogi przesłał ją do ziemi, gdzie też po szybkiej obserwacji, by upewnić się że atak nie trafi jego sojuszników, z ziemi wyrosły ziemne kolce, w taki sposób że z wokół bliźniaczki którą zajął się goryl wyrosły 3 ostre ziemne kolce, które wyrosły tak by nie zagrażały atramentowej kreacji, zaś pozostałe dwa kolce z dwóch stron wyrosły obok kobiety którą zaatakował Rakurai. Koseki chciał mieć pewność ze po tym starciu kobiety nie będą już zagrożeniem.
Po tej technice chłopak zaczął już odczuwać zmęczenie wywołane wykorzystaniem chakry. Wiedział on że ma jeszcze pigułki, ale wolał na razie się wstrzymać z ich przyjmowaniem, bo miał świadomość że przyjęcie drugiej pigułki w tak krótkim czasie całkowicie wyłączy go z walki i zmusi do tego by jego towarzysze musieli go odesłać do szpitala polowego, więc wolał ją zostawić na prawdziwą ostateczność, kiedy to absolutnie będzie musiał mieć wystarczająco chakry aby ocalić życie swoje i swoich towarzyszy.
Jeśli bliźniaczki po tym ataku przestały stanowić zagrożenie, chłopak szybko sięgnąłby do kabury, skąd wyjąłby 2 kunaie i dla odwrócenia uwagi rzuciłby nimi po jednym w wężową i w Gazo, w celu rozproszenia ich i ewentualnie zadania nieco obrażeń. Nie miał on zbyt dobrego wyszkolenia w zakresie korzystania z broni miotanej, jedynie znał podstawy, ale liczył że mimo to te bronie chociaż przydadzą się by ich rozproszyć na chociaż chwilę, by dać ten moment nieuwagi jego towarzyszom by mogli coś zdziałać . Jeśli zaś bliźniaczki dalej żyły po tej kumulacji ataków, owe ostrza poleciałyby w ich stronę, a chłopak korzystając z nich w formie rozproszenia, zrobiłby susa do tyłu by zwiększyć odległość miedzy nimi (stanąłby około 2 metry od Ai i Mijikumy), na większą wolność w zakresie obrony i kontrataku.
1. Koseki widząc jak na pomoc mu rusza jeden z Tworów Ai oraz Minoru, decyduje sie pomóc im by wykończyć przeciwniczki, korzystając z tego że te będą zajęte wsparciem i tworzy kamienne kolce które moja je okrążyć (3 kolce wokół bliźniaczki którą zają się goryl, 2 wokół tej która zaatakował Minoru), zwracając uwagę by kolce wyrosły tak, by żadne z sojuszników nie znalazło się na linii strzału.
2. Jeśli kobiety przeżyły ten atak, chłopak wyciąga dwa kunaie z kabury i rzuca po jednym w ich stronę w celu krótkiego rozproszenia ich, po czym wycofałby się kawałek by mieć większy dystans od nich w wypadku konieczności obrony czy kontrataku.
3. Jeśli kobiety zginęły/stały się niezdolne do wali po zmasowanym ataku, Koseki posłałby te dwa kunaie w stronę Gazo oraz wężowej kobiety w celu krótkiego rozproszenia ich uwagi by dać krótkie okno czasu na ataki ze strony jego towarzyszy.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
Użyte Techniki:
- Nazwa
- Doton: Ganchūsō
- Ranga
- B
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg Max.
- 20 metrów
- Koszt
- E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (za 5 kolców)
- Dodatkowe
- Wymaga znajomości Doton: Doryūsō
- Opis Silniejsza wersja techniki tworzącej ostre kolce, w której tworzony jest nie jeden, lecz pięć kamiennych, dwumetrowych szpikulców o większej wytrzymałości i sile przebicia. Użytkownik może wysunąć kolce z dowolnych miejsc i pod dowolnym kątami, byleby tylko znajdowały się w zasięgu i powstawały na powierzchni ziemi lub naturalnych ścianach z ziemi lub tych wytworzonych przez inne techniki Dotonu. Kolce bez dużego problemu przebijają nawet opancerzone ciało i wysuwają się całkiem szybko, ale nie błyskawicznie, więc dają szansę na możliwość ucieczki. Kamienne szpikulce mogą zostać zniszczone przez techniki rangi B i ciosy o sile powyżej 140.
