Znaleziono 25 wyników

autor: Zakku
1 gru 2020, o 10:41
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

- Odrobina ryzyka? - Zakku wziął sobie do serca te słowa. Właściwie od urodzenia nie opuszczał terenu Shinrin i pomimo, że znany był z przesuwania granicy między tym co mu się żywnie podobało, a było mu wolno, nigdy nie kusił aż zanadto losu. Czy obrał właściwą ścieżkę? Może powinien dorosnąć i spróbować życia poza tym co wygodne i dobrze mu znane? Z dnia na dzień zaczynał coraz bardziej w siebie wątpić.
- Sayona Kidori, nic mi to nie mówi, ale skoro mówisz, że jest silna... - wyobraził sobie kawał potężnej, wydziaranej baby z opaską na oku, w niechlujnie spiętych włosach i z brakiem w uzębieniu od licznych bójek - taaa, no dobra.
Zakku zawsze cenił kobiety, ale nie był z tych łatwo kochliwych, a wręcz przeciwnie, przez swoją ostrożność uważał wszelkie uczucia za zbędne i utrudniające mu prace. Do niewiast ze swojego rodu podchodził zawsze z dystansem, ale nie był oziębły. Ot zwyczajne koleżeńskie damsko-męskie relacje zawodowe. Starał się nie tracić głowy, a wszelkie oznaki bliższej sympatii i flirtu zbywał zwyczajnie udając, że "nic nie widzi i nie słyszy". Wolał uchodzić za emocjonalnego niedorozwoja i zgrywać głupiego niż niepotrzebnie rozpraszać się później w trakcie walki. Ochrona rodu zawsze była dla niego na pierwszym miejscu, a i on wolał się nie angażować nie chcąc też przypadkiem żadnej zranić. Zresztą, jak nie spojrzeć, i tak zawsze była przepaść między nim i tymi Senju, jak to Junpei ujął, "czystej krwi". Jego wstrzemięźliwość co prawda rodziła problemy "innej natury", ale liczył, że przy jego wyobrażeniu Sayony jako pół człowieka, pół goryla nie będzie musiał się o to martwić.
Kątem oka zza drzewa Zakku dostrzegł drewniany mur domyślając się, że Junpei próbował przewidzieć jego pierwszy cios. Ishii nie myślał jednak szablonowo i w walce z dużo silniejszym od siebie przeciwnikiem wiedział, że najpierw musi ruszyć głową i zaplanować atak na kilka kroków wprzód, a nie zwyczajnie pobiec na pałę z mieczem, okrzykiem na ustach i duszą na ramieniu.
Białowłosy dobrze zna słabe strony zwykłych klonów i stara się nadać niematerialnym kopiom jak najbardziej fizyczny wymiar by jak najlepiej zmylić przeciwnika. Odsłonięty klon adaptuje się do nowych warunków pola walki i biegnie teraz wzdłuż drzew jak najdalej od oryginału tak by Junpei nie zauważył, że ten nie posiada własnego cienia, składając w trakcie długi ciąg pieczęci... pod nic. W międzyczasie w ukryciu Zakku wyrzuca możliwie najdelikatniej jak to możliwe kunai w drzewo nad pierwszym klonem tuż nad kilkoma zasiadającymi poniżej ptakami tak, by ich nie spłoszyć i ten ledwo utkwił spadając dopiero w następnym etapie walki gdy Zakku znajdzie się na pozycji. Jeden z klonów nadal kryje się pod drzewem nie zmieniając miejsca. Oryginał w międzyczasie przeskakuje szybko na drzewo z tyłu lądując na tyle miękko by nie narobić hałasu i wzbudzić podejrzeń co do swojego położenia, po czym pozostając wciąż w ukryciu w drugiej linii drzew gdzie jest już ciemniej, niezwykle ostrożnie okrężną drogą zmierza w kierunku Junpeia skacząc z drzewa na drzewo.
autor: Zakku
30 lis 2020, o 23:52
Forum: Administracyjne
Temat: Andrzejki Shinobi-War 2020
Odpowiedzi: 94
Odsłony: 6587

