Znaleziono 2765 wyników
Wyszukiwanie zaawansowane
autor: Tsukune
6 cze 2025, o 15:14
Forum: Pomysły
Temat: UN rozszerzona lista
Odpowiedzi: 9
Odsłony: 517
Co do obieżyświata...to jeżeli postać siedziała tylko w jednym miejscu to czemu po prostu nie zrobić najprostszego rozwiązania a mianowicie...że po prostu podsłuchał przypadkiem gdzieś w radzie informacje o świecie...wiecie coś w stylu że akurat wychodzi z gabinetu radnego/przywudcy/czy kogoś innego i akurat wparowuje ktoś do środka z informacjami i przez niedomknięte drzwi usłyszał właśnie owe informacje...zaś więcej informacji o tych klanach na drugi poziom to dopiero jakby udał się do danej prowincji i tam z plotek lub rozmów innych shinobi npc dowiedziałby się "tego i owego" o klanie z danego miejsca...Byłby to też pretekst aby pozwiedzać świat...a jakby nie wyruszył do danego miejsca z klanem po prostu mielibyśmy jakąś 1 informację z tego drugiego poziomu klanu tak z tyłka np: Ci od kości potrafią zrobić "X" lub dostać "info" o jakiejś technice od nich ale że nie wiesz iż to technika tylko z opisu np: "A słyszałeś że jakiś facet z XXX wypuścił coś z palców? Znałem gościa którego zaatakował. Medycy powiedzieli mu że dostał w XXX z kości. Rozumiesz? Z KOŚCI!!" czy coś w tym stylu. Zwykła plotka ale może być jako kawałek tej informaci "drugiego poziomu klanu" tak moim zdaniem mogłoby to wyglądać...ale to tylko kilka pomysłów moich zawartych w jednym.
Zaś co do ewentualnego mistrza Raitonu...to zamiast zwiększać zmniejszenie Szykości i Percepcji...po prostu wydłużyć sam czas tego standardowego? Niby nic ale może to być też mocniejsze niż sie wydaje na samym poczatku...a ewentualnie zwiększenie "mocy" osłabienia to dopiero posiadając Raiton na S ale to o 5%? Nie pamietam ile aktualnie jest ale po prostu przy używaniu ewentualnie techniki z paraliżem mając UN MRait...powiedzieć "przy tej technice jak trafi chcę aby paraliż trwał dłużej" Po prostu możemy wybrać czy Paraliż będzie normalny ale za to trwał dłużej, Czy będzie odrobinę mocniejszy i trwał tyle co normalny lub krócej...wtedy to by miało nawet sens. Mocniejszy paraliż ale za to krótszy np: 1 tura i dopiero w połowie następnej paraliż zaczyna znikać
autor: Tsukune
4 cze 2025, o 16:15
Forum: Bank
Temat: Tsukune
Odpowiedzi: 81
Odsłony: 10173
autor: Tsukune
23 maja 2025, o 10:33
Forum: Urlopy graczy
Temat: Bryki
Odpowiedzi: 9
Odsłony: 1306
I tak nie zaglądałem tutaj dosyć często ale idę na urlop...Zobaczymy na jak długi.
autor: Tsukune
22 kwie 2025, o 20:25
Forum: Bank
Temat: Tsukune
Odpowiedzi: 81
Odsłony: 10173
autor: Tsukune
11 lut 2025, o 20:21
Forum: Bank
Temat: Tsukune
Odpowiedzi: 81
Odsłony: 10173
autor: Tsukune
11 lut 2025, o 20:15
Forum: Sogen [394 r.]