- autor: Kitashi
- 14 sie 2023, o 13:20
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Sytuacja była ciężka, co by nie mówić. Lejący deszcz, wszędzie dookoła walka na odległość i do tego dwa silne ataki lecące w ich stronę. Na szczęście współpraca Minoru i Kitashiego podziałała i smocze głowy rozbiły się o bariery. Gdy w końcu mieli kilka krótkich chwil spokoju chłopak szybko pochłonął pigułkę by zregenerować swoje pokłady chakry, oraz w tej wolnej chwili przekazał notki które mam pod ręką dla Ai, wiedząc ze ona przekazując je dla swoich malunków może zdziałać nimi znacznie więcej niż on.
Mimo krótkiej chwili spokoju, ta nie mogła trwać wiecznie. Niebawem w zasięgu wzroku pojawili się przeciwnicy którzy zmierzali w ich stronę. Przeciwnicy to byli przedziwni. Dwójka ludzi którzy mieli po dwie głowy, dziwnie blada kobieta z kłami z których najpewniej ściekał jad i najnormalniej wyglądający z nich był mężczyzna wyposażony w zwój i pędzel, czyli zapewne korzystający z tych samych technik co Ai.
Pierwszy do ataku przystąpił Minoru, prosząc Kosekiego o osłonę. Chłopak widząc jak Minoru decyduje się zaatakować uzbrojonego w katany osobnika, Kitashi decyduje się zadbać o to by kły tej dziwacznej kobiety zaraz mu w tym nie przeszkodziły. Już miał ją atakować, gdy przed niego wyleciały marionetki . Chłopak zmleł przekleństwo w ustach, bo już miał plan gotowy, ale to było pole bitwy, więc musiał się dostosować. Swój wzrok skierował na kolejnego przeciwnika który znajdował się blisko Minoru, albowiem był obok drugiego bliźniaka.
W związku z tym Kitashi przeskoczył szybko kilka metrów do przodu, by mieć dziwoląga w zasięgu(trzyma się około 8 metrów od niego), i jeszcze podczas skoku złożył pieczęć barana i skupił całą swoją uwagę i chakrę na dwugłowym i na jego ruchach, mając na celu jak najdokładniej i najszybciej złapać go w technikę. Co do samej techniki, jeśli wszystko się powiodło, to dwugłowy powinien zostać zatopiony w bryle kryształu, która odebrałaby mu możliwość oddychania, i która to przy próbie rozbicia z zewnątrz przez pozostałych przeciwników, tylko doprowadziłaby do skrzywdzenia mężczyzny, czy też mężczyzn, jakkolwiek to wyglądało.
Chłopak bardzo rzadko korzystał z tej techniki, bo jednak w większości przypadków była ona śmiertelna, ale teraz, gdy bronił swojego przyjaciela i swoich towarzyszy, oraz gdy przeciwnicy wyrządzali tyle szkód, gdy życie jego, jego towarzyszy jak i prawdopodobnie całego Kotei wisiało na włosku, chłopak nie wahał się w wykorzystaniu tej techniki, albowiem w tym wypadku miał on w zamiarze zabić. To nie był byle bandyta którego można było złapać i całego dostarczyć do straży, to był przeciwnik który chciał śmierci i cierpienia. Dodatkowo ważnym aspektem jego przekonania do zabicia był fakt, że zapewne w związku z tymi dwoma głowami mężczyzna pewnie ma jakiegoś asa w rękawie, więc brodacz chciał jak najszybciej pozbyć się tego nieznanego, ale na pewno niebezpiecznego zagrożenia.
Niezależnie od tego czy atak się udał czy nie, chłopak po nim odskoczył znowu do tyłu, by móc z bezpieczniejszego dystansu móc działać dalej. Jeśli jednak jego technika nie dała rady, jeśli przeciwnik jakimś cudem z niej uciekł, wówczas chłopak skupiłby chakre dotonu w płucach i wyplułby ją szybko w jego kierunku w postaci 4 kul błota w celu chwilowego ograniczenia i spowolnienia ruchów dwugłowego, oraz w celu skupienia jego uwagi na sobie, by nie próbował wtrącać się do walki miedzy Minoru a drugim dwugłowym.
1. Kitashi najpierw ma w planach zaatakować wężowa kobietę, ale widząc jak kukiełki elcą w jej stronę rezygnuje
2. Skacze w stronę drugiego z bliźniaków(utrzymuje dystans około 8 metrów) i składa pieczęć barana w celu wykonania techniki Shōton: Suishō Rō no Jutsu na nieuzbrojonym bliźniaku.