Re: Andrzejki Shinobi-War 2020

Andrzeeej! Ty wiesz, no! ^^
Obrazek
Ustawienia rysowania kształtu w pełni randomowe jak przystało na wróżbę :P
autor: Zakku
30 lis 2020, o 00:47
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

Zakku z wielkim skupieniem wysłuchiwał słów starszego od siebie i bardziej zaprawionego w boju członka rodu. Ucieszyło go bardzo, że wreszcie mógł porozmawiać z kimś normalnym, przez co koszmar minionej nocy zniknął gdzieś w natłoku nowych myśli.
- Nie obawiaj się Togo-sama, nie jestem służbistą, a zwyczajnie ostrożnym gościem. - Uśmiechnął się.
- Ta dziewczyna, czy ona też należy do Senju? - Zapytał, zastanawiając się kim jest ta tajemnicza postać, która będąc zaledwie Doko imponuje już Sentoki.
- Szczerze nie boję się o siebie. - Spojrzał gdzieś między chmury przyglądając im się przez chwilę by zaraz przenieść ciężar uwagi ponownie na swojego rozmówcę. Jego ciało samo drżało w napięciu jak gdyby mimowolnie gotując się do starcia.
- Chikusho, przeklęty mróz. - Skłamał, nie chcąc dać po sobie poznać, że nie może doczekać się walki. A może odrobinę się denerwuję? Pomyślał.
- W takim razie czekam na znak. - Odparł, przyglądając się uważnie odchodzącej sylwetce, analizując w skupieniu jej słabe i mocne strony.

Zakku nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie się do bitwy, dlatego postanowił obrać znacznie dogodniejszy dla siebie kąt tak, by słońce świeciło Junpeiowi prosto w oczy, a teren przed nim pokrywało możliwie jak najwięcej wysokich przeszkód. Pasmo drzew, których z resztą pełno w całym Shinrin, biegło teraz bliżej zranionej ręki Junpeia nie dalej niż kilka metrów od niego. Ishii rozejrzał się w międzyczasie dokładnie starając się zapamiętać pozycje przeszkód, drzew oraz układ poszczególnych gałęzi. Nim Junpei zaczął, chłopak upewnił się jeszcze, że na drzewie za nim znajduje się dużo białego puchu, a kolejne znajduje się tuż obok.
Zakku na znak, że mogą zaczynać kopie z kopyta drzewo z tyłu robiąc tym samym zasłonę z lśniących na słońcu iskierek mrozu i zaraz po zniknięciu wykonuje odskok po skosie do tyłu za drugie drzewo. W trakcie lotu składa trzy pieczęci pod za pomocą techniki tworząc z tyłu pierwszego drzewa jednego klona, a z przodu drugiego. Drugi klon wybiega nagle po opadnięciu zasłony oddalając się od linii drzew i wślizgiem znika za pierwszą przeszkodą. Pierwszy klon zaraz po stworzeniu kryje się za drzewem. Oryginał w międzyczasie wbiega na drzewo obok i montując się do niego za pomocą chakry biegnie na połowę wysokości tak by strącić jak najmniej śniegu z gałęzi nie zdradzając tym samym swojej pozycji.
autor: Zakku
27 lis 2020, o 22:58
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