Temat: Las w okolicy Muru
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 3917
Ayatsuri Yuu
Możliwe iż Seria misji? "Złego Dobre Początki?" Na podstawie Zlecenia Misja rangi C
"~...Co się stanie gdy szaleniec spotka...~ "
VIDEO <---Theam [moim zdaniem pasująca pod sytuację z 2 ostatnich postów]
11/28
No i nasz bohater mimo wszystko postanowił zaryzykować i wejść za tajemniczym osobnikiem. W końcu jak żyć to na krawędzi prawda? No ale nie przedłużając i niepotrzebnie robić napięcie. Po otwarciu drzwi...a przynajmniej czegoś co kiedyś było drzwiami a teraz w sumie mało wiadomo czym by to można było nazwać...na pewno służyło za drzwi, a przynajmniej miało takie użycie w tym momencie. Tak więc po ich otwarciu tuż przed twoimi oczami pojawił się kościotrup...chociaż pojawił to źle powiedziane. Po prostu zawistł tuż przed Tobą. Normalna osoba w odruchu by krzyknęła i zapewne odskoczyła do tyłu lub upadła na ziemię. A jak w tym wypadku zachowa się nasz główny charakter tej opowieśći? Dowiemy się tego w niedalekiej przyszłości. Po swojej reakcji, może zbyt przesadzonej albo nawet nijakiej na widok kościotrupa wszedłeś do środka oduwając na bok wiszącego "przyjaciela" jak jakąś zasłonkę lub firankę w domu. W środku byłeś w stanie dostrzec więcej "podobnych" okazów tylko z tą różnicą iż w jednym wypadku była to sama skóra nałożona na coś aby formowała człowieka. Czy była to ludzka skóra albo zlepek zwierzęcych? Trudno było stwierdzić przez panujacy lekki mrok w pomieszczeniu. Z innej storny widziałeś podobny okaz tylko posiadający mięśnie. Widać było że parę mięśni z tego okazu leżało na ziemi. Czyżby coś w stylu modelu z każdym możliwym mięśniem do odczepienia? Czy były to prawdziwe mięśnie czy sztuczne? Nie wiedziałeś tego. W innym miejscu znajdował się kolejny kościotrup z tą różnicą iż ten miał w sobie widoczne wszystkie organy. Tak nawet te rozrodcze i to nie tylko męskie ale również i żeńskie. Obie pcie?Pułcie?Płocie? No oba narzady rozrodcze w jednym ciele!! Cóż za obominacja?! Czy możliwe aby żyły takie istoty? A może po prostu mu się nudziło i zrobił taki okaz dla zgrywy? Któż to wie. To było pierwsze co rzucało się po "wejściu" a raczej po "oberwaniu" kościotrupem w drzwiach i po jego odsunięciu na bok gdyż odruchowo zerka się w stronę gdzie odsuwa się daną rzecz...czy nazwanie kościotrupa rzeczą jest niestosowne? Jest trupem więc mu nie zaszkodzi czy jest nazwany rzeczą czy też nie. Zakładam że nasz bohater zapewne postanowi się przyjrzeć tym "okazom". Na pewno będzie w stanie stwierdzić iż nie są to prawdziwe narząd i mięśnie...a przynajmniej na takie wyglądały. Przy dotknięciu trudno by też było stwierdzić czy jest to prawdziwe czy nie. Jeżeli były prawdziwe to narzucało się pytanie "Jakim cudem jeszcze to nie zgniło?!!" Jeżeli zaś były sztuczne to pytanie powinno brzmieć "Jakim cudem w wyglądzie i w dotyku jest to takie realistyczne!!" . Na te pytania niestety nie będzie dane nikomu poznać prawdy. Jedynie osobnik który to ma mógłby na to odpowiedzieć lecz raczej nie będzie miał na to ochoty. Najlepiej dla własnej i cudzej psychiki uznać iż jest to sztuczne i obleczone czymś co nadaje naturalnej tekstury. Po takiej obserwacji kolejne co się rzuciło w oczy to ogromna jak na zdawałoby się mały budynek szafka a może raczej ogromna szafa ze słojami wypełnionymi różnymi organami. Na jednej półce były różnorakie oczy. Może część z nich była u kogoś posiadającego jakieś KG? Niestety nie było to dane stwierdzić gdyż wyglądały praktycznie tak samo...no nie licząc oczywiście podstawowych różnic jakie ma każdy czyli kolor oczu jak i wygląd tęczówki. W niektórych słojach były tylko fragmenty oczu. Jakieś zarazem całe ale i przecięte oko, a raczej widać było cięcie na oku. Jakim cudem to oko było całe? Trudno stwierdzić. Widocznie taka osoba miała wiele szczęscia...lub nieszczęścia zwarzywszy gdzie aktualnie znajduje się