3. Po wykonaniu techniki, niezależnie od jej skuteczności odskakuje do tyłu na dystans około 13 metrów od przeciwników
4. Jeśli jego pierwsza technika nie dała rady, wykonuje technikę Doton: Doro Kōgeki w celu poobijania i chwilowego ograniczenia ruchów przeciwnika, oraz w celu skupienia jego uwagi na sobie, by nie próbował ingerować w walkę między drugim bliźniakiem a Minoru.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
- autor: Kitashi
- 10 sie 2023, o 22:50
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Chłopak póki dzicy trzymali się na dystans mógł chwilę odsapnąć i zaobserwować co się dzieje. Mimo chwili spokoju, w której chłopak wypatrywał tego co się dzieje, widział jak strzelcy dają z siebie wszystko i jak z nieba spadają kolejni przeciwnicy. Oczywiście nie miało być spokojnie na długo.
Gdy przeciwnicy zbliżyli się do murów na bliższą odległość, zaczęła się salwa ataków skierowana w ich stronę. Konkretniej salwa bardzo nieprzyjemnie wygłądzających ataków w postaci dwóch ogromnych kul ognia, które to przybrały kształt smoczych kul. Chłopak ponownie zassał powietrze przez żeby, chcąc zakląć, lecz nie było czasu by marnować cenne sekundy na niepotrzebne słowa. Chłopak wstał na proste nogi. Widział że przy tak dużych i silnych technikach może mieć problem by zatrzymać je samemu wiec szybko wykrzyknął do swoich towarzyszy.
-Postaram się zablokować kule barierami, ale potrzebuję aby ktoś je najpierw osłabił bo nie sądzę aby mój kryształ był w stanie to wytrzymać. Może być inna bariera, może być technika żywiołowa, cokolwiek byleby to osłabić. Prosiłbym jak najszybciej.
Podczas mówienia chłopak uniósł dłonie, ponownie koncentrując w nich chakre kryształu. Ponownie poczuł jak ta kształtuje się w jego rękach miękko niczym glina, która to mężczyzna formował ruchami rak w powietrzu, które odzwierciedlały kształty w których to chakra zaczęła się formować w formę stałą w powietrzu, około 10 metrów od muru, w powietrzu, na linii lotu pierwszej kuli. Kryształ tym razem formował się na formę wielkiej półkuli o średnicy nieco ponad 4 metrów, która przypominała wręcz ogromną miskę, która skierowana była na kulę ognia, majac na celu schwytać ją i wytrzymać jej moc. Mężczyzna ze zmrużonymi oczyma skupiał się cały czas oczyma wyobraźni na tym gdzie i jak bariera ma powstać. Gdy pierwsza bariera była gotowa, chłopak zabrał się za tworzenie bariery na linii lotu drugiej z nich. Ponownie chłopak skupiał całą swoją uwagę na tworzonych kształtach z błękitnego kryształu.
Z powodu wysiłku mentalnego i dużego zużycia chakry mężczyzna aż czuł jak na jego skórę wypływają krople potu, mimo że były one błyskawicznie zmywane przez lejący deszcz. Czuł on zdecydowane osłabienie z powodu zużycia chakry, lecz nie miał chwilowo czasu na zawahania. Gdy bariery były gotowe, kierował on nimi tak w powietrzu by w miarę możliwości jak najlepiej złapać, miejmy nadzieję, osłabione kule ognia. Jeśli po uderzeniu kuli ognia w kopuły te wytrzymałyby zderzenie, chłopak nawet jeszcze z płomieniami w środku półkul, rzuciłby nimi w stronę największego skupiska przeciwników w okolicy. Po miejmy nadzieję obronieniu po raz kolejny towarzyszy, chłopak szybko sięgnął do torby po jedną z pigułek żywnościowych, którą szybko rozgryzł, czując przypływ sił, po czym ponownie częściowo kucnął za półścianką muru. Widział on jak młoda ai podaje notki wybuchowe swoim ptakom wiec szybko siegnął do swoich toreb i podał jej dwie notki wybuchowe na kunaiach i dwie luźne notki wybuchowe
-Tobie to się bardziej przyda
Kitashi widząc atak wielkimi kulami ognia w mur informuje towarzyszy o swoich planach przyjęcia kul w kryształowe bariere i prosi o pomoc w postaci osłabienia mocy kul ognia. Po tym tworzy dwa kryształowe półkola mające na celu złapać kule ognia. Jeśli półkola przetrwałyby spotkanie z kulami ognia, chłopak poprzez kontrolę nad owym kryształem rzuciłby owe byty w stronę najbardziej zgromadzonych przeciwników licząc na to ze ciężar, masa i rozgrzanie kryształu przez kule ognia dokona dużych zniszczeń w szeregach wroga. Po tym przekazuje notki wybuchowe dla Ai by znalazły u niej lepszy uzytek
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
Użyte Techniki:
2x
- Nazwa
- Shōton no Jutsu: Reberu Bi
- Ranga
- B
- Trzeci poziom kontroli Shōtonu sprawia, że wytwarzany przez nas kryształ powstaje już szybciej niż poprzedni. Wytrzymałość materiału ponownie zostaje zwiększona, zaś sam zasięg rośnie bardziej. Do tego shinobi zyskuje nową umiejętność - krystalizację.