Przyglądając się uważniej mężczyźnie zauważył, że coś jest z nim nie tak. Oto ciężko ranny jegomość stoi tu przed nim jak gdyby nigdy nic, żartuje sobie, uśmiecha się. Akuma albo Yokai pomyślał w pierwszej chwili Zakku, lecz wtedy ten przedstawił się.
- Wybacz nietakt. - Ugryzł się w język i wykonał grzecznościowy ukłon w kierunku wyższego rangą członka rodu.
- Nie zauważyłem odznaki, a nie zwykłem ufać komukolwiek. - Gdy upewnił się, że Yokai nadal tu stoi i nie jest tylko zwykłym widziadłem ostrożnie podniósł głowę i kontynuował.
- Jestem Zakku Ishii z Senju.
Następnie chłopak ze skupieniem wysłuchał propozycji Junpeia odbywając w międzyczasie w myślach pojedynek z samym sobą.
- Nie wypada mi odmawiać, a nawet nie chcę, nie mniej jednak muszę zasugerować przełożenie pojedynku do czasu gdy dojdziesz siebie Togo-sama. - Znowu wykonał grzecznościowy ukłon gryząc się w język.
- Raczej wątpię bym był w stanie za Tobą nadążyć, nie mniej jednak gdyby coś Ci się przypadkiem stało Shirei-kan urwałaby mi głowę. Pewnie dosłownie... - przypomniał sobie latającą głowę bandyty z dzisiaj i znowu przez chwilę zrobiło się mu niedobrze - a ja lubię swoją głowę.

Pieniądze bardzo go kusiły, kochał mamonę, ale będąc przez lata pod opieką Senju wiedział na ile może sobie pozwolić nim dosięgną go konsekwencje. W przeciwieństwie jednak do reszt rodu nie był czystej krwi Senju przez co myślał dosyć nieszablonowo, szukając co rusz to nowej okazji na przekroczenie cienkiej linii między tym co można, a co mu wolno.
- Pewnie nie tego się spodziewałeś, wybacz, że musiałem Cię rozczarować Togo-sama. Sytuacja wyglądałaby jednak zgoła inaczej gdybyś się nie przedstawił lub wydał rozkaz. - Uśmiechnął się.
autor: Zakku
27 lis 2020, o 13:08
Forum: Piszemy o wszystkim!
Temat: Moje oświadczenie ;)
Odpowiedzi: 33
Odsłony: 2861

Re: Moje oświadczenie ;)

Ale chryja : s

Może wypowiem się z perspektywy nowego gracza na SW i może ktoś to weźmie sobie do serca.
Dla osób które zaczynają tu grę każda niestabilność poddaje pod wątpliwość ich udział w forum bo po co poświęcać czas na forum, które może zaraz upaść?
PBFuje już ponad dziesięć lat, byłem przy zamknięciu pięciu forów i zawsze zaczynało się to tak samo o ile nie podobnie.

Modus operandi: Gracze kłócą się z adminami -> admini swoje -> gracze swoje -> brak dialogu -> kilka osób odchodzi z forum -> i albo nic się nie dzieje i coś zaraz jebnie bo ludzie pamiętają -> albo za tymi ludźmi idą inni ludzie, powoli na forum zostaje coraz mniej osób, z czasem nie ma z kim pisać -> KONIEC

Założę się, że gdyby nie poświęcony czas na postaci, które mają po kilka tysięcy PH część pewnie by teraz sobie poszła - dobrze, że przez pięć lat nie było resetu.

Radzę albo urwać sprawie łeb i dojść do szybkiego konsensusu lub przyznać rację graczom, którzy czują się oszukani.
Po co dalej drążyć temat?
Jeżeli akcja była ładna fabularnie dać w zamian jakieś PH jako rekompensatę i zakończona niepowodzeniem - sorry : s

Dopuszczając do sytuacji gdzie zdanie kilku osób dominuje nad opinią większości nie czuć żeby admini dbali o opinię graczy, a przypominam, admin PBF bez graczy to nie admin.
autor: Zakku
27 lis 2020, o 10:32
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=PLyi5xHtkb0[/youtube] Gdy tłum się przerzedził Zakku kątem oka dostrzegł idącego w jego kierunku mężczyznę. Musiał przyznać, nieznajomy był dosyć charakterystyczny nawet jak na okolice Hayashimury. Widać było, że zabandażowany jegomość wiele przeszedł. Kroczył raczej z wolna pomagając sobie laską której nie powstydziłby się żaden Senju. Gdy wreszcie zagaił, chłopak poczuł od niego przytłaczającą wręcz pewności siebie.
- Tu? A, tu nic. Nic takiego. Znowu bandyci. - Gdy mężczyzna zaczął podchodzić bliżej Zakku zrobił kilka kroków w bok pozostając po za jego zasięgiem. Nie gapił się aż zanaddto, ale też nie spuszczał go zo oczu. Zwisająca z prawej strony ręka zdawała się bezwiednie muskać powietrze blisko miecza.
- Wypadałoby się przedstawić no chyba, że już sobie idziesz to miło było. - Skwitował uśmiechając się nieco sztucznie.
Po dziecku porzuconym w studni trudno oczekiwać ufności.
autor: Zakku
26 lis 2020, o 22:45
Forum: Misje i Fabuły
Temat: Wynagrodzenie za misje
Odpowiedzi: 3993
Odsłony: 484706

