Mieszkanko Raye

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Raye

Mieszkanko Raye

Post autor: Raye »

Budynek znajduję się gdzieś na obrzeżach miasta. Posiada on parter, jedno piętro i coś w stylu składzika,magazynu na poddaszu. Na samym wejściu, a może przed wejściu, możemy dostrzec dość sporych rozmiarów drzwi z klamką po prawej stronie oraz zamkiem na klucz. Tuż za drzwiami znajduje się ganek, w którym zaś możemy zauważyć takie meble, przedmioty jak : wycieraczka do butów, mała komoda po lewej stronie no i wysoki wieszak na kapelusze, płaszcze itd. Idąc dalej, wchodzimy już do większego pomieszczenia, gdzieś 4x5. Na samym środku leży dywan, przy ścianie kanapa, która służy także za łóżko, na przeciwko kanapy są dwie szafy na ubrania, zwłoki czy inne pierdółki. Między drzwiami znajduje się przerwa, w której zaś znajdują się harmonijkowe drzwi, bardzo praktyczna rzecz. Za drzwiami znajduję się malutka łazienka : toaleta, umywalka i wanna. Obok kanapy postawione zostały, zwykłe, drewniane schody prowadzące na pierwsze, a zarazem ostatnie piętro tego budynku. No i tu jeż już trochę dziwniej. Na tym piętrze są tylko dwie rzeczy. Manekin i biała mata, jest jeszcze klapa na poddasze. Piętro to raczej służy do ćwiczeń, ale jakby się ktoś postarał to mógłby się tutaj wprowadzić i całkiem ładnie mieszkać. Wszystkie pokoje są koloru zielonego, prócz poddasza. Na nim zaś nie ma nic, bynajmniej teraz, może kiedyś coś się tam znajdzie.. Wszystko to przyozdabiają cztery okna oraz dach w kształcie trójkąta.
0 x
Teien

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Teien »

Młody Genin siedział sobie w swoim domu wykonując jakieś tam domowe czynności. Na dworze panowała dość skromna pogoda, gdyż nie było specjalnie ciepło czy zimno. Balansowało to na równym poziomie, lecz czasem zagwizdał głośno wiatr, który delikatnie przewiać mógł niejednego zimorodka. Słońce schowane za stadami chmur, od czasu do czasu widać gdzie nie gdzie przebłyski, jak to potężna włócznia światła przecina skrawek niebios by zobaczyć co też tam na dole się dzieje. Obrzeża miasta, dość bogaty start jak na jeszcze dzieciaka, lecz czasem tak bywało, że młodzi mieli więcej niż starsi. A więc wykonywałeś sobie jakieś tam błahe roboty, kiedy do drzwi rozległo się delikatne pukanie.
Na około Ciebie nie było specjalnie dużo budynków, w odległości kilometra może 20 czy 30. Ale jednak ktoś zawitał akurat do Ciebie. Czyżby nastała pierwsza misja lub może kurier przyszedł z jakąś dziwną paczuszką, którą zamówiłeś. Mogłeś usłyszeć dziecięcy głos za drzwiami. -Mamoooo... muszę mieć opiekunkę? Przecież ja jestem już duża! Umiem być grzeczna przez godzinkę w domu nooooo! Maaamooooo, słuchasz mnie!?-a zaraz bardziej dojrzały kobiecy głos odpowiedział. -Kochanie, nie jesteś jeszcze na tyle duża by zostać sama, wiesz że mamusia się martwić będzie bardzo, a nie chcesz chyba żeby tak było.
0 x
Raye

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Raye »

Tak o to nastał ten moment, w którym młody Hyuuga musiał zamieszkać sam. Niby fajnie, wielu o tym marzy, ale chłopak potrzebuję kogoś do towarzystwa, bez tego czuje, chociaż i tak już to robi, pustkę w sobie. Żył od teraz na jakichś obrzeżach miasta, mało wokół się działo, ale jemu było to na rękę. Bo w końcu, kto nie lubi ciszy? Pogoda nie była jakaś wspaniała tego dnia, można powiedzieć, że nawet beznadziejna. Deszcz padał, czasami i nawet błyskawica ukazała się na niebie. Raye nic sobie z tego nie robił. Aktualnie przygotowywał coś tam do jedzenia, w sumie to ciekawe jak on je.. Mniejsza z tym. Nagle po domu rozniósł się dźwięk pukania do drzwi, a potem dialog między dzieckiem i kimś starszym, przynajmniej tak można było wywnioskować. Ja opiekunką? Nie pisałem się na to.. Ale skoro musiał, a nie chciał mieć kłopotów czy coś. Żółwim tempem zarzucił na siebie płaszcz, ruszył w stronę drzwi, szukając przy tym klucza. Po około pięciu minutach je otworzył i to co tam zobaczył jakoś go nie zaskoczyło. - Dzień dobry, w czym mogę pomóc? Zabrzmiał srogi i chłodny głos spod maski, jednakże Hyuuga nie miał złych zamiarów, wręcz przeciwnie, chwila spędzona z kimś, to dobra chwila! Oby Ci ludzie nie przestraszyli się tej maski. Jeśli kobieta z dzieckiem chce wejść czy coś, to oczywiste jest to, że Raye je wpuszcza itd.
0 x
Teien