- Statystyki
- Siła kryształu
- 140
- Szybkość kryształu
- 100
- Wytrzymałość kryształu
- 160
- Zasięg
- Brak Skupienia
- 30 metrów
- Pełne Skupienie
- 60 metrów
- Wielkość Max.
- Szerokość
- 5 metrów
- Wysokość
- 5 metrów
- Długość
- 5 metrów
- Skupienie
- Przy braku skupienia wymiary wynoszą połowę pierwotnej wartości
- Dodatkowe Możliwe jest podwojenie jednego wymiaru kosztem zmniejszenia o połowę pozostałych.
- Koszt Chakry
- E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (na turę)
- autor: Kitashi
- 9 sie 2023, o 00:59
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Niestety siła techniki rangi D nie była wystarczająca by odepchnąć notki, ale na szczęście za słowami Minoru, w obronie przed nimi wspomogła go Isu, która również posługiwała się Fuutonem oraz dodatkowo do wzmocnienia swoich technik miała przy sobie wachlarz. Widząc że notki wybuchają w powietrzu, na tyle daleko by on, tak samo jak jego kompanii jedyne co z nich odczuli to fala uderzeniowa i ciepło, chłopak głąbiej odetchnął i zszedł z krawędzi muru i lekko przykucnął przy jego wzniesieniu.
Słyszał i widział jak pozostali członkowie jego oddziału działają. Część ruszyła wrogom na spotkanie w powietrzu, a inni działali jak mogli z muru. Słyszał też jak Minoru wykrzykuje o tym iż ponad gęstymi, deszczowymi chmurami czai się kolejna fala przeciwników. Koseki lekko zagryzł wargę. Faktem było ze w tym momencie był absolutnie bezużyteczny. Nie było sensu by wsiadał na ptaka, bo najwięcej będzie w stanie zrobić na miejscu, plus do wielu jego technik ograniczał go kontakt z ziemią. Dodatkowo dalej nie miał nikogo z przeciwników w zasięgu, wiec na obecną chwilę jedyne co mu pozostało to czekać na dalszy rozwój wydarzeń i dalej obserwować horyzont, by móc w razie potrzeby znowu ochronić swoich towarzyszy.
Faktem było iż w ogólnym rozrachunku ich drużyna była niezwykle zbalansowana i każdy uzupełniał się nawzajem, tak faktem było ze na początku nieco się przypisał to tego że wszyscy dalej byli cali i zdrowi, ale na obecną chwile pozostało mu czekać na to jak rozwinie się dalsza bitwa. Jedyne co mógł zrobić by samemu się jakkolwiek przyczynić do niej, to na obecną chwilę oszczędzać chakrę i czekać na moment w którym jej użycie będzie w stanie coś zdziałać.
Koniec końców wpadł jednak na pewien pomysł, który mógł ułatwić jemu i pozostałym działanie i pozwolić na możliwość zaatakowania gdy tylko przeciwnicy pojawią się w zasięgu.
-Minoru, czy byłbyś w stanie na bieżąco informować nas o odległości czoła grupy atakującej od nas, zarówno tej widocznej jak i tej nad chmurami, przynajmniej w przybliżeniu?
Zawołał do swojego przyjaciela z pomysłem który wpadł mu do głowy. Mimo to chłopak nie był pewien czy Minoru jest w stanie wyczuć coś takiego jak odległość poprzez swoje zdolności sensoryczne. Sam nie był sensorem, wiec nie miał pojęcia jak to wygląda i czy jego pomysł miał jakikolwiek sens, ale lepiej było pytać i rzucić pomysłem niż stać bezczynnie, nic nie robić i moknąć od lejącego deszczu.