Re: Wynagrodzenie za misje

Nick prowadzącego: Toshiro
Nick biorącego/biorących udział: Zakku
Rodzaj misji: D
Streszczenie misji: Do niedawno eee... "przystosowanego" domu Zakku przybył jegomość proponując pracę w tartaku. Ową pracą okazali się lokalni zbójcy...
Link do misji: KLIK
Ilość postów: 17
Rozpoznawalność po misji: brak
Wynagrodzenie dla gracza: ?
autor: Zakku
26 lis 2020, o 22:30
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

Świat shinobi był na tyle niebezpieczny, że nie mógł ryzykować. Głowa nieznajomego wykonała fikołek w powietrzu i opadła bezwiednie zastygając w groteskowym grymasie. Będzie mi się to śniło po nocach pomyślał, czując jak śniadanie podchodzi mu gwałtownie do gardła po czym ponownie spływa w dół. Na jego szczęście motłoch uciekł zanim zrobiło mu się całkiem niedobrze. Jednym chwiejnym ruchem ręki otrzepał krew z ostrza wycierając jej nadmiar o rękaw pożyczonego stroju.
Wkrótce potem pojawili się miejscowi robotnicy i straż, wyjaśnił co się wydarzyło, poszedł za jeden z budynków się wyrzygać, umył twarz i oddał przebranie.
Gdy zaczęło świtać na horyzoncie pojawił się Akahoshi z nagrodą przez co jego sakiewka stała się cięższa o kilka marnych srebrników. Niewielka była to rekompensata za trwały uraz psychiczny, nie mniej jednak kochał pieniądze na tyle, że pomimo przenikliwego zimna poczuł jak powoli zaczyna mu się robić coraz cieplej.
- Polecam się. - Odparł, a jego twarz przybrała jak zwykle dziwny, niezdrowy grymas.
Było mu ciężko, ale świadomość, że robi to dla dobra Senju dodawała mu otuchy.
autor: Zakku
25 lis 2020, o 10:53
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

Krew zamigotała na ostrzu miecza tańcząc dziko w świetle księżyca podczas gdy śmierć nieubłaganie przyciagała ku sobie kolejne dusze. Shinigami będą mieli dzisiaj ucztę pomyślał.
Pomimo, że walka wyglądała na zakończoną Zakku pozostawał wciąż czujny.
- Ta ziemia należy do Senju! - Krzyknął w kierunku tych którzy pozostali przy życiu, mając nadzieję, że usłyszy go i ten który uciekł.
- Senju jest tu prawem! Pomagając nam możecie liczyć na nasze wsparcie. Stając nam na drodze... - jednym szybkim cieciem obciął wykrwawiającemy się mężczyźnie głowę skracając jego męki.
- Zabierzcie ciała zabitych i przekażcie ostrzeżenie reszcie. Nie jesteście tu mile widziani. Zabiję jeżeli zobaczę was ponownie.

Ishii po akcji uważnie obserwuje okolicę z ukrycia upewniając się, że jest już bezpiecznie i wyczekuje świtu.
autor: Zakku
24 lis 2020, o 09:47
Forum: Odrzucone
Temat: Żywioły przypisane
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 779

Re: Żywioły przypisane

Mówię jak to widzę z perspektywy nowego gracza z 500 PH do wydania ;)
Oprócz miejsc w spisach własciwie chyba nic nie stoi na przeszkodzie by się wyspać nawet z 4k PH, zainwestować w klan XYZ i se nim grać - tylko czy jest sens i jaki z tego fun?