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Teien »

Otworzyłeś drzwi, pierwsze co ujrzałeś to oczywiście kobieta, matka. Była gdzieś Twojego wzrostu, czarne długie włosy które sięgały po pas, czerwone ślepia jakbyś patrzył kiedyś na różę, które dopiero co wstaje po ciężkiej nocy, gdzie to deszcz padał raz po raz. Ta intensywna czerwień zlustrowała Cię przenikliwie, lecz Twoje ślepia zostały odciągnięte przez słowo. -Ale mamooo... -machinalnie twa obniżyła się, by spojrzeć na dziewczynkę. Była praktycznie identyczna co jej rodzicielka, lecz o wiele mniejsza, a także posiadała krótsze włosy. Widać było, że przestraszyła się Ciebie na pierwszy rzut oka. Ścisnęła swoje małe rączki na misiu, którego trzymała w łapkach. Pluszak jak u każdego dziecka, brązowy szmaciany misiaczek, oczy miał zrobione z guzików, a wypchany zapewne z waty czy tego typu miękkiego materiału. -Skarbie, cichutko. Tutaj mieszka ten miły Pan. Jest naszym nowym sąsiadem, a także ninja! Mówili, że się sprowadzi i będzie nas chronił! -oczywiście delikatnie nagięła prawdę, lecz mieszkańcy dobrze wiedzieli kto tutaj nowy się sprowadza. W końcu miasto miało podpisane pewne papierki z rodami. -Przepraszam Cię... Mam prośbę, wiem że dopiero się wprowadziłeś i ledwo pewnie poukładałeś swoje rzeczy i takie tam, ale muszę wyjść do centrum zapłacić różne rachunki i takie tam. Mógłbyś się zając małą Akane? Oczywiście zapłacę Ci. Mnie nie byłoby około godzinki.-powiedziała w Twoją stronę. Wtem dziewczynka złapała ją za nogawkę od spodni i krzyknęła. -Ale ja chce zostać z Tobą! -mogłeś dostrzec jak ślepia lekko się zaszkliły, pewnie zaraz zacznie płakać.
0 x
Raye

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Raye »

No ciekawie się zrobiło. Chłopiec otworzył drzwi i co ujrzał? To czego, a raczej kogo, się spodziewał. A zobaczył dość wysoką kobietę, z niesamowicie pięknymi oczyma, a także praktycznie identyczną, lecz dużo mniejszą, dziewczynkę. Ta cała informacja o tym, że jest miłym panem, który wprowadził się tutaj aby bronić małych kobietek, lekko go zaskoczyła. Nikt chyba nie zna jego zamiarów, bynajmniej na pewno nie ta pani. - Ym.. No dobrze. Raye pokiwał głową, stękając przy tym jednoznacznie.. zgodził się być opiekunką dla malutkiego dziecka. Wpuścił malutką do domu, a jej matka musiała gdzieś iść. - Powodzenia. Rzekł chłodno na pożegnanie, machając przy tym dłonią.
Lecz, ta cała dziewczynka mu kogoś przypominała. Kogoś kogo kiedyś stracił. W jego sercu coś się ruszyło, jednak nie miał na to czasu, bo musiał się nią opiekować! Na samym początku podszedł do maluszka, wyciągnął rękę i oznajmił - Witaj Akane, będę twoją opiekunką, jak to nie brzmi.. Co byś chciała robić? Czekając na odpowiedź dziecka, zaczął szukać po domu, szafach i innych zakątkach jakichś zabawek czy coś, byleby mógł dostarczyć małej dziewczynce choć trochę zabawy i radości, bo w końcu, kto by chciał siedzieć, podczas burzy, z jakimś zamaskowanym kolesiem?
0 x
Teien

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Teien »