Kitashi świadom tego że teraz nie jest w stanie nic zdziałać, kuca za półścianką muru, by nie być wystawionym na ewentualny ostrzał i jedynie obserwuje sytuację jedynie wystawiając oczy ponad mur, by następnei zadać minoru pytanie w zakresie tego czy moze wyczuwać mniej więcej jaka odległość dzieli atakujacych z powietrza od ich drużyny.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
[/spoiler]
- autor: Kitashi
- 3 sie 2023, o 20:05
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Po pozbyciu się zagrożenia w postaci ostrych kamiennych odłamków które zostały w powietrzu po wybuchu spowodowanym przez działania Minoru, Koseki skupił się na drugiej salwie kamieni, która już zdążyli zająć się jego towarzysze. Niestety chwilowe odczucie wiktorii powstałe przez zniszczenie kolejnej salwy, dość szybko zajęły kombinację nad tym co zrobić, gdy ze szczątków mniejszych kamieni wysypała się tona wybuchowych notek, które to leciały w ich kierunku.
Chłopak nawet nie zdążył przekląć, na co miał niezwykłą ochotę widząc co się dzieje, lecz zamiast tego od razu ruszył na krawędź muru i jedną ręką złożył pieczęć barana, koncentrując w sobie chakre wiatru. którą następnie od razu uwolnił, w zamiarze tworząc mocny podmuch, który na celu miał odrzucić notki kawałek od murów, by wybuchły w powietrzu, nie czyniąc nikomu krzywdy. Patrząc na to iż notki mimo wszystko były bardzo lekkie, zaufał temu iż technika niższej rangi da sobie radę z tym by wypchnąć je z poza pola rażenia w którym jego towarzysze mogliby ucierpieć. Postawił na niższej rangi technikę po pierwsze dlatego iż takie miała ona właśnie zastosowanie, odpychanie różnego rodzaju pocisków, a po drugie jednak musiał oszczędzać chakrę, bo bitwa dopiero się zaczynała, a jego pokłady chakry nie były nieskończone. Mimo to liczył na to, ze jeśli jego technika nie da rady, to że pozostali towarzysze dodadzą też coś od siebie by pozbyć się zagrożenia raz a dobrze.
Po wykonaniu techniki i miejmy nadzieje po pozbyciu się zagrożenia chłopak spojrzał na horyzont, gdzie widoczna już była cała fala ptaków, dosiadanych przez dzikusów. Na ten widok chłopak wciągnął powietrze przez zęby z lekkim sykiem, jednocześnie wracając na swoją poprzednią pozycję z krawędzi muru, by nie być wystawionym jak kretyn na odstrzał.
-Kurwa mać.
Zaklął szpetnie widząc ogrom wrogów, który zaraz miał praktycznie spaść im na głowy.
Przez chwilę kombinował co można by z tym zrobić, ale gdy domyślił się że na obecną chwilę nie będzie jakkolwiek użyteczny do czasu aż armia zbliży się na dużo bliższy dystans, zdecydował się zabrać głos, licząc ze ktoś może wpadnie na jakiś pomysł.
-Jakieś pomysły co robimy z tymi lotnikami? Za dużo ich by się strzelać do nich pojedynczo z balisty, lub pojedynczymi atakami, a jeśli damy im wszystkim się zbliżyć to mogą nas dosłownie zalać z góry atakami
Krzyknął do swoich towarzyszy, samemu nie mając pomysłu co zrobić. Faktem było ze w zakresie dystansu jego techniki nie wiodły w tym prymu, wiec chwilowo musiał polegać na swoich towarzyszach i na ich pomysłach, w których wykonaniu z chęcią pomoże Jeśli bedside w stanie, oraz oczywiście zacznie działać więcej gdy wrogowie znajdą się w jego zasięgu.
Kitashi będąc świadkiem jak z kolejnych pocisków ujawnia się fala wybuchowych notek, decyduje się zrobić to co powinno odrzucić notki na tyle daleko by nie stanowiły zagrożenia. Wykorzystuje technikę Fuuton:Ensho no Kase w celu odepchnięcia podmuchem wiatru lecących notek na dystans, z którego ich wybuch nie powinien stanowić zagrożenia, a przynajmniej to zagrożenie wyraźnie zmniejszyć. Po tym widząc nalot ze strony dzikich jako ze na taką odległość nie jest w stanie nic zrobić to wykrzykuje do towarzyszy o to jakie mają pomysły na poradzenie sobie z atakiem z powietrza.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
Użyte Techniki:
- Nazwa
- Fūton: Enshō No Kaze
- Ranga
- D
- Pieczęci
- Połowa pieczęci Barana
- Zasięg Max.