Poczytałem sobie dokładniej Maji i zwracam klanowi honor.

Jednak w Haretsu to straight forward krępuje ruchy.

Proszę, potraktujcie to jako opinie nowego gracza.
Nie widzę może wszystkich zależności, ale mówię jak to wygląda z perspektywy osób świeżo przyjętych na forum.
Wiem, że jest pełno innych klanów i UW, ale może komuś zawsze marzyło się granie właśnie tym klanem?
Zależy chyba nam na nowych graczach by i dzieci ich dzieci pisały na forum, co nie? xd
autor: Zakku
23 lis 2020, o 11:47
Forum: Odrzucone
Temat: Żywioły przypisane
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 779

Re: Żywioły przypisane

Siemanko,

Powiem tak, o ile Maji wydaje się jeszcze w jakimś stopniu grywalne, o tyle Haretsu na początku prawie wcale - atak KG z bliska, rozwijalne KG na dwóch z góry ustalonych żywiołach.
Wystarczy spojrzeć na listę aktywnych graczy w klanie żeby samemu wyciągnąć wnioski lub próbować zrobić sobie z tego jakiś sensowny build.

Może warto by wycofać wymagania co do jednego żywiołu dla Maji np. "KG rozwijane na zasadzie jeden żywioł składowy [Doton] + jeden z wybranych [Raiton lub Futon]", i analogicznie dla Haretsu np. "KG rozwijane na zasadzie jeden żywioł składowy [Raiton] + jeden dowolny [Doton lub Futon]" - coś w ten deseń.

Da to graczom większą swobodę w wyborze ścieżki rozwoju.
Tak jak wspominali przedmówcy, forum inspierowane jest Naruto - nie zawsze idzie to w parze z balansem :)
autor: Zakku
22 lis 2020, o 13:06
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

Sześciu na jednego? Eh... jebać... Pomyślał sobie Zakku ciesząc się, że przygotował się do walki. Ciekawe w ile pułapek jeszcze wpadną? Rzuca do siebie przypominając sobie dokładnie ustawienie dołków.
Widząc znaczącą przewagę przeciwnika Ishii nie próżnuje, wykonuje odskok po skosie do tyłu robiąc unik, ale tak by nie przydzwonić przypadkiem w budynek za nim. Prawa ręka wyrzuca pochodnię w kierunku ścieżki z suszu by ta zajęła się ogniem. Chłopak liczy na to, że tym samym zamknie adwersarzom drogę ucieczki, a i może element zaskoczenia wpłynie w jakimś stopniu na ich reakcję. W międzyczasie by w lepszym stopniu widzieć w ciemności jak i wykonywać lepiej uniki otwiera zamknięte do tej pory oko.
Gdy tylko dotknie ziemi odbija się w drugą stronę po prostej i składa ciąg trzech pieczęci pod tworząc jednego klona z przodu, drugiego z tyłu. Najbardziej przedni biegnie po łuku w kierunku czterech kawałek, zatrzymuje się i odwraca uwagę składając długi ciąg pieczęci pod... no właśnie pod nic. Ma na celu tylko odwrócić uwagę.
Drugi klon biegnie w kierunku lewego przeciwnika gdzie za górką kryją się pracownicy tartaku. Zatrzymuje się przed nim i wykonuje uniki oraz ataki, ale tak by go "szczęśliwie" nie trafić jak i samemu nie zebrać ciosu i pzypadkiem zniknąć.
Zakku we własnej osobie biegnie na prawo, wyciąga długi kunai i shuriken, wyrzuca shuriken w tego prawego i gdy znajdzie się się na długość ostrza markuje cios, ustawia się bokiem do czekając na kontre by ostatecznie uniknąć ataku wykonując zwrot przez ramię i podciąć przeciwnika. Następnie gdy ten leży na ziemi dobija go wielkim kunaiem celując w serce.
Nie tracąc czasu Senju szybko wyciąga dwa kunaie i wyrzuca je lewą ręką jeden za drugim w kierunku czterech celując w brzuch po czym jak najszybciej biegnie w kierunku klona walczącego z lewym przeciwnikiem. Ishii wykorzystuję fakt, że lewy walczy wciąż z jego kopią przez co ten świadomie zasłania mu jego obecną opzycję. Będąc na wyciągnięcie miecza Zakku zachodzi wroga z jego prawej strony celując serią ciosów w tułów. Ustawia się też tak zupełnie nieprzypadkowo by mieć czterech na widoku tuż przed sobą.
Cała akcja trwa na tyle krótko i dzieję się na tyle dużo, że Zakku ma nadzieję, że przeciwnik nie zauważy braku cienia klonow.
autor: Zakku
19 lis 2020, o 22:37
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