Otrzymałeś pod opiekę dziecko, które wystraszone Twoim wyglądem? Lub po prostu wystraszone zmianą otoczenia, niechętnie weszło do środka. Pomachała wcześniej jeszcze swojej mamie i weszła wraz z Tobą. Na Twoje pytanie co chce robić przetarła oczka o swoją koszulkę z długim rękawem. -Jaaaaa... Ja bym chciała się w coś pobawić. -chyba powoli stawała się bardziej ufna, jak to dzieci miały w zwyczaju, wystarczy jedno dobre słowo, a już wszystko odwraca się do góry nogami. Rozglądała się po otoczeniu w prawo i lewo, błądząc tu i tam swoimi dalej lekko zaszklonymi ślepiami. -Pan tutaj tak sam mieszka? Tak smutno tutaj troszkę... -zrobiła kroczek i spojrzała za siebie na drzwi. -Mamusia niedługo po mnie wróci tak? Więc pobawmy się w chowanego! Może być!-chyba do niej dotarło, że niestety tak już musi być i będzie musiała zostać z Tobą, a nie ma co się smucić. Energia wróciła jej natychmiast, a zabawą miało być chowanego. Czy taki ninja jak Ty będzie miał problem ze znalezieniem dzieciaka? -Dozbie? Lubię tą zabawę, ale zawsze przegrywam... Może Pan by mnie nauczył lepiej się chować i w ogóle szukać?
0 x
Raye

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Raye »

Mała dziewczynka wreszcie wlazła do tego domu, tak jak chłopak planował. Niestety sam dom był ponury, a szukać w nim szczęścia, to jak szukać igły w stogu siana. Akane wspomniała, że smutny coś ten dom i w ogóle. - Tak, mieszkam tutaj. Chłopak westchnął rozglądając się przy tym po pokoju. - No, za wesoło to tu nie jest. O dziwo, Raye zawsze milczał, a ta dziewczynka potrafiła w nim obudzić dobro czy coś w tym stylu. Hyuuga starał się odpowiadać na każde pytanie, bo wiadomo co się dzieje z dziećmi, które nie dostają odpowiedzi na pytanie. - Tak, mamusia zaraz wróci, nie bój się. Zamaskowany wlazł do kuchni aby dokończyć swą strawię, gdy nagle padło pytanie, a raczej propozycja. Chowany? Gdzie tu się można schować niby? Ale nie chciał odmawiać maluśkiej to się zgodził. - Dobrze, niech będzie, ale nie wychodź, ani poza dom, ani na drugie piętro, zrozumiano? Chwilę postał zamyślony. - Szukasz pierwsza. Zaproponował po czym podszedł don niej i objaśnił mniej więcej zasady, ile jest czasu na ukrycie itd. Gdy dziewczynka zacznie liczyć, Raye nie ma zamiaru zbyt nadwyrężać mózgu Akane i postanowił, że się schowa po prostu za kanapą, a że wysoki jak drzewo, to nie był szans aby dziewczynka go nie zauważyła, bo w końcu kanapa mała..
0 x
Teien

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Teien »

Zamaskowany przyszły mężczyzna miał chyba podejście do dzieci, choć to jedynie kilka minut spędzonych z Akane, to już widać było wielkie postępy. Zabawa rozpoczęła się szybko! Dziewczynka zrozumiała zasady przytakując główką. Podeszła do konta, stanęła wpatrując się w niego i zasłoniła rączkami swe ślepia. Następnie zaczęła głośno liczyć. -Jeden... Dwa... Trzy... Cztery... Dziewięć i dziesięć! Szukam! -energicznie odwróciła się i z zadowoleniem wymalowanym na buzi. -Waaaa, widzę Cie! Słaba kryjówka, ahahah! -podbiegła czym prędzej za kanapę i pacnęła cie w głowę. -Hihii! Jesteś bardzien cieniacki niż ja! To teraz ja się chowam tak!? -zadowolona z siebie, podekscytowana wielce czekała do momentu, aż powiesz, że to może się już chować! Kiedy otrzymała takowe pozwolenie, zaczęła biec w do swojej skrytki. Tupała jak słoń, nie było trudno domyślić się gdzie to też ona idzie, a także skrzypnięcie szafy pozwoliło Ci dokładnie to potwierdzić. Ale może dasz jej jakieś szanse czy coś w tym stylu? Przecież dziecinka stara się jak może, a jaką frajdę jej to sprawia.
0 x
Raye

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Raye »