- 25 metrów
- Koszt
- E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Jutsu defensywno-ofensywne, najbardziej podstawowa technika Uwolnienia Wiatru. Shinobi składa połowę pieczęci Barana, a następnie wyzwala z swojego ciała silny podmuch wiatru, rozchodzący się na wszystkie jego strony. Uderzenie wiatru jest na tyle silne, że jest w stanie zdmuchnąć lżejszych oponentów, a tych którzy stracili równowagę - po prostu obalić. Dodatkowo w pełni chroni przed wszystkimi pociskami (strzały, bełty) i bronią miotaną.
- autor: Kitashi
- 2 sie 2023, o 23:43
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Deszcz wyraźnie dawał o sobie we znaki, mocząc ubranie Kosekiego. Mimo to chłopak nie pozwalał na to by lekki dyskomfort w postaci chłodu i wilgoci miał mu przeszkodzić. Jego wstępny atak okazał się być niewystarczający, ale na szczęście dzięki współpracy udało się rozwalić pierwszą falę głazów na mniejsza kawałki. Chłopak wiedział ze teraz nadszedł moment w którym przyda się najbardziej
-Zajmę się odłamkami.
Krzyknął do towarzyszy. Zaczął mieszać chakre i koncentrować się nad tym co i jak miał zrobić. Skupiony wpatrywał się w chmurę odłamków powstałą od wybuchów notek, która byłą największym zagrożeniem, bo siła wybuchu wyraźnie wyrzuciła je w kierunku ludzi na murze. Chłopak wziął głębszy wdech i skoncentrowany na odłamkach wystawił ręce przed siebie i zaczął nimi manipulować w powietrzu, w wyobraźni rzeźbiąc owalny kształt okalający lecące odłamki. Wręcz czuł poprzez wyobraźnie niczym chakra w jego dłoniach układa się niczym miękka glina, tworząc owal, mający za zadanie schwytać wszystkie pociski. Wraz z kolejnymi ruchami, odtwarzane przez ręce Kitashiego gesty zaczęły tworzyć wokół lecących odłamków barierę, która miała zamknąć je w sobie. Gdy bariera z niebieskiego kryształu zostałaby utworzona, Koseki z pomocą skoncentrowanej na bycie chakrze miotnął powstałym kryształem w ewentualne niezniszczone kamienie, bądź jeśli wszystkie kamienie zostałyby zniszczone, wówczas owym owalem rzuciłby w kolejna salwę ewentualnych odłamków po kolejnej turze działań jego przyjaciela, by odrzucić i odłamki i powstały kryształowy byt w stronę w której lądujacc nei zrobiły nikomu krzywdy/zrobiłyby krzywdę jedynie dzikim.
Kitashi widząc chmarę ostrych odłamków lecąca w wojowników, skupia się na tym by otoczyć odłamki kryształową barierą - owalem, która miałby zamknąć odłamki w sobie, by nie powodować zagrożenia. Po utworzeniu owalu który zamknąłby odłamki w sobie, korzystając z tego ze kontrolował powstały byt miotnąłby go w kierunku pozostałych kamieni/powstałych odłamków
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
Użyte Techniki:
- Nazwa
- Shōton no Jutsu: Reberu Bi
- Ranga
- B
- Trzeci poziom kontroli Shōtonu sprawia, że wytwarzany przez nas kryształ powstaje już szybciej niż poprzedni. Wytrzymałość materiału ponownie zostaje zwiększona, zaś sam zasięg rośnie bardziej. Do tego shinobi zyskuje nową umiejętność - krystalizację.
- Statystyki
- Siła kryształu
- 140
- Szybkość kryształu
- 100
- Wytrzymałość kryształu
- 160
- Zasięg
- Brak Skupienia
- 30 metrów
- Pełne Skupienie
- 60 metrów
- Wielkość Max.
- Szerokość
- 5 metrów
- Wysokość
- 5 metrów
- Długość
- 5 metrów
- Skupienie
- Przy braku skupienia wymiary wynoszą połowę pierwotnej wartości
- Dodatkowe Możliwe jest podwojenie jednego wymiaru kosztem zmniejszenia o połowę pozostałych.