Zakku nie chciał robić nikomu krzywdy, najlepiej gdyby skończyło się wyłącznie na pogadance, bandyci sobie poszli i po sprawie. Niestety, właściwie od kiedy pojawił się na tym marnym padole wiedział jak brutalny i bezwzględny może być świat shinobi. Wolał się przygotować bo albo on albo tamci.
Co więcej jako członek rodu Senju nie mógł dopuścić by zaraza panoszyła się po ziemi jego rodu. Takie tematy traktował bardzo osobiście i podchodził do nich zawsze śmiertelnie poważnie. Wiedział, że każda skaza na korze drzewa może wpuścić do środka większe robactwo.
- Kojin-tekina kotogara. - Powiedział do siebie pod nosem jeszcze zanim nastał mrok polerując na kamieniu do ostrzenia siekierek kunai. Wiedział jak zadbać o broń. Zanim został Doko dbał o ekwipunek całego klanu świadom, że często tylko on dzieli jego braci i siostry od śmierci.
Gdy usłyszał hałas przytulił się do ściany tuż przy otwartym wejściu. Wypolerowany kunai starał się ustawić tak by w jego odbiciu zobaczyć z kim ma do czynienia, po czym wiedząc, że jest bezpiecznie jeszcze na chwilę rzuca gołym okiem by jak najlepiej ocenić sytuację. Nie widząc zagrożenia tuż przy wejściu odpala przygotowaną pochodnię i przebrany za jednego z drwali, zamykając jedno oko odgrywa szopkę.
- C-co się tu dzieje? Co mi tu się pałętacie po naszym tartaku? - Udaje przestraszonego mając nadzieję, że przyciągnie tym bliżej wroga. Wielki kunai do walki schował za sznurowy pasek z tyłu tak by nie wzbudzać podejrzeń. Pochodnia w jego dłoni daje mu dostatecznie dużo światła by widzieć zarys cieni. Wie, że w nocy oświetlony jest łakomym kąskiem więc w chwili zagrożenia rzuca pochodnie w przygotowany krąg z rozpałki i otwiera zamknięte oko by lepiej widzieć w ciemności.
autor: Zakku
18 lis 2020, o 10:43
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