Jak Raye chciał, tak się stało. Taka prosta zabawa, a tyle radości! Chłopakowi aż się serce krajało gdy zobaczył uśmiech na twarzy malutkiej Akane. Niemniej jednak miała rację, nie był zbyt dobry w chowanego. Młody Hyuuga został pacnięty w głowę, a to znak, że teraz on szuka. - Tak, chowaj się! Można było zauważyć, bądź nie, że Raye zaczął się przekonywać do tej dziewczynki. Może i byłby wstanie ściągnąć przy niej maskę? Może jednak nie. Wstał, rozejrzał się i odwrócił do ściany licząc. - Jeden, dwa, trzy, cztery.. Osiem, dziewięć, dziesięć. Szukam! Mógł ją znaleźć od razu, bo było słychać jak dziecko chowa się w szafie, ale kto zdrowy odbierał by radość maluszkowi? No może i on by to zrobił, ale nie teraz. Po odliczeniu do dziesięciu zaczął chodzić po całym pokoju czasami powtarzając słowa - Ciekawe gdzie się schowała.. Zaglądał do każdego kąta, ale sprytnie omijał kryjówkę, dając dziewczynce jeszcze więcej radości. Po około minucie wreszcie usiadł na ziemi i z wyraźnym żalem w głosie westchnął - Dobra, poddaje się. Akane, pokaż się, przegrałem. I czekał aż dziewczynka się pokaże, jeśli zaś tego nie zrobi to patrzy do każdej szafy zmuszając ją do wyjścia.

//zmieniłem kolorek na biały aby było bardziej widoczne//
0 x
Teien

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Teien »

Zabawa w chowanego trwała w najlepsze, chyba nie jesteś takimi złym człekiem, skoro nawet dajesz wygrać nieznajomej dziewczynce. Tak jak przewidziałeś, zaraz po poddaniu, usłyszałeś dziecięcy śmiech z szafy, z której wyszła spokojnie, lecz rechocząc dość głośnie. -Hihihi! Wygrałam! -zadowolona z siebie patrzyła jakby chciała drugą rundę lub coś w tym stylu. Po chwili potwierdziła to słowami. -Ja ce jeszcze raz! -skrzyżowała ręce na misiu mocno go przytulając. Ekscytowała się chyba dość mocno waszą zabawą. -Bede psychodzić do Pana częściej żeby się pobawić też! Co Pan na to, Panie klaunie? -najwidoczniej w świecie małe dziecię widziało w Tobie maskę klauna, a nie coś w rodzaju ściany, która maskuje Twoje emocje lub też nie pokazuje jak wyglądasz przy lustrze. Dzieci nie rozumieją wszystko, lecz są mądrzejsze niż się komukolwiek zdaje. -To cio? Jesce raz?-spoglądała na Ciebie z politowaniem w tych małych ślepiach, a na twarzy między dominującym uśmiechem widniała wielka nadzieja na kolejny raz. Wszak niedługo ma wrócić jej matka, to może na połowę rundki znajdziecie sobie czas.
0 x
Raye

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Raye »

Dziewczynka wyszła z szafy, śmiejąc się dość głośno. Zabawa już trochę trwała, a że chłopak nie ma zegarków w domu, to nie był pewny za ile wróci jej Matka, lecz powinna wrócić za chwilę, jednak skoro chce się bawić. Trochę zabawne było to, że Raye został klaunem, chyba tylko dziecko potrafi tak na niego spojrzeć. Cała ta sytuacja, to wszystko, mała Akane przypomniała mu jego przeszłość. Poczuł pustkę, ale nie miał czasu na takie sprawy. - Dobrze, przychodź kiedy chcesz. Powiedział, wciąż zimnym i oschłym, głosem ale można było w nim wyczuć odrobinę ekscytacji czy coś takiego. - Tak, szukaj. Gdy dziewczynka zaczęła liczyć ponownie chłopak znowu wybrał jakąś prostą kryjówkę i po prostu wszedł do łazienki nawet nie zamykając drzwi. Ma nadzieję, że Akane się nie zgubi czy coś, albo nie wyjdzie z domu, to byłby koszmar. - Szukaj! Powiedział jeszcze na koniec, co powinno pomóc małej w poszukiwaniach.
0 x
Teien

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Teien »