- Koszt Chakry
- E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (na turę)
- autor: Kitashi
- 31 lip 2023, o 13:03
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Czas mijał nad wyraz powolnie, lecz gdy już dzicy zbliżyli się do pola walki, w umyśle Kitashiego, tak jak i pozostałych wojowników stojących po stronie Sogen, rozbrzmiał głos głównego dowódcy. Pierwsza chwila przemowy nie należała do najprzyjemniejszych, bo trzeba było się przyzwyczaić do odczucia tego ze ktoś gada mu w głowie, ale po chwili chłopak przyzwyczaił się, przypominając sobie treningi Misae, które ta wykonywała na nim. Chłopak przymknął oczy by skupić się na głosie dowódcy. Niestety początkowe wieści nie były dobre. Nie dość ze pertraktacje się nie udały, to jeszcze negocjatorzy byli ranni, a wśród sił wroga było wiele niebezpiecznych istot. Gdy dowódca zakończył przemowę, ledwo kilka chwil później w ziemię uderzył pierwszy piorun nadchodzącej burzy. Koseki otworzył oczy, wziął kilka głębszych wdechów i skupił się na tym co sie dzieje na polu. Lekko kucnął przy ścianie by nie być czystym celem, kiedy to dojrzał lecące w ich kierunku głazy,
-Kurwa
Mruknął, po czym szybko przemyślał wszystkie techniki jakie posiadał i tak jak było kilka które teoretycznie mogły coś zdziałać, tak większość jednak była bardziej powiązana z ziemią.
-Jeden z góry mój.
Zakrzyknął, w końcu decydując się by skupić się na jednym z kamieni który leciał w miasto. Przyłożył on dłoń do swojego policzka i zaczął wypuszczać z ust powietrze wymieszane z chakrą, kumulując je w formę kuli z wirującego, przesączonego chakra powietrza. Gdy kula była gotowa, wypuścił ją w stronę jednego z nadlatujących kamieni, który uderzyłby w miasto. Liczył że ta technika jeśli nawet nie zniszczy kamienia na mniejsze kawałki, które beda dużo mniejszym zagrożeniem, to chociaż odrzuci owy głaz do tyłu, by nie był zagrożeniem ani dla mieszkańców miasta, ani dla wojowników sprzymierza.
Kitashi po wysłuchaniu przemowy decyduje się na skupienie się na jednym z wyżej lecących głazów, w który to wystrzeliwuje technikę Fuutonu by go zniszczyć lub chociaz odepchnąć
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
Użyte Techniki:
- Nazwa
- Fūton: Komakai Butokai Tatsumaki
- Ranga
- C
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg Max.
- 15 metrów
- Koszt
- E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Użytkownik tej dosyć silnej techniki musi najpierw przyłożyć rozwartą dłoń kantem do policzka. Następnie wypuszcza on z ust nasączone chakrą powietrze, które zostaje prowadzone po dłoni i wprowadzone w ruch wirowy. Efektem jest stworzenie niewielkiego tornada w kształcie kuli wielkości dwóch pięści. Następnie wypuszcza się je w kierunku przeciwnika. Technika jest w stanie bez problemu zniszczyć spore skały, nie mówiąc o uszkodzeniu przeciwnika. Bardzo silne jak na tą rangę.