Aha, banda szajbusów. Tego nam tylko brakowało w Hayashimurze pomyślał Zakku wysłuchując wypowiedzi mężczyzny po czym uścisnął jego prawicę i Akahoshi zniknął.
Do wieczora miał jeszcze sporo czasu dlatego postanowił jak najszybciej namierzyć człowieka zwanego Takarą by poprosić go o pomoc w przygotowaniach do ewentualnej walki.
Pola uprawne miały to do siebie, że znajdowały się na otwartym terenie, a wiedząc, że wróg będzie miał przewagę liczebną Ishii postanowił wykorzystać teren na swoją korzyść prosząc kto dostępny o wykopanie kilku niewielkich rowów z powtykanymi ostro zakończonymi palami i przykrycie ich słomą. Dokładnie później zapamiętał miejsce rozstawienia wszystkich pułapek wiedząc, że dla wrogów jak i dla niego kontakt z takową może się zakończyć bardzo źle. Następnie zebrał całą dostępną słomę, trociny, suche gałęzie i przygotował roztwór ze stopionej żywicy pościnanych drzew. Byli w tartaku więc materiału było więcej niż pod dostatkiem.
Gdy mikstura była już gotowa Zakku wraz z kilkoma osobami przygotował okrąg z suszu naokoło głównego budynku oddalony o dziesięć metrów od niego i polał całość żywicą. Była zima, więc ogień miał małe szanse by się rozprzestrzenić, nie było wiatru a stosy były na tyle niewielkie by nie sięgły żadnej pobliskiej konstrukcji, ani drzew. Dla pewności jeszcze wszystko sprawdził upewniając się, że pułapki są dobrze rozstawione oraz czy na ledwo widocznej ścieżce z suszu nie ma przeszkód jak i czy nie zajmie się od niej przypadkiem pobliski las, trawa lub włości.
Gdy skończył poprosił ludzi by schowali się z siekierkami za pobliskim pagórkiem w krzakach pozostając za okręgiem w razie gdyby musieli sami się bronić i przygotowali sobie dużo wiader z wodą. On sam natomias przebrał się w strój pracownika tartaku, sporządził pochodnię, dorzucił opał do paleniska i czekał w środku na rozwój wydarzeń.
autor: Zakku
16 lis 2020, o 20:05
Forum: Shinrin
Temat: Pola uprawne
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 17530

Re: Pola uprawne

Okazało się, że podjęte przez Zakku środki były trochę na wyrost, ale stwierdził, że w sumie dobrze zrobił. Kto wie co by się stało gdyby nieznajomy okazał się ich wrogiem i z jego winy puściłby Hayashimurę z dymem? Na pewno nic by na tym nie zyskał to raz, a dwa, nigdy nie wybaczyłby sobie złamania obietnicy danej Senju.
Po godzinie wędrówki doszli do dobrze znanej mu okolicy, minęli studnię, w której znaleźli go ongiś użytkownicy Mokutonu i w końcu dotarli do tartaku.
W toku rozmowy mężczyzny z pracownikami Ishii utwierdził się w przekonaniu, że ten mówił prawdę, bo raczej wątpił, aby cała ta szopka była przygotowana specjalnie dla niego. Mało ludzi znało go w wiosce i nie wydawało mu się aby stara, drewniana chata była na tyle cenna, żeby ktoś z jej powodu sadził się na jego życie.
Zakku wysłuchał uważnie mężczyzny analizując w myślach sytuację i już miał odmówić gdyby nie pieniądze. Oh, jak on kochał pieniądze. Na jego twarzy znowu pojawił się krzywy uśmiech, a błękitne w błękicie oczy zaświeciły blaskiem miliona monet.
- Dobra, biorę tę robotę, ale mam jeden warunek. - Tu zrobił gustowną pauzę by utwierdzić się, że starzec na pewno go słucha. - Powiesz mi wszystko na temat tych ludzi to jest czego chcą, gdzie ostatni raz ich widzieliście i dokładną mapę terenu, ilu ich było, czy korzystali z jakiś jutsu, jak byli uzbrojeni, w jaki sposób atakują, czy wiecie kto jest ich przywódcą, czy mają jakieś charakterystyczne oznaczenia, jakie mają imiona jeżeli słyszeliście et cetera et cetera. Ogólnie wszystko, wszystko, wszystko. - Powtórzył po trzykroć gdyby starzec nie dosłyszał jak bardzo to ważne.

Liczył, że tu zleceniodawca wykaże się i przedstawi mu pełen obraz sytuacji. Całkiem dobrze się też składało bo podczas rozmowy z tym starym marudą ugryzł się w język ze trzy razy i musiał jakoś to odreagować. Gdy tylko usłyszy to co chce Zakku postanowił, że wyruszy bez chwili zwłoki na wspomniane miejsce ratować serce gospodarki Hayashimury... i przy okazji swój budżet.

Wyszukiwanie zaawansowane