Kiedy dziecinka liczyła sobie powoli, a ty szedłeś w stronę łazienki, w domu rozległo się pukanie do drzwi. Akane od razu zareagowała na to wszystko krzycząc głośno. -Mama! Mama wróciła! -cóż można było się tego domyślić. Rodzicielka dotrzymała słowa, była wręcz punktualnie po danym czasie. Dziewczynka czym prędzej podbiegła do drzwi, cały czas krzycząc i ciesząc się w najlepsze. Niby dobrze się u Ciebie czuła, ale jednak matka to matka, a dziecko to dziecko. Ruszyłeś w stronę drzwi, po czym otworzyłeś je i ujrzałeś swoją zleceniodawczynię. Ta przywitała Cię znów z uśmiechem na ustach, lecz zaraz jej całą uwagę przykuła córeczka. -Oo Akane, już jestem po Ciebie! I jak nie było tak źle? -dziewczynka pokiwała głową, na znak iż nie było. Podbiegła do mamy, przytuliła się i powiedziała. -Pan klaun nauczył mnie zabawy w chowanego i powiedział, że mogę przychodzić, to jak będzies gdzies szła, to wtedy ja tutaj psyjde dobra?-kobieta pogłaskała ją po głowie, a następnie spojrzała na Ciebie. -Dziękuje Ci, mam nadzieję, że nie było zbytnich kłopotów. -sięgnęła do kieszeni i wyciągnęła portfel, poszukała odpowiedniej kwoty i wręczyła Ci do ręki 100 ryo. -Tutaj Twoje wynagrodzenie, myślę że będziemy się widzieć częściej, jeśli Akane będzie chciała przyjść, to Ci ją podrzucę, oczywiście zapłacę za Twój czas. -złapała swą pociechę za rączkę i poszły w swoją stronę.

Misja kończy się wraz z następnym postem!
-Standardowe wynagrodzenie!
0 x
Raye

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Raye »

Dziewczynka liczyła powoli, a Raye już siedział w swojej "kryjówce", gdy nagle rozległ się dźwięk pukania do drzwi. Wiadomo co to oznaczało. Matka wróciła po dziecko, czyli koniec zabawy. W sumie to chłopakowi zrobiło się smutniej. polubił Akane i chętnie ugościł by ją znowu. Hyuuga podszedł do drzwi, otworzył i zobaczył tam mamę dziewczynki. - Nie ma sprawy, niech przychodzi kiedy chce Oznajmił dość wesołym głosem starszej kobiecie, która szukała czegoś po portfelu. Wyciągnęła z niego aż 100 Ryo. Całkiem dużo jak za niańczenie tak sympatycznego dziecka. - Dobrze, do widzenia i żegnaj Akane. Chłopak pogłaskał dziewczynkę po włosach, a pod jego maską można było dostrzec malutki uśmieszek. Gdy kobieta i jej mniejsza kopia już odeszły, Raye zamknął drzwi, wrócił do kuchni i kontynuował gotowanie swojego obiadu, bo opieka nad dziećmi męczy!
Zaraz po zjedzeniu swego super syte posiłku, Raye położył się na chwilkę, pospał z godzinkę, wstał i pomyślał. A może by tak wyjść? No i tak zrobił, ubrał frak, zawiązał buty, a na głowę zarzucił swój smieszny cylinder. Wziął klucze, wyszedł, zamknął dom no i gdzieś polazł.
z/t
0 x
Raye

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Raye »

Noc już całkowicie opanowała Shigashi no Kibu. Mrok, to jest to. Idealny moment by kogoś zabić, okraść, a może i porwać i wykorzystać? Tyle możliwości, tak mało czasu. Jednakże Raye nie miał takich planów, po prostu sobie szedł do domku. Było ciemno i głucho, a on szedł zamyślony, szedł przed siebie. W sumie, wyglądał trochę strasznie no bo w końcu popatrzcie na niego. Jakby teraz jakieś dziecko szło czy babcia to by zawału dostali! Kolos ubrany w garnitur, na głowie cylinder, a jego twarz wiecznie przykryta maską. Ciekawe co tam skrywa. Tego póki co się nie dowiemy.
Wreszcie stanął pod drzwiami swojego skromnego domku, poszukał po kieszeniach kluczy no i otworzył dom. Nie planował on niczego, chciał się wyspać, ewentualnie coś zjeść. No i jak planował, tak zrobił. Zdjął z siebie ten cały szajs, który nosi na co dzień, cylinder powiesił na wieszaku, a frak ładnie poskładał aby położyć go na ziemi obok kanapy. Zaraz po tym, popatrzył po szafkach, wziął jakiś tam chleb i inne dodatki, skombinował jedzenie i szybko je zjadł. Jakby teraz ktoś wszedł do jego domu to by zobaczył Ray'a bez maski! Ale tak się nie stało. Po posiłku poszedł jeszcze raz sprawdzić czy zamknął drzwi. Zamknął.
W sumie to nie pozostało mu nic innego niż pójście spać. Położył się na kanapie i usnął..
0 x
Teien

Re: Mieszkanko Raye

Post autor: Teien »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości