Znaleziono 778 wyników
Wyszukiwanie zaawansowane
- autor: Rei Uta
- wczoraj, o 15:20
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Hikaito Kaguya - domek + pole treningowe
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 283
- autor: Rei Uta
- wczoraj, o 15:10
- Forum: Sabishi
- Temat: Yūrei-mura
- Odpowiedzi: 1
- Odsłony: 45
- autor: Rei Uta
- wczoraj, o 13:09
- Forum: Kaigan
- Temat: Osada Totsukawa
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 2883
- autor: Rei Uta
- wczoraj, o 00:55
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Hikaito Kaguya - domek + pole treningowe
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 283
- autor: Rei Uta
- wczoraj, o 00:25
- Forum: Kaigan
- Temat: Osada Totsukawa
- Odpowiedzi: 50
- Odsłony: 2883
- autor: Rei Uta
- 15 sie 2025, o 12:26
- Forum: Misje i Fabuły
- Temat: Zgłoszenia po misje
- Odpowiedzi: 380
- Odsłony: 115177
BIORĘ
- autor: Rei Uta
- 15 sie 2025, o 09:31
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Hikaito Kaguya - domek + pole treningowe
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 283
Hikaito zabrał się za kolekcjonowanie sprzętu, potrzebnego na pustyni bardziej, niż mogło się wydawać. Miał dość doświadczenia by wszystko zajęło mu mniej niż kilka minut, więc już po chwili witał się z Gashi, która leniwie oparta wisiała nad barierką tarasową. Gdy tylko zobaczyła chłopca uśmiechnęła się szeroko, po czym ruszył przed siebie z początku wcale się nie odzywając. Dopiero gdy odeszli trochę od domu Białego Demona, kunoichi wystrzeliła niczym karabin.
– Wiesz, że o twoim ojcu wciąż krążą legendy między młodymi shinobi, każdy z nas zastanawia się jak wiele zostało w nim z dawnej osoby… Myślisz, że na tej misji będziemy w stanie ujrzeć, chociaż cząstkę jego zdolności. – Dziewczyna z rozmarzeniem spojrzała w niebo, po czym kontynuowała bez zawahania.
– Taka szansa od życia może się więcej nie zdążyć, będę śledziła każdy jego ruch, żeby tylko nauczyć się jak najwięcej… Zazdroszczę ci, że ktoś taki cię uczy, musisz być już cholernie silny – Przemówiła, spoglądając z zainteresowaniem na ciało Hikaito, które ukrywał pod szerokim białym kimonem. Ich podróż trwała jeszcze jakieś dobre piętnaście minut, podczas których wymieniali zdania na różne tematy. Mijali zabudowania osady, niewielkie domy skryte w piasku, targowiska owoców i ludzi dźwigających na plecach wielkie gurdy, w których z pewnością nie brakowało towaru. Miny tragarzy mówiły, że nie jest lekko, jednak ktoś musiał wykonać powierzone zadanie. W pewnej chwili dwójka bohaterów dotarła przed szeroki biały budynek, przy którym ujrzeli Kaito w towarzystwie jakiegoś człowieka, którego Hikaito nie znał. Mężczyźni zamienili kilka słów, po czym ten drugi odszedł, pozostawiając białego wilka w samotności. Pierwsza odezwała się Gashi, unosząc dłoń i pozdrawiając starszego wojownika.
– Kaito-sama, to dla mnie zaszczyt, że wybrał mnie pan to tego zadania – Gdy ojciec Hikaito wreszcie zobaczył swych gości, z uśmiechem pozdrowił Gashi, po czym przeniósł swój wzrok na pierworodnego na powrót, przybierając surowy wyraz twarzy.
– Widzę, że znalazłaś mojego syna, dobrze… Nie ma czasu – Mężczyzna przemawiał pewnym głosem, któremu nie powinno się sprzeciwiać.
– Dwa dni temu odkryliśmy na pustyni ciała kilku naszych ludzi, którzy mieli dostarczyć zapasy z Kinkotsu, ktoś pozostawił ich wśród wydm ogołoconych ze wszystkich dóbr… Z początku sądziliśmy, że może to mieć związek z nową grupą, która pojawiła się w wąwozie, jednak, jak się okazało tam są same kobiety i dzieci które uciekły z obozu zasypanego przez burzę piaskową kilka tygodni temu. – Mężczyzna przetarł czoło dłonią, po czym zakończył, wpatrując się w swego syna.
– Chce, żebyście zajęli się wyjaśnieniem tej sprawy, mamy jedną osobę, która przeżyła jednak jest w ciężkim stanie i nie da rady z nią teraz porozmawiać. Musimy odkryć, kto napadł na naszych ludzi, zanim wyślemy kolejną drużynę po brakujące zapasy-… Więc na tym miała polegać ich misja. Teraz to Hikaito i Gashi musieli wykazać się sprytem, gdyż misje nindża nie zawsze polegały tylko na tym by zlać bandytów na kwaśne jabłko.