oko. Na innych półkach znajdowały się inne organy. Jak jelita, serce, nerki, były tu nawet fragmenty zwierząt które były na tym samym poziomie co np: nerki. Tak jakby osoba która je tu ułożyła chciała pokazać że człowiek może mieć zwierzęce organy. Pytanie czy takie coś byłoby możliwe? Tu niestety jest bardzo trudno na to odpowiedzieć. Zbyt zafascynowany takim widokiem nawet nie zwróciłeś uwagi na dziwny odgłos mlaskania. Nie to nie był dźwięk jakby ktoś jadł w niekulturalny sposób. Bardziej jakby ktoś coś ciął. Akurat odwróciłeś się w stronę tego dźwięku aby zobaczyć jak na stole...może jadalnym? operacyjnym? takie z prosektorium? No mniejsza z tym. Widziałeś otwartego osobnika który przed paroma minutami padł jak długi gdy dotarłeś pod budynek. Jego płuca w tym i serce było zabudowane kościmi. Zaś tuż pod płucami znajdował się dziwny otwór. Tak jakby można było coś tam wlać. Zanim jednak zdążyłeś zadać jakiekolwiek pytanie dostrzegłeś jak mężczyzna odkorkowuje niewielką butelkę z gęstą i czerwoną cieczą i wlewa odrobinkę w ten otwór...dosłownie kropelkę i na pozur martwe ciało zaczęło się rzucać przez chwilę na stole, aż znowu stało się marte
-Zaszła bardzo interesująca mutacja w związku z mieszanką tych wszystkich nalewek zaczął mówić do siebie zamykając fiolkę i odstawiając ją z miejsca z którego ją zgarnął by następnie chwycić za dziennik i zacząć w nim notować muwiąc jednocześnie na głos
-Meżczyzna w wieku 26 lat po wielu ostrzeżeniach i informacji o niebezpieczeństwach pragnąc większej potęgi posanowił wypić większość trucizn jak i mikstur jakie posiadałem. To spowodowało iż jego ciało zmutowało w niezwykły sposób. Isnieje możliwość iż owy osobnik już wcześniej posiadał płuca jak i serce osłonięte grubą warstwą kośćca trudnym do przebicia zwykłym kunayem. Może to też być wynik połączenia różnych mikstur z truciznami. Możliwe iż pęknięcia żeber jakie posiadał osobnik który do mnie przybył sprawiło iż bardziej się rozrosły tworząc swego rodzaju ochronę. Z jednej strony jest to bardzo mocna i ciekawa koncepcja na niewidoczny pancerz z drugiej jednak strony jest to bardzo nieprzydatne ze względów medycznych gdyż serce ani płuca nie mają zbyt wielkiej przestrzeni do prawidłowego działania, a intensywna ruchomość ciała może doprowadzić do uszkodzenia organów lub spowodowania innych obrażen spowodowanych przemieszczaniem się obrażeń obuchowych. Z innej strony osobnik posiada nietypowy organ zlokalizowany w okolicy między żołądkiem a płucami. Widocznie służyc ma lub miał gdyż niewiadomo czy ta osoba posiadała już coś takiego wcześniej czy jest to wynik wspomnianej mieszanki mikstór i trucizn jaką wypił owe denat. Jednak owy organ zdaje się w jakiś sposób dalej funkcjonować. Powiem więcej po otrzymaniu odrobiny krwi całe ciało zaczęło na nowo się poruszać. Widocznie nawet po śmierci ciało zachowało możliwośc pożywiania się dzięki temu organowi. Bardzo interesujący okaz lecz bardzo niebezpieczne będzie pozostawienie go w takim stanie. Po spaleniu sporządzę jego szkic pamięciowy. po tym dość długim monologu zamknął dziennik odkładając go na bok, otworzył ogromny piec do którego wrzucił wcześniej badane ciało. Zamknął klapę i po przepuszczeniu przez nią chakry rozpalił w środku ogień. Byłeś w stanie dostrzec jak owa klapa zaczyna robić się bardzo czerwona. Mężczyzna w tym momencie odwrócił się w twoją stronę
-Co Ciebie tu sprowadza? zapytał spokojnym i dosyć monotonnym głosem. Brzmiał w tym momencie zupełnie inaczej niż podczas tego gdy badał to a moze te ciało i zapisywał notatki. W tamtym momencie słychać było ekscytację i podniecenie w jego głosie jak i swoistą radość z poznania czegoś nowego. Teraz brzmiał jakby wyprany z emocji? A może po prostu wrócił spowrotem do miejsca gdzie nie ma nic ciekawego do działania? Trudno stwierdzić.
autor: Tsukune
18 sty 2025, o 20:24
Forum: Bank
Temat: Tsukune
Odpowiedzi: 81
Odsłony: 10173