- autor: Kitashi
- 29 lip 2023, o 02:08
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Słysząc od dowódcy iż jedna z tych siły była po ich stronie, chłopak nieco się uspokoił. Dalej czuł ciarki na karku pod wpływem tego ze tak potężni wrogowie na nich czekają, ale świadomość że równie wielka siła jest też po ich stronie dodawała otuchy. Chłopak skłonił się lekko, gdy Minoru podziękował za przekazaną informację i wraz z Rakuraiem odszedł kawałek. Mimo uspokojenia przez ten wzgląd to dalej poza strachem w jego wnętrzu panował niepokój i napięcie spowodowane dalszym oczekiwaniem na nadchodząca bitwę. Czuł jak w wyniku wybuchu adrenaliny miał potrzebę by się ruszyć. Nie był w stanie wysiedzieć w miejscu przez ilość energii wypuszczonej przez adrenalinę. Najpierw zaczął tupać noga w miejscu, by w końcu zacząć kręcić się w kółko. przy okazji obracając wyciągniętym z kabury kunaiem na palcu by zająć czymś jak nie myśli, to ciało. Słysząc jak Minoru mruczy pod nosem by cała walka się w końcu rozpoczęła, przytaknął mu. Wiadomo że walka będzie ciężka ale sama konieczność tego czekania była jeszcze gorsza, bo nie był w stanie zrobić czegokolwiek. Nie był technikiem by pomóc w ogarnięciu balist, nie był łucznikiem wiec nie dyskutował strategii ostrzału, on po prostu był jednym z wielu wojowników którzy mieli odpierać atak z odległości, jak i zajmować się tymi przeciwnikami, którzy dostaliby się na mur. W związku z tym obecnie nie mieli absolutnie nic do roboty i pozostawali w tym stanie czuwania i oczekiwania na rzecz nieuchronną, ale jednocześnie wlokąca się tak, ze każda minuta wydawała się pięć razy dłuższa. Chłopak po prostu chciał by to się już zaczęło, im szybciej się zacznie, tym szybciej będzie po wszystkim
Kitashi po odejściu z Minoru od dowódcy zaczyna się kręcić w kółko, by poradzić sobie z nadmiernym przypływem energii spowodowanym, przez strach, licząc na to by walka w końcu się rozpoczęła.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty:
- autor: Kitashi
- 26 lip 2023, o 17:49
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Regularna Grupa Dystansowa
- Odpowiedzi: 158
- Odsłony: 9436
Koseki wysłuchawszy co powiedział Rakurai , zrozumiał Jak wyglądała sytuacja z Misae i z tym co mówiła o tym że sprowadziła Rakuraia na złą drogę tuż za sobą. Chłopak chwilę się zamyślił i pokiwał głową, po czym zassał lekko powietrze kątem ust.
-To niestety mimo chęci raczej starania wyszły na nic jeśli wylądowała ona w oddziale pod okiem jej matki.
Mruknął spoglądając w stronę oddziałów szpitalnych. Miał nadzieję że z jego przyjaciółką jest wszystko w porządku. Znał trochę charakterność Meduki i coś czuł że Misae nawet jeśli teraz przez wzgląd na masę rzeczy do zrobienia obejdzie się bez ochrzanu, to na pewno nie uniknie go na długo. Ciekaw był czy jego rodzina równiez pojawiła się wśród oddziałów walczących. Z jednej strony wiedział że jego klan często ma dość neutralne podejście, ale przypuszczał że jest tutaj jednak nawet jeśli nie cały oddział Kosekich, to ze na upartego znalazłby chociaż kilka odłamów klanu. Z zamyślenia odnośnie kwestii związanej z jego klanem wyrwało go nagły wyraz czystego przerażenia na twarzy Minoru.
-Hej, co jest?
Spytał opierając dłoń o ramię miecznika, który nagle zerwał się niczym poparzony, bredząc coś o czeluściach i o tym by brodacz poszedł za nim. .
-Co się stało, powie...
Chłopak nawet nie dokończył zdania gdy Rakurai pociągnął go za sobą aż do dowódcy oddziału, gdzie zaczął opowiadać o tym że wyczuł ogoniastą bestię, a nawet konkretnie dwie. Chłopak już wcześniej słyszał na świecie o ogoniastych, jak i dało się usłyszeć wśród rozmów na murze to i owo o pojawieniu się jednej z nich przy zniszczeniu muru. Chłopak słysząc o tym począł jak zimny dreszcz przebiega przez jego ciało od nóg aż po kark, gdzie poczuł jak włosy na jego karku stroszą się i stają dęba.
-Zaraz zaraz, czy to znaczy ze tak potężne siły są po stronie wroga?
Mruknął przez ściśnięte gardło. Starał się zachować tyle odwagi ile mógł, ale co by nie mówić. Już sama masa wrogów sprawiała że chłopak czuł strach w sercu, a co dopiero świadomość tego ze w pobliżu znalazły się dwa chaotyczne byty pełne chakry i zdolne do ogromnych zniszczeń. Chłopak obserwował reakcję dowódcy na owe wieści.
Kitashi kontynuuje rozmowę odnośnie Misae z Minoru, gdy Rakuraia przeraża wyczuta chakra ogoniastych próbuje z niego wyciągnąć informacje, ten zaciąga go do dowódcy ich oddziału i informuje go o obecności ogoniastych bestii, na co Kitashi wyraźnie reaguje strachem, który stara się ukrywać.
Ekwipunek, Statystyki i Znane Techniki:
Ekwipunek:
Widoczny:
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska, na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Wykorzystane Techniki/Przedmioty: